Thorgal: Tupilaki
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Thorgal (tom 40)
- Tytuł oryginału:
- Thorgal: Tupilaks
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2022-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-23
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328152915
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- Thorgal wikingowie komiks fantasy science-fiction SF
Czterdziesty tom najsławniejszej europejskiej serii fantasy opowiadającej o losach Thorgala Aegirssona, bohatera wychowanego przez wikingów. Cykl stworzył słynny scenarzysta Jean Van Hamme i wybitny polski rysownik Grzegorz Rosiński.
Thorgal razem ze swoim synem Jolanem przebywa w odległej i niebezpiecznej krainie lodów. Znajdują się wewnątrz statku Atlantów, a przebudzona przez wikinga Neokora zaczyna realizować swą misję. Okazuje się, że aktywowanie uśpionego systemu staje się śmiertelnym zagrożeniem dla całej ludzkości. Zaczyna się wyścig z czasem. Czy tajemnicze istoty zwane tupilakami pomogą Thorgalowi? Jakie tajemnice kryje statek Atlantów, dlaczego przybysze z gwiazd postanowili przylecieć na Ziemię i co tak naprawdę wydarzyło się przed narodzinami Thorgala? W najnowszym tomie czytelnik znajdzie wiele zaskakujących odpowiedzi.
Scenariusze „Thorgali” są obecnie pisane przez Yanna Le Pennetiera, współautora innych serii z tego samego uniwersum – „Louve” i „Thorgal – Młodzieńcze lata”, a także kilkudziesięciu cykli przygodowych, fantastycznych czy młodzieżowych. Rysunki do tego tomu przygód czarnowłosego wikinga stworzył Frédéric Vignaux, grafik specjalizujący się w opowieściach historycznych i legendarnych. Do uniwersum Thorgala należy też seria: „Thorgal – Kriss de Valnor”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 129
- 42
- 35
- 18
- 6
- 6
- 6
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Je récidive i wracam do Thorgala, ale niestety w tym tomie Yann popełnił wszystkie błędy, które popsuły mi przyjemność z "Młodzieńczych lat": galopująca akcja, potężne retcony, kadry przeładowane gadaniną, bez oddechu. To ostatnie o wynika częściowo z tych retconów - masa rzeczy domaga się wyjaśnienia, omówienia i wygładzenia, żeby fabuła miała jakiśkolwiek sens. W sumie nawet dobrze, że Yann stara się to wszystko pozszywać w całość, ale zostajemy trochę z potworem Frankensteina. Na plus tylko tytułowe tupilaki (niestety przesłonięte pierdyliardem innych pomysłów upchanych w tym tomie),rozchichotany szaman Slugów i ładna ostatnia strona, niestety po przyprawiającym z lekka o nudności dialogu Thorgala z synem ("Spójrz na naszą towarzyszkę, jest samotna, będzie potrzebowała silnego męskiego ramienia").
Je récidive i wracam do Thorgala, ale niestety w tym tomie Yann popełnił wszystkie błędy, które popsuły mi przyjemność z "Młodzieńczych lat": galopująca akcja, potężne retcony, kadry przeładowane gadaniną, bez oddechu. To ostatnie o wynika częściowo z tych retconów - masa rzeczy domaga się wyjaśnienia, omówienia i wygładzenia, żeby fabuła miała jakiśkolwiek sens. W sumie...
więcej Pokaż mimo toNowi autorzy, nowa seria, "Nowe Horyzonty" Thorgala.
Na wstępie mamy podziękowania dla "ojców" Gwiezdnego Dziecka za możliwość kontynuowania wątków atlantydzkich i tym właśnie jest niniejszy komiks.
Wreszcie dostajemy kompletną historię pochodzenia Thorgala, bez urywków, retrospekcji i innych "Królestw pod piaskiem". To o czym Rosinski/Van Hamme wspominali, zanęcali i co sugerowali, tu mamy wreszcie opowiedziane od A do Z. Wątki poprowadzone są ciekawie, pojawia się tajemnicza, młoda Atlantka, ścierają się ze sobą magia i technologia, a w tle brzmią wierzenia Jakutów i Saamów co sugeruje już nam sam tytuł zeszytu.
Dobrze narysowane, dobrze napisane, dobrze że to tylko dylogia ("Neokora"-"Tupilaki") bo dłuższe ciągnięcie tematu byłoby nie na miejscu. Dalej, jak wiemy, mamy już zupełnie inną historię.
Nowi autorzy, nowa seria, "Nowe Horyzonty" Thorgala.
więcej Pokaż mimo toNa wstępie mamy podziękowania dla "ojców" Gwiezdnego Dziecka za możliwość kontynuowania wątków atlantydzkich i tym właśnie jest niniejszy komiks.
Wreszcie dostajemy kompletną historię pochodzenia Thorgala, bez urywków, retrospekcji i innych "Królestw pod piaskiem". To o czym Rosinski/Van Hamme wspominali, zanęcali i co...
Jak zwykle nie zawiodłem się. Kolejny komiks z serii, który warto przeczytać.
Jak zwykle nie zawiodłem się. Kolejny komiks z serii, który warto przeczytać.
Pokaż mimo toLubię Thorgale- te nowe również.
Choć to nie jest to samo, co było na początku, nie zamierzam dołączać do grona malkontentów, którzy wieszają psy na tej serii, choć w sumie czytają ją dalej w imię jakiegoś pokręconego chyba masochizmu. Wiele osób zapomina też, że wcześniejsze albumy Thorgala ocenialiśmy z perspektywy dziecka (większość osób rozpoczęła swoją przygodę z tą serią jednak w czasach dzieciństwa). Spojrzenie jest wówczas zupełnie inne, jako dorośli jesteśmy bardziej surowi w ocenach i wymagający.
Jeśli można powiedzieć coś o nowych Thorgalach, to na pewno to, że są nierówne. Zdarzają się perełki, ale jest też sporo słabszych albumów (w odczuciu każdego będzie to coś innego).
Jednak również w starszych albumach zdarzały się słabsze historie. Pamiętam, że Wyspa Lodowych Mórz nie należała do moich ulubionych.
Ten album ma klimatem nawiązywać właśnie do "Wyspy Lodowych Mórz", z tą różnicą, że historia zrobiła się jeszcze bardziej zagmatwana.
Gdybym miała naprawdę się do czegoś przyczepić, to do sposobu rysowania w tym albumie Slivii. Duża bura dla rysownika Vignaux! Usta Slivii wyglądają jak u fanek medycyny estetycznej, które przesadzają z wypełniaczami. Normalnie Kardashianka po 10 botoxach, kwasach, czy co tam jeszcze jest w użyciu...bo inaczej tego nie można nazwać. Slivia miała naprawdę wyjątkową, oryginalną urodę, a to, co zrobił Vignaux, to nawet ciężko mi powiedzieć co to jest!
Dodatkowo rysownik zaczyna bazgrać. Postaci są narysowane tak rozchwianą, "artystycznie" rozmazaną kreską, że ciężko tam już w ogóle cokolwiek dostrzec. Starał się w Pustelniku, Selkie i Neokorze. A teraz już zaczynają się bazgroły.
Czyli dzieje się dokładnie to samo co z De Vita w serii o Kriss. Najpierw ok- później bazgroły.
Chyba najlepiej byłoby gdyby Surżanko przejął główną serię.
Lubię Thorgale- te nowe również.
więcej Pokaż mimo toChoć to nie jest to samo, co było na początku, nie zamierzam dołączać do grona malkontentów, którzy wieszają psy na tej serii, choć w sumie czytają ją dalej w imię jakiegoś pokręconego chyba masochizmu. Wiele osób zapomina też, że wcześniejsze albumy Thorgala ocenialiśmy z perspektywy dziecka (większość osób rozpoczęła swoją przygodę z tą...
Thorgal i Kolan muszą zmierzyć się z przeszłością starszego bohatera, który stanie przed trudnym wyborem, zniszczyć swoją przeszłość czy pomóc eskimoskim plemionom. Wokół mnóstwo gonitw, pojedynków oraz wspomnień. Gdyby czytać tą historię zupełnie osobno, poza serią, dostaniemy fajną przygodę, pełną atrakcji oraz intrygującego tła. Jednak biorąc pod uwagę, że jest część sagi, sprawa już nie jest taka wesoła. W poprzedniej części już potraktowano kilku bohaterów zupełnie dowolnie. Tutaj, czytając jej Thorgal nawołuje do walki, i to nie w obronie jakichkolwiek ideałów czy istot, poczułem się bardzo niepewnie. A sentymentalne wyciągane z lodowej przeszłości Slivii to już taki tani chwyt, gdy brakuje pomysłów, a czymś trzeba przykuć uwagę. Dużo tu takich atrakcji. Graficznie również widać pośpiech i brak koncentracji. Czyżby terminy goniły?
Na plus muszę zaznaczyć wykorzystanie tytułowych Tupilaki. Nie wiem, na ile to jest wierne względem wierzeń ludów dalekiej północy, ale robi wrażenie pod względem fabularnym, jak i graficznym.
Thorgal i Kolan muszą zmierzyć się z przeszłością starszego bohatera, który stanie przed trudnym wyborem, zniszczyć swoją przeszłość czy pomóc eskimoskim plemionom. Wokół mnóstwo gonitw, pojedynków oraz wspomnień. Gdyby czytać tą historię zupełnie osobno, poza serią, dostaniemy fajną przygodę, pełną atrakcji oraz intrygującego tła. Jednak biorąc pod uwagę, że jest część...
więcej Pokaż mimo toDno dna, Moda na sukces, każdy z każdym. Scenariusz napisał człowiek głupi i bez wyczucia. Narysowane brzydko, ale to już norma.
A za to, co zrobili ze Slivią w tym albumie niech ich Nidgogg udusi!
Dno dna, Moda na sukces, każdy z każdym. Scenariusz napisał człowiek głupi i bez wyczucia. Narysowane brzydko, ale to już norma.
Pokaż mimo toA za to, co zrobili ze Slivią w tym albumie niech ich Nidgogg udusi!
„Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”.
40 odsłona Thorgala może nie dorównuje pierwszym jego częściom, ale ja cieszę się że cykl jest kontynuowany przez innych rysowników i scenarzystów. Cykl stworzony przez rysownika Grzegorza Rosińskiego i scenarzystę Jena Van Hamme jest niepowtarzalny, unikatowy i nie do skopiowania. Ciężko będzie znaleźć kolejna parę, która zbliży się do poziomu tych dwóch panów.
Rysownik Frédéric Vignaux i scenarzysta Yann le Pennetier wspólnie stworzyli już czwartą część przygód Thorgala. Nie jest to może komiks najwyższych lotów, ale ja czuję satysfakcję. Ogółem całość wypadła zupełnie dobrze.
Irytują może trochę na siłę przywracane postacie z poprzednich części, a pomysł z powrotem na statek kosmiczny, na którym przybili na Ziemię rodzice Thorgala taki sobie.
Jednak ja, z nostalgią i sentymentem sięgam po kolejne odsłony mojej ulubionej serii komiksowej.
Bo co nam pozostało, trzeba się cieszyć tym mamy.
Raczej lepiej już nie będzie.
A może jednak zostanę jeszcze mile zaskoczony.
Ogółem komiks dobry.
„Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”.
więcej Pokaż mimo to40 odsłona Thorgala może nie dorównuje pierwszym jego częściom, ale ja cieszę się że cykl jest kontynuowany przez innych rysowników i scenarzystów. Cykl stworzony przez rysownika Grzegorza Rosińskiego i scenarzystę Jena Van Hamme jest niepowtarzalny, unikatowy i nie do skopiowania. Ciężko będzie znaleźć kolejna parę,...
Fabuła dość pokręcona. Tak to się dzieje, gdy ktoś się dość bezceremonialnie podpina pod klasyczne postacie i historię, wydawało się, już zamkniętą, wyciąga z sarkofagu i każe tańczyć. Ponaciągali, ponaciągali i większość wątków pozamykali, zostawiając szeroką bramę dla następnych epizodów. No, zobaczymy.
Fabuła dość pokręcona. Tak to się dzieje, gdy ktoś się dość bezceremonialnie podpina pod klasyczne postacie i historię, wydawało się, już zamkniętą, wyciąga z sarkofagu i każe tańczyć. Ponaciągali, ponaciągali i większość wątków pozamykali, zostawiając szeroką bramę dla następnych epizodów. No, zobaczymy.
Pokaż mimo toJak napisali sami autorzy jest to hołd oddany Jeanowi i Grzegorzowi za wątek atlancki… Ukazuje, że literatura może wszystko; z wskrzeszeniem „zmarłych” włącznie. (Sam komiks jest kontynuacją wątku zawartego we wcześniejszym komiksie Neokora, tu rozwinięty – przyznam, że zaskakująco). Mimo to nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i powrót zdradzonej czarodziejki to już tylko zombi. Wracam do Thorgala już tylko siłą dziecięcego sentymentu.
Jak napisali sami autorzy jest to hołd oddany Jeanowi i Grzegorzowi za wątek atlancki… Ukazuje, że literatura może wszystko; z wskrzeszeniem „zmarłych” włącznie. (Sam komiks jest kontynuacją wątku zawartego we wcześniejszym komiksie Neokora, tu rozwinięty – przyznam, że zaskakująco). Mimo to nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i powrót zdradzonej czarodziejki to już...
więcej Pokaż mimo toCiekawe i pełne na wiązań do poprzednich tomów.
Ciekawe i pełne na wiązań do poprzednich tomów.
Pokaż mimo to