Pamiątkowe rupiecie. Biografia Wisławy Szymborskiej Joanna Szczęsna 7,6
Całe życie stroniła od wystąpień publicznych, unikała wywiadów, nie lubiła podróży. Nie była skora do zwierzeń, pragnęła żyć w cieniu swej twórczości, życzyła sobie, by to właśnie wiersze mówiły o niej i w jej imieniu. Twierdziła, że mówienie o sobie samej jest równoczesne z zatracaniem własnej duszy, że prywatność zawsze jest współdzielona z innymi ludźmi i nie może być czymś, co można sprzedać i upublicznić. Nawet przyznanie w 1996 roku Nagrody Nobla w dziedzinie literatury diametralnie nie zmieniło jej stosunku do życia publicznego. Bywała tam kiedy było to nieuniknione, do ostatnich chwil pozostając na tyle na ile było to możliwe, w cieniu blichtru. Jak więc udało się autorkom, Annie Bikont oraz Joannie Szczęsnej napisać tak monumentalną biografię Wisławy, jaką są „Pamiątkowe rupiecie”?
Historia tej biografii zaczyna się pozornie i skromnie. Pragnące zawrzeć życie noblistki w ramach książki, zaczęły od analizy jej twórczości, skupiając się przede wszystkim na przeczytaniu felietonów „Lektury nadobowiązkowe”. Teksty te okazały się kopalnią wiedzy o upodobaniach Szymborskiej, pozostawiały jednak wiele białych plam na jej życiorysie. Dziennikarki zaczęły więc uzupełniać wiedzę dzięki rozmowom z osobami, które znały poetkę. Pierwsza wersja biografii, najpierw fragmentarycznie publikowana na łamach „Gazety Wyborczej”, ukazała się w roku 1997. Jej publikacja skłoniła poetkę do skontaktowania się z jej autorkami, celem „uściślenia” tekstu będącego „portretem zewnętrznym motyla”, pozbawionym „dramatyzmu”, co poskutkowało wieloma spotkaniami i rozmowami, a także i przede wszystkim finalną, jakże monumentalną wersją „Pamiątkowych rupieci”, z której odnajdziemy żywy obraz noblistki, będący nie tylko „portretem zewnętrznym” ale jednocześnie jej dyskretnym i czułym portretem wewnętrznym.
Biografia podzielona została na dwadzieścia sześć tematycznych rozdziałów, w których odnajdziemy życie noblistki w różnych okresach jej życia, a nawet jeszcze przed nim, gdyż autorki zadbały również o to, by przedstawić przodków Szymborskiej. Historia ta sięga więc aż czasów Austro-Węgier, kiedy to w pierwszej połowie XIX wieku przychodzą na świat dziadkowie poetki. Analizując życie i pozostawione przez przodków notatki, autorki doszukują się głęboko zakorzenionego pisarskiego talentu, który odziedziczyła bohaterka książki, a który skrupulatnie, przez kolejne lata dochodził do głosu.
Warto podkreślić, iż pomimo podzielenia życia Szymborskiej na poszczególne, chronologicznie etapy, biografii tej daleko do encyklopedycznej, nudnawej treści. Bikont i Szczęsna zadbały bowiem o to, by podręcznikową treść uzupełnić nie tylko licznymi anegdotami czy reprodukcjami materiałów źródłowych (książkę przepełniają liczne zdjęcia, odręczne notatki, wycinki z licznie prowadzonej korespondencji),ale także o kluczowe dla życia noblistki wycinki z poezji, które idealnie oddają nastroje poszczególnych, przytaczanych momentów z jej życia. W zestawieniu z sytuacjami, w których powstawały, wiele wierszy nabiera tym samym dodatkowej głębi, innego kontekstu, znaczenia.
Wisława Szymborska przedstawiona zostaje jako wspaniała, czujna i wrażliwa poetka, dowcipna przychylna debiutantom mecenaska dobrej literatury oraz oddana żona i przyjaciółka. Z rozrzewnieniem czyta się o jej związkach z Adamem Włodkiem oraz Kornelem Filipowiczem, przyjaźniach z Ewą Lipską czy Stanisławem Barańczakiem, rozmowach z Jerzym Pilchem czy Czesławem Miłoszem, współpracą z zatrudnionym po otrzymaniu Nagrody Nobla sekretarzem Michałem Rusinkiem. Wszystko to uzupełniają pełne humoru historyjki, z których ta o cyklicznie urządzanych loteryjkach z zabawnymi i zaskakującymi bibelotami do wygrania, rozbawi chyba najbardziej.
„Pojechałyśmy razem z Wisławą na cmentarz, a kiedy wróciłyśmy, okazało się, że wiąz pod oknem ścięto i balkon jest nagi. (…) I nagle została zmuszona do tego, żeby stanąć twarzą w twarz z tą całą szpetotą, bylejakością, z tym wszystkim, co było za jej oknem. Gdy Wisława zobaczyła, że w miejscu drzewa został tylko żałosny kikut, rozpłakała się. Ja myślę, że są rzeczy, których nie robi się poetom. To tak, jakby Kochanowskiemu ściąć lipę”.
Pomimo wielu komicznych anegdot i przytoczonych w książce ciekawostek z życia Wisławy Szymborskiej, autorkom udało się zadbać zarówno merytoryka pozycji, jak i o jej metafizyczny wydźwięk. Z jednej strony książkę uzupełnia bowiem zarówno kalendarium, w którym odnaleźć można chronologicznie najważniejsze dla poetki wydarzenia z jej życia, a także obszernie przytoczone przypisy źródłowe oraz bibliografię. Z drugiej zaś, biografię tę uzupełniają poruszające wspomnienia bliskich poetce osób, z których wyłania się obraz kobiety skromnej, pozornie tylko silnej i wytrzymałej na wszelkie przeciwności losu, sumarycznie jednak uzdolnionej, subtelnej, wrażliwej i czułej obserwatorki świata i ludzi.
www.bookiecik.pl