-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2016-01
2016-01-15
2016-12-27
... i żyli długo i szczęśliwie. Piękna "bajka". Można się nią oczarować na chwilę, w takie grudniowe wieczory jak dziś, gdy wiatr złowieszczo wyje za oknem, a ty czytasz taką uroczą historię, w której po wielu perypetiach i wylanych łzach wszystko dobrze się kończy. I ciepło się robi na sercu. Też bym chciała taki Błękitny Zamek.
... i żyli długo i szczęśliwie. Piękna "bajka". Można się nią oczarować na chwilę, w takie grudniowe wieczory jak dziś, gdy wiatr złowieszczo wyje za oknem, a ty czytasz taką uroczą historię, w której po wielu perypetiach i wylanych łzach wszystko dobrze się kończy. I ciepło się robi na sercu. Też bym chciała taki Błękitny Zamek.
Pokaż mimo to2016-11-15
Urzekająca książka. Błyskotliwie napisana, ze smakiem. Z pewnością spodoba się również tym, którzy kochają języki, grę słów. Sięgając po nią, trzeba się wspiąć na palce...
"Widzicie? Można i tak - prowadzić lekcję, uczyć. Co tam - uczyć! Szybować. Można w ten sposób żyć! Można być takim człowiekiem! - Oczywiście, nie wszystkim dana jest taka szansa. Niemniej, trzeba próbować. Trzeba próbować szczęścia. Jak? Wskazanie jest proste: uczyć się obcych języków, w ogóle - sztuki słowa! Jeśli będziecie mówić - płynnie, inteligentnie - wasz szary, ubogi świat stanie się barwny... barwniejszy. Bo wszystko pochodzi z języka. Bo wszystko od niego zależy. Bo, jak powiada "Pismo", na początku jest Słowo."
Gdybym miała ją określić jednym słowem, było by to f a s c y n a c j a.
Urzekająca książka. Błyskotliwie napisana, ze smakiem. Z pewnością spodoba się również tym, którzy kochają języki, grę słów. Sięgając po nią, trzeba się wspiąć na palce...
"Widzicie? Można i tak - prowadzić lekcję, uczyć. Co tam - uczyć! Szybować. Można w ten sposób żyć! Można być takim człowiekiem! - Oczywiście, nie wszystkim dana jest taka szansa. Niemniej, trzeba...
2016-10-28
2016-08
Nuda, nuda, nuda. Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Wymęczyłam ją i więcej nie chcę Jojo.
Nuda, nuda, nuda. Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Wymęczyłam ją i więcej nie chcę Jojo.
Pokaż mimo to2016-02-21
Po przeczytaniu tej powieści miał być zachwyt, a zostało tylko poczucie ulgi, że wreszcie ją skończyłam. Ta książka jest jak brazylijski serial-tasiemiec. Akcja dzieje się w egzotycznym miejscu (Brazylia, m. in. Rio de Janeiro), czasy odległe, schyłek niewolnictwa - wszystko to powinno niby tworzyć w miarę ciekawą lekturę. Niestety, wieje nudą i tanim, kiczowatym harlekinem. Za dużo nudnych, pełnych nieistotnych szczegółów opisów, przez co książka ciągnie się w nieskończoność. Każda powieść ma swój specyficzny klimat; ta również - ciężki, lepki i przytłaczający jak brazylijskie gorące i parne powietrze. A gdzie ten cudowny zapach kawy? Książka nie jest beznadziejna, ale nie przypadła mi do gustu.
Po przeczytaniu tej powieści miał być zachwyt, a zostało tylko poczucie ulgi, że wreszcie ją skończyłam. Ta książka jest jak brazylijski serial-tasiemiec. Akcja dzieje się w egzotycznym miejscu (Brazylia, m. in. Rio de Janeiro), czasy odległe, schyłek niewolnictwa - wszystko to powinno niby tworzyć w miarę ciekawą lekturę. Niestety, wieje nudą i tanim, kiczowatym...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-28
Zadziwiająca książka. Oszczędna narracja, niedopowiedzenia, oczekiwanie, tęsknota, powiew egzotyki, delikatne muśnięcia jedwabiu. Zaskakujące, słodko-gorzkie zakończenie, które musiałam przeczytać dwa razy, żeby uwierzyć...Nic więcej nie powiem, przeczytajcie sami.
Zadziwiająca książka. Oszczędna narracja, niedopowiedzenia, oczekiwanie, tęsknota, powiew egzotyki, delikatne muśnięcia jedwabiu. Zaskakujące, słodko-gorzkie zakończenie, które musiałam przeczytać dwa razy, żeby uwierzyć...Nic więcej nie powiem, przeczytajcie sami.
Pokaż mimo to2016-02-26
"Pensjonat Marzeń" to kontynuacja "Szkoły Żon". Muszę przyznać, że druga część podobała mi się nawet bardziej niż pierwsza. Autorka ma lekkie pióro. Nie dzieje się tu może aż tyle co w pierwszym tomie, ale wszystko jest takie normalne i na swoim miejscu. Akcja rozwija się ciekawie, chce się czytać dalej. Polubiłam znane już z pierwszej części bohaterki. To taki babski świat. Uwaga - nie polecam tej powieści mężczyznom! Większość z nich uzna ją za denną (wiem co mówię!/znaczy piszę). Kobietom polecam na odstresowanie.
"Pensjonat Marzeń" to kontynuacja "Szkoły Żon". Muszę przyznać, że druga część podobała mi się nawet bardziej niż pierwsza. Autorka ma lekkie pióro. Nie dzieje się tu może aż tyle co w pierwszym tomie, ale wszystko jest takie normalne i na swoim miejscu. Akcja rozwija się ciekawie, chce się czytać dalej. Polubiłam znane już z pierwszej części bohaterki. To taki babski...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-24
"Szkoła żon" to "powieść erotyczna z treścią", jak przyznaje sama autorka na końcu książki. Lekka, łatwa i przyjemna lektura na relaksujący wieczór. Wyraziste bohaterki, które da się lubić. Ich przygody są trochę niewiarygodne, ale za to ciekawe. Szczególnie spodobały mi się Michalina zwana Miśką oraz Jadwiga-Jagoda. Duży plus za poczucie humoru autorki! Sceny erotyczne napisane z dużym wyczuciem, bez wulgaryzmu, w który łatwo popaść. Ta subtelna granica nie została naruszona, za co kolejny plus. Nie zabrakło w tej powieści "treści", a erotyka jest wyważonym i pikantnym dopełnieniem. W sumie całość na plus. Polecam.
"Szkoła żon" to "powieść erotyczna z treścią", jak przyznaje sama autorka na końcu książki. Lekka, łatwa i przyjemna lektura na relaksujący wieczór. Wyraziste bohaterki, które da się lubić. Ich przygody są trochę niewiarygodne, ale za to ciekawe. Szczególnie spodobały mi się Michalina zwana Miśką oraz Jadwiga-Jagoda. Duży plus za poczucie humoru autorki! Sceny erotyczne...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-15
Piękna książka... Wciągnęła mnie od pierwszej strony, co się rzadko zdarza. "Egzotyczny romans" - trochę mi tu nie pasuje to określenie. Romans to coś przelotnego, błahego. Miłość Annah do afrykańskiego lądu była miłością na całe życie.
"Królowa deszczu" to przede wszystkim Afryka - dzika, piękna i niebezpieczna. Znajdziemy w niej głęboką miłość białej kobiety do czarnego przywódcy plemienia, pełną poświęceń, ciężką pracę pielęgniarki misyjnej, szamanów leczących ziołami i "kurzą łapką", gliniane lepianki i szpital misyjny, tubylcze dziwne obrzędy, spaloną słońcem tanzańską ziemię, prawdziwą przyjaźń, poświęcenie i miłość - do ludzi, afrykańskiego lądu, przyrody.
Książkę świetnie się czyta. W każdym zdaniu czuć, że Tanzania (wcześniej Tanganika) jest autorce bardzo bliska. Polecam tę piękną, tajemniczą, pełną przygód i prawdziwych wartości afrykańską opowieść.
Piękna książka... Wciągnęła mnie od pierwszej strony, co się rzadko zdarza. "Egzotyczny romans" - trochę mi tu nie pasuje to określenie. Romans to coś przelotnego, błahego. Miłość Annah do afrykańskiego lądu była miłością na całe życie.
"Królowa deszczu" to przede wszystkim Afryka - dzika, piękna i niebezpieczna. Znajdziemy w niej głęboką miłość białej kobiety do czarnego...
2016-02-03
2016-01-31
2016-01-27
2016-01-26
Im dalej czytałam, tym bardziej mi się podobała. Literacko średnio, ale podziwiam autorkę za hart ducha, niezłomną siłę i odwagę. Niewiarygodna, trzymiesięczna wędrówka przez góry, sama z ogromnie ciężkim plecakiem, w palącym słońcu, deszczu, wietrze, śniegu, czasem umierająca z pragnienia, brudna, spocona, wykończona, z masakrowanymi od wędrówki stopami... to robi wrażenie. I po co to wszystko? Wszystko ma swój cel. Przeczytajcie sami.
Im dalej czytałam, tym bardziej mi się podobała. Literacko średnio, ale podziwiam autorkę za hart ducha, niezłomną siłę i odwagę. Niewiarygodna, trzymiesięczna wędrówka przez góry, sama z ogromnie ciężkim plecakiem, w palącym słońcu, deszczu, wietrze, śniegu, czasem umierająca z pragnienia, brudna, spocona, wykończona, z masakrowanymi od wędrówki stopami... to robi...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-18
Temat jest na pewno intrygujący. I trudny. Holokaust, kat, ofiara... Główna bohaterka nie wzbudziła we mnie ani sympatii, ani współczucia. Styl książki suchy, sprawozdawczy. Może tę książkę wzięłam w niekorzystny czas do ręki, może kiedy indziej oceniłabym ją lepiej. Średnio.
Temat jest na pewno intrygujący. I trudny. Holokaust, kat, ofiara... Główna bohaterka nie wzbudziła we mnie ani sympatii, ani współczucia. Styl książki suchy, sprawozdawczy. Może tę książkę wzięłam w niekorzystny czas do ręki, może kiedy indziej oceniłabym ją lepiej. Średnio.
Pokaż mimo to2016-01-14
Piękna książka... Wciągnęła mnie od pierwszej strony, co się rzadko zdarza. "Egzotyczny romans" - trochę mi tu nie pasuje to określenie. Romans to coś przelotnego, błahego. Miłość Annah do afrykańskiego lądu była miłością na całe życie.
"Królowa deszczu" to przede wszystkim Afryka - dzika, piękna i niebezpieczna. Znajdziemy w niej głęboką miłość białej kobiety do czarnego przywódcy plemienia, pełną poświęceń, ciężką pracę pielęgniarki misyjnej, szamanów leczących ziołami i "kurzą łapką", gliniane lepianki i szpital misyjny, tubylcze dziwne obrzędy, spaloną słońcem tanzańską ziemię, prawdziwą przyjaźń, poświęcenie i miłość - do ludzi, afrykańskiego lądu, przyrody.
Książkę świetnie się czyta. W każdym zdaniu czuć, że Tanzania (wcześniej Tanganika) jest autorce bardzo bliska. Polecam tę piękną, tajemniczą, pełną przygód i prawdziwych wartości afrykańską opowieść.
Piękna książka... Wciągnęła mnie od pierwszej strony, co się rzadko zdarza. "Egzotyczny romans" - trochę mi tu nie pasuje to określenie. Romans to coś przelotnego, błahego. Miłość Annah do afrykańskiego lądu była miłością na całe życie.
"Królowa deszczu" to przede wszystkim Afryka - dzika, piękna i niebezpieczna. Znajdziemy w niej głęboką miłość białej kobiety do czarnego...
2016-01-07
Typowo amerykański poradnik. Bardzo dużo przykładów, historii ludzi, którzy zmienili swoje życie na lepsze. To wszystko oparte na entuzjastycznej wierze w Boga (wszak autor był amerykańskim pastorem). Nie, nie ma w tej książce fanatyzmu religijnego, raczej zdrowa wiara w Boga, w życie, w ludzi i w samego siebie. Całość czyta się dość przyjemnie i szybko.
Typowo amerykański poradnik. Bardzo dużo przykładów, historii ludzi, którzy zmienili swoje życie na lepsze. To wszystko oparte na entuzjastycznej wierze w Boga (wszak autor był amerykańskim pastorem). Nie, nie ma w tej książce fanatyzmu religijnego, raczej zdrowa wiara w Boga, w życie, w ludzi i w samego siebie. Całość czyta się dość przyjemnie i szybko.
Pokaż mimo to2016-01-02
Moje pierwsze spotkanie z prozą Charlotte Link uznaję za bardzo udane. Chociaż przyznaję, na początku książka wydawała mi się przeciętna. Bardziej interesujące były dla mnie losy niemieckiego małżeństwa Barbary i Ralpha, zasypanych w odciętej od świata starej farmie w Yorkshire niż odległe czasy Frances Gray. Stopniowo jednak akcja rozwijała się coraz ciekawiej, aby po pewnym czasie pochłonąć mnie do reszty. Druga połowa była tak interesująca, że nie mogłam się oderwać. Mieszanka romansu, powieści historycznej, sagi rodzinnej i kryminału. Mnie się podobało. Autorka bardzo zgrabnie połączyła wątek teraźniejszości z historią z zapisków sprzed kilkudziesięciu lat. Na pewno sięgnę po inne tytuły pani Link.
Moje pierwsze spotkanie z prozą Charlotte Link uznaję za bardzo udane. Chociaż przyznaję, na początku książka wydawała mi się przeciętna. Bardziej interesujące były dla mnie losy niemieckiego małżeństwa Barbary i Ralpha, zasypanych w odciętej od świata starej farmie w Yorkshire niż odległe czasy Frances Gray. Stopniowo jednak akcja rozwijała się coraz ciekawiej, aby po...
więcej mniej Pokaż mimo to
Im dalej czytałam, tym bardziej mi się podobała. Literacko średnio, ale podziwiam autorkę za hart ducha, niezłomną siłę i odwagę. Niewiarygodna, trzymiesięczna wędrówka przez góry, sama z ogromnie ciężkim plecakiem, w palącym słońcu, deszczu, wietrze, śniegu, czasem umierająca z pragnienia, brudna, spocona, wykończona, z masakrowanymi od wędrówki stopami... to robi wrażenie. I po co to wszystko? Wszystko ma swój cel. Przeczytajcie sami.
Im dalej czytałam, tym bardziej mi się podobała. Literacko średnio, ale podziwiam autorkę za hart ducha, niezłomną siłę i odwagę. Niewiarygodna, trzymiesięczna wędrówka przez góry, sama z ogromnie ciężkim plecakiem, w palącym słońcu, deszczu, wietrze, śniegu, czasem umierająca z pragnienia, brudna, spocona, wykończona, z masakrowanymi od wędrówki stopami... to robi...
więcej Pokaż mimo to