-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-08-22
2018-12-31
Luce jest dziewczyną, która nie wiedzieć czemu widzi cienie. Po pewnym strasznym wydarzeniu jej rodzice wysyłają ją do renomowanej szkoły Sword&Cross, gdzie chyba żaden normalny człowiek nie chciałby trafić (takie przeciwieństwo Hogwartu). Tam poznaje Daniela, w którym nie tylko zakochuje się od pierwszego wejrzenia, ale dziewczyna ma też wrażenie, że skądś go zna...
No dobra, trochę się męczyłam z czytaniem tej książki. Jakoś mnie za bardzo nie wciągnęła, był tylko 1 moment, kiedy naprawdę chciałam wiedzieć, co będzie dalej.
Czytając tę książkę, myślałam, że będę mogła się trochę więcej dowiedzieć na temat szkoły, do której chodzili bohaterowie. Było dużo o zajęciach z panią Sophią, jeden opis zajęć sportowych, a o pozostałych przedmiotach praktycznie nic. Wiemy tylko, że mieli jakieś inne zajęcia, moja ciekawość nie została zaspokojona.
A co do głównej bohaterki, jakoś nie mogłam się z nią polubić. Jak na mnie, to za dużo myślała o Danielu, który dawał jej do zrozumienia, że nie chce z nią być, ale ona wiedziała swoje. Czasem mi było żal Cam'a, który starał się o jej względy. Na końcu zaczyna się wyjaśniać dlaczego Luce i Daniel nie mogą być razem, ale żeby dowiedzieć się więcej, to należałoby zajrzeć do kolejnych części, a ja chyba tego nie zrobię.
Mi książka nie przypadła do gustu, co nie oznacza, że nie może się wam spodobać.
Luce jest dziewczyną, która nie wiedzieć czemu widzi cienie. Po pewnym strasznym wydarzeniu jej rodzice wysyłają ją do renomowanej szkoły Sword&Cross, gdzie chyba żaden normalny człowiek nie chciałby trafić (takie przeciwieństwo Hogwartu). Tam poznaje Daniela, w którym nie tylko zakochuje się od pierwszego wejrzenia, ale dziewczyna ma też wrażenie, że skądś go zna...
No...
2018-12-30
"Lysek z pokładu Idy" to przepiękna nowelka o przyjaźni człowieka i zwierzęcia. Widać było, jak bardzo Łysek i Kubok są do siebie przywiązani oraz, że dla przyjaciela mogą zrobić wszystko.
Dzięki tej książeczce można przekonać się, że praca w kopalni jest bardzo ciężka dla konia, który przez dłuższy czas musiał żyć pod ziemią nie widząc słońca.
Nowelka ma z jakieś 21 stron, po przeczytaniu czułam lekki niedosyt, ponieważ chciałam wiedzieć, co będzie dalej.
Polecam gorąco :)
"Lysek z pokładu Idy" to przepiękna nowelka o przyjaźni człowieka i zwierzęcia. Widać było, jak bardzo Łysek i Kubok są do siebie przywiązani oraz, że dla przyjaciela mogą zrobić wszystko.
Dzięki tej książeczce można przekonać się, że praca w kopalni jest bardzo ciężka dla konia, który przez dłuższy czas musiał żyć pod ziemią nie widząc słońca.
Nowelka ma z jakieś 21...
2018-12-30
Adele i David są małżeństwem, którzy się przeprowadzili, aby rozpocząć nowe życie. Obaj poznają Louise, która mimowolnie zaczyna mieć romans z mężczyzną oraz zaprzyjaźnia się z jego żoną. Z początku Adele i David wydają się małżeństwem idealnym, ale Lou zaczyna zauważać, że coś tu jest nie tak. Zamykanie żony w domu, podsuwanie jej leków, ciągłe kontrole, przez które ona musi ukrywać przyjaźń. Co się dzieje i dlaczego?
"Co kryją jej oczy" były moim powrotem do gatunku, którego bardzo lubię, czyli thriller. Akcja kręci się wokół trójki bohaterów, która rozwija się bardzo powoli i przez to jesteśmy bardzo ciekawi dalszego rozwoju wypadków.
Czytając tę książkę bierzemy stronę osoby, którą można uznać za ofiarę, jednak okazuje się, że sytuacja jest zupełnie inna i ta osoba bawi się nie tylko pozostałymi bohaterami, ale też osobą, która tę książkę czyta.
W tej pozycji został poruszony wątek walki z koszmarami sennymi za pomocą świadomego śnienia. Z początku wszystko wydaje się normalne, ale później wszystko przeobraża się w zjawiska paranormalne, których nie spodziewałam się spotkać.
Zakończenie (a konkretnie 2 ostatnie rozdziały) totalnie mnie zszokowały, ponieważ takie rozwiązanie jest po prostu nieprawdopodobne. Zakładałam różne scenariusze, ale czegoś takiego po prostu przwewidzieć się nie da!
Warto cierpliwie przebrnąć przez ten początek, bo końcówka zwala z nóg!
Polecam :)
Adele i David są małżeństwem, którzy się przeprowadzili, aby rozpocząć nowe życie. Obaj poznają Louise, która mimowolnie zaczyna mieć romans z mężczyzną oraz zaprzyjaźnia się z jego żoną. Z początku Adele i David wydają się małżeństwem idealnym, ale Lou zaczyna zauważać, że coś tu jest nie tak. Zamykanie żony w domu, podsuwanie jej leków, ciągłe kontrole, przez które ona...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-12-25
Mam za sobą połowę serii "Zemsta i przebaczenie", która mnie dosłownie oczarowała. Jest to niesamowite połaczenie historii zwykłych ludzi z wydarzeniami II Wojny Światowej.
Byłam bardzo ciekawa co słychać u bohaterów, do których się przywiązałam. A w każdym tomie dzieje się bardzo dużo i nieraz byłam zaskoczona czy zszokowana obrotem sytuacji...
Czytając trzecią część bardziej zwracałam uwagę na to, co działo się w latach 1942-43. Mogłam się trochę dowiedzieć o obozach koncentracyjnych, zbrodni katyńskiej i przekonać się o potędze propagandy. O zbrodni katyńskiej chciałam wiedzieć trochę więcej, więc zajrzałam do książki o historii Polski, gdzie znalazłam dokładniejsze informacje na ten temat.
W tej książce były też opisane miasta, jak wyglądały podczas II Wojny Światowej: Leningrad, Berlin, Paryż. Byłam w lekkim szoku, gdy czytałam o Paryżu, nie myślałam, że to miasto mogło wyglądać właśnie tak.
Książkę Wam polecam i mam nadzieję, że niedługo będę mogła przeczytać pozostałe części. :)
Mam za sobą połowę serii "Zemsta i przebaczenie", która mnie dosłownie oczarowała. Jest to niesamowite połaczenie historii zwykłych ludzi z wydarzeniami II Wojny Światowej.
Byłam bardzo ciekawa co słychać u bohaterów, do których się przywiązałam. A w każdym tomie dzieje się bardzo dużo i nieraz byłam zaskoczona czy zszokowana obrotem sytuacji...
Czytając trzecią część...
2018-12-17
Za mną drugi tom serii o losach bohaterów w czasie II Wojny Światowej. Jak na razie jest lepszy od pierwszej części ze względu na to, że znam bohaterów i lepiej wczułam się w ich historie...
Poznając ich dalsze losy można było im kibicować, drżeć ze strachu o nich oraz chwilami się pośmiać. Nawet okazało się, że Emil - tak, ten Emil, co zrobi wszystko, by ratować swoją skórę - ma serce (o nie, nie powiem dlaczego).
Oprócz znanych nam osób z pierwszego tomu dochodzą też nowe postaci, których można mniej lub bardziej polubić, ale lepiej się do nich za bardzo nie przywiązywać, ponieważ co niektóre osoby giną, zanim zdążymy ich dobrze poznać - no tak, wojna.
Dzięki tej książce można w przystępny sposób poznać szczegóły przebiegu II Wojny Światowej w latach 1941-42, takie jak zatargi Niemiec z Rosją. Nieraz też przekonałam się, że często ginęli niewinni ludzie i to z bezsensownych powodów. Dzięki temu można pomyśleć, czy tych wszystkich śmierci można było uniknąć.
W tej powieści można znaleźć cytaty, poprzedzone słowami "Miłość jest prosta". Dzięki nim można znaleźć więcej niż kilka powodów, dlaczego miłość jest prosta i na czym ona polega. Kilka cytatów mam zamiar sobie spisać, by o tym nie zapomnieć.
Książkę wam polecam, a ja będę czytać "Rzekę Tęsknoty". :)
Za mną drugi tom serii o losach bohaterów w czasie II Wojny Światowej. Jak na razie jest lepszy od pierwszej części ze względu na to, że znam bohaterów i lepiej wczułam się w ich historie...
Poznając ich dalsze losy można było im kibicować, drżeć ze strachu o nich oraz chwilami się pośmiać. Nawet okazało się, że Emil - tak, ten Emil, co zrobi wszystko, by ratować swoją...
2018-12-04
Trudno jest mi opowiedzieć, o czym jest ta książka, bo historia jest wielowątkowa, a nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, bo ta opowieść jest naprawdę warta poznania. Poznajemy tam Hankę, Alicję, Emila, Juliana oraz inne osoby, które mają swoje problemy, marzenia, które powoli się spełniają, aż tu nagle przychodzi II Wojna Światowa...
To już trzecia książka, jaką przeczytałam (a raczej wysłuchałam), dzięki akcji Czytaj.pl. Dobrze, że to zrobiłam, bo ta historia jest wciągająca. Im dalej się brnie w fabułę, tym bardziej można wczuć się w sytuację bohaterów, cieszyć się razem z nimi, czy modlić się, żeby nie zrobili nic głupiego.
A skoro mowa a głupich rzeczach, można przywołać tu Alicję, która najpierw robi, potem myśli, z różnym skutkiem. Jest naprawdę szczera do bólu (co w tych czasach było rzadkością) i szczerze ją polubiłam.
Bohaterowie są bardzo różni i mają różne historie, z którymy warto się zapoznać i nie pozostaje mi nic innego, niż polecić Wam "Zemstę i przebaczenie - narodziny gniewu" i czytać kolejne tomy serii.
Trudno jest mi opowiedzieć, o czym jest ta książka, bo historia jest wielowątkowa, a nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, bo ta opowieść jest naprawdę warta poznania. Poznajemy tam Hankę, Alicję, Emila, Juliana oraz inne osoby, które mają swoje problemy, marzenia, które powoli się spełniają, aż tu nagle przychodzi II Wojna Światowa...
To już trzecia książka, jaką...
2018-12-03
Witajcie istoty ludzkie!
"Jeżycjadę" czytałam, będąc w gimnazjum i mam do tej serii ogromny sentyment. Ostatnio postanowiłam jeszcze raz przeczytać jeden z tomów tej serii, czyli "Brulion Bebe B.". :)
Beata Bitner (czyli nasza Bebe) wraca z wakacji do domu, odbiera brata Kozia z jego wycieczki i oboje dowiadują się, że ich mama Józefina wyjechała na pewien czas do Ameryki, aby zarobić. A jakby nie było tego mało, dzieciakami ma zaopiekować się Aniela i ona zamieszka tymczasowo wraz z Bebe i Koziem...
Małgorzata Musierowicz ma świetny styl pisania, tekst był napisany bardzo poetycko, pomimo tego, że to nie jest tomik wierszy. Tę książkę czytało się niezwykle przyjemnie.
Bardzo utożsamiłam się z postacią, jaką była Bebe, spokojna, opanowana, która nie pozwalała sobie na szaleństwa, czy wyrażanie jakichkolwiek emocji. Czytając opinie na LC, przekonałam się, że niektórzy nie lubią tej postaci, ale przecież nie każdy jest odważny czy szalony. Są ludzie, którzy boją się pokazać siebie, zresztą im dalej brniemy w akcję, tym nasza bohaterka zaczyna się zmieniać na lepsze.
Jeszcze jedna sprawa: ta książka nie byłaby taka sama, gdyby nie postać Bernarda, który jest bezpośredni (aż za bardzo), szczery do bólu, ale za to ma swój światopogląd i nie boi się go pokazywać. Nie można go nie lubić, a w pewnym momencie był bardzo kochany.
Ogromnie polecam nie tylko "Brulion Bebe B.", ale też wszystkie inne tomy cudownej "Jeżycjady".
Witajcie istoty ludzkie!
"Jeżycjadę" czytałam, będąc w gimnazjum i mam do tej serii ogromny sentyment. Ostatnio postanowiłam jeszcze raz przeczytać jeden z tomów tej serii, czyli "Brulion Bebe B.". :)
Beata Bitner (czyli nasza Bebe) wraca z wakacji do domu, odbiera brata Kozia z jego wycieczki i oboje dowiadują się, że ich mama Józefina wyjechała na pewien czas do...
2018-12-03
Etta ma prawie 83 lata i postanawia wyruszyć w podróż, aby zobaczyć ocean, którego nigdy nie widziała. Nie byłoby w tym nic dziwnego ani szalonego, ale kobieta chce sama pieszo pokonać z jakieś 3000 km, zostawiając jej męża Ottona oraz swojego przyjaciela Russella...
Czytając tę książkę, myślałam sobie: "Jeśli dożyję 80 roku życia, to też chciałabym być w takiej formie fizycznej, co Etta". Bohaterkę można polubić oraz podziwiać, bo jest bardzo miłą i sympatyczną osobą. W tymczasie można poznać jej towarzysza podróży, czyli Jamesa, który jest niezwykłą postacią (nie napiszę dlaczego, sami musicie się przekonać).
Poznając teraźniejsze losy bohaterów można też zobaczyć ich przeszłość: jak się poznali, jakie wtedy mieli ze sobą relacje... Nie ma podanego roku akcji, ale można się domyślić, kiedy się to wszystko działo.
"Etta, Otto, Russell i James" jest książką nietypową, ze względu na przedstawienie dialogów między bohaterami. Brakuje myślników, zdania mówione są wplątane w narrację, co o dziwo nie przeszkadzało w czytaniu, nawet na początku.
"Etta, Otto, Russell i James" to książka, w której nie ma dużego napięcia czy nagromadzeniu emocji, ale warto ją przeczytać, ponieważ można poczuć wewnętrzny spokój.
Etta ma prawie 83 lata i postanawia wyruszyć w podróż, aby zobaczyć ocean, którego nigdy nie widziała. Nie byłoby w tym nic dziwnego ani szalonego, ale kobieta chce sama pieszo pokonać z jakieś 3000 km, zostawiając jej męża Ottona oraz swojego przyjaciela Russella...
Czytając tę książkę, myślałam sobie: "Jeśli dożyję 80 roku życia, to też chciałabym być w takiej formie...
2018-11-23
Człowiek - istota, która za pomocą swojeo umysłu może podejmować racjonalne decyzje i dokonać wielkich rzeczy. Tylko czy ludzie podejmują racjonalne decyzje? Czy zawsze analizują wszystki za i przeciw by dobrze wybrać?
"Potęga irracjonalności" to druga książka, jaką przeczytałam dzięki akcji czytaj.pl. Gdyby nie ta akcja, to nawet nie wiedziałabym o istnieniu tej pozycji, pomimo tego, że to bestseller. I właśnie ta książka naprawdę jest warta przeczytania, przeanalizowania oraz przemyślenia.
Autor tej książki, Dan Ariely pokazuje różne przykłady sytuacji, gdzie ludzie zachowują się irracjonalnie. I nie jest to tylko taka gadanina, wszystko jest oparte na eksperymentech i badaniach przeprowadzanych m.in. na studentach.
Duża część książki poświęcona jest ekonomii behawioralnej, która zaprzecza ekonomii klasycznej, czy prawu popytu i podaży. Okazuje się, że gospodarka nie jest tak mocna jak nam się wydaje.
Z początku myślałam, że ta pozycja będzie poświęcona tylko ekonomii behawioralnej, ale też zawarte są bardziej ludzkie tematy. W jakich sytuacjach ludzie oszukują? Dlaczego wszystko odkładamy na później? Czy każdy z nas jest skłonny w odpowiednich warunkach do zrobienia komuś wielkiej krzywdy?
Ta książka porusza naprawdę wiele tematów, które dotyczą każdego z nas, dlatego każdy powinien zapoznać się z tą pozycją i porządnie ją przemyśleć.
Człowiek - istota, która za pomocą swojeo umysłu może podejmować racjonalne decyzje i dokonać wielkich rzeczy. Tylko czy ludzie podejmują racjonalne decyzje? Czy zawsze analizują wszystki za i przeciw by dobrze wybrać?
"Potęga irracjonalności" to druga książka, jaką przeczytałam dzięki akcji czytaj.pl. Gdyby nie ta akcja, to nawet nie wiedziałabym o istnieniu tej pozycji,...
2018-11-14
Tesa to kobieta, która zmaga się z otyłością oraz myślami samobójczymi. Zresztą, odbyła kilka prób samobójczych. Pewnego dnia dostaje wiadomość, że ma odebrać przesyłkę z paczkomatu. Ale przecież ani ona, ani jej mąż niczego nie zamawiali. Później zaczęły się pojawiać posty na Twitterze z hashtagiem #apsyda od osób, które są uważane za zaginione albo zmarłe...
Książkę udało mi się przeczytać (a właściwie wysłuchać) dzięki akcji czytaj.pl, gdzie do końca listopada można przeczytać wybrane bestsellery za darmo. Muszę przyznać, że tej książki fajnie się słuchało w trasie na uczelnię i z powrotem. Najlepiej mi się słuchało Agnieszki Więdłochy, która czytała rozdziały z perspektywy Tesy.
Sam pomysł na historię jest naprawdę intrygujący, z każdą chwilą chciałam wiedzieć więcej, a pytań przybywało. Moje myśli na temat tej fabuły to: co? jak? dlaczego? po co? itd. Kiedy myślałam, że już znamy sprawcę tych czynów, okazało się, że jest zupełnie inaczej. Remigiusz Mróz potrafi zmanipulować czytelnikiem...
W książce mamy też dużą dawkę wiedzy na różne tematy: dlaczego ludzie popełniają samobójstwa? O jakich zaginionych mówi się w mediach? Jak internet wpływa na nasze życie? Można też poznać kilka pojęć: apsyda, anamnesis i inne.
To pierwsza książka pana Mroza, jaką przeczytałam i jak na razie jestem zadowolona. Jeżeli lubicie zamącić trochę w swojej głowie, to książkę polecam. :)
Tesa to kobieta, która zmaga się z otyłością oraz myślami samobójczymi. Zresztą, odbyła kilka prób samobójczych. Pewnego dnia dostaje wiadomość, że ma odebrać przesyłkę z paczkomatu. Ale przecież ani ona, ani jej mąż niczego nie zamawiali. Później zaczęły się pojawiać posty na Twitterze z hashtagiem #apsyda od osób, które są uważane za zaginione albo zmarłe...
Książkę...
2018-11-11
Parker Grant w wypadku straciła wzrok i mamę. Jakby tego było mało, chłopak ją zawiódł, a jej tata przedawkował leki. Tak, to dużo jak na jedną dziewczynę. Mimo wszystko bohaterka stara się z tym żyć, choć to nie jest łatwe...
Z początku można pomyśleć, że Parker będzie bohaterką, która będzie ciągle użalała się nad sobą. I tu można się zaskoczyć, ponieważ pomimo tych wszystkich przeciwności dziewczyna stara się nie płakać i iść do przodu. Parker jest osobą, która jest totalnie szczera do bólu, dzięki czemu polubiłam ją jeszcze bardziej.
Książka nie porusza niewiadomo jakich poważnych problemów, ale czyta się ją szybko i można z niej wiele wynieść. Na przykład to, że wzrok nie przeszkadza w bieganiu i byciu sprinterem. Można się też przekonać, że tłumione emocje grożą wybuchem!
Jeszcze jedna rzecz właśnie w tej książce odnalazłam najpiękniejszą definicję miłości. I dotyczy ona nie tylko miłości kobiety do mężczyzny, ale też miłości rodzicielskiej, czy przyjaźni.
Tę książkę polecam bardziej młodszej młodzieży, ale dorosły też znajdzie coś dla siebie. :)
Parker Grant w wypadku straciła wzrok i mamę. Jakby tego było mało, chłopak ją zawiódł, a jej tata przedawkował leki. Tak, to dużo jak na jedną dziewczynę. Mimo wszystko bohaterka stara się z tym żyć, choć to nie jest łatwe...
Z początku można pomyśleć, że Parker będzie bohaterką, która będzie ciągle użalała się nad sobą. I tu można się zaskoczyć, ponieważ pomimo tych...
2018-11-06
Czytając opis tej książki można pomyśleć, że cała akcja będzie skupiała się na zniknięciu Noaha i rozpaczy Penny, ale nie trzeba się tego obawiać. Lekka młodzieżówka nie stanie się thrillerem - całe szczęście - popsułoby to całą serię.
W tej powieści było widać, że główna bohaterka zaczęła skupiać się nie tylko na sobie i własnym rozwoju, ale też na pomaganiu przyjaciołom. Chociaż miała swoje problemy i obawy, potrafiła pójść do przodu w różnych aspektach takich jak: fotografia, walka z atakami paniki, czy dalsze pisanie bloga. Przy okazji zaprzyjaźniała się z nowymi osobami (chociażby z Posey) i nie zaniedbywała starych przyjaciół (nadal twierdzę, że Elliot jest najlepszy, choć też miał swoje rozterki).
W książce możemy znaleźć też porady dla blogerów oraz sposoby na ataki paniki oraz tremę. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy ja mogłabym założyć swojego bloga...
Książkę czyta się szybko i przyjemnie, a pod koniec aż się chce wiedzieć, co się dalej wydarzy. Zdecydowanie tę część mi się czytało najlepiej z całej serii.
Tym, co jeszcze nie czytali "Girl online" zalecam szybko to nadrobić, a nawet jeśli zawiedliście się na poprzednich częściach, to nie zniechęcajcie się do przeczytania "Girl online solo". :)
Czytając opis tej książki można pomyśleć, że cała akcja będzie skupiała się na zniknięciu Noaha i rozpaczy Penny, ale nie trzeba się tego obawiać. Lekka młodzieżówka nie stanie się thrillerem - całe szczęście - popsułoby to całą serię.
W tej powieści było widać, że główna bohaterka zaczęła skupiać się nie tylko na sobie i własnym rozwoju, ale też na pomaganiu przyjaciołom....
2018-11-02
Peyton jest naprawdę wysoką dziewczyną: trudno jej kupić sobie ubrania w jej rozmiarze, rówieśnicy się z niej nabijają i do tego w jej szkole jest tylko 5-ciu chłopaków wyższych od niej. Bohaterka postanawia założyć się o 800$, że uda się z jednym z nich na 3 randki i pójdzie z nim na bal maturalny. Nie jest to prosta sprawa, a to nie jest jedyny problem dziewczyny...
Będąc dzieckiem marzyłam o tym by być bardzo wysoką osobą. Po przeczytaniu tej książki wiem, że życie takiej olbrzymki wcale nie jest łatwe. Po raz pierwszy w życiu trafiłam na książkę, która porusza motyw dyskryminacji wysokich dziewczyn.
Książka porusza też temat problemów rodzinnych (czy istnieje coś takiego jak idealna rodzina?) oraz odmienności (w końcu każdy z nas jest inny i dlatego wyjątkowy!).
Czytanie "Jej wysokości P." przypominało mi sinusoidę. Były momenty, kiedy nie chciałam odkładać książki, bo mnie mocno wciągnęła, ale były też chwile, gdy miałam dużo czasu na czytanie, ale po prostu nie ciągnęło mnie do tej pozycji.
Myślę, że mogę polecić tę powieść młodszej młodzieży: nie znajdziecie tam scen erotycznych, chociaż zdarzają się podteksty i pewien bulwersujący incydent pod koniec książki - myślę, że każdy, kto przeczytał wie o co mi chodzi...
Peyton jest naprawdę wysoką dziewczyną: trudno jej kupić sobie ubrania w jej rozmiarze, rówieśnicy się z niej nabijają i do tego w jej szkole jest tylko 5-ciu chłopaków wyższych od niej. Bohaterka postanawia założyć się o 800$, że uda się z jednym z nich na 3 randki i pójdzie z nim na bal maturalny. Nie jest to prosta sprawa, a to nie jest jedyny problem...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-16
"Milion światów z Tobą" Claudii Gray jest książką, która należy do cudownej serii zwanej "Firebird". Według mnie o tej trylogii powinno być zdecydowanie głośniej!
Zarówno w tej książce jak i w poprzednich częściach można znaleźć ciekawie poprowadzoną fabułę, w której co chwilę coś się dzieje. Czasem współczułam bohaterce, że nie mogła normalnie odetchnąć i przestać myśleć o tym wszystkim co się zdarzyło, bo przez cały czas musiała kogoś ratować...
Co jeszcze jest tam fajnego? Że poza akcją bez zwolnienia tempa mamy też chwile, gdzie Marguerite głęboko rozmyślała nad jej wpływem na inne wszechświaty i inne wersje samej siebie (często zastanawiałam się, co się działo z rosyjską księżną). Dzięki temu Czytelnik może zastanowić się nad swoim życiem, albo chociaż pomyśleć, co by zrobił w takiej czy innej sytuacji.
Jeszcze jedna pozytywna rzecz: wątek miłosny. A co w tym fajnego? Miłości Marguerite i Paula nie było ani za dużo, ani za mało. Wątek ten nie przyćmiewał głównej fabuły, a można było kibicować bohaterom z całych sił.
Wniosek jest jeden: musicie koniecznie przeczytać serię "Firebird"!
"Milion światów z Tobą" Claudii Gray jest książką, która należy do cudownej serii zwanej "Firebird". Według mnie o tej trylogii powinno być zdecydowanie głośniej!
Zarówno w tej książce jak i w poprzednich częściach można znaleźć ciekawie poprowadzoną fabułę, w której co chwilę coś się dzieje. Czasem współczułam bohaterce, że nie mogła normalnie odetchnąć i przestać myśleć...
2018-10-17
Todd Burpo jest pastorem, mężem Sonji oraz ojcem Cassie i Coltona. Sam wycierpiał wiele (nawet okrzyknięto go pastorem Hiobem), a teraz przyszła kolej na jego syna. Musi przejść operację wyrostka robaczkowego. Gdy jest po wszystkim Colton zaczyna opowiadać o tym, jak był w Niebie i co tam zobaczył...
Gdy dowiedziałam się o filmie, wiedziałam, że prędzej, czy później go obejrzę, ale potem okazało się, że przecież jest książka i lepiej ją przeczytać najpierw. Po obejrzeniu filmu stwierdziłam, że książka była o wiele lepsza od filmu!
Czytając tę historię często zastanawiałam się, czy tak małe dziecko jak Colton mogło wymyśleć sobie to wszystko, ale gdy dochodziło coraz więcej szczegółów zaczęłam wierzyć, że naprawdę się to zdarzyło. Myślałam nad tym, co się z nami stanie, kiedy umrzemy: trafimy do Nieba, Czyśćca lub Piekła? Może odrodzimy się na nowo? A może po śmierci nie ma nic?
Kilka razy byłam poruszona kilkoma momentami w książce, czytając wychodziło ze mnie takie "Ooo, jakie to słodkie!" - pierwszy raz już na prologu. Kiedy dowiadujemy się o przeżyciach Coltona, można stwierdzić, że tam na górze jest naprawdę pięknie!
Nieważne, jakiego jesteście wyznania, nieważne, czy uwierzycie w tę historię, ale gwarantuję, że po tej książce zaczniecie zastanawiać się nad własnym życiem.
Polecam z całego serca :)
Todd Burpo jest pastorem, mężem Sonji oraz ojcem Cassie i Coltona. Sam wycierpiał wiele (nawet okrzyknięto go pastorem Hiobem), a teraz przyszła kolej na jego syna. Musi przejść operację wyrostka robaczkowego. Gdy jest po wszystkim Colton zaczyna opowiadać o tym, jak był w Niebie i co tam zobaczył...
Gdy dowiedziałam się o filmie, wiedziałam, że prędzej, czy później go...
2018-10-08
"Naznaczonych śmiercią" przeczytałam jeszcze w zeszłym roku, gdy drugi tom jeszcze nie był wydany. Postanowiłam przeczytać drugą część nie przypominając sobie pierwszej, ale okazało się, że przeceniłam swoje możliwości (nie pamiętałam drugiej połowy książki i tak się zdenerwowałam, że rzuciłam czytanie tej pozycji dopóki nie przeczytam pierwszego tomu i zaczęłam czytać prasę).
Gratuluję autorce kreacji świata przedstawionego - jest po prostu niesamowity. Nie pomyślałabym, że ktokolwiek mógłby pokazać tak szczegółowo miejsce akcji. Możemy zapoznać się z różnymi planetami jak np. Ogra, która jest zarazem piękna i zabójcza...
Jeśli chodzi o narrację to mamy perspektywę nie tylko Akosa i Cyry, ale też Cisi oraz Eijeha, przez co fabuła jest ciekawsza. Tylko się pytam, dlaczego narracja Akosa jest 3-osobowa, a całej reszty 1-osobowa?
Trochę się męczyłam z czytaniem tej książki - zdecydowanie pierwszą część czytało lepiej pod względem wciągnięcia się w fabułę - dopiero pod koniec "Spętanych przeznaczeniem" byłam ciekawa dalszego rozwoju wypadków. Poza tym był pewiem moment, w którym główni bohaterowie poznali prawdę o sobie - nie był to wielki szok, chciałam po tym wszystkim tylko poznać ich uczucia.
Warto zapoznać się z tą duologią.
Polecam :)
"Naznaczonych śmiercią" przeczytałam jeszcze w zeszłym roku, gdy drugi tom jeszcze nie był wydany. Postanowiłam przeczytać drugą część nie przypominając sobie pierwszej, ale okazało się, że przeceniłam swoje możliwości (nie pamiętałam drugiej połowy książki i tak się zdenerwowałam, że rzuciłam czytanie tej pozycji dopóki nie przeczytam pierwszego tomu i zaczęłam czytać...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-20
"Naznaczeni śmiercią" to książka, która pomimo niespotykanego słownictwa (chwilami przydałyby się przypisy) potrafi wciągnąć lub nawet pochłonąć w całości (zaznaczmy, że ta książka jest cegłą). Podobał mi się wątek miłosny, który był subtelnie wplątany w fabułę, przyjemnie się to czytało. Po przeczytaniu pozostało kilka pytań na temat tego co będzie dalej, dlatego czekam na więcej. :D
"Naznaczeni śmiercią" to książka, która pomimo niespotykanego słownictwa (chwilami przydałyby się przypisy) potrafi wciągnąć lub nawet pochłonąć w całości (zaznaczmy, że ta książka jest cegłą). Podobał mi się wątek miłosny, który był subtelnie wplątany w fabułę, przyjemnie się to czytało. Po przeczytaniu pozostało kilka pytań na temat tego co będzie dalej, dlatego czekam na...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-09
Rodzina Merit na pierwszy rzut wydaje się dziwna. Członkowie tej rodziny mieszkają w... kościele, ojciec rozstał się z żoną, związał się z inną kobietą, a jego była małżonka mieszka w piwnicy i dobrowolnie z niej nie wychodzi. Okazuje się, że wszyscy muszą zmierzyć się z poważnymi problemami...
Dzisiaj jest 10 września, czyli Światowy Dzień Przeciwdziałania Samobójstwom. Teraz pomyślicie, dlaczego właśnie tutaj o tym piszę. A piszę o tym dlatego, że w "Without Merit" poruszana jest tematyka depresji, myśli samobójczych oraz próby odebrania sobie życia. Bardzo się cieszę, że coraz częściej o tym się mówi i widzi się ten problem. W książce podane są objawy depresji oraz przeróżne formy pomocy ofiarom tej choroby.
Książka jest króciutka, więc można szybko przez nią przebrnąć. Colleen Hoover jest mistrzynią, jeśli chodzi o wymyślanie zabawnych oraz nietypowych scen jak np. pojawienie się Lucka czy pierwsze spotkanie Merit i Sagana. Z tej zwariowanej rodzinki najbardziej polubiłam ciekawskiego Moby'ego, potrafił nieraz mnie rozbawić.
Może i ta książka nie jest tak poruszająca jak "Hopeless", czy "Maybe someday", ale jest bardzo ważna jeśli chodzi o poruszaną tematykę (nie tylko te wymienione powyżej - jest tego więcej), dlatego uważam, że każdy powinien przeczytać tę pozycję i poddać się refleksji.
Rodzina Merit na pierwszy rzut wydaje się dziwna. Członkowie tej rodziny mieszkają w... kościele, ojciec rozstał się z żoną, związał się z inną kobietą, a jego była małżonka mieszka w piwnicy i dobrowolnie z niej nie wychodzi. Okazuje się, że wszyscy muszą zmierzyć się z poważnymi problemami...
Dzisiaj jest 10 września, czyli Światowy Dzień Przeciwdziałania Samobójstwom....
2018-09-02
Gosia (to zdrobnienie od imienia Gosława, nie Małgorzata) skończyła studia medyczne. Bardzo chce zostać lekarzem, ale musi odbyć roczną praktykę u szeptuchy, która nie stosuje tabletek, antybiotyków ani zastrzyków...
Jak ona mnie denerwuje, jak ta kobieta mnie denerwuje!
Tak, to właśnie główna bohaterka mnie irytuje. I to nie jeden raz. Rozumiem, że ona jest dziewczyną z wielkiego miasta, ale na wieś nie mogła założyć wygodniejszych butów, niż czółenka na wysokim obcasie. Poza tym był taki moment w książce, gdzie dziewczyna była w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a i tak myślała o tym, czy nie złapała kleszcza.
Teraz mam wrażenie, że Katarzyna Berenika Miszczuk specjalnie tak wykreowała bohaterkę, by było zabawnie oraz pokazać jej przemianę...
Bardzo spodobał mi się wątek fantastyczny, który wplątała autorka. To tu dowiadujemy się, kim naprawdę jest Mieszko (miłość Gosi od pierwszego wejrzenia). Z początku nie było wiadomo o co w tym wszystkim chodzi, ale robi się coraz ciekawiej i zastanawiam się, co się dalej wydarzy w "Noc Kupały".
Gosia (to zdrobnienie od imienia Gosława, nie Małgorzata) skończyła studia medyczne. Bardzo chce zostać lekarzem, ale musi odbyć roczną praktykę u szeptuchy, która nie stosuje tabletek, antybiotyków ani zastrzyków...
Jak ona mnie denerwuje, jak ta kobieta mnie denerwuje!
Tak, to właśnie główna bohaterka mnie irytuje. I to nie jeden raz. Rozumiem, że ona jest dziewczyną z...
Marguerite Caine ma genialnych rodziców, którzy odkryli, że istnieją alternatywne wszechświaty i że można podróżować między nimi. W ten sposób powstał Firebird, który pozwala na przenoszenie się w inne wymiary.
Ojciec Marguerite ginie w wypadku, o co podejrzewa się Paula (chłopaka, który współpracował razem z Cainami), który uciekł razem z urządzeniem do innego wymiaru. Theo (on też współpracował z nimi) wraz z dziewczyną postanawiają go ścigać i zabić...
Motyw podróży między wymiarami znałam jedynie z filmu "Fineasz i Ferb - podróż w drugim wymiarze", który mi się bardzo podobał. Kiedy dowiedziałam się, że jest książka, która też porusza ten temat, postanowiłam, że kiedyś to przeczytam. I nadszedł ten moment. Co o tym myślę?
Opisy, które wprowadzały mnie w ten świat były tak naukowo przedstawione, że często miałam wrażenie, że te wymiary mogą istnieć naprawdę i można podróżować między nimi. Fajnie było poznać te wymiary i zobaczyć, jakie one są różne i ile jest możliwości istnienia różnych wersji świata.
Teraz przejdę do wątku miłosnego. Od razu wiadomo, w kim zakocha się główna bohaterka, ale z całych sił kibicowałam im, było czuć, że uczucie było prawdziwe.
Na szczęście wszystko wyjaśnia się w pierwszej części (nie to co w "Trylogii czasu"). Częściowo przewidziałam zakończenie, ale kiedy dotarłam do przełomowego momentu byłam w szoku, że coś się wydarzyło, a potem sobie pomyślałam: "Serio tego nie przewidziałam"?
Książka jest prześwietna i mam nadzieję, że kolejne będą przynajmniej tak samo dobre.
Polecam :)
Marguerite Caine ma genialnych rodziców, którzy odkryli, że istnieją alternatywne wszechświaty i że można podróżować między nimi. W ten sposób powstał Firebird, który pozwala na przenoszenie się w inne wymiary.
więcej Pokaż mimo toOjciec Marguerite ginie w wypadku, o co podejrzewa się Paula (chłopaka, który współpracował razem z Cainami), który uciekł razem z urządzeniem do innego wymiaru....