-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik5
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać11
-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać33
Biblioteczka
2024-05-29
2024-05-25
To jest tak naiwniutkie i tak przesłodzone, o mamo.
Ale kochom. Zero obiektywizmu, sorki bardzo. I ta Eternal Edition jest prze-pięk-na. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu, ale no ten na horyzoncie dopiero w lipcu, ech.
To jest tak naiwniutkie i tak przesłodzone, o mamo.
Ale kochom. Zero obiektywizmu, sorki bardzo. I ta Eternal Edition jest prze-pięk-na. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu, ale no ten na horyzoncie dopiero w lipcu, ech.
2024-05-23
Bardzo dobry reportaż traktujący o wszelkich patologiach budowy nowych domów i mieszkań przez deweloperów. Jest tu wszystko, co najgorsze, co może spotkać świeżych nabywców nieruchomości. Obok tematu budowania osiedli na odludziu, czy nagminnego używania tańszych zamienników materiałów do budowy przeczytamy tu też m.in. o tym, jakie praktyki stosują deweloperzy, żeby sprzedać swój produkt, oraz jakimi sposobami próbują „przeczekać” niezadowolonych klientów i ostatecznie zmusić ich, aby ci sami zapłacili za wszelkie usterki.
Emocje, które towarzyszyły mi przy czytaniu były porównywalne z tymi, które odczuwam, kiedy czytam horror lub wyjątkowo krwawy horror. Dosłownie chwilę po tym, jak zabrałam się za lekturę, podpisaliśmy z moim chłopakiem umowę z deweloperem. Nie ma jeszcze fundamentów bloku, w którym będziemy mieszkać, a oczami wyobraźni ja już widzę absolutnie każdą możliwą usterkę, która została opisana w książce Bartosza Józefiaka. Mam nadzieję, że tak, jak nie spotykają mnie wilkołaki i masowi mordercy, również i problemy z deweloperem będę mogła w swoim przypadku włożyć między bajkami.
W mojej opinii to lepszy reportaż autora aniżeli ”Wszyscy tak jeżdżą”. Do tamtego miałam trochę uwag i niekoniecznie ze wszystkim się zgadzałam, a odnosiłam wrażenie, że Józefiak bardzo usilnie naciska i próbuje przeforsować swoje własne spojrzenie na dany temat, nie dając przestrzeni dla jakiejś formy dyskusji. W ”Patodeweloperce” skupiał się na samych negatywach systemu i często nieuczciwych praktykach deweloperów, o czym pisze od razu na początku.
Polecam, bo to ciekawy reportaż, rzucający sporo światła na temat, który od wielu lat jest na ustach wszystkich i jest szeroko krytykowany, ale przy tym – z braku wyboru – całkowicie akceptowany.
Bardzo dobry reportaż traktujący o wszelkich patologiach budowy nowych domów i mieszkań przez deweloperów. Jest tu wszystko, co najgorsze, co może spotkać świeżych nabywców nieruchomości. Obok tematu budowania osiedli na odludziu, czy nagminnego używania tańszych zamienników materiałów do budowy przeczytamy tu też m.in. o tym, jakie praktyki stosują deweloperzy, żeby...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-15
Pełna recenzja tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-17-zbroja-swiata-ken-follett.html zapraszam!
W tym tomie – ostatnim w całym cyklu – Follet zabiera nas w przełom wieku XVIII i XIX. Kingsbridge i jego mieszkańcy mierzą się z blaskami oraz cieniami tzw. Drugiej rewolucji przemysłowej, która tylko dla niewielkiej części z nich jawi się jako coś pozytywnego. Robotnicy zaczynają głośno domagać się swoich praw, co nieszczególnie podoba się potężnym przedsiębiorcom, z radnym Hornbeam na czele.
W drugiej części książki wraz z dzielnymi żołnierzami z miasta przenosimy się do Francji. Tam jesteśmy świadkami walk i potyczek brutalnej wojny, którą Anglia toczy z armią Napoleona. Jest krwawo i przerażająco, ale to też moment, w którym bohaterowie mogą odpokutować dawne grzechy i udowodnić swoją odwagę.
Niestety, ta powieść to kolejny twór Folletta, który niczym nie odstaje od poprzednika. Zmienia się sceneria i imiona, ale to ciągle jeden i ten sam kotlet, którego autor odgrzewa od lat, nie serwując czytelnikom niczego odświeżającego. Dodajmy do tego słabo wykreowanych bohaterów i mamy przepis na…porażkę.
Nie mogę dać Follettowi jednej gwiazdki, bo wciąż wartym docenienia jest jego praca wykonywana przy researchu, poza tym autor ten potrafi pisać. Szkoda tylko, że wciąż pisze jedną i tę samą opowieść.
Specjalna gwiazdka honorowa za postać Sal Clitheroe, którą KOCHAM całym serduszkiem i która ratuje dla mnie tę książkę w wielu momentach.
Pełna recenzja tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-17-zbroja-swiata-ken-follett.html zapraszam!
W tym tomie – ostatnim w całym cyklu – Follet zabiera nas w przełom wieku XVIII i XIX. Kingsbridge i jego mieszkańcy mierzą się z blaskami oraz cieniami tzw. Drugiej rewolucji przemysłowej, która tylko dla niewielkiej części z nich jawi się jako coś...
2024-05-11
Przeczytaj moją pełną recenzję o tej książce tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-16-czarownica-z-bostonu-chris.html
Świetnie skonstruowany thriller, którego akcja dzieje się w Nowej Anglii w XVII wieku. Ciągłe uczucie napięcia oraz obawa o główną bohaterkę sprawiają, że podczas lektury wciąż odczuwalne są wyraźne emocje, a przy zakończeniu sięgają już one zenitu.
Sama bohaterka jest bardzo dobrze wykreowana, nie jest pozbawiona wad i potrafi manipulować otoczeniem. Jej zachowanie i przemyślenia są typowe dla opisywanej epoki. To spory plus, nic nie irytuje mnie w powieściach historycznych tak, jak postacie, które wyprzedzają swoje czasy o całe epoki i których postawa oraz myśli są żywcem wyjęte z XXI wieku.
Książka, która przeszła bez echa, a wielka szkoda, bo jest ciekawa, trzymająca w napięciu, ale i rozrywkowa. Sporo emocji wywołało we mnie ukazanie tego, jak podchodzono do roli kobiet w społeczeństwie w tamtym czasie. Uwielbiam książki, które zostawiają we mnie jakiś ślad po przeczytaniu, a ta to zrobiła.
Ode mnie spore polecenie!
Przeczytaj moją pełną recenzję o tej książce tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-16-czarownica-z-bostonu-chris.html
Świetnie skonstruowany thriller, którego akcja dzieje się w Nowej Anglii w XVII wieku. Ciągłe uczucie napięcia oraz obawa o główną bohaterkę sprawiają, że podczas lektury wciąż odczuwalne są wyraźne emocje, a przy zakończeniu sięgają...
2024-05-07
pełna recenzja tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-15-kuky-maciej-siembieda.html
Kolejna dobra powieść Macieja Siembiedy, choć na pewno nie zostanie ona moją ulubioną z cyklu o prokuratorze Jakubie Kani.
Choć to czwarty tom, to ponieważ akcja cofa nas około dwadzieścia lat przed pierwszą częścią, bezproblemowo możecie zacząć od tej książki swoją przygodę z Kubą Kanią.
Interesująca zagadka kryminalno-historyczna, bardzo ciekawe połączenie ze sobą średniowiecza z nazistowską mitologią oraz zabobonami, a całość znajduje swoje rozwiązanie w szalonej Polsce lat 90. XX wieku.
Na minus dla mnie wątki podchodzące już praktycznie pod sciene-fiction, choć zdaję sobie sprawę, że to moja preferencja i dla wielu osób będzie to pewnie stanowiło największy plus całej książki.
Ja Siembiedę polecam zawsze, bo jego twórczość to świetna rozrywka dla wszystkich miłośników literatury w stylu Dana Browna lub Steve’a Berry’ego.
pełna recenzja tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-15-kuky-maciej-siembieda.html
Kolejna dobra powieść Macieja Siembiedy, choć na pewno nie zostanie ona moją ulubioną z cyklu o prokuratorze Jakubie Kani.
Choć to czwarty tom, to ponieważ akcja cofa nas około dwadzieścia lat przed pierwszą częścią, bezproblemowo możecie zacząć od tej książki swoją...
2024-05-06
pełna recenzja hula sobie tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-14-echo-thomas-olde-heuvelt.html
Ciekawa książka, niebanalne pomysły, fabuła i sporo żartu sytuacyjnego sprawiają, że Thomas Olde Heuvelt jest jednym z tych autorów, którego poczynania na światowym rynku bacznie śledzę.
Horror o wypadzie w góry brzmiał może trochę oklepanie, ale okazał się być historią pełną zwrotów akcji i zaskoczeń. Miałam autentyczne ciary, a prologu nie byłam w stanie czytać późnym wieczorem, bo się bałam.
Interesujący bohaterowie, niepozbawieni ludzkich cech. Wydają się być postaciami z krwi i kości, co tylko potęguje uczucie strachu, kiedy…no, dzieją im się różne rzeczy.
Nie podobało mi się zakończenie i to za nie brutalnie ucinam gwiazdki. Druga książka Heuvelta, którą czytałam i druga, w której zakończenie było w moim osobistym rankingu bardzo mocno meh. Niemniej jednak czekam w napięciu na kolejną jego powieść, która pojawić się ma na polskim rynku już niedługo i na pewno będę czytać.
Polecajka ode mnie, choć na sto procent sporo osób się od niej odbije, bo autor pisze dosyć specyficznie i nie każdemu tak prowadzona fabuła oraz bohaterowie przypadną do gustu.
pełna recenzja hula sobie tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/05/recenzja-14-echo-thomas-olde-heuvelt.html
Ciekawa książka, niebanalne pomysły, fabuła i sporo żartu sytuacyjnego sprawiają, że Thomas Olde Heuvelt jest jednym z tych autorów, którego poczynania na światowym rynku bacznie śledzę.
Horror o wypadzie w góry brzmiał może trochę oklepanie, ale okazał...
2024-04-30
Pełna recenzja o tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-13-idol-w-ogniu-rin-usami.html
Interesująca lektura, którą docenią tak miłośnicy literatury azjatyckiej, jak i japońskiej oraz koreańskiej muzyki popularnej. Totalnie inny biegun niż książki „kocykowe”, typu tych proponowanych przez autora "Zanim wystygnie kawa", co pewnie sprawiło, że nie byłam w stanie tak bardzo docenić tej powieści, bo ja jednak jestem fanką prozy Kawaguchiego.
Krótka, ale treściwa, dość momentami niewygodna i niekomfortowa opowieść o patologicznym uwielbieniu do piosenkarza, które sprawia, że młoda dziewczyna kompletnie zatraca się w swoim fandomie i traci poczucie z rzeczywistością.
Sporo dość naturalistycznych opisów, które nie dla każdego będą strawne, dla mnie nie do końca były. Niemniej jednak warto spróbować lektury, bo to niewiele ponad 100 stron, więc jest to książka na jedno popołudniowe posiedzenie.
Pełna recenzja o tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-13-idol-w-ogniu-rin-usami.html
Interesująca lektura, którą docenią tak miłośnicy literatury azjatyckiej, jak i japońskiej oraz koreańskiej muzyki popularnej. Totalnie inny biegun niż książki „kocykowe”, typu tych proponowanych przez autora "Zanim wystygnie kawa", co pewnie sprawiło, że nie byłam w...
2024-04-24
https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/jednym-ciagiem-2-cykl-czarodziejki.html - moja recenzja pierwszych pięciu tomów już śmiga! Zapraszam :)
https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/jednym-ciagiem-2-cykl-czarodziejki.html - moja recenzja pierwszych pięciu tomów już śmiga! Zapraszam :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-27
To moja druga książka Christie w tym roku i mój drugi nad autorką zachwyt. Wciąż nie mogę przeboleć, że kiedyś uznałam, że to na pewno nie jest autorka dla mnie.
Pióro autorki było świetne, a o suspensie i zagadkach kryminalnych powinni się od niej uczyć wszyscy współcześni autorzy kryminałów i thrillerów.
Doskonała rozrywka dla wymagających, trzymająca w napięciu, a wisienką na tym smakowitym torcie jest jeszcze fenomenalny Krzysztof Gosztyła czytający audiobooka.
W tym tomie niezrównany Hercules Poirot i jego przyjaciel kapitan Hastings jadą do Francji, gdzie o pomoc prosi ich pewien milioner. Niestety, kiedy panowie docierają na miejsce okazuje się, ze rzeczony mężczyzna od parunastu godzin jest już martwy, a historia jego morderstwa elektryzuje całą okolicę.
Jak zwykle u Christie wszyscy wydają się winni, a rozwiązania całej zagadki naprawdę ciężko przewidzieć.
Kim tak naprawdę był zmarły milioner? Kim jest tajemnicza aktorka z pociągu, którą spotyka Hastings? I jak miłość może doprowadzić człowieka do zbrodni lub oszustwa? Odpowiedzi ma dla Was "Morderstwo na polu golfowym".
To moja druga książka Christie w tym roku i mój drugi nad autorką zachwyt. Wciąż nie mogę przeboleć, że kiedyś uznałam, że to na pewno nie jest autorka dla mnie.
Pióro autorki było świetne, a o suspensie i zagadkach kryminalnych powinni się od niej uczyć wszyscy współcześni autorzy kryminałów i thrillerów.
Doskonała rozrywka dla wymagających, trzymająca w napięciu, a...
2024-04-27
Nic specjalnego.
Z wielu propozycji autora każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
Przewodnikowa pozycja wydana niczym album (i w podobnej cenie) totalnie niepotrzebnie. Niestety, książka niepozbawiona wad. Sporo błędów gramatycznych, literówek, a nawet urywające się gdzieś w środku zdania.
Okej do pożyczenia z biblioteki, ale na pewno nie jest to coś wartego zakupu.
Nic specjalnego.
Z wielu propozycji autora każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
Przewodnikowa pozycja wydana niczym album (i w podobnej cenie) totalnie niepotrzebnie. Niestety, książka niepozbawiona wad. Sporo błędów gramatycznych, literówek, a nawet urywające się gdzieś w środku zdania.
Okej do pożyczenia z biblioteki, ale na pewno nie jest to coś wartego zakupu.
2024-04-21
pełna recenzja tutaj: https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-12-carmilla-joseph-sheridan-le.html
~
Moje małe odkrycie tego roku. Świetna książka, która kompletnie się nie zestarzała, mimo że od premiery noweli minęło już 150 lat.
Intrygująca historia, niepozbawiona aury tajemniczości i atmosfery grozy. Wyrazista tytułowa bohaterka, na którą czeka się od początku, a później wyczekuje wszystkich scen, w których ona występują.
Niebanalna, zajmująca opowieść, nowatorska w swoim gatunku.
Polecam!
pełna recenzja tutaj: https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-12-carmilla-joseph-sheridan-le.html
~
Moje małe odkrycie tego roku. Świetna książka, która kompletnie się nie zestarzała, mimo że od premiery noweli minęło już 150 lat.
Intrygująca historia, niepozbawiona aury tajemniczości i atmosfery grozy. Wyrazista tytułowa bohaterka, na którą czeka się od...
2024-04-23
opinia o pierwszych pięciu tomach + odpowiedź na pytanie, czy W.I.T.C.H. ciągle buja w 2024 roku -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/jednym-ciagiem-2-cykl-czarodziejki.html
Totalnie najlepsza i moja ulubiona księga jak na ten moment! Poruszane tematy zdecydowanie bardziej dojrzałe niż w pozostałych częściach, a twórcy nie oszczędzali tu swoich bohaterek, jeśli chodzi o dramaty i problemy, jakie stoją im na drodze.
Sporo dzieje się w rodzinach poszczególnych dziewczyn. Wiele rzeczy tu ujętych dziś nie miałoby już racji bytu w literaturze dziecięcej lub młodzieżowej. Mam tu na myśli przede wszystkim to, co w pewnym momencie dzieje się pomiędzy Taranee, a jej matką i jak bardzo zostaje to znormalizowane.
Dowiadujemy się też nowych rzeczy o przeszłości Will i Irmy. Tak, ryczałam w trakcie lektury.
Świetne, świetne, świetne. Od razu zabieram się za piątą księgę.
opinia o pierwszych pięciu tomach + odpowiedź na pytanie, czy W.I.T.C.H. ciągle buja w 2024 roku -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/jednym-ciagiem-2-cykl-czarodziejki.html
Totalnie najlepsza i moja ulubiona księga jak na ten moment! Poruszane tematy zdecydowanie bardziej dojrzałe niż w pozostałych częściach, a twórcy nie oszczędzali tu swoich bohaterek, jeśli...
2024-04-20
Pełna recenzja tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-10-dziewczyna-w-czarnej.html
Zdecydowanie pozycja true crime warta uwagi dla miłośników gatunku, jak i zainteresowanych konkretnie sprawą miłoszycką lub skazaniem oraz uwolnieniem Tomasza Komendy.
Ciekawie napisana, widać, że autorka sporo uwagi poświęciła na research. W książce znalazło się wiele informacji z akt procesowych, gazet i programów telewizyjnych epoki oraz wypowiedzi różnych osób zaangażowanych w sprawę, z którymi rozmawiała bezpośrednio autorka lub dziennikarze i policjanci, z którymi współpracowała.
Na minus podejście Ewy Wilczyńskiej do rodziców zamordowanej Małgosi. W mojej opinii autorka mogła wykazać się większym zrozumieniem i empatią wobec tych ludzi, szkoda, że tego nie zrobiła i więcej ciepłych uczuć jest w niej nie tylko do rodziny Tomka, ale i do jednego z ostatecznie skazanych za tę zbrodnię.
Pełna recenzja tutaj -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-10-dziewczyna-w-czarnej.html
Zdecydowanie pozycja true crime warta uwagi dla miłośników gatunku, jak i zainteresowanych konkretnie sprawą miłoszycką lub skazaniem oraz uwolnieniem Tomasza Komendy.
Ciekawie napisana, widać, że autorka sporo uwagi poświęciła na research. W książce znalazło się wiele...
2024-04-11
To było....dziwne. Poezja danego autora albo Cię chwyci, albo nie. Cóż, ta nie chwyciła. Uwielbiam Lanę, jej głos i piosenki, ale jej wiersze to totalnie nie moja bajka.
To było....dziwne. Poezja danego autora albo Cię chwyci, albo nie. Cóż, ta nie chwyciła. Uwielbiam Lanę, jej głos i piosenki, ale jej wiersze to totalnie nie moja bajka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-09
pełna recenzja tutaj: https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-11-tajemnica-domu-uklejow.html
Aneta Jadowska w akcji! Komedia kryminalna bazująca na innej popularnej serii autorki, niewymagająca jednak jej znajomości.
Jest śmiesznie, absurdalnie i z pazurem, ale jednocześnie nie mamy tu cringowych żartów rodem ze stand upu. Ukazanie w krzywym zwierciadle życia małego miasteczka, pracy policji, a nawet zbrodniczych zapędów naprawdę jest w stanie wywołać uśmiech, a nawet śmiech i jeżeli tylko pasuje Wam dowcip autorki, to będziecie pysznie się bawić.
Powieść z gatunku łatwych, prostych i przyjemnych, ale dała mi mnóstwa frajdy i odprężenia wtedy, kiedy potrzebowałam ich najbardziej. Audiobook świetnie przeczytany przez Julię Kamińską, która do całości dodaje jeszcze z +5 do zabawności.
Polecam i czekam na kontynuację.
pełna recenzja tutaj: https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-11-tajemnica-domu-uklejow.html
Aneta Jadowska w akcji! Komedia kryminalna bazująca na innej popularnej serii autorki, niewymagająca jednak jej znajomości.
Jest śmiesznie, absurdalnie i z pazurem, ale jednocześnie nie mamy tu cringowych żartów rodem ze stand upu. Ukazanie w krzywym zwierciadle życia...
2024-04-03
pełna recenzja tu: https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-9-jakiej-smierci-najbardziej.html
Koszmarna książka. Poziom logiki zero, nierealni bohaterowie, totalnie abstrakcyjne ukazanie sprawy kryminalnej. Sam morderca to półgłówek, sztucznie kreowany na geniusza zła. Swoją drogą, super szybko można się domyślić, kto zabija dzieciaki w okolicy.
Zakończenie, które prawdopodobnie ma zaszokować i być jakimś niesamowitym zwrotem akcji, zwyczajnie nie ma sensu. Jedyne, czego jest potwierdzeniem, to pokazem szalenie niskiej jakości talentu pisarskiego autorki, która ewidentnie nie potrafiła sprawnie domknąć wymyślonej przez siebie powieści, więc postawiła na element zaskoczenia.
Izzy i pozostali nastolatkowie z powieści to totalne półgłówki, które nie kierują się w życiu żadnym, choćby zalążkowym rozsądkiem. Zresztą dorośli ukazani w książce mają ten sam problem. Straszna, straszna, straszna książka.
Dwie gwiazdki za nawiązanie do Hogwartu w jednym dialogu oraz wspominanie co kilka stron o gorącej czekoladzie. Wreszcie sobie taką zrobiłam i okazała się smaczna, wiec już niech ta książka ma z uwagi na fakt bycia inspiracją.
Nie polecam. Nie róbcie sobie tego.
pełna recenzja tu: https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/recenzja-9-jakiej-smierci-najbardziej.html
Koszmarna książka. Poziom logiki zero, nierealni bohaterowie, totalnie abstrakcyjne ukazanie sprawy kryminalnej. Sam morderca to półgłówek, sztucznie kreowany na geniusza zła. Swoją drogą, super szybko można się domyślić, kto zabija dzieciaki w okolicy.
Zakończenie,...
2024-03-29
sprawdź moją opinię i kilka ciekawostek z książki tutaj - https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/z-kacika-historyka-1-starozytna-grecja.html :)
Ode mnie bardzo duża polecajka dla wszystkich, którzy zawsze chcieli wiedzieć, dlaczego polityka starożytnej Grecji wyglądała tak, a nie inaczej oraz jak doszło do tego, że rozczłonkowani na mniejsze i większe (i ogromne) miasta-państwa Grecy tak bardzo wpłynęli na historię i rozwój więcej niż jednego kontynentu.
sprawdź moją opinię i kilka ciekawostek z książki tutaj - https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/z-kacika-historyka-1-starozytna-grecja.html :)
Ode mnie bardzo duża polecajka dla wszystkich, którzy zawsze chcieli wiedzieć, dlaczego polityka starożytnej Grecji wyglądała tak, a nie inaczej oraz jak doszło do tego, że rozczłonkowani na mniejsze i większe (i ogromne)...
2024-03-18
Jedna z marcowych książek naszego Puszystego Klubu Książki u Ani z kanału
książkamikaze. Powieść, na którą raczej nie zrobiłabym żadnej uwagi gdyby nie to. W tamtym miesiącu jednak totalnie zawaliłam nasze klubowe książkowe wyzwanie, więc zależało mi mocno na tym, żeby zmierzyć się teraz z przynajmniej jedną z naszych lektur. I to był strzał w dziesiątkę!
Ciężko jest opisać, o czym jest ta historia. Oto bowiem mamy niewielkie miasteczko gdzieś w Laponii, gdzie ludzie żyją prostym życiem, otoczeni przez istoty i duchy z fińskiej i nie tylko mitologii. Bazą do opowiedzenia o tym miejscu jest historia Eliny, miejscowej dziewczyny, która co roku powraca w swoje rodzinne strony, aby złapać szczupaka w jeziorze znajdującym się nieopodal. Nikt nie wie, dlaczego dziewczyna to robi i czemu jest to dla niej takie ważne. W tym jednak roku ma ona problem. Ryba nijak nie daje się złapać na wędkę, a jakby tego było mało, Elinie zaczyna przeszkadzać w połowie natrętny wodnik.
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy do miasteczka przyjeżdża policjantka Janatuinen z zadaniem aresztowania Eliny. Okazuje się, że dziewczyna oskarżona jest o paskudną zbrodnię oraz zacieranie jej śladów. Co jednak okaże się prawdą? Jak Janatuinen zareaguje na osobliwości Laponii? I najważniejsze – dlaczego szczupak jest tak ważny?
Początkowo miałam problem z tym, żeby zaangażować się w te opowieść. Nie wiedziałam kompletnie, gdzie ta historia ma mnie poprowadzić. Sporo retrospekcji, które na końcu książki dobrze wyjaśniają wszystko to, co miało miejsce, na początku wprowadzają w narrację trochę zamętu.
Kiedy jednak zaczęło się robić coraz gęściej, rzeczy zaczęły się dziać, a tajemnicy Eliny wreszcie wychodzić na jaw, wsiąkłam w tę historię już na sto procent. Świetna proza, interesująca i intrygująca.
Fenomenem jest tu tłumaczenie, które do najłatwiejszych nie należało (sam tłumacz wspomina o tym w posłowiu). Mieszkańcy miasteczka mówią bardzo dla siebie typową gwarą, która odróżnia ich od „miastowej” Janatuinen. Tłumacz, Sebastian Musielak, spisał się tu jednak znakomicie, dzięki czemu opowieść jest jeszcze bardziej autentyczna w swoim wyrazie.
Polecam gorąco zapoznać się z książką w formie audio. To, co z modulacją głosem robi lektor, Kamil Maria Małanicz, to jest mistrzostwo świata.
Książka może nie najłatwiejsza, czy angażująca w pełni od pierwszych stron, jednak totalnie warta zapoznania się z nią. Polecam mocno!
Jedna z marcowych książek naszego Puszystego Klubu Książki u Ani z kanału
książkamikaze. Powieść, na którą raczej nie zrobiłabym żadnej uwagi gdyby nie to. W tamtym miesiącu jednak totalnie zawaliłam nasze klubowe książkowe wyzwanie, więc zależało mi mocno na tym, żeby zmierzyć się teraz z przynajmniej jedną z naszych lektur. I to był strzał w dziesiątkę!
Ciężko jest...
2024-03-16
opinia o pierwszych pięciu tomach + odpowiedź na pytanie, czy W.I.T.C.H. ciągle buja w 2024 roku -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/jednym-ciagiem-2-cykl-czarodziejki.html
opinia o pierwszych pięciu tomach + odpowiedź na pytanie, czy W.I.T.C.H. ciągle buja w 2024 roku -> https://rysava-czyta.blogspot.com/2024/04/jednym-ciagiem-2-cykl-czarodziejki.html
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Czytałam tę książeczkę lata temu (choć nadal w dorosłości) i widzę, że moja opinia o niej nie zmieniła się wcale.
Krótka opowiastka, która wprowadza do kanonu Muminka, jego Mamę i Tatusia, oraz Ryjka, tutaj jeszcze pozbawionego swojego charakterystycznego imienia.
Zobaczymy jak kolejne tomy, bo tym razem mam zamiar dzielnie przeczytać całość. Początek bez zachwytów, ot bajka dla dzieci, ale nie będę ciskać gromów, wszak nie ja jestem grupą docelową.
Audio w wykonaniu nieodżałowanego Krzysztofa Kowalewskiego. Jeżeli planujecie zapoznać się z tą historią, to gorącą polecam właśnie tę formę.
Czytałam tę książeczkę lata temu (choć nadal w dorosłości) i widzę, że moja opinia o niej nie zmieniła się wcale.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKrótka opowiastka, która wprowadza do kanonu Muminka, jego Mamę i Tatusia, oraz Ryjka, tutaj jeszcze pozbawionego swojego charakterystycznego imienia.
Zobaczymy jak kolejne tomy, bo tym razem mam zamiar dzielnie przeczytać całość. Początek bez zachwytów, ot...