Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

🪻„Bezsilna” okazała się książką, która oczarowała mnie nie tylko przepiękną okładką i barwionymi brzegami, ale też emocjonującą treścią, charyzmatycznymi bohaterami i cudownym wątkiem turnieju.

🪻Książka wciągnęła mnie od samego początku, a Pae i Kai zaintrygowali mnie swoimi charakterami. Ich relacja jest pełna przekomarzanek i docinek, ale też szczerych rozmów i poznawania swoich najgłębszych lęków i słabości. Ta para uzupełnia się od samego początku i naprawdę cudownie czytało mi się ich interakcje. Mam wrażenie, że ta relacja dopiero nabierze tempa i naprawdę nie mogę się tego doczekać.

🪻Kai szybko wskoczył do rankingu moich książkowych mężów, ale naprawdę trudno było go nie pokochać. Jest charyzmatyczny, pełen sprzeczności, próbuje ukrywać swoje uczucia, ale pod maską obojętności tak wiele się kryje. Ma wiele murów wokół swojego serca i umysłu, ale ta jedna dziewczyna bez problemu przeskakuje je wszystkie.

🪻Cały motyw turnieju i prób, w którym biorą udział uczestnicy z różnych warstw społecznych, jest naprawdę ciekawy. Żałuję tylko, że same próby nie zostały bardziej opisane i że nie mogliśmy dłużej przyglądać się zmaganiom uczestników. Jest tutaj lekki klimat „Igrzysk śmierci”, ale to zdecydowanie na plus.

🪻Podoba mi się wątek polityczny, ale uważam, że potrzebuje on porządnego rozwinięcia. Widzę tutaj spory potencjał. Cała „Rebelia” jest tematem, który wręcz prosi się o rozbudowanie.

🪻Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. Książka na pewno należy do lekkich i niewymagających, ale ma w sobie coś, co sprawia, że czyta się ją szybko, a co najważniejsze wciąga bez granic.

🪻„Bezsilna” okazała się książką, która oczarowała mnie nie tylko przepiękną okładką i barwionymi brzegami, ale też emocjonującą treścią, charyzmatycznymi bohaterami i cudownym wątkiem turnieju.

🪻Książka wciągnęła mnie od samego początku, a Pae i Kai zaintrygowali mnie swoimi charakterami. Ich relacja jest pełna przekomarzanek i docinek, ale też szczerych rozmów i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wyobrażasz sobie świat, w którym twoi rodzice mogli by podpisać zlecenie na twoje rozszczepienie? Oznaczałoby to, że zostaniesz dosłownie rozebrany na kawałki, a twoje różne organy powędrują do innych ludzi, którzy ich potrzebują.

Będziesz cząstką kogoś innego, a każdy będzie uważał, że to normalne i będzie to akceptował. Będziesz unicestwiony, a jednocześnie utrzymany przy życiu.

Ta książka wzbudziła we mnie wiele emocji ale przeważał smutek i przygnębienie. Autor przedstawia nam świat, w którym na pewno nie chciałabym żyć. Jest brutalny, a mam wrażenie, że mało kto w ogóle to właśnie widzi. Większość uważa, że rozszczepianie jest dobre, jest sposobem na dalsze życie osoby rozszczepionej jak i osób, które skorzystają z jego organów. I może w teorii to miałoby sens, bo kto z nas nie chciałby pozbyć się np. wadliwych pluc, wymienić je na nowe i żyć dalej w spokoju? W praktyce wygląda to jednak koszmarnie, a ja przez całą lekturę byłam przygnębiona.

Mamy tutaj naprawdę sporo perspektyw ale akurat ten zabieg jest na plus. Dzięki temu fabuła toczy się sprawnie, historia jest dopełniona, a my krok po kroku możemy wszystko odkrywać i zagłębiać się w historię.

Jednym z najboleśniejszych momentów tej historii jest na pewno opis rozszczepienia. Po tym rozdziale potrzebowałam odpoczynku od książki.

Świat wykreowany w tej historii jest ciekawy ale bardzo chciałabym wniknąć w niego głębiej, poznać całą strukturę i historię jego stworzenia. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach autor to opisał.

Na pewno z ciekawością sięgnę po kolejne tomy. Wam polecam tę książkę.

Wyobrażasz sobie świat, w którym twoi rodzice mogli by podpisać zlecenie na twoje rozszczepienie? Oznaczałoby to, że zostaniesz dosłownie rozebrany na kawałki, a twoje różne organy powędrują do innych ludzi, którzy ich potrzebują.

Będziesz cząstką kogoś innego, a każdy będzie uważał, że to normalne i będzie to akceptował. Będziesz unicestwiony, a jednocześnie utrzymany...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🧩Jaka ta książka była dobra! Z reguły rzadko kiedy sięgam po młodzieżówki, a już na pewno po takie z wątkiem kryminalistycznym, ale dla tej konkretnej pozycji przepadłam. Wciągająca, pełna akcji i napięcia.

🧩 Cassie to młodziutka dziewczyna, której życie przewróciło się właśnie do góry nogami. Okazało się, że jest tak zwanym naturalsem i może dołączyć do tajnego programu FBI, by pomóc im rozwiązywać sprawy morderstw z przeszłości. Ona i grupa młodych osób mają bowiem zdolności, które pomagają profilować i łapać przestępców.

🧩 Od historii nie da się oderwać, a przynajmniej ja sama nie potrafiłam tego zrobić. Fabuła ciągle brnie do przodu, dzieje się bardzo dużo, pojawia się mnóstwo intrygujących postaci i wątków. Uwielbiam cały motyw szkolenia Cassie, to, że poznajemy tajniki pracy FBI i to, że w pewien sposób możemy wejść do głowy zarówno przestępców, jak i ofiar. Jest w tym coś fascynującego i niezwykle mrocznego. Przy czytaniu rozdziałów, w których nasi bohaterowie rozpracowują myśli, uczucia, pragnienia morderców miałam aż ciarki na plecach i wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Było to niepokojące, ale jednocześnie przyciągało do lektury, a przecież właśnie o to tutaj chodzi.

🧩 Historie poznajemy z perspektywy jednej osoby, czyli Cassie i to był dla mnie delikatny minus. Bardzo chciałam zajrzeć do głowy pozostałych uczestników projektu, poznać ich przemyślenia, zobaczyć jak oni radzą sobie ze swoimi niesamowitymi zdolnościami i czy w głębi serca, nie chcieliby ich odrzucić. Najbardziej oczywiście ciekawi mnie głowa Deana, ale również Lia jest niezwykłą bohaterką, która zasługuje na więcej uwagi.

🧩 Mamy tutaj też delikatny wątek miłosny, a nawet dokładniej trójkąt miłosny. Jest on jednak bardzo subtelny i pozostaje tylko dalszym tłem historii. Sama nie wybrałam jeszcze, którego chłopaka jestem fanką, ale chyba bardziej skłaniam się ku Deanowi.

🧩 Podsumowując była to emocjonująca i wciągająca książka. Jest króciutka więc na pewno dla niektórych do połknięcia w jeden wieczór. Mogę wam ją polecić z czystym sercem.

🧩Jaka ta książka była dobra! Z reguły rzadko kiedy sięgam po młodzieżówki, a już na pewno po takie z wątkiem kryminalistycznym, ale dla tej konkretnej pozycji przepadłam. Wciągająca, pełna akcji i napięcia.

🧩 Cassie to młodziutka dziewczyna, której życie przewróciło się właśnie do góry nogami. Okazało się, że jest tak zwanym naturalsem i może dołączyć do tajnego programu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

🌙 „Podłe kłamstwa” to książka, która zaciekawiła mnie poprzez swoją okładkę i opis. Obydwie te rzeczy są intrygujące, tajemnicze i nie wskazują jasno, z jaką powieścią będziemy mieli do czynienia.

🌙 Książka jest na pewno specyficzna. Bohaterowie do samego końca nie dali mi się dokładnie poznać. Są bardzo zamknięci w sobie, mają swój specyficzny styl bycia, jednak da się ich polubić, a momentami nawet z nimi utożsamiać.

🌙 Zarówno Nash, jak i Emery są zranionymi postaciami, które kompletnie straciły wiarę w świat, radość, miłość czy nadzieję. Przykro czytało się o ich cynicznym podejściu do wszystkiego, ale nie dziwie się, że są tacy, a nie inni. Zdecydowanie zbyt wiele mają za sobą. Zbyt wiele osób ich zawiodło, by mogli być wciąż łatwowierni.

🌙Na początku książka może wydawać się lekka, ale zdecydowanie taka nie jest. Jest tu poruszane mnóstwo ciężkich tematów takich jak: molestowanie, zdrady, przemoc psychiczna. To nie jest cukierkowy, słodki romans. To brutalna opowieść, co prawda o uczuciach, ale również pełna cynizmu, nienawiści do świata i do samego siebie, chęci zemsty.

🌙 Bohaterowie to takie typowe hate/love, z naciskiem na hate przez większość książki. Coś jednak ich do siebie nieustannie ciągnie, jest między nimi więź, nitka porozumienia, którego ta dójka nie ma z nikim innym oprócz siebie nawzajem.

🌙 Znajdziecie tutaj trochę spicy scen, które momentami są naprawdę odjechane. Jeśli chodzi o kreatywność, to autorka naprawdę rządzi w tym temacie. Emery i Nash bywają również uroczy w swojej „nienawiści". Uwielbiałam momenty, gdy Nash przygotowywał Emery kanapki i zawsze pisał jej do nich ręczne notatki.

🌙 Książka warta przeczytania, choć jest tak inna od romansów, które czytałam już w tym roku. Autorka po raz kolejny pokazała, że ma talent do pisania intrygujących historii i do tworzenia bohaterów, którzy zarówno irytują, jak i aspirują. Polecam wam ją, jeśli lubicie takie nieoczywiste romanse.

🌙 „Podłe kłamstwa” to książka, która zaciekawiła mnie poprzez swoją okładkę i opis. Obydwie te rzeczy są intrygujące, tajemnicze i nie wskazują jasno, z jaką powieścią będziemy mieli do czynienia.

🌙 Książka jest na pewno specyficzna. Bohaterowie do samego końca nie dali mi się dokładnie poznać. Są bardzo zamknięci w sobie, mają swój specyficzny styl bycia, jednak da się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

✈️ „Mile high” to cegiełka, przez którą wręcz się płynie. Idealne połączenie romansu z komedią i nutką pikantyzmu.

✈️ Mamy tutaj romans pomiędzy stewardessą i graczem hokejowym. Zakazany romans! Do tego wątek hokeja i główni bohaterowie, którzy ciągle sobie dogryzają ale jednocześnie totalnie się sobą zauroczyli. Coś pięknego 💘

✈️ Stevie i Zanders byli naprawdę uroczą parą i bardzo im kibicowałam. Obydwoje zmagali się ze swoimi kompleksami i przeszłością, która ich prześladowała ale przezwyciężyli to. Byli dla siebie ogromnym wsparciem i właśnie takie związki cenię w książkach. Uwielbiam ich relacje, są autentyczni i praktycznie od razu można polubić tę dwójkę. Zanders to idealny przykład na to, że hokeiści to mój typ sportowca w książkach. No kocham go. Niby taki mięśniak i ważniak, a potrafi przebrać się za Else z Krainy Lodu, by sprawić radość córce swojego najlepszego przyjaciela.

✈️ Książka obok żartów, przekomarzania i lekkich tematów porusza również kilka cięższych takich jak brak akceptacji samego siebie, walka z emocjami czy też lęk przed miłością.

✈️ To była cudowna i komfortowa historia. Mimo swojej objętości nie czułam znużenia podczas czytania. Wyczekuję kolejnych części.

✈️ „Mile high” to cegiełka, przez którą wręcz się płynie. Idealne połączenie romansu z komedią i nutką pikantyzmu.

✈️ Mamy tutaj romans pomiędzy stewardessą i graczem hokejowym. Zakazany romans! Do tego wątek hokeja i główni bohaterowie, którzy ciągle sobie dogryzają ale jednocześnie totalnie się sobą zauroczyli. Coś pięknego 💘

✈️ Stevie i Zanders byli naprawdę uroczą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🌼 Są na świecie książki, które łamią nam serca, a potem kawałek po kawałku sklejają je na nowo. Są bohaterowie, o których myśli się nawet długo po odłożeniu lektury. Są historie, które każdemu chcemy polecać. Są autorzy, którzy potrafią pisać tak, że aż przechodzą nas ciarki. Cały taki komplet znajdziecie w książce „Most of all you. Dotyk miłości”.

🌼 Znam tę autorkę i wiem, że jej książki potrafią mnie poruszyć. Nie spodziewałam się jednak aż tylu emocji, tylu wzruszeń, ile pojawiło się przy lekturze. Płakałam, a mi się to zdarza bardzo rzadko. Poznając jednak historię życia Gabriela i Ellie ciężko pozostać niewzruszonym. Nie da się przejść obojętnie wobec takich doświadczeń, z którymi oni musieli się zmagać.

🌼 Uważam, że to właśnie bohaterowie są największym atutem tej powieści. Fabuła może wydawać wam się zwykła, miejscami wręcz powolna, ale ta dwójka – Gabriel i Ellie przyciągają do siebie i nie pozwalają oderwać się od lektury.

🌼 Są tacy ludzcy, mają swoje wady, nie są idealni, a wręcz pełni sprzeczności, desperacji, żalu i bólu. Mierzą się z brakiem akceptacji, z demonami przeszłości. Są dla siebie wsparciem, ale jednocześnie nie pokazują, jak to często bywa w romansach, że poznanie drugiej połówki rozwiąże każdy problem. Wręcz przeciwnie – książka uświadamia nam, że cała sztuka naprawy siebie i swojego umysłu zawsze tkwi w poznaniu i akceptacji właśnie siebie samego. Tkwi w walce i przebrnięciu przez gorsze dni, w których druga osoba może nas wspierać, ale ich za nas nie przeżyje.

🌼 To była tak czysta i piękna relacja książkowa. Idealne slowburn. Para warta uwagi i docenienia. Nie było tutaj niepotrzebnych dramatów, to nie ten typ lektury. Możecie odebrać od nich jednak cenną lekcję, jak doceniać poranki, kolejne kubki kawy z ukochaną osobą, dotyk promieni słońca na waszej skórze.

🌼 Autorka potrafi wzbudzać emocje i poruszać czułe struny naszych dusz jak mało kto. Jej książki zawsze będą warte polecenia. Naprawdę bierzcie się do lektury, ale na wszelki wypadek naszykujcie sobie chusteczki.

🌼 Są na świecie książki, które łamią nam serca, a potem kawałek po kawałku sklejają je na nowo. Są bohaterowie, o których myśli się nawet długo po odłożeniu lektury. Są historie, które każdemu chcemy polecać. Są autorzy, którzy potrafią pisać tak, że aż przechodzą nas ciarki. Cały taki komplet znajdziecie w książce „Most of all you. Dotyk miłości”.

🌼 Znam tę autorkę i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🌸„Until you. Aż pojawiłaś się ty.” to książka, o której nie mam do końca wyrobionej opinii. Z jednej strony mi się podoba, z drugiej czuję, że czegoś mi zabrakło🫣

🌸 Historia jest dość przewidywalna i nie wyróżnia się niczym specjalnym jednak styl autorki jest na tyle wciągający, że ciężko się oderwać od lektury📗✍️

🌸 Mamy tutaj opowieść o dwójce zagubionych osób - Arii i Graysonie. Znają się od lat, razem spędzili kawał życia, ale uczucia pomiędzy nimi wybuchają pełnią dopiero wtedy, gdy Aria wprowadza się do Graysona i zaczyna u niego pracować. Wtedy mężczyzna całkiem dla niej przepada i nawet fakt, że to siostra jego najlepszego przyjaciela nie powstrzyma go przed zdobyciem jej serca. Dodatkowo ani Grayson ani Aria nie wiedzą, że od miesięcy korespondują ze sobą ananimowo na pewnej platformie.

🌸 Do momentu aż dwójka głównych bohaterów nie została parą było naprawdę intrygująco i ciekawie. Później wszystko poleciało na łeb, na szyję. Każdy rozdział to był seks i zachwyty nad soba nawzajem i w pewnym momencie to stało się niezwykle nużące. Straciłam przez to zainteresowanie resztą fabuły i książka przestała mi się już tak podobać. Dodatkowo wątek matki Graysona potoczył się według mnie za szybko i stracił w moich oczach. To akurat powinno być bardziej rozbudowane.

🌸Podobało mi się, że bohaterowie mimo problemów starali się ze sobą rozmawiać i mówić o swoich lękach i obawach. Nawet jeśli to jedno się odsuwało, drugie walczyło o relacje. Nie było zbędnego przeciągania przez autorkę i wszystko w miarę szybko się wyjaśniało i naprawiało. Dobrze, że po wielu przeżyciach zarówno Aria jak i Grayson zdecydowali się na terapię. Doceniam, że w wielu książkach mówi się teraz o tym jak ważne jest dbanie o swój komfort psychiczny i udanie się na terapię i po pomoc.

🌸 Muszę pochwalić też Graysona, bo jego miłość i oddanie dla Arii było widoczne na każdym kroku. Doceniał ją, wspierał, motywował do działania.

🌸 Dobrze spędziłam czas z lekturą i na pewno będę ją miło wspominać. Nie będzie ona na pewno moim ulubieńcem ale myślę, że mimo wad warto poświęcić jej czas.

🌸„Until you. Aż pojawiłaś się ty.” to książka, o której nie mam do końca wyrobionej opinii. Z jednej strony mi się podoba, z drugiej czuję, że czegoś mi zabrakło🫣

🌸 Historia jest dość przewidywalna i nie wyróżnia się niczym specjalnym jednak styl autorki jest na tyle wciągający, że ciężko się oderwać od lektury📗✍️

🌸 Mamy tutaj opowieść o dwójce zagubionych osób - Arii i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🏒„Zasada numer pięć” czyli książka, która kupiła mnie już po pierwszym rozdziale. Mamy tutaj hokeistę, który przepada dla naszej bohaterki dosłownie od pierwszego wejrzenia. On zrobi wszystko by ją zdobyć. Jest tylko jeden problem. Sydney ma pięć zasad dotyczących swoich damsko męskich relacji, a jedna z nich brzmi „zero hokeistów” 🫣

🏒 Znacie to uczucie, gdy zaczynacie książkę i od razu jest to „klik”? Wiecie, że to perełka 👌 Zakochałam się w tych bohaterach, zakochałam się w tej historii, przepadłam dla tego lekkiego stylu autorki. Dosłownie uśmiechałam się przez większość książki, a z ekscytacji aż przebierałam nóżkami. Sidney i Jax tak idealnie do siebie pasują. Ta chemia między nimi, ich ciągłe dogryzki, zauroczenie tą drugą osobą - coś pięknego 💘 Obydwoje mają też swoją przeszłość i podobało mi się, że są dla siebie wsparciem i potrafią o wielu rzeczach rozmawiać. Uwielbiam Jaxa i jego małe gesty, to jaki był uroczy i wytrwały w swoim dążeniu do złamania zasad Sid. Totalny słodziak 💋

🏒 Bohaterowie drugoplanowi również zasługują na ogromny plus. Świetnie uzupełniają historię. I z nieskrywaną ciekawością czekam na historię o kolejnych hokeistach z tej grupki✍️

🏒 Od tej historii nie chce się odrywać. Chciałam tylko czytać, czytać, czytać. Rozdziały o idealnej długości, fabuła wciągająca. Motyw sportu i to dodatkowo hokeju kupił mnie od razu. Jest tu też mnóstwo małych sytuacji/motywow, które uwielbiam jako ksiazkara i zawsze wzbogacają one dla mnie fabułę 🌹

🏒 Lektura należy do pikantnych ale jeśli to wam nie przeszkadza, a nawet lubicie spicy sceny to polecam. Są momenty, które wywołują rumieńce i uśmieszek na twarzy🔥✨

🏒 Lekka i przyjemna, na maksa wciągająca. Idealna dla fanów romansów sportowych⭐️

🏒„Zasada numer pięć” czyli książka, która kupiła mnie już po pierwszym rozdziale. Mamy tutaj hokeistę, który przepada dla naszej bohaterki dosłownie od pierwszego wejrzenia. On zrobi wszystko by ją zdobyć. Jest tylko jeden problem. Sydney ma pięć zasad dotyczących swoich damsko męskich relacji, a jedna z nich brzmi „zero hokeistów” 🫣

🏒 Znacie to uczucie, gdy zaczynacie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

👨‍🌾 „Gnijące miasteczko” to książka, która przede wszystkim broni się niesamowitym klimatem.

👨‍🌾 Niby zwykłe miasteczko, ukryte wśród lasów i nie wyróżniające się niczym. Jest jednak coś co jego mieszkańcy ukrywają, Zgnilizna, która zatruwa wszystko po kolei zaczyna dopadać każdego. Sekta, która niedługo planuje złożyć kolejną krwawą ofiarę robi wszystko by powstrzymać młodziutka Will przed okryciem prawdy. Dziewczyna nie chce się poddać i zrobi wszystko by dopaść winnych.

👨‍🌾 Czytając te książkę bardzo łatwo pomylić fikcję z rzeczywistością. Z jednej strony wręcz baśniowy klimat, piękne opisy natury, przyroda która pochłania nas swoim pięknem. Z drugiej mroczne ofiary, krew i wszechobecny lęk, a także ludzie, którzy są gotowi na wszystko. Poetycki język, ciekawa fabuła i ten dreszcz emocji i grozy - idealne połączenie.

👨‍🌾 Z całego serca kibicowałam Will i Elwoodowi. Pomiędzy tą dwójką działa się magia. Ich uczucie jest tak piękne i delikatne. Mogłabym bez końca czytać o miłości Elwooda do Will. Każdy aspekt ich relacji koił moją duszę. Zakończenie niestety mnie nie usatysfakcjonowało ale rozumiem dlaczego tak się to potoczyło.

👨‍🌾 Moje serce i dusza po tej historii płacze i raduje się jednocześnie. To były cudowne, pełne napięcia ale też nadziei godziny spędzone na lekturze tej książki. Ani przez chwilę się nie nudziłam. Chciałam wciąż zanurzać się w ten pełen magii i natury świat.

👨‍🌾 Książka inna niż wszystkie. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam i myślę, że dla was również może być nowością. Polecam. Jednocześnie budzi strach i koi duszę. Jak dla mnie niepowtarzalne połączenie.

👨‍🌾 „Gnijące miasteczko” to książka, która przede wszystkim broni się niesamowitym klimatem.

👨‍🌾 Niby zwykłe miasteczko, ukryte wśród lasów i nie wyróżniające się niczym. Jest jednak coś co jego mieszkańcy ukrywają, Zgnilizna, która zatruwa wszystko po kolei zaczyna dopadać każdego. Sekta, która niedługo planuje złożyć kolejną krwawą ofiarę robi wszystko by powstrzymać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🃏"Królestwo serc i pożądania” to zdecydowanie jedna z najdziwniejszych książkę, jakie dane było mi czytać. Jednocześnie jest niesamowicie wciągająca i nie da się od niej oderwać.

🃏 Pierwszy tom był retellingiem „Dziadka do orzechów”. Tutaj mamy natomiast nową historię „Alicji w Krainie Czarów”. Podoba mi się, jak ta konkretna historia została wpleciona w świat, który już znamy z poprzedniej części. To zarówno kontynuacja przygód Klary, jak i całkiem nowa opowieść o Alicji. Świetne połączenie.

🃏 Historię poznajemy aż z trzech perspektyw i to naprawdę świetny zabieg. Klara i Cukrowy Wróżek mają swój bieg historii i stoją po jednej stronie narracji, natomiast dzięki Alicji poznajemy całkiem inną wersję wydarzeń, a także inne oblicze pewnych postaci. Uwielbiam takie zaglądanie do głowy różnych bohaterów tej samej opowieści.

🃏 Lubię ten klimat, który nakreśla nam autorka. Jest tu tak wiele nowości, tak dużo potwornych, a jednocześnie intrygujących stworów. Magia i radość przeplatają się z mrokiem i czystym, nieokiełznanym pożądaniem.

🃏 Mówiłam to już przy pierwszym tomie, ale powiem i tutaj. Koniecznie zapoznajcie się z TW. Nawet jeśli lubicie mocne książki, spicy sceny i odjechane pomysły to ta historia może was obrzydzić i zniesmaczyć.

🃏 To książka do połknięcia dosłownie na raz. Krótkie rozdziały, szybko rozwijająca się fabuła i dużo intrygujących smaczków. Coś dla fanów mocnych przeżyć.

🃏"Królestwo serc i pożądania” to zdecydowanie jedna z najdziwniejszych książkę, jakie dane było mi czytać. Jednocześnie jest niesamowicie wciągająca i nie da się od niej oderwać.

🃏 Pierwszy tom był retellingiem „Dziadka do orzechów”. Tutaj mamy natomiast nową historię „Alicji w Krainie Czarów”. Podoba mi się, jak ta konkretna historia została wpleciona w świat, który już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🌙 Mroczny, ciężki klimat. Piękne dwory i posiadłości, które skrywają w sobie zbyt wiele tajemnic. Rywalizacja dwóch braci — Losu i Śmierci o serce jednej kobiety. Zagadki, intrygi, kłamstwa. To wszystko dostaniecie w „Foxglove”.

🌙 Tym razem historię poznajemy z perspektywy Signy i Blythe, co daje nam jeszcze szerszy punkt widzenia na wszystkie wydarzenia.

🌙 W tym tomie bohaterki mają do rozwikłania kolejną zagadkę dotyczącą śmierci. Tym razem ofiarą jest byron, a podejrzenie odnośnie do jego morderstwa spadają na właściciela Thorn Grove, z czym nie zgadza się ani Signa, ani Blythe. Obie dzielnie walczą, by oczyścić z zarzutów bliską swemu sercu osobę. Książka jest podzielona na trzy części, a każda kolejna część jest bardziej wciągająca, bardziej intrygująca. Fabuła rozwija się w świetnym tempie, sprawia, że nieustannie przewraca się kartki i chce się wiedzieć, co będzie dalej.

🌙 Uwielbiam to, że Blythe ma tutaj tak duże pole do popisu i uwielbiam wątek jej i Losu. Mam wrażenie, że tyle dobrego w związku z nimi jeszcze przed nami. Nie mogę się już doczekać kolejnego tomu i rozwoju ich relacji. Między nimi aż czuć iskry, ich rozmowy i przekomarzanki są świetne. Czuje nosem niesamowite enemies to lovers. Los jest naprawdę ciekawie wykreowaną postacią. Prawdę mówiąc, liczę na jakieś rozdziały z jego perspektywy. Moim zdaniem ma on jeszcze wiele do powiedzenia.

🌙 Oczywiście moimi ulubieńcami pozostają Signa i Śmierć. Ich relacja jest cudowna ani przez chwilę nie wątpiłam w głębie ich uczucia. Ta chemia między nimi jest wyczuwalna na każdym kroku. Śmierć ponownie zachwyca swoim oddaniem względem wybranki swojego serca. Jestem nim w dalszym ciągu oczarowana.

🌙 Jestem również ogromną fanką klimatu tej książki. Jest idealny. Mroczny i intrygujący, czasami wręcz duszący, ale ma w sobie coś, co sprawia, że historia staje się komfortowa. Nie wiem nawet jak to ująć, ale przy tej historii czuje się jednocześnie lęk i spokój. Gotyckie elementy, duchy i upiory, zjawiska paranormalne i cienka granica pomiędzy światem żywych i umarłych, a zaraz obok piękne rozkwitające uczucia, magia płynąca z przyjaźni i wsparcia. Idealne i niepowtarzalne połączenie.

🌙 Cudowna historia, którą chce wam polecać wciąz na nowo i na nowo. Warta każdej minuty spędzonej na jej czytaniu.

🌙 Mroczny, ciężki klimat. Piękne dwory i posiadłości, które skrywają w sobie zbyt wiele tajemnic. Rywalizacja dwóch braci — Losu i Śmierci o serce jednej kobiety. Zagadki, intrygi, kłamstwa. To wszystko dostaniecie w „Foxglove”.

🌙 Tym razem historię poznajemy z perspektywy Signy i Blythe, co daje nam jeszcze szerszy punkt widzenia na wszystkie wydarzenia.

🌙 W tym tomie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Duma i uprzedzenie Jane Austen, Robert Deas, Ian Edginton
Ocena 7,4
Duma i uprzedz... Jane Austen, Robert...

Na półkach: , ,

💍„Duma i uprzedzenie” to klasyk, który na pewno kojarzy większość z was. Jeśli nie mieliście jeszcze przyjemności sięgnąć po książkę w standardowym wydaniu, to może zainteresuje was wersja graficzna, która mnie osobiście oczarowała.

💍W tej formie ta historia zachwyca jeszcze bardziej. Nie jestem fanką komiksów i nie sięgam po nie prawie wcale. Tutaj postanowiłam się jednak złamać, bo pan Darcy i panna Elizabeth to dwójka bohaterów, którzy zapadają w pamięć. Historia jest lekko okrojona i na pewno to nie to samo co jej klasyczna odsłona, ale wydaje mi się, że przez tę formę trafi do szerokiego grona odbiorców. Gratka nie tylko dla fanów, ale też dla osób, które nie mogły się przekonać do tej popularnej powieści. Wciągająca forma pozwala wręcz przepłynąć przez opowieść. Najważniejsze sceny są tutaj ujęte, a co najważniejsze — nieprzysłonięto najważniejszego przekazu książki.

💍Ja czułam się jakbym poznawała historię na nowo, jakbym znów mogła ją odkrywać. Uwielbiam to, że w pewien sposób mogę zobaczyć ikoniczne sceny i ujrzeć je w nowym świetle.

💍Na pochwałę zasługuję na pewno cała oprawa graficzna. Kreska jest piękna, obrazy wywołują wiele emocji i trudno oderwać od nich wzrok. Bardzo mi się to wszystko podoba.

💍Zachęcam was do sięgnięcia i poznania ponadczasowej „Dumy i uprzedzenia” w tej odsłonie.

💍„Duma i uprzedzenie” to klasyk, który na pewno kojarzy większość z was. Jeśli nie mieliście jeszcze przyjemności sięgnąć po książkę w standardowym wydaniu, to może zainteresuje was wersja graficzna, która mnie osobiście oczarowała.

💍W tej formie ta historia zachwyca jeszcze bardziej. Nie jestem fanką komiksów i nie sięgam po nie prawie wcale. Tutaj postanowiłam się jednak...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Well Played. Zakład o więcej niż wszystko Vi Keeland, Penelope Ward
Ocena 7,1
Well Played. Z... Vi Keeland, Penelop...

Na półkach: ,

🍰 „Well played. Zakład o więcej niż wszystko”. to książka, po którą skusiłam się ze względu na duet autorek, który bardzo lubię i których książki najczęściej przypadają mi do gustu. Miło spędziłam czas z lekturą, ale nie jest to historia, która zostanie w mojej pamięci na dłużej.

🍰 Historia porusza mocno kontrowersyjny wątek, który nie każdy czytelnik lubi. Mamy tutaj trójkąt miłosny pomiędzy dwójką braci Levim i Tannerem, a także Presley – byłą narzeczoną Tannera i aktualnym zauroczeniem Leviego. Niezła mieszanka, co? Dodajcie do tego dziecko, zatargi między braćmi, ukrywanie związku i wiele innych kontrowersji i macie romans, od którego dość ciężko się oderwać. Jednak po pewnym czasie byłam znużona tym napięciem panującym między tą trójką i chciałam, by już wszystko się wyjaśniło. Po połowie książki ma się wrażenie, że to wszystko jest zbyt naciągane, że cała historia trzyma się na ostatniej nitce. Mimo to ja jako czytelnik nie mogłam oderwać się od tej historii.

🍰 Na początku Levi i Presley się nie dogadują i, prawdę mówiąc, żałuje, że ich sprzeczki i wzajemne dogryzki nie potrwały trochę dłużej. Dla mnie ta para za szybko przeskoczyła na kolejny etap, przez co w pewnym momencie trudno było mi uwierzyć w aspekt emocjonalny ich związku. Więcej było między nimi namiętności i odniosłam wrażenie, że ta chemia, zrozumienie i prawdziwe uczucie do tej drugiej osoby pojawiło się na koniec historii. Niestety nie potrafiłam obdarzyć bohaterów dużą sympatią. Na plus postać Alexa, czyli syna Presley i Tannera. On był naprawdę słodki, ciekawski i pełny życia.

🍰 Sceny erotyczne momentami były przerysowane i wywoływały uśmiech żenady na mojej twarzy. Książka na pewno skierowana do czytelników +18.

🍰 Jeśli szukacie lekkiego, krótkiego, mało wymagającego romansu to „Well played. Zakład o więcej niż wszystko”. zdecydowanie jest dla was.

🍰 „Well played. Zakład o więcej niż wszystko”. to książka, po którą skusiłam się ze względu na duet autorek, który bardzo lubię i których książki najczęściej przypadają mi do gustu. Miło spędziłam czas z lekturą, ale nie jest to historia, która zostanie w mojej pamięci na dłużej.

🍰 Historia porusza mocno kontrowersyjny wątek, który nie każdy czytelnik lubi. Mamy tutaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🧁Romanse ze sportowcami zawsze mnie przyciągają. Jestem wielką fanką wszystkich książek Elle Kennedy i uwielbiam klimat jej powieści. Jeśli tak samo, jak ja kochacie taki typ literatury książka „Untangle me” i cała seria „Prawda o Yarrow” jest właśnie dla was.

🧁Mamy tutaj wszystko, co kocham w romansach. Jest motyw udawanego związku, chemia między postaciami, dużo zabawnych scen, lekkie spicy momenty i przede wszystkim para głównych bohaterów, którą naprawdę da się lubić💞

🧁Arizona i Devon są świetni. Łatwo było mi się do nich przywiązać. Polubiłam Ari za jej sarkazm i to, że często rozstawiała Devona po kątach. Jest naprawdę silną postacią, a to, że widzieliśmy jej upadki i walkę z demonami wpłynęło na to, że ta postać stała się bliższa czytelnikowi. Devon jest tak cudownym facetem, że aż brak mi słów. Idealny pod wieloma względami. To jak bardzo wspierał Ari i jaką podporą się dla niej staje, jest godne podziwu. Podoba mi się jego podejście do życia i jego pewność co do uczuć względem Arizony. Cieszę się, że nie miał problemu, by wyrażać swoje pragnienia i uczucia. Od początku wiemy, że on przepadł dla tej dziewczyny i nic nie zatrzyma go w walce o jej serce. Ari i Devon wiele muszą przejść, by móc być w końcu szczęśliwi, ale to jak pięknie rozwija się ich uczucie, jest warte czasu i wyrzeczeń.

🧁Autorka ma leciutkie pióro, książkę wręcz się pochłania. Rozdziały są krótkie, ale treściwe. Historia płynie odpowiednim tempem, wciąga i pozostawia nas w napięciu. Iskry między bohaterami strzelają, ciągle coś się dzieje. Pełno tutaj uroczych momentów, przez co historia jest mocno komfortowa. Jednak miejcie na uwadze, że pojawiają się też ciężkie tematy takie jak gwałt, przemoc fizyczna i psychiczna.

🧁Oprócz naszej głównej pary mamy świetnych bohaterów drugoplanowych. Tworzą oni paczkę przyjaciół, którą chciałoby się poznać w prawdziwym życiu. Są dla siebie jak rodzina, wspierają się i niosą pomoc dla siebie nawzajem na każdym kroku. Uwielbiam to.

🧁Jestem oczarowana tą serią i naprawdę chce wam ją polecić z czystym sumieniem. Warta przeczytania. Wywołuje w czytelniku pozytywne emocje i zapada w pamięć.

🧁Romanse ze sportowcami zawsze mnie przyciągają. Jestem wielką fanką wszystkich książek Elle Kennedy i uwielbiam klimat jej powieści. Jeśli tak samo, jak ja kochacie taki typ literatury książka „Untangle me” i cała seria „Prawda o Yarrow” jest właśnie dla was.

🧁Mamy tutaj wszystko, co kocham w romansach. Jest motyw udawanego związku, chemia między postaciami, dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

💍 Muszę się wam do czegoś przyznać. Znowu się zakochałam, a moja lista książkowych mężów się powiększyła. Dante Russo dołącza do grona moich ulubieńców, a „Władca gniewu” od Any Huang wybija się na podium książek od tej autorki.

💍 Motyw aranżowanego małżeństwa, lekkie enemies to lovers, mocne spicy sceny, główny bohater, który jest totalnym gburkiem – no czego ja mogę chcieć więcej?

💍 Książka wciągnęła mnie bez reszty. Historia jest naprawdę świetna napisana, bohaterowie idealnie się do siebie dopasowują i od początku czuć między nimi niesamowitą chemię. Dante to na pewno silna, mroczna postać. Od lat sprawuje władze w swojej firmie żelazną ręką, swoich wrogów zmiata na pył. Nieustępliwy, poważny, zawsze stawia na swoim. Nikt nie spodziewa się po nim małżeństwa, nikt nie widzi go w roli zakochanego narzeczonego. Jednak Vivian wywraca jego życie do góry nogami. Jest idealną partnerką, która powoli, małymi kroczkami wydobywa z niego romantyczną stronę. Uwielbiam przyglądać się subtelnym zmianom w zachowaniu tego faceta i widzieć jak totalnie przepada dla swojej udawanej narzeczonej.

💍 Nie jest to nic nowego w świecie książek o aranżowanych małżeństwach, ale ma w sobie coś takiego, że już po pierwszych stronach jest się totalnie kupionym. Może to przez bohaterów, może przez styl autorki, może przez moje ulubione motywy, a może to wszystko razem sprawiło, że „Władca gniewu” jest taką perełką.

💍 Sceny spicy – O MÓJ BOŻE 🔥🔥🔥 No ja aż się czerwieniłam podczas ich czytania. Dante naprawdę potrafi podkręcić atmosferę, a Vivian bardzo szybko się uczy. Jestem na tak!!!

💍 Podoba mi się, że zauważamy zmiany w bohaterach. To, jaką drogę przechodzą, by finalnie być ze sobą bez kłamstw, niedopowiedzeń czy ingerencji osób trzecich jest naprawdę piękne. Obydwoje walczą o ten związek i to jest bardzo na plus. Uczą się wspólnego życia, potrafią odpuścić, idą na kompromisy, naprawiają błędy. Relacja tej dwójki wciąż się rozwija i ewoluuje.

💍 Idealna lektura dla każdej fanki słodkich romansów, spicy scen i mrocznych męskich bohaterów. Przewidywalna, a jednocześnie wciągająca. Będziecie się z nią dobrze bawić.

💍 Muszę się wam do czegoś przyznać. Znowu się zakochałam, a moja lista książkowych mężów się powiększyła. Dante Russo dołącza do grona moich ulubieńców, a „Władca gniewu” od Any Huang wybija się na podium książek od tej autorki.

💍 Motyw aranżowanego małżeństwa, lekkie enemies to lovers, mocne spicy sceny, główny bohater, który jest totalnym gburkiem – no czego ja mogę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🦋Cała seria Twisted już za mną. Jedna z lepszych serii książkowych, na które trafiłam w tym roku. Zdecydowanie będę wam ją polecać.

🦋Historia Stelli i Christiana ma specjalne miejsce w moim sercu. Przepełniona emocjami, żądza i namiętnością. Ta dwójka jest niesamowita. Tyle w nich pasji, tyle żaru. Ciężko się oderwać od książki choćby na moment.

🦋Stella była dla mnie od początku najbardziej tajemniczą postacią damską z serii, tak samo zresztą Christian jeśli chodzi o męskie postacie. Dlatego książka, w której w końcu mogłam ich poznać, przeczytać trochę więcej ich historii, wgłębić się w ich historię była naprawdę przeze mnie długo wyczekiwana. Są naprawdę dobrze wykreowani, pięknie rozwijająca się relacja pomiędzy nimi jest czymś cudownym. Ta książka to dość spory slowburn ale akurat do tej dwójki bardzo to pasuje. Fabuła toczy się dość spokojnym tempem ale nie odbiera to radości z czytania. Wszytko jest poprowadzone z wyczuciem.

🦋Christian jest na ten moment moim top facetem z serii Twisted. Bije nawet Rhysa, a to już naprawdę coś. Pełen mroku, tajemniczości, wytwarza wokół się siebie tak świetną aurę. Jest idealnym przykładem książkowej miłości każdej ksiazkary.

🦋Koniecznie czytajcie tę książkę jak i cała serię Twisted. Warta waszej uwagi.

🦋Cała seria Twisted już za mną. Jedna z lepszych serii książkowych, na które trafiłam w tym roku. Zdecydowanie będę wam ją polecać.

🦋Historia Stelli i Christiana ma specjalne miejsce w moim sercu. Przepełniona emocjami, żądza i namiętnością. Ta dwójka jest niesamowita. Tyle w nich pasji, tyle żaru. Ciężko się oderwać od książki choćby na moment.

🦋Stella była dla mnie od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Świt onyksu” to książka, która niestety okazała się dla mnie dużym rozczarowaniem.

Początek był bardzo intrygujący. Nowy, ciekawie zapowiadający się świat, bohaterka, która miała potencjał i oczywiście główny, mroczny bohater, który roztaczał wokół siebie niebezpieczną aurę. Niestety im dalej w las, tym było gorzej. Fabuła zaczęła się rozwlekać, nie było w niej nic co by mnie zaintrygowało. Bohaterowie stracili tę nutkę zadziorności, ich przekomarzanki mnie nudziły, a co najważniejsze nie było między nimi tego napięcia i tych iskier, które wprost kochana romantasy.

Trochę przeszkadzało mi również to, że świat nie został bardziej opisany, że tak wiele można było tutaj nakreślić czytelnikowi, a jednak wszystko zostało opisane po łebkach, przynajmniej w moim odczuciu. Cały romans w pewnym momencie też zaczął rozkwitać zbyt szybko i już nie wiedziałam skąd w sumie wzięło się to uczucie.

Szkoda, że nie odnalazłam w tej książce tego, czego chciałam. Na ten moment jest to mój zawód czytelniczy.

„Świt onyksu” to książka, która niestety okazała się dla mnie dużym rozczarowaniem.

Początek był bardzo intrygujący. Nowy, ciekawie zapowiadający się świat, bohaterka, która miała potencjał i oczywiście główny, mroczny bohater, który roztaczał wokół siebie niebezpieczną aurę. Niestety im dalej w las, tym było gorzej. Fabuła zaczęła się rozwlekać, nie było w niej nic co by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

🦊„Unbreak me” to książka, która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i z którą naprawdę spędziłam cudowny czas.

🦊Przede wszystkim uwielbiam komfort, jaki niesie ze sobą ta historia. Dosłownie poczułam się podczas czytania jej jakby ktoś mnie otulił kocykiem. Bohaterowie są tak cudownie skonstruowani, są przemyślani i naprawdę trudno ich nie pokochać. Do tego historia jest urocza.

🦊Abraham Fox szybko wskoczył na listę książkowych mężów, ale czy można mi się dziwić? Jest naprawdę zabawny, czuły, wyrozumiały. Wspiera River i w każdej sytuacji chce dla niej jak najlepiej. Dodatkowo walczy o swoje, potrafi wyjść obronną ręka z prawie każdej sytuacji. Naprawdę jest cudowny.

🦊Fabuła momentami przypominała mi mój ukochany „Układ” od Elle Kennedy więc jeśli lubicie tę książkę to prawdopodobnie pokochacie tez „Unbreak me”. Mamy tutaj studia, nieśmiała dziewczynę z traumą z przeszłości, sportowca, którego pożąda każda na campusie, dużo zabawnych momentów i naprawdę urocze scenki. Totalnie polecam.

🦊Oprócz zabawnych momentów książka zawiera tez te wzruszające. Obserwowanie jak River radzi sobie z traumą, otwiera się na ludzi, wychodzi ze swojej skorupy - to było naprawdę poruszające. Cieszyła mnie każda najmniejsza zmiana w zachowaniu tej dziewczyny. Od samego początku ją polubiłam i wciąż jej kibicowałam. Jej przemiana na pewno wam się spodoba, a może nawet was zainspiruje.

🦊Z niecierpliwością wyczekuje kolejnego tomu. Zapowiada się świetna seria.

🦊„Unbreak me” to książka, która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i z którą naprawdę spędziłam cudowny czas.

🦊Przede wszystkim uwielbiam komfort, jaki niesie ze sobą ta historia. Dosłownie poczułam się podczas czytania jej jakby ktoś mnie otulił kocykiem. Bohaterowie są tak cudownie skonstruowani, są przemyślani i naprawdę trudno ich nie pokochać. Do tego historia jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

☠️Szukacie książki idealnej na jesienne, długie i deszczowe dni? Przed wami „Belladonna”.

☠️Mroczna, pełna tajemnic i zagadek historia. Cudowny gotycki klimat powieści. Piękny język, cudownie napisana książka. Fabuła wciągająca i trzymająca w napięciu do samego końca. A jeśli wciąż wam mało to dodam, że pojawia się tutaj ciekawa postać. Pan Smierć, okryty swoimi cieniami we własnej postaci.

☠️Zaletą Belladonny jest na pewno ciekawa i dobrze wykreowana postać główna czyli dziewczyna, która może przywoływać smierć. Odważna, walczącą o swoje marzenia i pełna chęci do odkrywania życia. Na początku chce trzymać się sztywnych ram narzuconych jej przez społeczeństwo, próbuje podążać za zasadami etykiety ale im bliżej poznaje Smierć i im bardziej poznaje ten zepsuty arystokratyczny świat tym bardziej chce odrzucić jego wymogi. Podobała mi się ta przemiana i myślę, że ta bohaterka pokaże jeszcze wiele.

☠️Postać pana Śmierci również jest bardzo ciekawa. Podobało mi się, że momentami był on bardzo ludzki. Jego oddanie F było niezwykle i nie mogę doczekać się rozwoju ich relacji.

☠️„Belladonna” to książka idealna dla fanek gotyckiego klimatu, zagadek i mrocznych postaci męskich. Dodatkowo przepiękna okładka będzie świetnie wyglądała na waszej półce.

☠️Szukacie książki idealnej na jesienne, długie i deszczowe dni? Przed wami „Belladonna”.

☠️Mroczna, pełna tajemnic i zagadek historia. Cudowny gotycki klimat powieści. Piękny język, cudownie napisana książka. Fabuła wciągająca i trzymająca w napięciu do samego końca. A jeśli wciąż wam mało to dodam, że pojawia się tutaj ciekawa postać. Pan Smierć, okryty swoimi cieniami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

🌶️Skończyłam czytać tę książkę już jakiś czas temu, ale wciąż nie wiem co o niej sądzić. Z jednej strony historia bardzo mnie wciągnęła i przeczytałam ją szybko, z drugiej brakowało mi tutaj sensowniejszej fabuły.

🌶️Dziewczyna, która przenosi się do nowej szkoły i skrywa wiele tajemnic. Chłopak, który rządzi całą tą szkołą i jest uznawany za jej króla. Jeden dziennik, który sprawi, że narodzi się między nimi uczucie i na pewno nie będzie to miłość, a ogromne pożądanie i wzajemna nienawiść.

🌶️Jak wspomniałam na początku zabrakło mi tutaj ciekawej fabuły, bo prawdę mówiąc oprócz romansu głównych bohaterów niezbyt wiele się dzieje. Relacja głównych postaci na pewno nie należy do normalnych i mam wrażenie, że nie każdemu przypadnie do gustu. To bardzo brudna, brutalna i pełna toksyczności książka. Oprócz seksu i pożądania bohaterowie przez bardzo długi czas nie żywią do siebie innych uczyć. Same sceny zbliżeń są naprawdę intensywne i czasami czułam przesyt, a nawet niesmak. Kiedy w końcu do głosu dochodzą pozytywne emocje to ciężko w nie uwierzyć. Nie jestem pewna na ile w tej konkretnej relacji pojawia się miłość, a na ile bohaterami rządzi wciąż pożądanie.

🌶️Miałam też lekki problem z główna bohaterka. Brakowało mi w niej takiej iskry i pragnęłam by w końcu postawiła jakaś granice, by choć raz powiedziała „nie”. Była bardzo uległa i o ile rozumiem dlaczego została tak wykreowana, to nie potrafię pojąć czemu choć raz nie mogła postawić na swoim.

🌶️Nie jestem w stanie określić czy polecam „Things i wanted to say but never did”. Musicie sami sprawdzić te pozycję. Nastawie się na intensywna i zawiła relacje, mocne sceny seksu i momentami irytująca główna bohaterkę. Dajcie znać czy historia przypadła wam do gustu po przeczytaniu.

🌶️Skończyłam czytać tę książkę już jakiś czas temu, ale wciąż nie wiem co o niej sądzić. Z jednej strony historia bardzo mnie wciągnęła i przeczytałam ją szybko, z drugiej brakowało mi tutaj sensowniejszej fabuły.

🌶️Dziewczyna, która przenosi się do nowej szkoły i skrywa wiele tajemnic. Chłopak, który rządzi całą tą szkołą i jest uznawany za jej króla. Jeden dziennik,...

więcej Pokaż mimo to