Jest życie po końcu świata
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Jest życie po końcu świata
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2017-09-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-25
- Liczba stron:
- 364
- Czas czytania
- 6 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324036813
- Odejście Krzysztofa to dla mnie wielka strata, ale także ślad, który po sobie zostawił, który razem po sobie zostawiamy. To już się stało. Nawet gdybym nigdy nie zrobiła więcej żadnego filmu, pozostanie to, co zrobiliśmy razem.
- Możesz powiedzieć o swoim związku z Krzysztofem, że to była wielka miłość?
- Tak. Ze wszystkim potknięciami, ale tak. Każdemu życzę, żeby przeżył coś takiego.
"Dług", "Mój Nikifor", "Plac Zbawiciela", "Papusza" – wybitne filmy, o których słyszał prawie każdy. Za ich sukcesem, obok Krzysztofa Krauze, stoi jego partnerka w pracy i życiu – Joanna Kos-Krauze. Artystka, niezwykły człowiek, silna kobieta. Ostatni film, "Ptaki śpiewają w Kigali", ten chyba najtrudniejszy, w Afryce, zrobiła już sama. Ukończyła go po śmierci męża.
Ta książka to nie jest zwykły wywiad rzeka. Osobista rozmowa z Joanną Kos-Krauze przeplatana jest reportażami z Rwandy, kraju, którego mieszkańcy muszą nauczyć się żyć na nowo, a który stał się drugim domem Joanny. Temat tej książki również nie jest błahy. Jest to przepiękna, choć momentami dotkliwa opowieść o sile miłości, determinacji i przebaczenia. O sile kraju, który odbudowuje się po wojnie domowej, i sile kobiety, która przeżywa swój osobisty koniec świata i się po nim podnosi.
Nagradzany na festiwalach film Ptaki śpiewają w "Kigali już w kinach".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 132
- 87
- 27
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka pelna przemyśleń, o życiu .
Książka pelna przemyśleń, o życiu .
Pokaż mimo toKsiążka nie jest arcydziełem literackim, ale porusza się w niezwykłych obszarach. Umieranie jednego człowieka i ludobójstwo w Rwandzie. Warto przeczytać.
Książka nie jest arcydziełem literackim, ale porusza się w niezwykłych obszarach. Umieranie jednego człowieka i ludobójstwo w Rwandzie. Warto przeczytać.
Pokaż mimo toNie rozumiem po co do takiej książki wrzucać swoje żale odnośnie polskiej polityki jeszcze bez żadnych konkretów tak o żeby ponarzekać. Opisy rwandy natomiast ujmujące.
Nie rozumiem po co do takiej książki wrzucać swoje żale odnośnie polskiej polityki jeszcze bez żadnych konkretów tak o żeby ponarzekać. Opisy rwandy natomiast ujmujące.
Pokaż mimo toKsiążka na pewno warta przeczytania. Wywiad z Kos-Krauze przeplatany relacjami z Rwandy i wypowiedziami innych o filmach, które zrobiła wspólnie z mężem. Uderza mnie tylko brak logiki i konsekwencji w niektórych wypowiedziach. Bo szukanie związku przyczynowo-skutkowego między celibatem w Kościele Katolickim a ludobójstwem w Rwandzie? Albo utrzymywanie przez cały czas, że Rwanda jest krajem niezależnym i powinniśmy pozwolić im decydować (poza celibatem do ludobójstwa przyczynił się kolonializm),żeby na końcu stwierdzić, że jednak powinniśmy interweniować, bo oni źle uczcili pamięć ofiar
Książka na pewno warta przeczytania. Wywiad z Kos-Krauze przeplatany relacjami z Rwandy i wypowiedziami innych o filmach, które zrobiła wspólnie z mężem. Uderza mnie tylko brak logiki i konsekwencji w niektórych wypowiedziach. Bo szukanie związku przyczynowo-skutkowego między celibatem w Kościele Katolickim a ludobójstwem w Rwandzie? Albo utrzymywanie przez cały czas, że...
więcej Pokaż mimo toZnając filmy Joanny Kos-Krauze, które wyreżyserowała wspólnie z mężem Krzysztofem, sądziłam, że wywiad z nią pozwoli poznać bliżej okoliczności ich powstania oraz przemyślenia. Okazało się jednak, że rozmowa dotyczy ostatniego filmu "Ptaki śpiewają w Kaligali", który widziałam i który wydał mi się po prostu sztuczny i niedobry. Motywacja do zrobienia go wzięła się, jak twierdzi reżyserka, stąd, że "chciała przebywać z ludźmi, którzy przeszli cierpienie większe niż ona"... Hmmm... Poza tym Kos jest antypolska, w pewnym momencie stwierdza, że nie lubi Polski i źle się w niej czuje. A któż jej każe tu być?! Jestem rozczarowana. Okazuje się, że bez Krzysztofa Krauzego ani nie mówi niczego mądrego, ani nie robi dobrych filmów. Nie polecam.
Znając filmy Joanny Kos-Krauze, które wyreżyserowała wspólnie z mężem Krzysztofem, sądziłam, że wywiad z nią pozwoli poznać bliżej okoliczności ich powstania oraz przemyślenia. Okazało się jednak, że rozmowa dotyczy ostatniego filmu "Ptaki śpiewają w Kaligali", który widziałam i który wydał mi się po prostu sztuczny i niedobry. Motywacja do zrobienia go wzięła się, jak...
więcej Pokaż mimo toDwa równolegle prowadzone reportaże. Jeden o ludobójstwie w Rwandzie, drugi o życiu Joanny Kos-Krauze z Krzysztofem. Jak dla mnie o wiele ciekawsze były momenty opisujące Rwandę niż reszta. Ogólnie trochę zbyt dużo polityki, również tej współczesnej.
Swoją drogą reportaż o Murambi jest praktycznie przepisany z artykułu Konstantego Geberta "Murambi naprawdę istnieje" ukazanego w "Polityce" w 2009 r. Prawdopodobnie nie wiedziałbym o tym, gdyby nie fakt, że autorka powieliła tą samą literówkę co Gebert, nazywając biskupa Augustina Misago "Augustine Bisago".
Dwa równolegle prowadzone reportaże. Jeden o ludobójstwie w Rwandzie, drugi o życiu Joanny Kos-Krauze z Krzysztofem. Jak dla mnie o wiele ciekawsze były momenty opisujące Rwandę niż reszta. Ogólnie trochę zbyt dużo polityki, również tej współczesnej.
więcej Pokaż mimo toSwoją drogą reportaż o Murambi jest praktycznie przepisany z artykułu Konstantego Geberta "Murambi naprawdę istnieje"...
Książka bardzo mi bliska z powodu opisu choroby i odejścia Krzysztofa Krauze.Opis straty po ukochanym mężu oraz czasu żałoby oddaje w pełni także moje emocje.
A ludobójstwo w Rwandzie to coś, co przerasta nasz, europejski, holokaust.Zimny i rzeczowy opis tragedii robi wielkie wrażenie.Książka pozwala poznać rzeczywisty przebieg tej największej w naszych czasach akcji ludobójstwa.
Polecam.
Książka bardzo mi bliska z powodu opisu choroby i odejścia Krzysztofa Krauze.Opis straty po ukochanym mężu oraz czasu żałoby oddaje w pełni także moje emocje.
więcej Pokaż mimo toA ludobójstwo w Rwandzie to coś, co przerasta nasz, europejski, holokaust.Zimny i rzeczowy opis tragedii robi wielkie wrażenie.Książka pozwala poznać rzeczywisty przebieg tej największej w naszych czasach akcji...
Skup się. Jak i ja się skupiłam. Najważniejsza książka roku. Dla mnie. Dla Ciebie też, jeśli tylko się zastanowisz i zechcesz zrozumieć….
Co wiesz o ludobójstwie w Rwandzie? I o życiu Krzysztofa Krauzego po diagnozie „rak”?
To po kolei.
6 kwietnia 1994 r spadł samolot, na którego pokładzie leciał prezydent Rwandy i ten fakt uruchomił niewyobrażalną lawinę wypadków, które mimo upływu lat ,dzień po dniu mają swoje konsekwencje w każdym aspekcie życia małego kraju w sercu Afryki. Mówi się, że w sto dni wyrżnięto w pień milion ludzi… dzieci, starców, kobiety. Maczetami, pałkami, nożami.
Może o tym trochę wiesz… Ufam, że tak. I, że widziałeś wstrząsający film „Hotel Rwanda”. To się zdziwisz, bo to najbardziej przekłamany film o masakrze jaki podobno nakręcono.
Zostaje Ci w pamięci jednak obraz dwóch „dzikich” plemion naparzających się w buszu w imię dawnych konfliktów, które po prostu pod wpływem impulsu odżyły. Czy to prawda?
Zdajesz sobie sprawę, że zanim doszło do ludobójstwa, wcześniej ktoś świadomie uruchomił machinę nienawiści w mainstreamowych mediach, prasie, tv? Na początku każdego konfliktu jest SŁOWO. Sączy się przez uszy do serca jad: trzeba wyciąć „wysokich” do pnia, „my” kontra „oni”, lepsi i gorsi… brzmi znajomo? Niestety. Za sterami niewiarygodnych zbrodni stali ludzie, którzy nie z buszu wyszli, lecz pokończyli Sorbony i inne zaszczytne uczelnie, do tego spora grupa miała też koloratki i habity.
Zaskakujące, prawda?
Ponad dwadzieścia lat pracy Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy i efekt …93 oskarżonych a tylko 61 skazanych… Większość księży i zakonnic biorących czynny udział w masakrze, wspierających rzezie, zdołała zbiec i nadal w parafiach europejskich sprawuje swoją posługę.
Jak choćby chroniony przez wszystkich i wszędzie abp. Hoser.
To nie jest jednak reportaż ani książka o ludobójstwie. Nie jest to też materiał antyklerykalny. Raczej chłodne zastanowienie się nad mechanizmami uwalniającymi tak straszliwe zachowania, próba odpowiedzi na pytanie czy ludobójstwo jest powtarzalne, jak potężnym piętnem odciska się na całych pokoleniach i co zrobić, by jakkolwiek udało się żyć dalej. Zbrodnie dotknęły wszystkich, każdy człowiek, każda rodzina co roku w kwietniu przeżywa niewyobrażalną traumę chcąc pamiętać a równocześnie zapomnieć…
I oto widzimy dwie kobiety – Joannę Kos- Krauze i Aleksandrę Pawlicką, które w rozmowach o Rwandzie, o przyczynach masakry, o tym, co musi się zadziać by w człowieku odezwały się najgorsze z najgorszych instynktów, o grzechach zaniechania , o próbach złapania oddechu gdy wydaje się, że tlenu zabrakło na zawsze- tak zwyczajnie porządkują emocje i dzielą się przemyśleniami o swojej wizji świata. Joanna, żona i wdowa, reżyser, scenarzystka – opowiada o życiu z Krzysztofem i po Krzysztofie. O tym co podziało się, gdy świat showbiznesu obiegła wieść o śmiertelnej chorobie, jak pseudoprzyjaciele zaczęli zmieniać umowy zawodowe, jak ograniczać jej prawa, jaką drogę musiała przejść by nie dopuścić do naruszenia najważniejszych dogmatów wizji Krauzego, z czego musiała zrezygnować i jak wiele zmienić, by zachować w sobie prawdę o tym, co było dla nich ważne.
Joanna Kos- Krauze jawi się tu jako kobieta, która już nic nie musi. Świadomie wycofuje się z oceniania, promowania swojego zdania oraz malowania obrazami które są chwytliwe i „sprzedażowe”.
I opowiada piękną historię życia z Krzysztofem, takiego świadomego życia – i że będzie do końca ,a koniec tak blisko. Miłość, której nie potrzebny był papier urzędowy a jednak Krzysztof pewnego dnia powiedział „ skoro nie chcesz za mnie wyjść za mąż to znaczy że liczysz na spotkanie jeszcze kogos innego” i uporządkował i tę część życia.
Nie chcę więcej pisać.
Przeczytałam trzy razy . Przeczytam jeszcze i będę wracać. Dla mnie najważniejsza ksiażka, jaką w tym roku przeczytałam.
Jeśli czas na mądre przemyślenia w Twoim Życiu , jeśli szukasz nie rozrywki ale dojrzałych emocji , refleksji to jest to książka dla Ciebie.
Mówiłam ,że czekam na premierę filmu „ Ptaki śpiewają w Kigali”? nie? To chodź i ze mną. Nawet w innym mieście. Film obowiązkowy. Lektura też.
Skup się. Jak i ja się skupiłam. Najważniejsza książka roku. Dla mnie. Dla Ciebie też, jeśli tylko się zastanowisz i zechcesz zrozumieć….
więcej Pokaż mimo toCo wiesz o ludobójstwie w Rwandzie? I o życiu Krzysztofa Krauzego po diagnozie „rak”?
To po kolei.
6 kwietnia 1994 r spadł samolot, na którego pokładzie leciał prezydent Rwandy i ten fakt uruchomił niewyobrażalną lawinę wypadków, które...
Nie byłam w stanie przeczytać tej książki jednym tchem. Kilkudniowe przerwy dla wyrównania oddechu i nabrania choćby odrobiny dystansu były konieczne. Warto jednak po nią sięgnąć. Składa się z dwóch, przeplatających się części. Jedną stanowią wspomnienia o Krzysztofie Krauze (rozmawiają i wspominają Joanna - żona oraz pani Pawlicka). Druga część to krótkie reportaże z miejsca kręcenia ostatniego filmu "Ptaki śpiewają w Kigali", z Rwandy.
Szczególnie przerażające były dla mnie reportaże z Rwandy. Po tym co zrobili hitlerowcy wydawałoby się, że człowiek człowiekowi nigdy już nie zgotuje takiego losu... o naiwności ludzka!!! Sąsiad sąsiada, mąż żonę i dzieci...maczetą...bo szybciej..albo granatem w tłum... Najbardziej jednak wstrząsnęły mną informacje o roli duchownych i samego Watykanu w tej nieludzkiej masakrze.
Opowieść o relacji Krzysztof Krauze - Joanna Kos-Krauze to opowieść o związku ludzi, których połączyła miłość i wspólna pasja tworzenia. I oto mamy niebanalne, choć niektórzy stwierdzą, że zbyt "ciężkie" filmy: "Dług", "Mój Nikifor", "Plac Zbawiciela", "Papusza" czy wreszcie ten ostatni "Ptaki śpiewają w Kigali".
Warto przeczytać, choć może wcześniej warto zobaczyć? :-)
Polecam!
Nie byłam w stanie przeczytać tej książki jednym tchem. Kilkudniowe przerwy dla wyrównania oddechu i nabrania choćby odrobiny dystansu były konieczne. Warto jednak po nią sięgnąć. Składa się z dwóch, przeplatających się części. Jedną stanowią wspomnienia o Krzysztofie Krauze (rozmawiają i wspominają Joanna - żona oraz pani Pawlicka). Druga część to krótkie reportaże z...
więcej Pokaż mimo toKrzysztof Krauze to wielki scenarzysta i reżyser.
Wspólnie ze swoją żoną Joanną Kos-Krauze pisali scenariusze i kręcili filmy.
Ich ostatni film „Ptaki śpiewają w Kigali” kręcili w Kazimierzu nad Wisłą oraz Rwandzie, ale przerwała go choroba i śmierć Krzysztofa.
Pierwszego wywiadu Joanna udzieliła w rok po śmierci męża.
Książka „Jest życie po końcu świata”, to opowieść o dramacie zmagania się z nowotworem, o rozstaniu i oswajaniu życia w żałobie, ale to także podróż po kraju, w którym wydarzyła się jedna z najstraszniejszych rzezi XX wieku.
Kościół w Nyamacie to jeden z najbardziej wstrząsających pomników ludobójstwa w Rwandzie.
Gdy szóstego kwietnia 1994roku spadł samolot z prezydentem Juvenalem Habyarimana rozpoczęła się jedna z najbardziej krwawych rzezi w nowożytnej historii. W ciągu stu dni zginęło blisko milion ludzi, sąsiadów mordowanych przez sąsiadów.
W Kościele w Nyamacie kości ludzkie stoją w workach albo są ułożone w stosach na półkach.
Co w chwili lęku i paniki ludzie ze sobą zabierają?
Książeczkę do nabożeństwa, różaniec, ulubiony kapelusz, laska lub….buty?
Tak buty-bo są bardzo ważne. To symbol godności. W Polsce przed wojną buty też były bardzo ważne. Zakładano je tylko do Kościoła, a w Rwandzie ludzie przed wstąpieniem do Kościoła przecierają chusteczką buty, by zetrzeć kurz wędrówki po zapylonej drodze.
Ludobójstwa w Rwandzie nie można zrozumieć na poziomie emocji.
Jest to proces społeczny, ale także historyczny.
Przyczyną każdego ludobójstwa jest śmierć, zawiść, zazdrość, zaniżona samoocena ofiar.
Joanna Kos-Krauze ludobójstwo w Rwandzie łączy z prywatnym doświadczeniem odchodzenia Krzysztofa z tego świata.
Człowiek nigdy nie wie jak zachowałby się w takiej sytuacji: śmiertelnej choroby i śmiertelnego zagrożenia ze strony innych.
To jest tajemnica śmierci i instynktu samozachowawczego.
Filmy jakie kręcili wspólnie z mężem są o poddawaniu się presji społecznej, o determinacji, o lęku przed odrzuceniem przez środowisko i rodzinę.
Taki jest film Dług, Plac Zbawiciela, Mój Nikifor, czy Papusza.
Pięknie zagrała Nikifora Krystyna Feldman.
Była bardzo skromną osobą.
W pokoju zażyczyła sobie mieć tylko łóżko i stół.
Do tego książka i jabłko.
Aby zrozumieć świat Nikifora, człowieka z językiem przyrośniętym do podniebienia, trzeba bardzo wczuć się w jego rolę.
Pracując nad Nikiforem Joanna i Krzysztof odkryli, że w ich filmach chcą opowiadać o ludzkiej samotności.
Zachęcam Cię Drogi czytelniku, przeczytaj ten wywiad z Joanną Kos-Krauze, a zobaczysz, że idziesz tropem dialogów z reżyserką, a także śladem historii z Rwandy, bądź też łącząc jedno z drugim.
Poznaj też siłę tego kraju, a także siłę kobiety, która przeżywa śmierć najbliższej osoby jak swój koniec świata, ale potem się podnosi, aby żyć dalej.
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Krzysztof Krauze to wielki scenarzysta i reżyser.
więcej Pokaż mimo toWspólnie ze swoją żoną Joanną Kos-Krauze pisali scenariusze i kręcili filmy.
Ich ostatni film „Ptaki śpiewają w Kigali” kręcili w Kazimierzu nad Wisłą oraz Rwandzie, ale przerwała go choroba i śmierć Krzysztofa.
Pierwszego wywiadu Joanna udzieliła w rok po śmierci męża.
Książka „Jest życie po końcu świata”, to opowieść o...