-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2016-12-10
Nie czytałam jeszcze tego typu książki całkowicie z perspektywy mężczyzny. Pierwszy rozdział mnie rozwalił (biedny Jake) :D
Po książkę sięgnęłam przypadkiem (przez co ostatnio trafiam na same perełki). Zabawna, pełna ciepła rodzinnego i problemów z nawiązywaniem bliskich relacji, urzekła mnie już od początku! Przeczytałam dwa razy i zapewne sięgnę po nią raz jeszcze.
Polecam :)
Nie czytałam jeszcze tego typu książki całkowicie z perspektywy mężczyzny. Pierwszy rozdział mnie rozwalił (biedny Jake) :D
Po książkę sięgnęłam przypadkiem (przez co ostatnio trafiam na same perełki). Zabawna, pełna ciepła rodzinnego i problemów z nawiązywaniem bliskich relacji, urzekła mnie już od początku! Przeczytałam dwa razy i zapewne sięgnę po nią raz...
Powiem tak: nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale to ten typ książki, której momenty zapadają w pamięć. Czytałam ją ponad 8 lat temu, a kiedy zobaczyłam ją na stronie księgarnii internetowej, serce zabiło mi mocniej <3 Czekam więc teraz aż kurier przyniesie mi paczkę.
Z tego co pamiętam, to Grace starała się o niebo.
Pamiętam jedną z pierwszych scen, w której to przeszła przez myjnię samochodową z przekonaniem, że kiedy wynurzy się z budynku spotka miłość swojego życia. I spotkała. Nie był to "książe z bajki", ich miłość nie była wieczna, ale żyli pełnią życia. Razem starali się o niebo.
Nie jestem pewna, czy kiedyś czytałam książkę, którą napisał mężczyzna. Ale w jego słowach widać różnicę. Wszystko dzieje się jakby szybciej. Co nie znaczy, że dzieje się mniej.
Powiem tak: nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale to ten typ książki, której momenty zapadają w pamięć. Czytałam ją ponad 8 lat temu, a kiedy zobaczyłam ją na stronie księgarnii internetowej, serce zabiło mi mocniej <3 Czekam więc teraz aż kurier przyniesie mi paczkę.
Z tego co pamiętam, to Grace starała się o niebo.
Pamiętam jedną z pierwszych scen, w której to...
Nic złego nie mogę o niej powiedzieć. Jeżeli jeszcze zastanawiasz się, czy sięgnąć po "Koronę", to na co czekasz?
Książka, którą czytałam w liceum, więc to jeden z pierwszych, odważniejszych romansów z mojej przeszłości :)
Historia młodziutkiej Kate, która w wieku ledwie 16 lat zostaje poślubiona starszemu (rycerzowi?) Robertowi urzekła mnie od samego początku. Nie dość, że Szkocja, nie dość, że intrygi, to jeszcze wielka, niespodziewana miłość, której zdecydowanie nie było w planach.
I choć Robert MacDarren broni się rękami i nogami przed wypełniającym go uczuciem do niechcianej małżonki, nie ma szans w starciu z młodą dziewczyną, która postanowiła go w sobie rozkochać i znalezć w końcu swoje miejsce na ziemi. I nie bez znaczenia pozostaje fakt, że znajdują się sami w ciemnej, zimnej jaskini... A wiadomo, że pożar miłości rozgrzeje najbardziej zatwardziałe serce.
" (...) mam wrażenie jakby dudnił jakiś dzwon,
głośniej, coraz głośniej, aż w końcu w uszach mi dzwoni, a ja cała
wibruję od tego dźwięku. Wiem, że stanowię jego część i z każdym
uderzeniem dzwonu, coraz bardziej się w niego wtapiam. - Nerwowo
przeciągnęła palcami przez włosy. - To się musi skończyć.
- Nie zgadzam się.
- Jednak co będzie, gdy dzwon przestanie bić? - szepnęła.
- Sam się przekonałeś, jak uparcie potrafię się trzymać tego, czego
zapragnę. A jeśli postanowię, że chcę, by dalej dzwonił?"
Polecam!
Nic złego nie mogę o niej powiedzieć. Jeżeli jeszcze zastanawiasz się, czy sięgnąć po "Koronę", to na co czekasz?
Książka, którą czytałam w liceum, więc to jeden z pierwszych, odważniejszych romansów z mojej przeszłości :)
Historia młodziutkiej Kate, która w wieku ledwie 16 lat zostaje poślubiona starszemu (rycerzowi?) Robertowi urzekła mnie od samego początku. Nie dość, że...
2016-07-07
2 dni wystarczyly, żebym wchlonela te trzy cudowne książki. 48 godzin wystarczylo, żebym zakochała się w tych postaciach i z zapartym tchem sledzila każdy ich krok. Może ktoś powie, że nic szczególnego, że nie jest to tak wzniosłe jak inne rodzaje literackie, ale autorka i jej styl mają w sobie to coś. Sam pomysł na historię i na jej rozwinięcie genialny! A wartości zawarte w tekście naprawdę dają do myślenia. Po raz pierwszy, chyba, nie skoczylam od razu do końcówki ostatniej książki, żeby sprawdzić kto z kim będzie i jak to się wszystko skończy. I powiem szczerze, że dobrze zrobiłam, bo emocje i wielka niewiadoma sprawiły mi niezłą frajdę!
Jeżeli zastanawiasz się jeszcze czy zabrać się za tą trylogię to mówię Ci, że warto. Tylko upewnij się ,że masz czas, bo możesz go potrzebować na kolejne części. Ta książka nie pozwoli się odłożyć, a wręcz zmusi Cię do sięgnięcia po następną-bezczelna😂
2 dni wystarczyly, żebym wchlonela te trzy cudowne książki. 48 godzin wystarczylo, żebym zakochała się w tych postaciach i z zapartym tchem sledzila każdy ich krok. Może ktoś powie, że nic szczególnego, że nie jest to tak wzniosłe jak inne rodzaje literackie, ale autorka i jej styl mają w sobie to coś. Sam pomysł na historię i na jej rozwinięcie genialny! A wartości zawarte...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-06
I się nie zawiodłam- kolejne pół nocy spędziłam razem z historią Julii, Adama i punktu Omega, nie zapominam również o Aaronie 😍
Nie mogę uwierzyć, że minęły dopiero 2 dni od momentu, w którym sięgnęłam po serię Dotyk Julii, a już trzy części za mną! Niesamowita przygoda, wciągająca od samego początku.
Również tym razem nie spojrzałam na ostatnią stronę, ponieważ chciałam poczuć ten element zaskoczenia, którego zazwyczaj sobie odmawiam. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji i wiele elementów mnie zaskoczyło. Książka trzymająca w napięciu i trochę złośliwa, bo ani na chwilę nie pozwoliła się odłożyć😜 POLECAM!
I się nie zawiodłam- kolejne pół nocy spędziłam razem z historią Julii, Adama i punktu Omega, nie zapominam również o Aaronie 😍
Nie mogę uwierzyć, że minęły dopiero 2 dni od momentu, w którym sięgnęłam po serię Dotyk Julii, a już trzy części za mną! Niesamowita przygoda, wciągająca od samego początku.
Również tym razem nie spojrzałam na ostatnią stronę, ponieważ chciałam...
Tego się nie spodziewała! Dosyć sceptycznie podchodzę do tego typu literatury ze względu na jej nadmiar na rynku. Typowe młodzieżówki o zbuntowanych nastolatkach, chociażby Zbuntowana czy Igrzyska, jakoś do mnie nie przemawiają... Sięgając po Dotyk Julii nie myślałam, że historia tak mnie wciągnie. I tak spędziłam pół nocy z historią Julii i Adama, nie mogąc oderwać się ani na chwilę!
Nie wiem co jest w niej takiego, że budzi tyle emocji. Być może uczucia bohaterki, jej samotność i przekonanie, że jest potworem? Być może. W każdym razie bardzo polecam 😊 a teraz zabieram się za kolejną część i mam nadzieję, że i tym razem się nie zawoiodę 😄
Tego się nie spodziewała! Dosyć sceptycznie podchodzę do tego typu literatury ze względu na jej nadmiar na rynku. Typowe młodzieżówki o zbuntowanych nastolatkach, chociażby Zbuntowana czy Igrzyska, jakoś do mnie nie przemawiają... Sięgając po Dotyk Julii nie myślałam, że historia tak mnie wciągnie. I tak spędziłam pół nocy z historią Julii i Adama, nie mogąc oderwać się ani...
więcej mniej Pokaż mimo to
Brawo!!!
Kiedy otworzyłam pierwszą część serii Aleathy Romig byłam w szoku. Nie spodziewałam się, że książka, na pierwszy rzut oka, erotyczna może tak człowiekiem wstrząsnąć. Książkę przekartkowałam, bo nie byłam w stanie na spokojnie czytać strona po stronie. Musiałam mieć cały obraz sytuacji zanim tak na poważnie się w niej zagłębię. Nigdy nie byłam w takim nastroju jak po jej przeczytaniu- znienawidziłam ją, a jednocześnie byłam zachwycona. I tak sięgnęłam po część drugą, a następnie trzecią. Nie zawiodłam się ani na chwilę. Autorka tak prowadzi całą historię, że niby wiesz, niby podejrzewasz, ale zawsze na końcu jest wielkie "WOW!" i wielkie "CO?!".
Do tego cudowne cytaty, których nie musisz szukać pomiędzy wierszami. A każdy z nich w jakiś sposób odnosi się do danego rozdziału- BRAWO!
Wątek szpitala psychiatrycznego i tego, że tak naprawdę nie wiemy gdzie jest Tony doprowadzał mnie do szaleństwa (w tym sensie, że pytałam się mojej mamy, która książkę przeczytała przede mną, "czy to się dobrze skończy?").
Historia Claire i Tony'ego jest trudna, czasami ich miłość jest niezrozumiała, wręcz niemożliwe jest to, że po tym wszystkim łączy ich tak silne uczucie. Jest to historia, która sprawia ból, ciężko o niej zapomnieć. Ale wciąż jest to opowieść, która skradła moje serce i pomogła mi zrozumieć, jakie emocje kierują ofiarą przemocy i że nie wszystko jest takie jak się wydaje.
Jeśli zastanawiasz się czy siegnąć po serię Consequences, to daj sobie spokój z rozmyślaniem- bierz w ciemno, na pewno Cię pochłonie :)
A tak swoją drogą to: Amber? W życiu bym się nie spodziewała! No i kim jest ta druga kobieta? Myślicie, że to może być Cindy? Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się kolejne części!
Brawo!!!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKiedy otworzyłam pierwszą część serii Aleathy Romig byłam w szoku. Nie spodziewałam się, że książka, na pierwszy rzut oka, erotyczna może tak człowiekiem wstrząsnąć. Książkę przekartkowałam, bo nie byłam w stanie na spokojnie czytać strona po stronie. Musiałam mieć cały obraz sytuacji zanim tak na poważnie się w niej zagłębię. Nigdy nie byłam w takim nastroju jak...