rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Ignacy Borejko jak żywy!

Ignacy Borejko jak żywy!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardziej przejrzałam niż przeczytałam. O wszystkim i o niczym. Zdecydowanie lepiej obejrzeć wystąpienie na TEDzie.

Bardziej przejrzałam niż przeczytałam. O wszystkim i o niczym. Zdecydowanie lepiej obejrzeć wystąpienie na TEDzie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Za dużo tych jak i jakby, rozbudowanych porównań i niekończących się skojarzeń.

Za dużo tych jak i jakby, rozbudowanych porównań i niekończących się skojarzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Klamrę książki stanowi opis przypadku Snadry Bland, kobiety, która w 2015 r. przebywając w areszcie popełniła samobójstwo po tym jak została zatrzymana za niewłączenie kierunkowskazu a następnie za sprzeciwianie się policjantowi.
Autor przywołuje zjawiska, które mogą zakłócić komunikację:
1. domyślna prawdomówność - dzięki której funkcjonuje społeczeństwo, ale która sprawia, że jesteśmy skłonni przeoczyć np. szpiega i dlatego starają się jej wyzbyć policjanci, ale jak posuną się w tym za daleko, to mamy sytuację Sandry Bland
2. iluzja transparentności- przeceniamy swoją zdolność do odczytywania emocji innych, nie jest to tak oczywiste jak w Przyjaciołach. Tu szczególnie zaciekawiły mnie fragmenty o eksperymentach podważających badania Ekamana na temat uniwersalności ekspresji emocji.
3. Teoria krótkowzroczności alkoholowej, mówiąca o tym, ze alkohol sprawia, ze "dopasowujemy się do konturów", na znaczeniu zyskuje to co teraz dostępne jest świadomości, krótka perspektywa czasowa.
5. niedocenianie wpływu kontekstu na podejmowane działania, na przykład dostępności metody samobójstwa albo broni.

Książka jest ciekawa, ale przegadana przez co bliska byłam rzucenia jej w kąt. Szczególnie w pierwszej połowie kołatało mi się po głowie „do brzegu, do brzegu”. Wrażnie to wzmaga umieszczenie opisów ciekawych badań w przypisach a w tekście głównym np. streszczenia baśni o nagim królu. Lubię klarowność amerykańskich książek popularnonaukowych i nawet naukowych, ale bez przesady... ;)

Klamrę książki stanowi opis przypadku Snadry Bland, kobiety, która w 2015 r. przebywając w areszcie popełniła samobójstwo po tym jak została zatrzymana za niewłączenie kierunkowskazu a następnie za sprzeciwianie się policjantowi.
Autor przywołuje zjawiska, które mogą zakłócić komunikację:
1. domyślna prawdomówność - dzięki której funkcjonuje społeczeństwo, ale która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pokrzepiająco piękna, szczególnie w czasie epidemii. O możliwości zatrzymania się i refleksji nad tym co mamy, czego nam brakuje i kim nas to czyni. Ale o jej wyjątkowości stanowi bijąca z każdej strony wrażliwość na innych i siebie.

Pokrzepiająco piękna, szczególnie w czasie epidemii. O możliwości zatrzymania się i refleksji nad tym co mamy, czego nam brakuje i kim nas to czyni. Ale o jej wyjątkowości stanowi bijąca z każdej strony wrażliwość na innych i siebie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny opis cierpienia ludzi w systemie totalitarnym. Opis uważny, oddający głos skrzywdzonym, potwierdzający, że każda krzywda potrzebuje opowiedzenia.

Kolejny opis cierpienia ludzi w systemie totalitarnym. Opis uważny, oddający głos skrzywdzonym, potwierdzający, że każda krzywda potrzebuje opowiedzenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fragmenty zawierające opis szkół z internatem dla dzieci rdzennych mieszkańców Kanady (Pierwszych Narodów i Innuitów) czyta się jak literaturę obozową. Czytanie boli, ale skoro ktoś to przeżył, to może ja mogę chociaż przeczytać.
Cenne jest uwzględnienie wielu perspektyw i zjawiska przekazywania traumy.
Są też części poświęcone radzeniu sobie przez państwo z przeszłością i one tu i teraz brzmią niemal jak fantastyka. Można radzić sobie nie wstając z kolan, ale przyklękając i przepraszając. Można słuchać i rozbudzać empatię a niekoniecznie nienawiść. (Choć rzecz jasna nawet w Kanadzie nie odbywa się to bez potknięć).

Fragmenty zawierające opis szkół z internatem dla dzieci rdzennych mieszkańców Kanady (Pierwszych Narodów i Innuitów) czyta się jak literaturę obozową. Czytanie boli, ale skoro ktoś to przeżył, to może ja mogę chociaż przeczytać.
Cenne jest uwzględnienie wielu perspektyw i zjawiska przekazywania traumy.
Są też części poświęcone radzeniu sobie przez państwo z przeszłością...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Starsze małżeństwo leci na krótki zimowy urlop do Amsterdamu. Jest zimno w irlandzkim domu, Amsterdamie, ich relacji. Jest zachwyt kroplami deszczu w ukrytym ogrodzie, Rembrandtem, kochaną osobą. Są ślady czułości, ciepła i bliskości.

Starsze małżeństwo leci na krótki zimowy urlop do Amsterdamu. Jest zimno w irlandzkim domu, Amsterdamie, ich relacji. Jest zachwyt kroplami deszczu w ukrytym ogrodzie, Rembrandtem, kochaną osobą. Są ślady czułości, ciepła i bliskości.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zgubiona dusza Joanna Concejo, Olga Tokarczuk
Ocena 7,6
Zgubiona dusza Joanna Concejo, Olg...

Na półkach: ,

Piękne ilustracje.

Piękne ilustracje.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Błyskotliwe, zabawne, wzruszające (np. kiedy pisze o swoim wąskim domu w Warszawie).

Błyskotliwe, zabawne, wzruszające (np. kiedy pisze o swoim wąskim domu w Warszawie).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ważna.
Historia człowieka napisana z wykorzystaniem wielu perspektyw i dużego dystansu. Z takiego dystansu widać, że niektóre wielkie osiągnięcia były rezultatem niezwykłego zbiegu okoliczności a inne genialne wynalazki mają swoją mroczną stronę.
Ogólnie "trzeci szympans" jawi się jako trochę sprytniejszy niż dwa pozostałe, ale niekoniecznie dużo mądrzejszy i pojawia się obawa, czy zdąży zmądrzeć zanim doprowadzi do katastrofy, w której zginie.

Bardzo ważna.
Historia człowieka napisana z wykorzystaniem wielu perspektyw i dużego dystansu. Z takiego dystansu widać, że niektóre wielkie osiągnięcia były rezultatem niezwykłego zbiegu okoliczności a inne genialne wynalazki mają swoją mroczną stronę.
Ogólnie "trzeci szympans" jawi się jako trochę sprytniejszy niż dwa pozostałe, ale niekoniecznie dużo mądrzejszy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kot jest rozbrajający! Było mi go tak bardzo szkoda, kiedy odkrył, że nie jest centrum wszechświata.

Kot jest rozbrajający! Było mi go tak bardzo szkoda, kiedy odkrył, że nie jest centrum wszechświata.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardziej przemawia do mnie nastrojowa warstwa wizualna: żółto-czarne i różowo-szare wschody i zachody oraz brunatne krajobrazy.
Natomiast w niektórych fragmentach tekstu słyszę suflera, który szepcze "tu ma być wielce-bardzo-wyjątkowo refleksyjnie" i to jest niepotrzebne.

PS Ujął mnie pomysł dywanu, którego kolory po zmierzchu stają się nie do odróżnienia i przez to może on wskazywać kiedy dokładnie zaczyna się szabat

Bardziej przemawia do mnie nastrojowa warstwa wizualna: żółto-czarne i różowo-szare wschody i zachody oraz brunatne krajobrazy.
Natomiast w niektórych fragmentach tekstu słyszę suflera, który szepcze "tu ma być wielce-bardzo-wyjątkowo refleksyjnie" i to jest niepotrzebne.

PS Ujął mnie pomysł dywanu, którego kolory po zmierzchu stają się nie do odróżnienia i przez to może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poruszająca.

Poruszająca.

Pokaż mimo to

Okładka książki Dziewczynka z parku Emilia Dziubak, Barbara Kosmowska
Ocena 7,6
Dziewczynka z ... Emilia Dziubak, Bar...

Na półkach:

Niezwykłe ilustracje.

Niezwykłe ilustracje.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowieść niczym film z początku ubiegłego wieku jest niema (bez dymków) i czarno-biała.
Jaś ubrany w ciężki, utrudniający ruchy kombinezon kiereje się w stronę nabrzeża i powoli zanurza w oceanie. W chwili gdy bohater schodzi pod powierzchnię wody obraz staje się zamazany a czytelnikowi zaczyna kręcić się w głowie. W pierwszym odruchu może on (czytelnik nie Jaś, bo ten ostatni już uśmiecha się szeroko na powitanie przygody) przecierać oczy i zastanawiać się czy to efekt działania ciśnienia. Jest to dobry moment, aby wziąć głęboki oddech (dalsza część może zapierać dech w piersiach) i sięgnąć po zamieszczone na końcu książki okulary. Dzięki czerwonemu i niebieskiemu szkiełku odzyskujemy ostrość widzenia, mało tego, zyskujemy dodatkowy wymiar. Ciekawski Jaś natomiast w morskich głębinach odzyskuje lekkość oraz swobodę ruchów i rozpoczyna swoją przygodę.

Fabuła książki jest prosta, jednak daję się w niej zaobserwować rosnące napięcie a nawet nieoczekiwane zwroty akcji. Jaś na początku swej podróży podziwia niezliczone gatunki rybek i innych morskich stworzeń, nurkując coraz głębiej napotyka niebezpieczeństwa, uciekając przed żarłocznym rekinem odkrywa wrak statku i podwodne miasto by na końcu swej podróżny spotkać samego Posejdona.

Wydaje się, że dziś, w dobie trójwymiarowego kina, trzeci wymiar nie powinien już dziwić. Jednak zastosowanie techniki 3D w książce Matthiasa Picarda stwarza zupełnie zaskakujący efekt.
Ulegają mu mali i duzi, z zaciekawieniem i okrzykiem zdziwienia wyciągając ręce w kierunku rybek, meduz i innych niezwykłości podwodnego świata. Być może to zasługa pięknych, pełnych szczegółów rysunków, które zachwycają również w dwóch wymiarach.

Książka jest wydana starannie, z dbałością o szczegóły. Duży format i załączone na końcu dwie pary okularów pozwalają zabrać w podróż po głębinach towarzysza. Warto to zrobić, ponieważ w bogactwie podwodnego świata każdy może odkryć coś nowego.

Zatem bon voyage!

Opowieść niczym film z początku ubiegłego wieku jest niema (bez dymków) i czarno-biała.
Jaś ubrany w ciężki, utrudniający ruchy kombinezon kiereje się w stronę nabrzeża i powoli zanurza w oceanie. W chwili gdy bohater schodzi pod powierzchnię wody obraz staje się zamazany a czytelnikowi zaczyna kręcić się w głowie. W pierwszym odruchu może on (czytelnik nie Jaś, bo ten...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przystępnie i ciekawie, momentami z humorem. Jak na amerykański podręcznik przystało, czyta się jak dobrą powieść.
Chociaż moim zdaniem bardziej niż "podręcznik" pasowałoby określenie poradnik.

Przystępnie i ciekawie, momentami z humorem. Jak na amerykański podręcznik przystało, czyta się jak dobrą powieść.
Chociaż moim zdaniem bardziej niż "podręcznik" pasowałoby określenie poradnik.

Pokaż mimo to

Okładka książki Ludzie renesansu Robert C. Davis, Beth Lindsmith
Ocena 6,9
Ludzie renesansu Robert C. Davis, Be...

Na półkach: ,

Skusiło mnie piękne wydanie. Za duży poziom ogólności.
Większą przyjemność sprawia mi oglądanie tej książki niż czytanie.

Skusiło mnie piękne wydanie. Za duży poziom ogólności.
Większą przyjemność sprawia mi oglądanie tej książki niż czytanie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Równie piękne jak smutne.
Wspaniale narysowana opowieść o pierwszej miłości, czystej jak pierwszy śnieg, która, podobnie jak śnieg, sprawia, że zły świat staje się na chwilę bezpieczny i piękny.

Równie piękne jak smutne.
Wspaniale narysowana opowieść o pierwszej miłości, czystej jak pierwszy śnieg, która, podobnie jak śnieg, sprawia, że zły świat staje się na chwilę bezpieczny i piękny.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudne są te książeczki, pięknie wydane i ujmująco opowiedziane. Trochę groteski, trochę stylizacji, a pod tym wszystkim coś poruszająco prawdziwego.

Cudne są te książeczki, pięknie wydane i ujmująco opowiedziane. Trochę groteski, trochę stylizacji, a pod tym wszystkim coś poruszająco prawdziwego.

Pokaż mimo to