Opinie użytkownika
Jeżeli autorka chciała napisać thriller medyczny, to sorry, ale nie wyszło. Książka jest mdła, brakuje w niej napięcia, sama sprawa również nie była zbyt ciekawa. Cały czas liczyłam na jakieś WOW, ale nie pamiętam nawet zakończenia. Strata czasu.
Pokaż mimo toTa książka jest niesamowita. Nie potrafię zliczyć momentów podczas których po prostu zasypiałam. Akcja dzieje się w czasie zawieruchy wojennej, która opisana jest nudnym, bezpłciowym językiem. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego.
Pokaż mimo toWymęczyła mnie ta książka. Została napisana bardzo sztywnym językiem albo fatalnie przetłumaczona co sprawia, że jej lektura to droga przez mękę. Dodatkowo nie za bardzo chciało mi się wierzyć w historie morderstw przedstawione w książce. Zaczęłam grzebać w internecie i okazało się, że Carlo ''odrobinę" mija się z prawdą. Dziwi mnie ta wysoka ocena.
Pokaż mimo toPodobało mi się ale bywały momenty gdy lektura zaczynała mi się nudzić i dłużyć. Pomysł z rzeźbami na początku wydał mi się makabryczny, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do okrucieństwa, które wymyślił autor. Odnosiłam wrażenie, że Carter wymyślił losowe wątki, ale jak zawsze wszystko splotło się w jedną spójną całość, pomimo początkowego chaosu. No i osoba...
więcej Pokaż mimo toSzału nie ma. Jak dla mnie to nie był kryminał, tylko powieść obyczajowa z marnym wątkiem kryminalnym. Książka ta kompletnie mnie nie wciągała. Postać Martine Poirot (ech, te skojarzenia z Herculesem Poirotem) była bardzo płaska i nijak pasowała mi na sędzię śledczą. W fabule jest za duży chaos, za dużo bohaterów. Wbrew temu co piszą na okładce - to nie jest mistrzowsko...
więcej Pokaż mimo toBez szału. Akcja bardzo ślamazarna, nie ma dynamiki. Wywody na temat życia prywatnego i zawodowego bohaterów przyćmiewają główny wątek. Moje podejrzenia kim naprawdę jest Charlotte okazały się słuszne. Nie rozumiem dlaczego w serii o Ryderze zawsze pojawia się Maggie. Denerwuje mnie ta kobieta.
Pokaż mimo toTelenoweli ciąg dalszy. Ta seria straciła swój pazur. Z dobrych kryminalnych historia zrobiła się sztuczna, mało prawdopodobna papka. Z tomu na tom coraz gorzej. Coraz mniej logiki, coraz więcej chamstwa i wulgarności. Niestety pojęć z zakresu prawa jest jeszcze ogrom, nie sądzę , że ta seria szybko się skończy.
Pokaż mimo toNie wiem dlaczego ciągnę serię z Chyłką. Przecież to już jest mdłe i martwe jak tysięczny odcinek babskiej telenoweli. Od kilku książek mam wrażenie, że ciągle czytam to samo. Chyłka coraz bardziej mnie od siebie odpycha. Ta seria nie ma już tej świeżości obecnej przy pierwszych kilku tomach. Ale znając siebie i tak będę sięgać po kolejne przygody Joanny.
Pokaż mimo toNijaka ta pozycja. Nie myślałam, że będę się tak nudzić. Początek był nawet niezły ale im dalej w fabułę, tym było gorzej. Kiedyś na pewno jeszcze wrócę do tego autora ale nie nastąpi to w najbliższej przyszłości.
Pokaż mimo toSkończyłam 10 dni temu i niewiele pamiętam. Książka typu "przeczytać i zapomnieć". Kompletna klapa. Nie wiem dlaczego autor wepchnął nierealistyczny wątek Architekta z "Hasztagu" ale moim zdaniem to nie był dobry pomysł. Seria już dawno straciła świeżość i pomysł, nie mam pojęcia dlaczego ja ciągnę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMelancholia aż bije z tej książki. Fabuła wydała mi się mętna a jednocześnie ciekawa. Niestety bohaterowie nie zdobyli ani trochę mojej sympatii. Wszyscy są ponurzy, tacy sami. Żadnej oryginalności w tej kwestii.
Pokaż mimo toCzegoś mi w tej książce brakowało, nie jestem w stanie określić czego. Mordercą okazał się być ten, którego podejrzewałam, dlatego zaskoczenia na końcu nie było. Byłoby 7 gdyby nie wkurzający wątek romantyczny. Kryminał ma być kryminałem, nie jakąś romantyczną papką. "Aleja samobójców" była trochę lepsza niż jej kontynuacja.
Pokaż mimo to
''Pokój nr 2" - 1/10
Nie wierzę, że ten chłam napisał Camilleri. Słabe, bardzo słabe. Ja wiem, że to jest opowiadanie ale chyba należałoby choć trochę rozwinąć akcję.
''Podwójne śledztwo" - 1/10
Jednym okiem wpadło, drugim wypadło. Nie wiem co jeszcze mogę napisać. Nie wiem czy czytałam gorsze opowiadania od tych dwóch.
''Śmierć na otwartym morzu" - 2/10
Tym razem ocena...
Z Panem Ragnarem chyba się nie polubimy. Umęczyła mnie bardzo ta książka, chyba główną winę ponoszą tutaj nieciekawa fabuła i rozlaźli bohaterowie. Na pewno nie jest to książka, która zapada w pamięć i którą wspomina się latami. Na razie nie zamierzam sięgać po kolejne części tego cyklu.
Pokaż mimo toSpodziewałam się słodko - pierdzącej opowiastki z gatunku romantyczno - fantastycznych. Nie wiem po co to przeczytałam. Może podświadomie myślałam, że się pomylę i dostanę jakiś miks fantastyki z kryminałem lub nawet horrorem. Na temat samej fabuły szkoda się rozpisywać. Naiwna historyjka o której jutro rano nie będę już pamiętać.
Pokaż mimo toKsiążka jest ok, ale trochę brakuje jej do najwyższej oceny. Miałam wrażenie, że gdzieś po drodze autorowi skończył się pomysł na fabułę i wymyślał ją na siłę. Chwilami czułam się przytłoczona ilością wątków, bohaterów i informacji. Na razie nie będę tej serii porównywać z serią o Marku Benerze, ale nie sięgnę szybko po kolejną część o Grossie.
Pokaż mimo toNie było źle chociaż trochę się nudziłam. Autor silił się na jakiś tam humor ale trochę mu nie wyszło. Sprawa morderstwa trochę się rozmywała w trakcie wprowadzania innych wątków, których dla mnie było chyba trochę za dużo. Są lepsze książki.
Pokaż mimo toJedna z lepszych książek jakie czytałam. Nie mogłam się oderwać od lektury, ciągle byłam ciekawa co wydarzy się na kolejnej stronie. Fabuła długo siedziała mi w głowie. Nawet nie liczyłam na to, że uda mi się poprawnie wskazać sprawcę całego zamieszania. Żałuję, że tak późno się za tę powieść zabrałam.
Pokaż mimo toRozwiązanie tej sprawy pozytywnie mnie zaskoczyło. Autorom udało się wyprowadzić mnie w pole. Jednak brakowało mi w tej powieści jakiejś aury tajemniczości, która po występie na początku powieści gdzieś znikła i już więcej się nie pojawiła. Przez to miałam wrażenie, że czytam "suchy" tekst pozbawiony czegokolwiek. Bohaterowie są bardzo odpychający, żaden nie wzbudził u mnie...
więcej Pokaż mimo toWahałam się między oceną 1 a 2. Ostatecznie padło na tę drugą. Książka jest do bani, chyba jedyny jej plus to postać Oresta. Jeżeli Liza ma aż takie problemy ze sobą to co robi w jednostce kryminalnej. Nie wiem ile razy padło w tej powieści sformuowanie "deszczowy pies", ale moim zdaniem o wiele za dużo. Autor powinien nazywać rzeczy po imieniu, a nie uciekać się do jakiejś...
więcej Pokaż mimo to