-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać322
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2018-07-18
2015-12-13
2015-09-05
2017-08-17
2015-12-31
2017-04-22
2015-12-26
2017-01-24
2017-05-02
2016-03-15
To była naprawdę wspaniała seria i trochę żałuję, że już się skończyła, bo ciężko będzie mi rozstać się z bohaterami, którzy są bardzo dobrze, wyraziście wykreowani. W tej serii znalazło się wszystko co powinno: wątki miłosne i kryminalne, mnóstwo emocji i wydarzeń, zwroty akcji. Jeśli chodzi o wątki miłosne, wszystkie się ciekawie rozwinęły w "Niezłomnych", jestem bardzo zadowolona z tego, kogo ostatecznie wybrała Allie. Zakończenie jest idealne. Nic dodać, nic ująć.
Bardzo dobra seria, teraz mam ochotę zacząć czytać ją od nowa.:)
To była naprawdę wspaniała seria i trochę żałuję, że już się skończyła, bo ciężko będzie mi rozstać się z bohaterami, którzy są bardzo dobrze, wyraziście wykreowani. W tej serii znalazło się wszystko co powinno: wątki miłosne i kryminalne, mnóstwo emocji i wydarzeń, zwroty akcji. Jeśli chodzi o wątki miłosne, wszystkie się ciekawie rozwinęły w "Niezłomnych",...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-23
Ta część jest chyba jeszcze lepsza od poprzedniej. Ciągle coś się dzieje, z ogromnym natężeniem od mniej więcej połowy książki. Przez cały czas czuć tajemnicę, która utrzymuje się nad tymi wszystkimi wydarzeniami i już pod koniec tej części zaczyna się rozwiązywać. Na plus jest też to, że para głównych bohaterów, o dziwo, nie kłóci się, co mają w zwyczaju robić pary w drugich częściach serii młodzieżowych. Takie kłótnie o byle co potrafią być strasznie irytujące.
Cieszę się, że mam kolejną część w domu! Z jednej strony mam ochotę zacząć czytać ją od razu, a z drugiej czuję, że potrzebuję odpoczynku i "przetrawienia" tego, co się wydarzyło.
11/10 dla książki "Mara Dyer. Przemiana"
Ta część jest chyba jeszcze lepsza od poprzedniej. Ciągle coś się dzieje, z ogromnym natężeniem od mniej więcej połowy książki. Przez cały czas czuć tajemnicę, która utrzymuje się nad tymi wszystkimi wydarzeniami i już pod koniec tej części zaczyna się rozwiązywać. Na plus jest też to, że para głównych bohaterów, o dziwo, nie kłóci się, co mają w zwyczaju robić pary w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Myślę, że jeśli ktoś przeczytał "Wybranych" to nie trzeba go zachęcać do przeczytania drugiej części (a jeśli trzeba to polecam i zachęcam - nie będziesz się nudził/a, musisz przeczytać!), więc opiszę swoje wrażenia, bo muszę to z siebie wyrzucić.
Uwaga! pojawiają się spoilery dotyczące wyborów miłosnych Allie.
Gdyby ktoś kazał mi opisać tę książkę dwoma słowami, powiedziałabym "mnóstwo emocji". Stres, podekscytowanie, ciekawość, wzruszenie, smutek, zaskoczenie, nieufność, złość, nadzieja.
Stres i zarazem podekscytowanie - za każdym razem, kiedy działo się coś ważnego, ale chyba przez cały czas czytania żyłam w lekkim napięciu.
Ciekawość - kto jest tym szpiegiem Nathaniela?! No nie dowiedziałam się, ale to pewnie osoba, której kompletnie się nie spodziewamy.
Wzruszenie - np. podczas opowieści Cartera o swoich rodzicach.
Dołujący smutek, ale też zaskoczenie - chodzi mi o Jo (nie chcę spoilerować, ale jak ktoś przeczytał to wie, o co mi chodzi).
Nieufność - wobec Sylvaina. Nie lubię go i przy okazji mu nie ufam. Nie chodzi nawet o to, co próbował zrobić Allie w pierwszej części. Od początku mam wrażenie, że coś z nim jest nie tak. Mogę się mylić, może nasz Francuz jest w porządku, ale wątpię, żebym mu zaufała, a już na pewno go nie polubię. Nie lubię w nim tej nieustannej życzliwości, szlachetności i opanowania -braku gwałtownych reakcji (rozumiecie, o co mi chodzi?). No po prostu złoty chłopiec! Zero wad, tak? To dla mnie podejrzane. Nawet na okładce ma podejrzany wyraz twarzy (to ten, którego dziewczyna przytula, jakby ktoś miał wątpliwości). Widzicie ten wzrok i uśmieszek? Al ma z kolei minę naiwnej, niczego nie dostrzegającej dziewczyny. Może to wskazówka dla czytelników dotycząca zamiarów Sylvaina?
Złość - kiedy Allie okłamywała Cartera i coraz bardziej zbliżała się do Sylvaina. Byłam też oczywiście zła (wściekła!) na Gabe'a na końcu, ale chyba nikt nie jest zdziwiony.
I na końcu, po przeczytaniu epilogu - nadzieja. To, że w epilogu jest Carter, a nie Sylvain uważam za dobry znak.
Był też uśmiech wywołany rozmowami bohaterów.
Oczywiście wiele innych emocji i nie tylko w tych sytuacjach, o których napisałam, ale te pierwsze przyszły mi na myśl. Najbardziej się rozpisałam o wątku miłosnym, ale po prostu nie chcę za bardzo zdradzać szokujących wydarzeń. Wydaję mi się, że fakt, iż w tej części Allie kłóci się z Carterem i wzdycha do Sylvaina to nie jest jakiś wielki szok, bo podejrzewam, że przez całą serię będzie taka huśtawka.
Może takie emocje to nic dziwnego, ale ja nie przeżywam tak każdej książki. Nie obyło się bez komentarzy wypowiadanych przeze mnie na głos, mimo że w pobliżu byli ludzie.
Dobra, wyrzuciłam to z siebie i czuję się lepiej. :)
Myślę, że jeśli ktoś przeczytał "Wybranych" to nie trzeba go zachęcać do przeczytania drugiej części (a jeśli trzeba to polecam i zachęcam - nie będziesz się nudził/a, musisz przeczytać!), więc opiszę swoje wrażenia, bo muszę to z siebie wyrzucić.
więcej Pokaż mimo toUwaga! pojawiają się spoilery dotyczące wyborów miłosnych Allie.
Gdyby ktoś kazał mi opisać tę książkę dwoma słowami,...