-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Zgrabnie napisana książka. Ciekawi bohaterowie, którzy mają wprawdzie swoje wady i słabości, ale dają się lubić. Są trochę zwariowani, bardzo życzliwi i mają niewzruszony system wartości. Można na nich liczyć w każdej sytuacji :)
Podoba mi się świat, który kreuje pani Kursa. Po Jej książki sięgam zawsze z przyjemnością. Wywołują uśmiech na mojej twarzy, a czasami nawet potrafią prawdziwie rozbawić.
W "Babskiej misji" akcja skupia się głównie na wątku miłosnym. Czuję lekki niedosyt, jeżeli chodzi o obiecywaną "lawinę tajemniczych zdarzeń", ale i tak pobiegnę do biblioteki po kolejną część.
Szczerze polecam :)
Zgrabnie napisana książka. Ciekawi bohaterowie, którzy mają wprawdzie swoje wady i słabości, ale dają się lubić. Są trochę zwariowani, bardzo życzliwi i mają niewzruszony system wartości. Można na nich liczyć w każdej sytuacji :)
Podoba mi się świat, który kreuje pani Kursa. Po Jej książki sięgam zawsze z przyjemnością. Wywołują uśmiech na mojej twarzy, a czasami nawet...
Przeczytałam z przyjemnością. Historia wprawdzie nie jest niezwykła i wiele rzeczy można w niej przewidzieć, a ponadto cześć z nich jest bardzo naciągana, ale Rodziewiczówna opowiada w taki sposób, że nie można się od książki oderwać.
W powieści wyraźnie widać cechy charakterystyczne dla twórczości autorki, które wprowadzają czytelnika w niepowtarzalny klimat. Szczypta goryczy, przygnębienia oraz nieuchronności losu potęguje się wraz z każdą kolejną stroną, aby w punkcie kulminacyjnym wykonać nagły zwrot akcji i doprowadzić odbiorcę do szczęśliwego zakończenia ;)...
Przeczytałam z przyjemnością. Historia wprawdzie nie jest niezwykła i wiele rzeczy można w niej przewidzieć, a ponadto cześć z nich jest bardzo naciągana, ale Rodziewiczówna opowiada w taki sposób, że nie można się od książki oderwać.
W powieści wyraźnie widać cechy charakterystyczne dla twórczości autorki, które wprowadzają czytelnika w niepowtarzalny klimat. Szczypta...
Urocza i naiwna - to pierwsze dwa słowa, które przychodzą na myśl po przeczytaniu książki. Ciepły, tchnący dobrym uśmiechem klimat, jaki trudno odnaleźć we współczesnych powieściach. Akcja wartka, ciekawa, cały czas coś się dzieje... A jednocześnie czuć wyraźnie brak pospiechu oraz nachalnego dynamizmu - cech charakterystycznych minionej epoki.
Postacie oczywiście wyidealizowane i mało realne, ale to przecież właśnie sprawia, że człowiek ma ochotę zatopić się w marzeniach, zatonąć w czymś nieuchwytnym i sięgać po nieosiągalne ;)
Polecam wszystkim romantykom, którzy kochają "stare kino" i "starą literaturę" ;)
Urocza i naiwna - to pierwsze dwa słowa, które przychodzą na myśl po przeczytaniu książki. Ciepły, tchnący dobrym uśmiechem klimat, jaki trudno odnaleźć we współczesnych powieściach. Akcja wartka, ciekawa, cały czas coś się dzieje... A jednocześnie czuć wyraźnie brak pospiechu oraz nachalnego dynamizmu - cech charakterystycznych minionej epoki.
Postacie oczywiście...
Lekka, łatwa, przyjemna... Przeczytałam i sięgnę po kolejne. Momentami czułam się rozbawiona. Myślę, że spokojnie mogłabym polecić książkę każdemu, kto szuka odrobiny odprężenia i dobrej rozrywki ;)
Lekka, łatwa, przyjemna... Przeczytałam i sięgnę po kolejne. Momentami czułam się rozbawiona. Myślę, że spokojnie mogłabym polecić książkę każdemu, kto szuka odrobiny odprężenia i dobrej rozrywki ;)
Pokaż mimo to
Pierwsza połowa książki jest przekochana! Czytałam z zapartym tchem i czułam się naprawdę rozbawiona. Uwielbiam takie pełne prostoty, naiwne klimaty.
Co do drugiej połowy... Zrobiło się poważnie i sentymentalnie. Zabrakło mi trochę owej lekkiej, wprawiającej w nastrój rozmarzenia atmosfery. Początkowa harmonia została zachwiana.
Mimo wszystko uważam książkę za godną polecenia. Nie wiem, czy spodobałaby się dzisiejszym nastolatkom. Myślę, że dawka naiwności i subtelności jest jak dla nich zbyt skondensowana. A szkoda...
Pierwsza połowa książki jest przekochana! Czytałam z zapartym tchem i czułam się naprawdę rozbawiona. Uwielbiam takie pełne prostoty, naiwne klimaty.
Co do drugiej połowy... Zrobiło się poważnie i sentymentalnie. Zabrakło mi trochę owej lekkiej, wprawiającej w nastrój rozmarzenia atmosfery. Początkowa harmonia została zachwiana.
Mimo wszystko uważam książkę za godną...
Uwielbiam książki Musierowiczowej, więc obiektywna być nie mogę. Przeczytałam "Feblika" "jednym tchem" i jak zwykle rozmościłam się w tej cudownej atmosferze, którą udaje się stworzyć autorce.
Najbardziej powalił mnie na kolana opis sposobu prowadzenia samochodu przez Ignasia. "(...) młody kierowca wiódł pojazd przez miasto, jakby miał do czynienia z potężną, cudem okiełznaną bestią o kapryśnym charakterze, która w każdej chwili może wyrwać się spod kontroli, popaść w szaleństwo i z rykiem skoczyć ku najbliższej przepaści". No, czyż to nie jest prześwietne?
Z zapartym tchem czekam teraz na "Ciotkę Zgryzotkę". To wspaniałe, że są tacy pisarze jak pani Musierowicz.
Uwielbiam książki Musierowiczowej, więc obiektywna być nie mogę. Przeczytałam "Feblika" "jednym tchem" i jak zwykle rozmościłam się w tej cudownej atmosferze, którą udaje się stworzyć autorce.
Najbardziej powalił mnie na kolana opis sposobu prowadzenia samochodu przez Ignasia. "(...) młody kierowca wiódł pojazd przez miasto, jakby miał do czynienia z potężną, cudem...
Przeczytałam z przyjemnością.
Naiwne to trochę, a akcja została rozwleczona do granic możliwości, ale pomimo wszystko pochłonęłam książkę dość szybko.
Romans i historia kryminalna z dreszczykiem bez żadnych wysokich lotów. Z góry wiedziałam, co się wydarzy. Ponadto wszystko jest utrzymane w tonie górnolotnego sentymentalizmu, a bohaterowie albo niesamowicie dobrzy, albo do gruntu źli... Jednak czasami miło jest zrobić sobie odskocznię i zatopić się w krainie nierealnej cukierkowatości.
I jeszcze mały drobiazg - główna bohaterka okazała się o wiele bardziej męska i inteligentna od głównego bohatera, a główny bohater roztkliwiał się nad sobą do granic możliwości...
Przeczytałam z przyjemnością.
Naiwne to trochę, a akcja została rozwleczona do granic możliwości, ale pomimo wszystko pochłonęłam książkę dość szybko.
Romans i historia kryminalna z dreszczykiem bez żadnych wysokich lotów. Z góry wiedziałam, co się wydarzy. Ponadto wszystko jest utrzymane w tonie górnolotnego sentymentalizmu, a bohaterowie albo niesamowicie dobrzy, albo do...
Polecam. Historia warta przeczytania... Zanurzenia się w niej i delektowania wartościami, które w ostatnich czasach bardzo trudno odnaleźć we współczesnych powieściach. Wiara, piękne marzenia i dobroć podane w romantycznej oprawie wrastają w serce czytelnika i pozostawiają w nim to, co najlepsze ;)
Polecam. Historia warta przeczytania... Zanurzenia się w niej i delektowania wartościami, które w ostatnich czasach bardzo trudno odnaleźć we współczesnych powieściach. Wiara, piękne marzenia i dobroć podane w romantycznej oprawie wrastają w serce czytelnika i pozostawiają w nim to, co najlepsze ;)
Pokaż mimo to
Przeczytałam już po raz kolejny. I po raz kolejny byłam zachwycona.
Baśniowy, romantyczny klimat. Piękne, wprawiające w odświeżające zamarzenie opisy przyrody... Poczułam ogromną tęsknotę za zwykłymi, polnymi ścieżkami, za ciszą przerywaną wyłącznie odgłosami natury...
Być może historia sama w sobie nie jest wyjątkowa, jednak autorka opowiada ją w taki sposób, że człowiek nie potrafi oderwać się od lektury.
Poza tym sposób przedstawienia rozkwitającego/dojrzewającego uczucia jest rewelacyjny...
Szczerze polecam.
Przeczytałam już po raz kolejny. I po raz kolejny byłam zachwycona.
Baśniowy, romantyczny klimat. Piękne, wprawiające w odświeżające zamarzenie opisy przyrody... Poczułam ogromną tęsknotę za zwykłymi, polnymi ścieżkami, za ciszą przerywaną wyłącznie odgłosami natury...
Być może historia sama w sobie nie jest wyjątkowa, jednak autorka opowiada ją w taki sposób, że człowiek...
Świetna książka. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
Na początku zapowiadała się niezbyt ciekawie - jako oklepany, przewidywalny romans historyczny... Ale z każdą kolejną stroną nabierała uroku i odkrywała przede mną coraz to nowsze tajemnice. Wielu rzeczy się nie spodziewałam. Zaskoczyły mnie w pozytywny sposób.
Ciekawie prowadzona narracja. Jestem pod wrażeniem.
Znalazło się kilka szczegółów, które mi się nie podobały, które uwierały i wzbudzały niechęć. Myślę jednak, że ta powieść właśnie w tym celu została napisana. Żeby pochylić się nad nią i zmusić czytelnika do refleksji. W tak bogatej gamie ludzkich charakterów oraz sytuacji obyczajowych nie ma mowy, żeby odbiorca chłonął wszystko bez namysłu oraz porównań do znanej mu z obserwacji rzeczywistości.
Książkę szczerze polecam...
Świetna książka. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
Na początku zapowiadała się niezbyt ciekawie - jako oklepany, przewidywalny romans historyczny... Ale z każdą kolejną stroną nabierała uroku i odkrywała przede mną coraz to nowsze tajemnice. Wielu rzeczy się nie spodziewałam. Zaskoczyły mnie w pozytywny sposób.
Ciekawie prowadzona narracja. Jestem pod...
Ciekawie napisana książka. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością ;)
Ciekawie napisana książka. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością ;)
Pokaż mimo to
A mnie się książka podobała. Tak na jeden raz, dla zabicia czasu, nie jest zła. Tematyka być może mało oryginalna, a treść niezbyt lotna, jednak czyta się szybko.
Końcówka rzeczywiście trochę przekombinowana. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Optymizmu, wiatru w żagle i nadziei, a tymczasem... nie wyszło.
Miałam również nadzieję, że skoro akcja toczy się w Irlandii, to autorka przywoła choć odrobinę ducha miejsca. Rozczarowałam się...
Poza tym naprawdę zdumiewa mnie fakt, że główna bohaterka nie wpadła w alkoholizm. Przecież ona co chwilę piła trunki wysokoprocentowe ;).
Ale nie będę się czepiać. Popłakałam sobie co nieco, bo jako wyciskacz łez książka nadaje się całkiem nieźle, pośmiałam się w kilku miejscach, w kilku innych poirytowałam, ponieważ główny bohater płci męskiej i jego była narzeczona sprawiali, że czasami ręce mi opadały...
Odnalezienie sensu w końcówce utworu i przesłania w całości pozostawiam innym - mnie się to, niestety, nie udało.
A mnie się książka podobała. Tak na jeden raz, dla zabicia czasu, nie jest zła. Tematyka być może mało oryginalna, a treść niezbyt lotna, jednak czyta się szybko.
Końcówka rzeczywiście trochę przekombinowana. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Optymizmu, wiatru w żagle i nadziei, a tymczasem... nie wyszło.
Miałam również nadzieję, że skoro akcja toczy się w Irlandii,...
A mnie się podobało. Sympatyczni ludzie, bajkowe otoczenie, akcja, która potrafi przykuć uwagę czytelnika.
Zgadzam się z uwagami moich poprzedników... ale czy książka musi być pisana po to, aby razić po oczach realizmem i brutalnością świata? Może właśnie taka wybujana w obłokach, kolorowa kraina nierealności powinna budzić w naszych duszach ukryte tęsknoty. Może powinna nadawać kierunek działania. Jeśli ludzie nie są tacy mili i idealni, jeśli rzeczywistość zdaje się dużo bardziej skomplikowana, to może trzeba coś zmienić... Albo chociaż pouśmiechać się do marzeń, czytając "Amelię" pani Katarzyny Michalak :)
A mnie się podobało. Sympatyczni ludzie, bajkowe otoczenie, akcja, która potrafi przykuć uwagę czytelnika.
więcej Pokaż mimo toZgadzam się z uwagami moich poprzedników... ale czy książka musi być pisana po to, aby razić po oczach realizmem i brutalnością świata? Może właśnie taka wybujana w obłokach, kolorowa kraina nierealności powinna budzić w naszych duszach ukryte tęsknoty. Może powinna...