Opinie użytkownika
Pierwsze opowiadanie jest genialne, następne są dobre, później słabe im dalej tym gorzej. Książka nie dorównuje „ukochanemu równaniu profesora” nawet w niewielkim stopniu. Plus za powiązanie wszystkich historii ze sobą
Pokaż mimo toŚrodowisko chasydów opisane z męskiej perspektywy. Da mnie pozycja dość oryginalna. O ile nie ze wszystkimi argumentami odrzucającymi wiarę mogę się zgodzić, to jestem w stanie zrozumieć, że człowiek myślący nie jest w stanie egzystować w tak skrajnie hermetycznym i ortodoksyjnym środowisku. Bo na tym chyba polegał „problem” autora - chciał myśleć i rozwijać się nie tylko...
więcej Pokaż mimo toHistoria ze świetnym potencjałem niestety ginie w zalewie wątków pobocznych, dygresji i faktów historycznych, które dla toczącej się opowieści nie mają w zasadzie żadnego znaczenia - ot takie zapychacze odciągająca od wątku głównego.
Pokaż mimo toRozumiem, że wychowywanie dzieci z Aspergerem albo ADHD jest ultra trudne. Ale rodzice sami mówią, że nie dają rady, albo są zmęczeni, a za chwilę narzekają, że znajomi nie mają cierpliwości do ich dzieci, albo boją się z nimi zostawać. Albo mają pretensję, że inne dzieci nie chcą się z nimi bawić. Ciekawe, czy oni chcieliby utrzymywać kontakty z człowiekiem, który gryzie,...
więcej Pokaż mimo toTa powieść mogłaby brać udział w konkursie na największą liczbę porównań. Ciężko się przez to czyta.
Pokaż mimo toZazwyczaj nie kupuję książek Instagramerów, YouTuberów i innych blogerów, ale dla Radomskiej zrobiłam wyjątek i nie żałuję. Bardzo ciepła, zabawna, momentami wzruszająca książka. Z pozoru błaha treść dotyka poważnych i ważnych (chyba dla wielu kobiet) tematów, zostawiając czytelnika z kilkoma pytaniami. Jest w Radomskiej coś takiego, że czuję się czytając tę książkę...
więcej Pokaż mimo toOczywiste oczywistości. Każda powtórzona kilka razy, chyba tylko po to, żeby było więcej stron. Może nadałaby się dla ludzi, którzy nie wiedzą NIC o żywieniu, ale współcześnie chyba każdy ma świadomość, że np. napoje gazowane to tona cukru i trochę wody.
Pokaż mimo toW pierwszych zdaniach pada stwierdzenie, że autorka nie lubi stereotypów. Książka składa się z samych stereotypów. Do tego autorka stara się być dowcipna i tak bardzo jej to nie wychodzi.
Pokaż mimo toKsiążkę doskonale opisuje jej fragment: „Przecież takie rzeczy zdarzają się tylko w romansidłach! I to tych tanich, z całującym się parami na okładce.” Do tego język przypominający wypracowanie ucznia szkoły podstawowej i pamiętnik pensjonarki. Do tego ludzie głównie "syczą" i "prychają".
Pokaż mimo toNo nie, jeżeli powieść osadzona jest w jakimś rzeczywistym miejscu czy wydarzeniu, to powinna w tym temacie trzymać się faktów. Ta jest tak bardzo odrealniona i podkoloryzowana, że nie jestem w stanie tego czytać. Zgadza się chyba tylko to, że był obóz, w którym byli SS-mani i więźniowie...
Pokaż mimo toDużo zaskakujących i nowych dla mnie informacji. Czasami jednak miałam wrażenie, ze autor powtarza kilka razy tę samą myśl (szczególnie w rozdziale o Brazylii)
Pokaż mimo toKsiążka na pewno warta przeczytania. Wywiad z Kos-Krauze przeplatany relacjami z Rwandy i wypowiedziami innych o filmach, które zrobiła wspólnie z mężem. Uderza mnie tylko brak logiki i konsekwencji w niektórych wypowiedziach. Bo szukanie związku przyczynowo-skutkowego między celibatem w Kościele Katolickim a ludobójstwem w Rwandzie? Albo utrzymywanie przez cały czas, że...
więcej Pokaż mimo to
Łopatologia tego tekstu jest powalająca. Nie wiem czy to kwestia autora, czy tłumacza, ale tego nie da się czytać. Dialogi w stylu: Może weźmiemy taksówkę? - Oszalłeś? A jak taksówkarz zapamięta nasze twarze? - dlaczego taksówkarz miałby się na nas gapić? - nie musi się gapić, wystarczy, że spojrzy i zapamięta.
Serio? Poddaję się po 14 stronach.
Zachęcona przez „żeby nie było śladów” sięgnęłam po te reportaże. Niestety się zawiodłam. Reportaże z pat 90., część zostawione w pierwotnej formie. Skoro ktoś chciał zarobić na starych tekstach, mógł się wysilić i sprawdzić, jak opisane sprawy się zakończyły.
Pokaż mimo toautorka bardzo chce pokazać, jak bardzo skrzywdzone są kobiety w Japonii i jak bardzo ta kultura różni się od europejskiej. Tymczasem różnic kulturowych jest może na 50 stron reportażu. Mężczyżni są w tym kraju tak samo przegrani jak kobiety. A patriarchat i te wszystkie historie z nim związane? W Europie też panował (i może w mniejszym stopniu ale jednak nadal panuje)...
więcej Pokaż mimo toW tej książce jest coś, co przyciąga uwagę. Niestety z toku opowieści wybijają co chwila dialogi rodem z taniej powieści oznaczanej na okładce często dopiskiej "literatura kobieca" i całkiem zbędne wyjaśnienia oczywistych oczywistości (np. coś w stylu "ugryzła się w język. Oczywiście to tylko taka przenośnia, w rzeczywistości się nie ugryzła"). I druga sprawa: masa...
więcej Pokaż mimo toKsiążka pokazuje kulturę żydowską, i spoko. Ale sposób w jaki autorka do tych różnic podchodzi jest żenujący. Zero zrozumienia, że ktoś może wierzyć i od tej wiary uzależniać swoje decyzje. Dużo wyśmiewania często też agresji.
Pokaż mimo toLiczyłam na obiektywne przedstawienie historii, już we wstępie autor informuje, że to nie tutaj. I rzeczywiście książka jest bardzo stronnicza. Nie da się ukryć, że hierarchia kościelna prawie nic nie zrobiła, w kwestii Żydów, na pewno dało się zrobić więcej, uratować więcej ludzi. O postawie Piusa XII czytałam już wcześniej i byłam w dużym szoku. Ale poziom hejtu, jaki...
więcej Pokaż mimo toPowiedzieć, że to zła książka to nic nie powiedzieć. Zbitka fantazji seksualnych autora o ładnych i POSŁUSZNYCH kobietach, najlepiej robiących pranie w rzece, oczywiście z biustem na wierzchu. Jednocześnie są w oczach autora tak mało istotne, że nie zadaje sobie nawet trudu nadania im imion. Do tego liczne powtórzenia i słaba stylistyka.
Pokaż mimo to