-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
1999
2020-11-16
2020-05-30
Przeczytałem Narrenturm wiele lat temu, zaraz po premierze. W 2020 na kanwie odświeżania sobie klasycznych tytułów wróciłem do niej jednak tym razem w formie audiobooka. Książka jest świetna jedyne co często mnie w niej denerwuje to Reynevan, które ma się za niewiadomo jakiego intelektualistę a zachowuje się niemal zawsze jak głupek. Ale gdyby był mądrzejszy to większa część historii zaprezentowanej w książce nie miałaby prawa się ''wydarzyć''. Moją ulubioną postacią jest najprawdopodobniej Samson Miodek, który udał się Sapkowskiemu niemal jak wampir Regis w cyklu Wiedźmińskim.
Pozwolę sobie jeszcze napisać pochwałę za wykonanie audiobooka, fantastyczna robota, voice acting na bardzo wysokim poziomie a Krzysztof Gosztyła jako narrator stoi jak zawsze na najwyższym poziomie.
Przeczytałem Narrenturm wiele lat temu, zaraz po premierze. W 2020 na kanwie odświeżania sobie klasycznych tytułów wróciłem do niej jednak tym razem w formie audiobooka. Książka jest świetna jedyne co często mnie w niej denerwuje to Reynevan, które ma się za niewiadomo jakiego intelektualistę a zachowuje się niemal zawsze jak głupek. Ale gdyby był mądrzejszy to większa...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-30
2020-07-03
Odświeżyłem sobie tę książkę po wieeelu latach w postaci audiobooka / teatru radia w świetnej obsadzie.
Cóż, zadziwiło mnie to jak mało można pamiętać z kiedyś przeczytanej książki. Boży Bojownicy podejmują historię dalszych perypetii Reinmara z Bielawy po 2 latach od zakończenia wydarzeń opisanych w Narrenturm. Również tym razem przygody i różne nieszczęścia nie omijają głównego bohatera i jego kompanów więc ciężko się z tą książką nudzić. Spora część akcji ma miejsce w Czechach jednak Reynevan byłby chory gdyby nie próbował wrócić na Śląsk. Książka jest niestety trudniejsza niż wspomniany Narrenturm, obfituje w okrucieństwo i krwawe sceny. Jest moim zdaniem antyreligijina i antywojenna więc i trudniej się ją czyta.
Audiobook z kolei jest naprawdę świetny, na mały minus zaliczam zbyt często powtórzenia niektórych aktorów.
Odświeżyłem sobie tę książkę po wieeelu latach w postaci audiobooka / teatru radia w świetnej obsadzie.
Cóż, zadziwiło mnie to jak mało można pamiętać z kiedyś przeczytanej książki. Boży Bojownicy podejmują historię dalszych perypetii Reinmara z Bielawy po 2 latach od zakończenia wydarzeń opisanych w Narrenturm. Również tym razem przygody i różne nieszczęścia nie omijają...
2020-11-08
Długo męczyłem się z Mesjaszem Diuny, ta książka rozczarowała mnie mocno. I choć rozumiem, że utrzymanie władzy w Galaktyce to zupełnie co innego niż jej zdobycie to jednak ciężko mi uwierzyć, że obie książki mają tego samego autora. Dynamika książki jest słaba, postaci też są słabe. Paul wydaje się bezradny w swej wszechwiedzy a Alia z wiedzą i mocą wszystkich matek wielebnych zachowuje się jak zakochana nastolatka, zupełnie nie widzę u niej szkolenia Bene Gesserit. Jedyne ciekawe postaci to Ghola Hayt, Tleilexański tancerz oblicza oraz błazen Bidżaz. Ale zastosowane zakończenie mi również nie przypadło szczególnie do gustu, stąd i słaba ocena. Moim zdaniem jest to książka tylko dla wielkich fanów Diuny.
Długo męczyłem się z Mesjaszem Diuny, ta książka rozczarowała mnie mocno. I choć rozumiem, że utrzymanie władzy w Galaktyce to zupełnie co innego niż jej zdobycie to jednak ciężko mi uwierzyć, że obie książki mają tego samego autora. Dynamika książki jest słaba, postaci też są słabe. Paul wydaje się bezradny w swej wszechwiedzy a Alia z wiedzą i mocą wszystkich matek...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-16
2020-11-16
Naprawdę lubię cykl o Jacku Reacherze. Nie jest to jakaś wielka literatura ale są to książki lekkie i przyjemne z wyrazistym bohaterem. Po przeczytanej ostatnio ciężkiej książce miałem ochotę właśnie na coś lekkiego i przyjemnego. Wpisałem w google TOP 10 jack reacher books i wyskoczył "Czas Przeszły" na miejscu 10. Okay, nowa, nie czytałem, chętnie spróbuję.
Początek jest bardzo obiecujący, małe miasteczko, historia z przeszłości rodziny Reachera, uwięziona na odludziu para turystów. Ale z biegiem trwania historia staje się dość męcząca a rozdwojenie wątków mnie coraz bardziej drażniło. Reacher tym razem też wydawał jakiś taki mocno zbójowaty w tej książce, co innego obijanie mordy terrorystom a co innego zbieraczam jabłek. Reacher był nieswój jakby ta historia sprzed lat nie dawała mu spokoju. Dla mnie jest to jedna ze słabszych książek cyklu więc tylko 5/10 gwiazdek.
Naprawdę lubię cykl o Jacku Reacherze. Nie jest to jakaś wielka literatura ale są to książki lekkie i przyjemne z wyrazistym bohaterem. Po przeczytanej ostatnio ciężkiej książce miałem ochotę właśnie na coś lekkiego i przyjemnego. Wpisałem w google TOP 10 jack reacher books i wyskoczył "Czas Przeszły" na miejscu 10. Okay, nowa, nie czytałem, chętnie spróbuję.
Początek jest...
2019-04-23
Dostałem tę książkę w prezencie od żony i zacząłem ją czytać nie znając pierwszej części. Przeczytałem za to wcześniej cały cykl "Grę o Tron" oraz "Rycerza siedmiu królestw" więc rodzina Targaryenów nie była mi obca. Z recenzji innych osób wywnioskowałem, że można tę książkę pokochać albo znienawidzić. No więc ja ją pokochałem. Czytałem ją niecały tydzień. Porównania do Silmarilliona są moim zdaniem trafne jednakże "Ogień i Krew" nie opowiada o stworzeniu Westeros i jego Bogach. Jest za to napisana bardziej współczesnym językiem, postaci wydają się być "z krwi i kości", nie brak w niej sprośnych historii czy krwawych szczegółów - to dość charakterystyczne dla "GoT". Jeśli miałbym napisać czym ta książka jest w skrócie to określiłbym ją jako westeroski odpowiednik fabularyzowanego "Pocztu królów polski" albo "Grę o Tron" z wciśniętym przyciskiem "Fast Forward" gdzie wydarzenie goni wydarzenie a bitwa bitwę. Jedna część to na oko odpowiednik 4 tomów klasycznego cyklu George`a R.R. Martina i choć jest od niego nieco inna to ja zdecydowanie kupuję ten sposób opowiadania historii przez autora.
Dostałem tę książkę w prezencie od żony i zacząłem ją czytać nie znając pierwszej części. Przeczytałem za to wcześniej cały cykl "Grę o Tron" oraz "Rycerza siedmiu królestw" więc rodzina Targaryenów nie była mi obca. Z recenzji innych osób wywnioskowałem, że można tę książkę pokochać albo znienawidzić. No więc ja ją pokochałem. Czytałem ją niecały tydzień. Porównania do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020
2020-03-15
Czytałem Sowie Zwierciadło ponad rok po zakończeniu głównego cyklu Oka Jelenia i niestety na dwa razy. Początek książki zastaje Staszka dokładnie tam gdzie skończyła się poprzednia część czyli w Dworze Korzeckich gdzie Moskale plądrują i palą dwór. Z tego miejsca historia rozkręca się bardzo powoli moim zdaniem ale końcówka jest bardzo ciekawa. Wbrew obiegowej opinii nie jest to moim zdaniem najsłabsza część cyklu. Wręcz przeciwnie - czasy powstania listopadowego oraz gasnący świat polskiej szlachty są niezwykle ciekawe. Odpowiadała mi też forma książki - samotna historia stojąca nieco obok głównego cyklu. Dużo lepiej to wyszło niż poprzednie tomy, które w sumie nie wiadomo o czym były i dokąd miały prowadzić historię. Fabuła Sowiego Zwierciadła była spójna i ostra jak cięcie szabli Maksyma. Dla mnie 7.5/10.
Czytałem Sowie Zwierciadło ponad rok po zakończeniu głównego cyklu Oka Jelenia i niestety na dwa razy. Początek książki zastaje Staszka dokładnie tam gdzie skończyła się poprzednia część czyli w Dworze Korzeckich gdzie Moskale plądrują i palą dwór. Z tego miejsca historia rozkręca się bardzo powoli moim zdaniem ale końcówka jest bardzo ciekawa. Wbrew obiegowej opinii nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
TO opowiada historię grupy dziecięcych przyjaciół z przygnębiającego miasta Derry, w którym dochodzi do serii niepokojących zaginięć i zabójstw dzieci. Dzieci podejrzewają, że stoi za tym tajemniczy, demoniczny klaun.
Prawdopodobnie jest to jedna z najlepszych książek Stephena Kinga, również jedna z tych, które mi się najlepiej czytało. A to bardzo ważne, bo "Bastion" ma podobną opinię a ja męczyłem się z nim okropnie. TO z kolei poszło mi szybko bo te 700+ stron połknąłem w niecałe dwa tygodnie.
Jedyne do czego można się przyczepić to końcówka, która dla mnie mogłaby być lepsza ale to moim zdaniem stały problem Kinga - potrafi tworzyć fantastycznie wiarygodne światy i postaci ale zupełnie nie wychodzą mu zakończenia.
TO opowiada historię grupy dziecięcych przyjaciół z przygnębiającego miasta Derry, w którym dochodzi do serii niepokojących zaginięć i zabójstw dzieci. Dzieci podejrzewają, że stoi za tym tajemniczy, demoniczny klaun.
Prawdopodobnie jest to jedna z najlepszych książek Stephena Kinga, również jedna z tych, które mi się najlepiej czytało. A to bardzo ważne, bo "Bastion"...
2019-05-26
Wiele osób żałuje, że George Martin napisał tę książkę zamiast kontynuować główną serię fabularną Gry o Tron. I choć ja też uwielbiam ten cykl to wcale nie żałuję. Ogień i Krew to fantastyczna pozycja dla fana GoT, opowiada historię Westeros od czasu na krótko przed podbojem Aegona Zdobywcy. Początek muszę przyznać, że rozkręca się powolutku. Autor wprowadza postaci Aegona i jego żon/sióstr Visenyi i Rhaenys stopniowo nakreślając ich pochodzenie i motywy, pokazuje skąd pochodzi pomysł podboju. Dwa moje spostrzeżenia są takie - im książkę dłużej się czyta tym bardziej wciąga czytelnika. Drugie spostrzeżenie jest następujące: jest to nieliczny przypadek gdy część druga spodobała mi się bardziej niż część pierwsza. Gorąco polecam!
Wiele osób żałuje, że George Martin napisał tę książkę zamiast kontynuować główną serię fabularną Gry o Tron. I choć ja też uwielbiam ten cykl to wcale nie żałuję. Ogień i Krew to fantastyczna pozycja dla fana GoT, opowiada historię Westeros od czasu na krótko przed podbojem Aegona Zdobywcy. Początek muszę przyznać, że rozkręca się powolutku. Autor wprowadza postaci Aegona...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLubię steampunka i to nawet bardzo więc po "Kościotrzep" sięgnąłem ochoczo. Książka była nominowana do licznych nagród co wydawało się potwierdzać, że warto ją przeczytać. Niestety tym razem nominacje okazały się zwodnicze bo książka jest po prostu słaba. To znaczy sam klimat steampunka jest super - trujące opary, hordy zombie, Zeppeliny na niebie i wszelkie machiny. Ale historia przedstawiono w książce jest nudna i zupełnie nie trzyma w napięciu. Podróż głównego bohatera Ezechiela i jego matki Briar zupełnie nie wciąga a przeszkody im stawiane wydają się być sztuczne i na siłę. Długo męczyłem się z tą książką i wydaje mi się, że polecić ją można co najwyżej "die hard" fanom steampunka, którzy pochłoną każdą książkę w tych klimatach.
Lubię steampunka i to nawet bardzo więc po "Kościotrzep" sięgnąłem ochoczo. Książka była nominowana do licznych nagród co wydawało się potwierdzać, że warto ją przeczytać. Niestety tym razem nominacje okazały się zwodnicze bo książka jest po prostu słaba. To znaczy sam klimat steampunka jest super - trujące opary, hordy zombie, Zeppeliny na niebie i wszelkie machiny. Ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRycerz siemiu królestw był dla mnie jak grom z jasnego nieba. Po oglądnięciu kilku sezonów GoT i przeczytaniu 4 pierwszych części żona podarowała mi tę książkę na imieniny. Ucieszyłem się bo lubię twórczość Georga R.R. Martina. Ale nie spodziewałem się, że ta książka tak mnie "weźmie". Przeczytałem ją w 3 dni z wypiekami na twarzy. Historia Dunka i Jaja jest dla mnie magiczna. Postaci są wyraziste i krwiste, nawet te drugoplanowe sprawiają wrażenie prawdziwych (Baelor Złamana Włócznia, Daeron, książę Maekar, ser Eustace, lady Rohanne). Tocząca się gdzieś z boku rebelia Blackfyre stanowi fantastyczne tło fabularne. Dodatkowe smaczki to anegdoty i wspominane wydarzenia z historii Westeros. Tom ma 3 opowiadania i choć każde jest dobre to mi najbardziej podoba się pierwsze. Cóż mogę powiedzieć - dla mnie "Rycerz siedmiu królestw" to George R.R. Martin w najlepszej formie i "must read" dla każdego fana gry o tron oraz TOP10 moich ulubionych książek.
Rycerz siemiu królestw był dla mnie jak grom z jasnego nieba. Po oglądnięciu kilku sezonów GoT i przeczytaniu 4 pierwszych części żona podarowała mi tę książkę na imieniny. Ucieszyłem się bo lubię twórczość Georga R.R. Martina. Ale nie spodziewałem się, że ta książka tak mnie "weźmie". Przeczytałem ją w 3 dni z wypiekami na twarzy. Historia Dunka i Jaja jest dla mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJest to prawdopodobnie moja ulubiona książką ze świata Legend Gwiezdnych Wojen. Genialne połączenie wątków militarnych, szpiegowskich, politycznych, ekonomicznych. Występują postaci znane z klasycznej trylogii jednak Zahn je dopieszcza. Są też zupełnie nowi milusińscy poznani w poprzedniej książce - Admirał Thrawn, Joruus C'Baoth, Talon Karrde czy Mara Jade. Bardzo ciekawie rozwijają się wątki zaginionej floty katańskiej oraz wyniszczonej ekologicznie wypadkiem okrętu Starej Republiki planety Honoghr zamieszkanej przez rasę Noghri. Polecam gorąco dla fanów świata Gwiezdnch Wojen to pozycja obowiązkowa!
Jest to prawdopodobnie moja ulubiona książką ze świata Legend Gwiezdnych Wojen. Genialne połączenie wątków militarnych, szpiegowskich, politycznych, ekonomicznych. Występują postaci znane z klasycznej trylogii jednak Zahn je dopieszcza. Są też zupełnie nowi milusińscy poznani w poprzedniej książce - Admirał Thrawn, Joruus C'Baoth, Talon Karrde czy Mara Jade. Bardzo ciekawie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012
Powiem szczerze, że te wszystkie porównania z Wiedźminem są moim zdaniem mocno na wyrost. Podobieństwo chyba tylko takie, że obaj główni bohaterowie to mężczyźni, którzy uwikłali się w niełatwe do załatwienia sprawy. Książkę trudno się czytało, nie wciągnęła mnie.
Powiem szczerze, że te wszystkie porównania z Wiedźminem są moim zdaniem mocno na wyrost. Podobieństwo chyba tylko takie, że obaj główni bohaterowie to mężczyźni, którzy uwikłali się w niełatwe do załatwienia sprawy. Książkę trudno się czytało, nie wciągnęła mnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Miałem dwa podejścia do tej książki, raz zacząłem od tomu drugiego, który kupiłem w elektromarkecie zachęcony kolorową okładką. Przeczytałem i nie mając pod ręką kontynuacji opowieści odpuściłem. Dopiero po kilku latach wróciłem do tej historii zakupiwszy właśnie to połączone wydanie tomów I-III i to był strzał w 10.
Książka opowiada historię młodego Franka Gastona de Baideaux, który przybywa do Ziemii Świętej w czasie III wyprawy krzyżowej szukając swojego brata. Podczas poszukiwań wplątuje się w wir wielkiej polityki i walki o władzę w Królestwie Niebieskim ale również wchodzi w drogę potężnym istotom nie z tego świata. Dwa pierwsze tomy stanowią nierozłączną całość a trzeci wydaje mi się dopisany do nich nieco na siłę po jakimś czasie. Doszukuję się w tej książce wiele inspiracji filmem "Królewstwo Niebieskie" ale to są dobre inspiracje a nie plugawe "rip offy". Książkę czytało mi się bardzo dobrze a wydanie tomów I-III sprawia, że historia leci bardzo szybko. Ogólnie jest to wciągająca książka, nieco w stylu pięcioksiągu wiedźmińskiego, choć bez aż tak charakterystycznych postaci. Warto jednak napomknąć, że podczas lektury bardzo przeszkadzały mi dwie sprawy: naiwność bohatera (większa niż Geralta) oraz chaos. Więc można powiedzieć - jeśli podobał ci się "Wiedźmin" i szukasz nowej książki w tym stylu to warto dać tej trylogii szansę. Ja w "Królestwie niebieskim" bawiłem się bardzo dobrze.
Miałem dwa podejścia do tej książki, raz zacząłem od tomu drugiego, który kupiłem w elektromarkecie zachęcony kolorową okładką. Przeczytałem i nie mając pod ręką kontynuacji opowieści odpuściłem. Dopiero po kilku latach wróciłem do tej historii zakupiwszy właśnie to połączone wydanie tomów I-III i to był strzał w 10.
Książka opowiada historię młodego Franka Gastona de...
2017-02-23
Dzisiaj skończyłem czytać Hel3, lektura zabrała mi 7 dni więc poszło dość szybko. Lubię twórczość Grzędowicza, przeczytałem wszystkie jego wydane przez FS książki a po tej dziwnie się czuję. W sumie niczego wielkiego po niej nie oczekiwałem. Może po prostu dobrej zabawy. Początek jakiś taki niemrawy, potem nieco akcji, potem znowu niemrawo, potem akcja, znów niemrawo i znów akcja. Książka jest mocno szarpana i chaotyczna. Obszerne opisy wydają się imitować styl Stephena Kinga ale tutaj zwyczajnie nudzą. Końcówka jest niby z tąpnięciem ale sprawia wrażenie przyspieszonej na siłę. W 3/4 książki chyba oczekiwałem, że będzie przynajmniej 2. tom. Nie twierdzę, że to jest zła książka ale Hel 3 po pierwszym czytaniu zupełnie mnie nie przekonał -w przeciwieństwie np. do PLO, którego pierwszy tym jest absolutnym majstersztykiem.
Dzisiaj skończyłem czytać Hel3, lektura zabrała mi 7 dni więc poszło dość szybko. Lubię twórczość Grzędowicza, przeczytałem wszystkie jego wydane przez FS książki a po tej dziwnie się czuję. W sumie niczego wielkiego po niej nie oczekiwałem. Może po prostu dobrej zabawy. Początek jakiś taki niemrawy, potem nieco akcji, potem znowu niemrawo, potem akcja, znów niemrawo i znów...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Piękna książka dla młodszych i dla starszych. Cudowny świat, przemyślana historia. Pozwala przenieść się człowiekowi choć na chwilę w lepsze, bardziej bajkowe miejsce.
Piękna książka dla młodszych i dla starszych. Cudowny świat, przemyślana historia. Pozwala przenieść się człowiekowi choć na chwilę w lepsze, bardziej bajkowe miejsce.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to