Rycerz Siedmiu Królestw
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Pieśń Lodu i Ognia
- Tytuł oryginału:
- A Knight of the Seven Kingdoms
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2014-01-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-30
- Liczba stron:
- 357
- Czas czytania
- 5 godz. 57 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377853238
- Tłumacz:
- Michał Jakuszewski
- Tagi:
- Pieśń Lodu i Ognia Michał Jakuszewski
Rycerz Siedmiu Królestw to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników George’a R.R. Martina i jego Gry o tron. Osadzone w świecie cyklu Pieśń Lodu i Ognia trzy minipowieści (Wędrowny rycerz, Zaprzysiężony miecz, Tajemniczy rycerz) prezentują wszystko to, co przyniosło autorowi światową sławę – fascynującą „rycerską” fabułę, nakreślone wiarygodnie psychologicznie postaci, rubaszny humor i niespodziewane zwroty akcji, a wszystko to okraszone odrobiną unoszącej się nad krainami Westeros smoczej magii.
Rycerskie turnieje, zhańbione damy, dworskie intrygi – to codzienne życie młodzieńca imieniem Dunk, który po śmierci swego rycerza wyrusza na turniej w poszukiwaniu sławy oraz honoru, nie wiedząc, że świat nie jest gotowy na przyjęcie kogoś, kto dotrzymuje przysiąg. W kolejnych częściach Dunk oraz jego kumpel Jajo (późniejszy Aegon V Targaryen, książę Westeros, król i obrońca królestwa) wmieszają się w konflikt ser Eustace’a Osgreya ze Standfast z lady Webber z Zimnej Fosy, a także przybędą na ślub lorda Ambrose’a Butterwella z Białych Murów, gdzie Dunk stanie do turnieju jako Tajemniczy Rycerz, nieświadomy prawdziwego charakteru rozgrywających się wydarzeń…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Rycerskie opowieści George'a Martina
Fani „Pieśni Lodu i Ognia” z niecierpliwością czekają na kolejny, szósty już tom sagi, który George Martin cierpliwie cyzeluje. „Wichry Zimy” prawie na pewno nie ukażą się w tym roku, na szczęście na pocieszenie dostaliśmy „Rycerza Siedmiu Królestw”, działo znane wśród anglojęzycznych fanów jako „Opowieści o Dunku i Jaju”.
Spokojnie, drodzy fani, Martin nie oderwał się od pisania „Wichrów Zimy”, żeby wydać tę książkę. Jest to zbiór trzech nowel, które rozgrywają się wiele lat przed wydarzeniami opisanymi w „Grze o Tron” i kolejnych tomach sagi. Zostały napisane na przestrzeni dwunastu lat (1998-2010) i dopiero teraz są publikowane w formie jednolitej książki. Początkowo w jej skład miała wejść jeszcze czwarta nowela, zatytułowana roboczo „Wilczyca z Winterfell”, ale jej pisanie Martin odłożył do czasu zakończenia „Wichrów Zimy”.
Bohaterami wszystkich trzech historii są dwaj młodzieńcy: niespełna dwudziestoletni Dunk i jego jedenastoletni giermek zwany Jajem. Dunk to przybłęda z dzielnic biedoty, którego przygarnął i wychował wędrowny rycerz. Teraz, po śmierci opiekuna, Dunk próbuje żyć w taki sam sposób. Jednak Jajo nie jest zwykłym giermkiem. To jeden z potomków rodu Targaryenów, władających Siedmioma Królestwami. Jest niespokojnym duchem, bardzo daleko w kolejce do tronu, dlatego ojciec pozwala mu giermkować incognito u Dunka.
To, co wie czytelnik, a czego nie wiedzą bohaterowie to fakt, że Dunk po latach zostanie jednym z najbardziej szanowanych dowódców Gwardii Królewskiej, a Jajo, w skutek zbiegu wielu nieszczęśliwych wypadków, władać będzie Westeros jako Aegon V. Brata Aegona o imieniu Aemon spotykamy na kartach sagi jako starego, ślepego maestra służącego Nocnej Straży, a sam Jajo jest wymieniony jako pradziad Roberta Baratherona. Zresztą fani sagi na pewno wyłowią kolejne liczne nawiązania do najważniejszego dzieła George'a Martina.
Pozornie nastrój „Rycerza Siedmiu Królestw” bardzo się różni od klimatu „Pieśni Lodu i Ognia”. W Westeros panuje pokój. Dunk i Jajo jeżdżą po całym królestwie, sypiają przy drodze i czują się względnie bezpiecznie. Prostaczkowie zajmują się codziennym gospodarzeniem, a lordowie zamiast służyć na wojnie spierają się o miedzę. Martin wykorzystuje wszystkie klasyczne motywy rycerskie: tajemniczy rycerz, wędrowny rycerz, książę w przebraniu prostaczka, służba seniorowi, bogate turnieje. Jednak pisarz nie byłby sobą, gdyby z tych motywów nie zakpił. Tajemniczy rycerze mają wstydliwe powody, by ukrywać tożsamość, co niektórzy wędrowni zostali pasowani w zamian za cnotę siostry, służba na dworze nie przynosi ani bogactwa ani honoru, a turnieje to niebezpieczny sport i jak w każdym sporcie zachodzi ryzyko mataczenia.
A nad wszystkim cieniem rozciągają się wydarzenia sprzed szesnastu lat, gdy jeden z bękartów rodu Targaryenów próbował sięgnąć po koronę i wywołał krwawą wojnę domową. Jak zwykle w takich wypadkach historię napisali zwycięzcy, choć jedna i druga strona wywodziła masę argumentów prawnych i moralnych na swoją korzyść.
Martin nurkuje w klimat średniowiecznych eposów rycerskich w swoim stylu. Chwała i krew przeplatają się z rzygowinami i śmiesznością. Puszczający wiatry kapłan okazuje się głosem mądrości, podczas gdy lordowie zaskakują głupotą. „Rycerz Siedmiu Królestw” nie zachwyca, nie rzuca na kolana wybitnym poziomem czy skomplikowaniem intrygi, ale to bardzo przyjemna wycieczka do Westeros czasów pokoju, które nieczęsto mieliśmy okazję oglądać czy to w powieściach czy ich telewizyjnej adaptacji. Na pewno to ciekawa pozycja dla fanów sagi. Osoby, które nigdy nie miały kontaktu z „Pieśnią Lodu i Ognia” również mogą sięgnąć po tę pozycję, ale ryzykują pogubienie się w gąszczu nic im nie mówiących nazw i lokalizacji oraz przegapienie całej masy smaczków.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 4 386
- 2 519
- 1 332
- 151
- 140
- 123
- 113
- 96
- 75
- 32
OPINIE i DYSKUSJE
Fajny dodatek do serii książek Pieśń lodu i ognia. Cofamy się w czasie, by poznać przygody rycerza Dunka, którego losy splatają się z panującą rodziną Targaryen. Szybko się czyta i dowiadujemy się ciekawych rzeczy z historii Westeros. Polecam fanom.
Fajny dodatek do serii książek Pieśń lodu i ognia. Cofamy się w czasie, by poznać przygody rycerza Dunka, którego losy splatają się z panującą rodziną Targaryen. Szybko się czyta i dowiadujemy się ciekawych rzeczy z historii Westeros. Polecam fanom.
Pokaż mimo toNawet nie wiem, w jaki sposób opisać moje zachwycenie. Martin to według mnie najlepszy pisarz w historii i czytając tę książkę, nie można mu tego odmówić. Ten zbiór trzech opowiadań, to esencja klimatu tego świata. Pomimo mniejszej skali, w porównaniu z główną serią, jest ona tak samo dobra i czytało mi się ją z niewyobrażalną przyjemnością, mogę ja uznać wręcz, za obowiązkowy przystanek dla fanów serii. To samo mogę powiedzieć, o głównych bohaterach, Dunk i Jajo, to miód na moje serce i mam nadzieje, że będzie mi dane jeszcze kiedyś o nich usłyszeć. Jedyne co mnie dalej zastanawia, to: "Ile oczu ma Lord Bloodraven?"
Nawet nie wiem, w jaki sposób opisać moje zachwycenie. Martin to według mnie najlepszy pisarz w historii i czytając tę książkę, nie można mu tego odmówić. Ten zbiór trzech opowiadań, to esencja klimatu tego świata. Pomimo mniejszej skali, w porównaniu z główną serią, jest ona tak samo dobra i czytało mi się ją z niewyobrażalną przyjemnością, mogę ja uznać wręcz, za...
więcej Pokaż mimo toTen rok upłynął u mnie pod znakiem nadrabiania twórczości George’a R.R. Martina związanej oczywiście z Westeros. Tym razem padło na ,,Rycerza siedmiu królestw”.
Dunk to młody chłopak wychowany na ulicy, nieznający swoich rodziców, ale marzący o zostaniu rycerzem. Dzięki wsparciu swojego mentora udaje mu się zdobyć tytuł i miecz, ale z bólem uświadamia sobie, że jego poczucie honoru i zasady wcale nie są czymś cenionym. Pewnego dnia Dunk spotyka chłopca przedstawiającego się jako Jajo, który pragnie mu towarzyszyć. Okazuje się, że to młody książę Aegon Targaryen, wnuk króla Daerona. Razem rozpoczynają podróż po Siedmiu Królestwach, wplątując się w kolejne sprawy i konflikty.
Oczywiście, książka dzieje się w tym samym świecie co Pieśń Lodu i Ognia i ,,Ogień i krew” i sprawy polityczne, ukazanie rodów i mentalności, jest identyczne i pozwala nam wrócić do Westeros, ale klimat jest całkiem inny. Tu nie jest tak mrocznie i brutalnie, postacie nie są tak szare, pokomplikowane moralnie i nie dokonują czynów, po których nie raz trzeba przetrzeć oczy (Alicent Hightower kąpiąca się w krwi córek swoich wrogów na zawsze pozostanie w moim mózgu). Oczywiście, jest kolejna już rywalizacja o władzę, są niesnaski, potyczki i prawdziwe walki, ale to wszystko odbywa się w lekkiej, humorystycznej atmosferze, bardziej przygodowej niż wojennej. Bohaterowie także są bardziej zwyczajni, ludzcy, zmagający się z szarą codziennością i właściwie każdego da się tu polubić. Szczególnie naszego głównego bohatera Dunka, zwykłego chłopaka o dobrym sercu, nieco naiwnego i nieśmiałego, który dojrzewa, ale nigdy do końca nie traci swojego ciepła, oraz jego rezolutnego i mądrego, chociaż chwilami apodyktycznego towarzysza Jajo. Martin zawsze wprowadzał do swoich dzieł sporo dowcipu, ale tutaj jest tego zdecydowanie najwięcej. Akcja nie jest też skupiona na jednym celu, a mamy tu trzy opowiadania ukazujące przygody Dunka i Jaja w kolejnych lokalizacjach Siedmiu Królestw. Osobiście czułam tu bardzo duże podobieństwa z opowiadaniami o Wiedźminie.
Nie znaczy to, że całkowicie brakuje tu poważnych tematów. Jak wiadomo, w Westeros bękarty, dzieci z nieślubnych związków, to osoby najgorszej kategorii, a tym prawdopodobnie jest Dunk i przez całą fabułę chłopak mierzy się z konsekwencjami awansu społecznego, świadomością, że nie jest przystosowany do nowego życia, że w innych okolicznościach ludzie gardziliby nim, nosi też w sobie traumy z dzieciństwa. Oprócz tego akcja dzieje się kilkadziesiąt lat po kolejnej wielkiej wojnie w dziejach Siedmiu Królestw – rebelii Blackfyre’ów i ludzie nadal borykają się ze skutkami dawnych wydarzeń, wciąż istnieją animozje i konflikty polityczne, a każda rozmowa podszyta jest zastanawianiem się, kto stał po której stronie. Jak w poprzednich pozycjach Martina, które czytałam, ukazane były przyczyny, które nawarstwiają się przez lata i w końcu prowadzą do wojny, oraz sama groza walki, tak tutaj możemy obserwować, co się dzieje, gdy kurz opada i teoretycznie nadal jest pokój, ale przebaczenie wcale nie nadeszło i pamięć wciąż wraca do dawnych dziejów. Sama rebelia Blackfyre’ów wydaje mi się ciekawym tematem i tutaj została fajnie pokazana, szczególnie przez pryzmat tego, jak pewne propagandowe triki oddziałują na ludzi, ale mam wrażenie, że gdybym dzięki koleżance nie zapoznała się z nią wcześniej, mogłabym nie ogarniać pewnych powiązań i ciągu przyczynowo-skutkowego, więc polecam wcześniej poczytać sobie Wikipedię albo jakieś dobre fanfiction 😉
Ze względu na prostszą, mniej emocjonalną fabułę nie wciągnęłam się w historię Dunka i Jaja tak, jak chciałam, ale to była bardzo przyjemna lektura i miła odskocznia od tego mroku i zła, jakie zazwyczaj serwuje Martin. Polecam, szczególnie że trwają przygotowania do ekranizacji.
,, Łatwiej mówić o zwycięstwach, niż je odnieść.”
Ten rok upłynął u mnie pod znakiem nadrabiania twórczości George’a R.R. Martina związanej oczywiście z Westeros. Tym razem padło na ,,Rycerza siedmiu królestw”.
więcej Pokaż mimo toDunk to młody chłopak wychowany na ulicy, nieznający swoich rodziców, ale marzący o zostaniu rycerzem. Dzięki wsparciu swojego mentora udaje mu się zdobyć tytuł i miecz, ale z bólem uświadamia sobie, że jego...
Sporadycznie sięgam po książki z tego gatunku. Ponoć klasyka gatunku.
Przyznam, że czyta się dobrze, widać poziom autora.
Kolejne części do przeczytania.
Sporadycznie sięgam po książki z tego gatunku. Ponoć klasyka gatunku.
Pokaż mimo toPrzyznam, że czyta się dobrze, widać poziom autora.
Kolejne części do przeczytania.
Ot, miły dodatek do serii. Po długiej przerwie nie chciałem wracać do głównej fabuły, więc postanowiłem przeczytać poboczną historię. Bo to właściwie są trzy rozdziały-epizody z życia rycerza Dunka. Opowiadania są mocno ze sobą powiązane, choć pewnie można je czytać oddzielnie, bo pewne informacje się powtarzają. Fajny powrót do świata GoT-u.
Ot, miły dodatek do serii. Po długiej przerwie nie chciałem wracać do głównej fabuły, więc postanowiłem przeczytać poboczną historię. Bo to właściwie są trzy rozdziały-epizody z życia rycerza Dunka. Opowiadania są mocno ze sobą powiązane, choć pewnie można je czytać oddzielnie, bo pewne informacje się powtarzają. Fajny powrót do świata GoT-u.
Pokaż mimo toBardzo dobrze się czyta i wciąga całkowicie. Świetne nakreślone główne postaci, z którymi bardzo się sympatyzuje.
Bardzo dobrze się czyta i wciąga całkowicie. Świetne nakreślone główne postaci, z którymi bardzo się sympatyzuje.
Pokaż mimo toZa sagę Martina zabrałam się niedawno i cóż... zakochałam się. Czekam na dalszy ciąg z wielką niecierpliwością. Rycerz siedmiu królestw bardzo umilił mi to oczekiwanie.
Za sagę Martina zabrałam się niedawno i cóż... zakochałam się. Czekam na dalszy ciąg z wielką niecierpliwością. Rycerz siedmiu królestw bardzo umilił mi to oczekiwanie.
Pokaż mimo toPrequel "Gry o tron" według mnie najlepsza z książek uniwersum "Pieśni lodu i ognia". Główny bohater nie ginie!
Polecam!
Prequel "Gry o tron" według mnie najlepsza z książek uniwersum "Pieśni lodu i ognia". Główny bohater nie ginie!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPolecam!
Mocno średnie ,dla fana fajny smaczek ,ale poza tym to nie ten sam poziom co pieśń lodu i ognia
Mocno średnie ,dla fana fajny smaczek ,ale poza tym to nie ten sam poziom co pieśń lodu i ognia
Pokaż mimo toPieśń Lodu i Ognia to jedna z moich ulubionych serii czytelniczych. Wciąż pamiętam, jak połykałam kolejne tomy na czytniku w drodze do i z liceum w autobusie i jak nieszczęśliwa byłam, gdy się skończyło. Na kolejne części wciąż trzeba czekać. Skończyłam też serial Ród Smoka i czuję niedosyt, więc zabrałam się za książki z uniwersum.
Rycerz Siedmiu Królestw to zbiór trzech opowieści z życia ser Duncana Wysokiego oraz Jaja, jego giermka. Nie byłoby w tym nic ciekawego gdyby nie fakt, że Jajo to przyszły król Aegon V, a Dunk zostanie Lordem dowódcą Gwardii Królewskiej. Tym samym są to historie umiejscowione około 90 lat przed sagą.
Czytamy o trzech oderwanych od siebie historiach, których motywem przewodnim jest rycerskość. Daleko tutaj do intryg z głównej sagi, są one raczej małym tłem do przygód Dunka i Jaja. Czyta się szybko i lekko, zdecydowanie nie przynosi to takich emocji jak główna saga, ale i tak stanowi miłe urozmaicenie dla fanów i fanek wciąż czekających na kolejne części PLiO.
Pieśń Lodu i Ognia to jedna z moich ulubionych serii czytelniczych. Wciąż pamiętam, jak połykałam kolejne tomy na czytniku w drodze do i z liceum w autobusie i jak nieszczęśliwa byłam, gdy się skończyło. Na kolejne części wciąż trzeba czekać. Skończyłam też serial Ród Smoka i czuję niedosyt, więc zabrałam się za książki z uniwersum.
więcej Pokaż mimo toRycerz Siedmiu Królestw to zbiór trzech...