-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2020-02-28
2019-12-23
Książka jak to bywa zazwyczaj o wiele fajniejsza od filmu, szczególnie, że zakończenie jest zupełnie inne niż w filmie w którym dopowiedzieli sobie odrobinę lewackiej ideologii
Książka jak to bywa zazwyczaj o wiele fajniejsza od filmu, szczególnie, że zakończenie jest zupełnie inne niż w filmie w którym dopowiedzieli sobie odrobinę lewackiej ideologii
Pokaż mimo to2019-12-06
2019-11-30
Jako fan p. Remka praktycznie od początku jego twórczości i fan Chyłkowej serii, muszę niestety wytknąć parę rzeczy. Rzeczy na które zwracałem uwagę już dużo wcześniej zarówno przy cyklu z Chyłką jak i innych z tym, że w tym wydaniu tych kilka rzeczy sięgnęło wręcz zenitu.... Jestem przekonany, że jest to głównie kwestia tego, że autor zwyczajnie za dużo pracuje. Pisanie w takim tempie, zabieranie się za różne gatunki, potrzeba ogarnięcia setek różnych wątków i wielu fabułach po prostu odbija się na jakości która wydaje się być 'łatana' tanimi sztuczkami, które wyłapie nawet 'casualowy' czytelnik... Nie będę podawać szczegółów bo zdradzi to fabułę ale podejrzewam, że wiele osób wie o co mi chodzi. Panie Remku - proszę!!! Poczekam na książkę pół roku dłużej a nawet jeszcze więcej byle tak jak było to kiedyś, podczas czytania być w jednym wielkim trybie 'wow' i myśleć o przeczytaniu jeszcze raz po zaraz po zakończeniu lektury a nie wyliczać tanie zagrywki na lubimyczytać.pl Niech Pan skupi się na jakimś jednym cyklu, porządnie, niech się Pan nie śpieszy! Serio. Bo będzie gorzej, Podejrzewam też, że 'dil' z TVNami na serial wcale temu nie pomoże... :/
Ale daje 7/10 zaliczkowo bo ma Pan ogromny talent i jest Pan u mnie w czołówce Polskich pisarzy! Tylko proszę tak nie gonić :)
Jako fan p. Remka praktycznie od początku jego twórczości i fan Chyłkowej serii, muszę niestety wytknąć parę rzeczy. Rzeczy na które zwracałem uwagę już dużo wcześniej zarówno przy cyklu z Chyłką jak i innych z tym, że w tym wydaniu tych kilka rzeczy sięgnęło wręcz zenitu.... Jestem przekonany, że jest to głównie kwestia tego, że autor zwyczajnie za dużo pracuje. Pisanie w...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-14
Właśnie słucham wywiadu z autorką w SuperStacji.....
MASAKRA!!!!! Autorka przyznała, że książka jest wynikiem....uwaga...braku seksu w związku. Że jej ukochany, kiedy w końcu zaczął ją kochać to przestał pragnąć... Wyjechali na ostatnie wakacje na Sycylię podczas których to nie posiadł jej ani razu. I nie było to dla niej zaskoczeniem bo nie uprawiali seksu już od 2 miesięcy. Była załamana bo jej partner był jak to stwierdziła - ideałem, którym praktycznie się nie spotyka. Ale jej nie bzykał. I na tej Sycylii, któregoś dnia, kiedy siedziała taka wyposzczona i nakręcona jakby ktoś jej przywalił w łeb i nagle dostała olśnienia, że musi napisać książkę. I tak książka jak twierdzi autorka, jest jej seksualną terapią.....
Właśnie przyznała, że w seksie lubi się bać... ale już nie potrafiła wyjaśnić :)Coś tam jeszcze gada o męskich 'siusiakach' że my mężczyźni musimy!! nauczyć się ich używać... Musimy! Bo inaczej powstanie jeszcze parę książek autorstwa tej pani ;) I że poprosiła kiedyś tatę, żeby naprawił jej wibrator....bo był to oldschoolowy model, nie do dostania już nigdzie a była do niego przywiązana więc poprosiła własnego ojca żeby jej naprawił. I przyznała, że wibrator ten był nadmiernie używany właśnie przez tego ukochanego który tak bardzo ją skrzywdził i tak ją katował brakiem seksu.....
Serio....po sposobie wypowiadania się tej kobiety i nie chodzi mi o opisywaniu przez nią jej ogromnej 'chcicy' czy seksualnych wymagań i potrzeb, jestem pewien, że jej książka '365 dni' to jedna wielka grafomania, rażąca stylem literackim lub właściwie jego brakiem jak i błędami logicznymi... Ona zwyczajnie nie potrafi poprawnie sklecić zdania (no chyba, że chodzi o wibratory i penisy) to wątpię, żeby dało się przeczytać jej powieść...
Właśnie słucham wywiadu z autorką w SuperStacji.....
MASAKRA!!!!! Autorka przyznała, że książka jest wynikiem....uwaga...braku seksu w związku. Że jej ukochany, kiedy w końcu zaczął ją kochać to przestał pragnąć... Wyjechali na ostatnie wakacje na Sycylię podczas których to nie posiadł jej ani razu. I nie było to dla niej zaskoczeniem bo nie uprawiali seksu już od 2...
2018-07-28
Zupełnie nie rozumiem negatywnych opinii dotyczących tego tytułu.... Po raz kolejny autor udowodnił, że wie jak pisać dobre, nawet bardzo dobre powieści kryminalno-szpiegowskie. Nie wnikam tutaj w jakieś techniczne aspekty literackiego fachu bo zupełnie się na tym nie znam i moja ocena jest oceną zwykłego, końcowego odbiorcy czyli czytelnika. Zgadzam się, że wydana wcześniej tetralogia była lepsza ale w końcu mówimy o cyklu czterech książek w których to autor mógł lepiej, dokładniej, bardziej szczegółowo opisać przedstawianą historię. Zgadzam się też, że książka nie jest doskonała, niektóre posunięcia bohaterów wydają się absurdalne czy mało logiczne ale nie jest tego dużo i nie dominuje to wartkiej akcji i emocjonujących jej zwrotów. Być może komuś, kto nie czytał tetralogii postacie mogą wydawać się płaskie czy słabo przedstawione ale to właśnie dlatego, że Zamęt mimo iż nie jest oficjalnie częścią serii Nielegalni to w bardzo dużej mierze nawiązuje do niej a nawet jest w pewnym stopniu kontynuacja i to właśnie tam możemy dokładnie poznać bohaterów. W sumie nie wiem dlaczego autor zdecydował się opublikować Zamęt jako oddzielną książkę bo spokojnie mogłaby być tomem 5-tym Nielegalnych.
Uważam, że Vincent V. Severski przebojem wdarł się na naszą polska scenę literatury kryminalno-szpiegowskiej i od razu uplasował się gdzieś w okolicy podium ;) Naprawdę świetnie czyta się jego powieści i każdemu miłośnikowi tematu mogę śmiało polecić.
Zupełnie nie rozumiem negatywnych opinii dotyczących tego tytułu.... Po raz kolejny autor udowodnił, że wie jak pisać dobre, nawet bardzo dobre powieści kryminalno-szpiegowskie. Nie wnikam tutaj w jakieś techniczne aspekty literackiego fachu bo zupełnie się na tym nie znam i moja ocena jest oceną zwykłego, końcowego odbiorcy czyli czytelnika. Zgadzam się, że wydana...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-14
2018-06-15
2018-03-14
Ściągnąłem ze stron IPN'u Pamiętnik Zdzisława Brońskiego "Uskok, w formie audiobooka, który tak jak wersja e-book, jest oferowany za darmo. Lektor Marcin Kwaśny, bardzo dobrze się spisał i słucha się przyjemnie. Rzadko sięgam po audiobooki, ponieważ często lektorzy czytają tekst tak, że nie da się tego słuchać. Przeważnie są to znani aktorzy, bo wydawcy zakładają, że znane nazwisko sprzeda lepiej produkt. Niestety lektor to nie to samo co aktor. Aktorzy mają tendencje, do jakby "wcielania" się w postacie, imitują emocje, głosy, akcenty - czytają tak, jak czyta się bajki małym dzieciom. I to jest właśnie złe. Słuchając audiobooka, oczekuje, że lektor przeczyta mi tekst normalnie, a ja sam "wyobrażę" sobie emocje poszczególnych bohaterów w danym dialogu. Jest kilku lektorów, którym ta sztuka się udaje, jak Gosztyła, który jest mistrzem, ale taki Maciej Stuhr kaleczy prawie za każdym razem...
W przypadku Pamiętnika Uskoka jest dobrze - parę razy też intonuje, ale nie za dużo.
Co do samej książki to naprawdę polecam każdemu - i temu kto interesuje się historią i temu co nie. Dowiadujemy się z pierwszej ręki, jak wyglądała sytuacja w czasie 2WŚ i kilka lat po, nie tylko u partyzantów ale i społeczeństwa. Przez cały okres powojenny, za PRL jak i po '89 roku, historia była fałszowana. Bandyci i okupanci byli bohaterami a patrioci i prawdziwi bohaterowie przestępcami. Uskok w pamiętniku opisuje prawdziwą rolę Żydów, będących trzonem UB w powojennej Polsce, ich postawę i opresję wobec Polaków. Przez tyle lat a nawet dzisiaj, stara się Nam wmówić wrodzony antysemityzm. I czytając Pamiętnik, ciężko nie zauważyć, że żołnierze z partyzantki do Żydów miłością nie pałali. Ale dowiadujemy się też dlaczego! I wygląda na to, że był całkowicie uzasadniony. Uskok opisuje czerwoną komunistyczną zarazę, która pochłaniała Polskę po wojnie. Drastyczne, brutalne i nieludzkie metody UB, zarówno wobec partyzantów jak i zwykłej ludności przyprawiają o mdłości.... Uskok komentuje również wydarzenia nie tylko w Polsce ale i na świecie. I tak poznajemy reakcje ówczesnego żołnierza na konflikt w Palestynie, zdradę w Jałcie czy wynalezienie silnika odrzutowego. Jest kilka wesołych momentów, ale głównie dostajemy obraz bohaterów, idealistów i prawdziwych patriotów, którzy byli gotowi i poświęcali życie dla wolnej Polski, której nie było im dane doczekać...
Ściągnąłem ze stron IPN'u Pamiętnik Zdzisława Brońskiego "Uskok, w formie audiobooka, który tak jak wersja e-book, jest oferowany za darmo. Lektor Marcin Kwaśny, bardzo dobrze się spisał i słucha się przyjemnie. Rzadko sięgam po audiobooki, ponieważ często lektorzy czytają tekst tak, że nie da się tego słuchać. Przeważnie są to znani aktorzy, bo wydawcy zakładają, że znane...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-20
2018-02-01
Będzie krótko tym razem.
Po świetnym pierwszym tomie serii "Mróz", miałem dosyć duże oczekiwania i zasadniczo autor mnie nie zawiódł. Zasadniczo, bo po przeczytaniu ostatniego akapitu, sprawdzałem, czy może ktoś w księgarni, nie wyrwał mi dla żartu kilku stron..... a nawet kilkudziesięciu..... Dla mnie ta książka kończy się jeśli nie w połowie, to w 3/4....Zastanawiałem się nawet, czy nie odjąć gwiazdki, ale z racji, że nie muszę czekać na wydanie kolejnego tomu, ponieważ ukazał się już jakiś czas temu i mogę kontynuować historię jeśli tylko nabędę egzemplarz, to się powstrzymam... Staram się sobie przypomnieć, kiedy to ostatnio tak bardzo zawiodło mnie zakończenie jakiejś książki i nie jestem w stanie. Nie aż w takim stopniu. To nawet nie chodzi o zawód źle skonstruowanego zakończenia - tego zakończenia zwyczajnie nie ma. A poza tym było dobrze. Nawet bardzo. ;)
Będzie krótko tym razem.
Po świetnym pierwszym tomie serii "Mróz", miałem dosyć duże oczekiwania i zasadniczo autor mnie nie zawiódł. Zasadniczo, bo po przeczytaniu ostatniego akapitu, sprawdzałem, czy może ktoś w księgarni, nie wyrwał mi dla żartu kilku stron..... a nawet kilkudziesięciu..... Dla mnie ta książka kończy się jeśli nie w połowie, to w 3/4....Zastanawiałem...
Kolejna wydana jak z automatu pozycja, niegdyś jednego z moich ulubionych rodzimych autorów. Ale coś się z Panem Remkiem stało niedobrego. Wydaje te książki z taką częstotliwością jakby miał do spłacenia potężny kredyt we frankach... A niestety ich poziom stale spada. Zamiast poczekać, dopieścić, wydać raz na 8-10 miesiecy, rok, jedną ale kapitalną, przemyślaną książkę to mamy wysyp co 2-3 miesiące spektrum wszystkiego.... Od kryminałów do S-F.... A niestety tak to bardzo niewielu potrafi pisać, a już na pewno nie w takim tempie. Bo to się zwyczajnie nie da - napisać dobrze i tak szybko. Ale w przypadku Głosów z zaświatów akurat nie to wpłynęło na zaniżenie oceny. Panie Remigiuszu - czy te opisy gwałtu na dziecku były potrzebne ???? Serio ???? Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się przerzucać kartki bo nie mogłem uwierzyć w to co czytam..... Co się z Panem stało ?????!!!! Tylko proszę się nie tłumaczyć, że był to niezbędny zabieg artystyczny.....albo......"wena twórcza"....
Mam wrażenie, żę sukces i "warszawka" Panu trochę do głowy uderzyły, dlatego na razie to moja ostatnia lektura spod Pana pióra...
Kolejna wydana jak z automatu pozycja, niegdyś jednego z moich ulubionych rodzimych autorów. Ale coś się z Panem Remkiem stało niedobrego. Wydaje te książki z taką częstotliwością jakby miał do spłacenia potężny kredyt we frankach... A niestety ich poziom stale spada. Zamiast poczekać, dopieścić, wydać raz na 8-10 miesiecy, rok, jedną ale kapitalną, przemyślaną książkę to...
więcej Pokaż mimo to