Jej wysokość P. Joanne MacGregor 7,1

ocenił(a) na 433 tyg. temu 📖🐲
Mam mocno mieszane uczucia, bo kompletnie nie rozumiem, po co tu jest ten głupi zakład i dlaczego Peyton nie może powiedzieć o nim Jayowi przy okazji wyjścia na łyżwy. Tak po prostu, a potem mogliby się nawet podzielić forsą albo coś. Sceny z przedstawienia wywołały u mnie takie zażenowanie, że po prostu je pominęłam i byłam o krok, żeby porzucić lekturę, chociaż z pewnym żalem, bo ogólnie styl pisania autorki całkiem mi się podobał, tylko nie pochwalam kierunku, w którym to wszystko poszło. Zwłaszcza, że autorka nie opisała np. rozmowy Peyton i jej ojca z dyrektorem po przedstawieniu, co jest nienaturalne i niepotrzebnie podkręca dramę. Z kolei w końcówce leci na łeb na szyję do szczęśliwego zakończenia dosłownie wszystkich wątków i nagle mam wrażenie są dziury fabularne jeżeli chodzi o wiek ojca Peyton oraz że to nie Zack a Rob miał problem ze swoją rodziną.
Druga sprawa, która jest od czapy to matka Peyton i jej kosmiczne problemy. Nie wiem, po co tak mieszać. I usprawiedliwiać tatuśka Peyton oraz racjonalizować fakt, że chora psychicznie kobieta nie dostaje odpowiedniej pomocy jakimś w kompletnie poroniony sposób rozumianym "dobrem" dziecka. Fakt, że na koniec sama się "ogarnia" jest dodatkowo straszliwym upraszczaniem poważnego problemu i nie ma żadnego poparcia w faktach.
Dlatego ostatnie sto stron czytałam już ze znacznie mniejszym entuzjazmem. A szkoda, bo jestem wysoka i mam prawie tyle samo wzrostu co Peyton, choć na szczęście stopę "tylko" 42, więc myślałam, że będę mogła się bardziej utożsamić z bohaterką.
Ale te przeszkody modowe też wydają mi się jakieś przerysowane zwłaszcza w dobie internetu i choćby Amazona. Fakt miewałam czasem problem z za krótkimi nogawkami i rękawami oraz niedopasowaniem damskich koszul do biustu, bo w mniejszych rozmiarach pasujących na resztę tułowia się zwyczajnie nie dopinałam w biuście albo koszula się tam rozchodziła. Tak naprawdę tylko kupienie butów na obcasach w rozmiarze 41, w który wchodziłam w liceum, graniczyło z cudem, ale resztę ubrań jakoś dawało się skompletować. Natomiast obecnie niektóre sieciówki obuwnicze mają szerszą rozmiarówkę damskich butów, chyba nawet do 45. Dziwne, czy w Stanach jest to faktycznie taki problem, czy autorce nie bardzo się chciało zrobić research, jak to naprawdę jest.
Tak jak mówię, liczyłam, że książka skupi się raczej na tym bez dramy z dupy albo stosunkowo lekko potraktowanej poważnej choroby psychicznej. Gdyby nie te dwa aspekty może mogłabym dać nawet 6, ale za sztampowy "konflikt" kochanków (i zgadzam się, że dużo ciekawszy byłby chłopak spoza puli, który ma na przykład "tylko" 189 albo jest nawet trochę niższy od Peyton),niepotrzebne władowanie w tę całą historię zbieractwa i wielki metaforyczny radosny taniec wszystkich bohaterów na koniec niczym w bollywoodzkim filmie ostatecznie tylko 4.