Jesteśmy społecznością, która kocha książki

🍪„Zaczekaj na mnie” to książka, która przede wszystkim opowiada o zaufaniu. Przecudowna i wzruszająca historia dwójki osób, które odnalazły się niespodziewanie i stały się dla siebie szansą na uzdrowienie z demonów przeszłości.

🍪Czytałam tę książkę już kilka lat temu ale mam wrażenie, że wtedy aż tak do mnie nie trafiła i nie do końca ją zrozumiałam. Teraz po latach widzę jak piękna jest to opowieść. Avery i Cam #zazasługują na szczęście, bo są pięknymi duszami. Wiele przeszli ale te wydarzenia w pewnien sposób ich ukształtowały i sprawiły, że dzisiaj są w konkretnym miejscu. Kocham to jak ta dwójka się uzupełniała. Avery jest spokojna, bardzo wycofana, nie odnajduje się w nowym środowisku, a Cam jest dla niej takim zapalnikiem, który potrafi wzbudzić w niej ogień i wolę walki. Tworzą cudowny duet.

🍪Nie brak tutaj trudnych momentów i naprawdę głębokich przemyśleń. Avery i Cam musieli zmierzyć się z wieloma sprawami z ich mrocznej przeszłości i nie była to łatwa walka. Myśle, że warto wspomnieć o tw, które tutaj występują takie jak: gwałt, próba samobójcza, przemoc słowna i fizyczna.

🍪To nie jest łatwa historia ale warto po nią sięgnąć. Jest też tutaj dużo uroku i żartu wiec nie myślcie, że ciagle jest przygnębiająco. Czyta się bardzo szybko, rozdziały są odpowiedniej długości. Fabuła jest spójna i toczy się w tempie, które mi bardzo odpowiadało. Nie ma nudy, nic nie dzieje się zbyt szybko. Cam to niezły słodziak. Łatwo się w nim zakochać i jestem ciekawa czy wy dla niego przepadniecie.

🍪„Zaczekaj na mnie” to książka, która przede wszystkim opowiada o zaufaniu. Przecudowna i wzruszająca historia dwójki osób, które odnalazły się niespodziewanie i stały się dla siebie szansą na uzdrowienie z demonów przeszłości.

🍪Czytałam tę książkę już kilka lat temu ale mam wrażenie, że ...

Rozwiń

Zwiń

🏋️‍♀️Ostatnio naprawdę trafiam na dobre i przyjemne romanse, które mnie wciągają. "Set on you. Trening uczuć" spodobało mi się od pierwszych stron i naprawdę uważam, że książka warta jest przeczytania.

🏋️‍♀️Crystal prowadzi instagrama, na którym publikuje wpisy o ciałopozytywności i akceptacji samej siebie. Jest też trenerką personalną. Uwielbia siłownie i dzięki niej czuję, że może wszystko. Pewnego dnia pewien facet kradnie jej ulubiony przyrząd do ćwiczeń. Crystal nie puści tego płazem nawet takiemu przystojniakowi jak ten złodziej.

🏋️‍♀️Lekka, pozytywna historia, która kryje w sobie przede wszystkim piękne przesłanie o miłości do samego siebie i akceptacji tego, że każdy ma gorsze i lepsze dni. Wraz z Crystal możemy rozwijać się i dojrzewać ale też uczyć na jej błędach.

🏋️‍♀️Jej uroczy i pełen śmiechu związek jest naprawdę ciekawie wykreowany, a pomiędzy bohaterami wyczuwa się chemię i chce się czytać o ich wspólnych chwilach.

🏋️‍♀️Naprawdę bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać te książkę. Wyciągnęłam z niej kilka lekcji i co najważniejsze cudownie się bawiłam podczas lektury.

🏋️‍♀️Ostatnio naprawdę trafiam na dobre i przyjemne romanse, które mnie wciągają. "Set on you. Trening uczuć" spodobało mi się od pierwszych stron i naprawdę uważam, że książka warta jest przeczytania.

🏋️‍♀️Crystal prowadzi instagrama, na którym publikuje wpisy o ciałopozytywnoś...

Rozwiń

Zwiń

🥀Cudownie było wrócić do świata, który poznałam dzięki „Magii Cierni”. Tęskniłam za tymi bohaterami.

🥀Nowelka, która liczy sobie niewiele stron, a po jej skończeniu czuje niedosyt. Chce więcej. Uwielbiam Nathaniela, Elisabeth i Silasa. Zdecydowanie jeszcze się nimi wystarczająco nie nacieszyłam. Cieszę się, że ten krótki dodatek pokazuje i umacnia relacje między tą trójką. Bohaterowie nie stracili swojej charyzmy, wręcz przeciwnie są coraz bardziej intrygujący.

🥀Nie jest to na pewno rozbudowana historia. To bardziej taka krótka opowieść, dla mnie zamknięcie, na które czekałam. Dwór postanawia uwięzić jego mieszkańców dopóki oni nie zadeklarują się co do swojego związku. Bohaterowie stają przed trudnym wyzwaniem i muszą rozwiązać parę zagadek. Jestem również zadowolona, że skupiono się w pełni na romantycznym wątku. Thorn i Mistrzyni tworzą tak piękną i oryginalna parę.

🥀Pozycja na pewno idealna dla wszystkich fanów „Magii cierni”.

🥀Cudownie było wrócić do świata, który poznałam dzięki „Magii Cierni”. Tęskniłam za tymi bohaterami.

🥀Nowelka, która liczy sobie niewiele stron, a po jej skończeniu czuje niedosyt. Chce więcej. Uwielbiam Nathaniela, Elisabeth i Silasa. Zdecydowanie jeszcze się nimi wystarczająco nie nacie...

Rozwiń

Zwiń

Książki, które były po prostu średnie to zazwyczaj właśnie te, do których recenzje pisze mi się najciężej. Taką właśnie książką jest „Pokusa” od Ivy Smoak.

Zakazany związek studentki i jej wykładowcy. Tajemnica, która zaważy na całej relacji. Różnica wieku, która w tym konkretnym przypadku ma spore znaczenie. Oto główne motywy, które tutaj znajdziecie.

Książka jest napisana prostym i lekkim językiem. Rozdziały są bardzo krótkie, dlatego przez historie wręcz się płynie. Penny, czyli nasza główna bohaterka momentami jest bardzo płytka i głupiutka. Brakuje mi u niej takiego pazura, troszkę zadziorności. Jest też mocno niezdecydowana, co czasami mnie jako czytelnika doprowadzało do szału. Profesor Hunter tak naprawdę nie dał nam się zbytnio poznać. Mało mam do powiedzenia o jego charakterze. Postać bardzo nijaka, wiem jedynie, że jest seksowny i ma super ciało. Dodatkowo bardzo mnie dziwiło, że dojrzały facet, który jest wykładowcą zachowuje się tak lekkomyślnie (Przykład? Uprawia seks ze swoją studentką na parkingu pod jej akademikiem, bo pada deszcz i nikt ich nie zobaczy).

To lektura z tych niewymagających. Cały zamysł ma na pewno potencjał i wnioskując po zakończeniu dalsze tomy mogłyby się ciekawie rozwinąć. Autorka na pewno musi jednak rozbudować swoje postacie, ich charaktery muszą nabrać kształtu. Na ten moment dla mnie to był średniak i nie wiem czy sięgnę po kolejne tomy.

Książki, które były po prostu średnie to zazwyczaj właśnie te, do których recenzje pisze mi się najciężej. Taką właśnie książką jest „Pokusa” od Ivy Smoak.

Zakazany związek studentki i jej wykładowcy. Tajemnica, która zaważy na całej relacji. Różnica wieku, która w tym konkretnym przypadk...

Rozwiń

Zwiń

🌸"Będę Twoim bodyguardem" to historia, którą czyta się szybko i przyjemnie. Momentami fabuła wydaje się oderwana od rzeczywistości i dość nierealna ale lubię czasami spędzić czas właśnie z takimi historiami.

🌸Powiem szczerze, że tytuł jest bardzo mylący. Nie spodziewałam się, że w roli tytułowego bodyguarda wystąpi kobieta. Był to na pewno powiew świeżości. Hannah ma bardzo ciekawą pracę, a mianowicie ochrania ważne osoby takie jak prezesi międzynarodowych firm, celebryci, aktorzy. Jej następne zadanie to poważne wyzwanie ale Hannah jest teraz w takim momencie swojego życia, że postanawia się go podjąc.

🌸Książka skupia się głównie na poradzeniu sobie z demonami przeszłości i odkryciu co tak naprawdę cenimy w zyciu. Ważną rolę odgrywa tu rodzina i za to duży plus. Bohaterowie nie są zbyt skomplikowani, są też bardzo ludzcy co pozytywnie wpływa na odbiór książki. Postać Jacka jest bardzo ciekawa. Jego zachowanie i styl bycia totalnie nie pasuje mi do aktora, ale może to dobrze. Jest naprawdę zabawny, momentami dość zakręcony i nieprzystosowany do życia. To sprawia, że łatwo go polubić.

🌸Muszę jednak wspomnieć, że trochę zabrakło mi chemii pomiędzy naszą dwójką. Ich relacja to bardziej przyjaźń i oczywiście stanowi ona ważny fundament związku ale jakoś zabrakło mi tych iskier i motylków w brzuchu podczas czytania o ich randkach.

🌸Książka idealna na plażę albo na wieczór na balkonie. Lekka i naprawdę bajkowa.

🌸"Będę Twoim bodyguardem" to historia, którą czyta się szybko i przyjemnie. Momentami fabuła wydaje się oderwana od rzeczywistości i dość nierealna ale lubię czasami spędzić czas właśnie z takimi historiami.

🌸Powiem szczerze, że tytuł jest bardzo mylący. Nie spodziewałam się, że...

Rozwiń

Zwiń

Aktualnie moja ulubiona część całej serii chociaż moje serce podczas lektury naprawdę bolało (zdecydowanie na początku było najciężej).

Rosie i Zayden to duet, który dostał kawałek mojego serca. Uwielbiam ich relacje, ich przekomarzanie się, ten ich humor, który sprawia, że wciąż i wciąż wybucham śmiechem. Rosie jest przegenialna, a jej złote myśli powinny dostać osobną książkę!!

Bardzo podoba mi się Zayden w tej części (podoba mi się w każdej ale kto by się tam czepiał). Widać, że naprawdę się zmienił i wielu sytuacjach zachowuje się dojrzalej. Uwielbiam jego zazdrosna albo napalona na zakupach wersje, ale rozczula mnie również opiekuńczy zaddy 😎

Makaroniara do wora, Julia do wora, Gabi do wora. Elliot, siksa i Naya - kocham was ❤️ Charlie, lepiej się popraw w następnej części!!!

Bardzo wiele emocji wywołała we mnie ta książka. Cieszę się, że Rosie zwróciła uwagę na swoje zdrowie psychiczne i że próbuje wyeliminować swoje złe zachowania. Bardzo ważne by wiedzieć, że warto zgłosić się po pomoc!

Nie mogę się doczekać kontynuacji!!!

Aktualnie moja ulubiona część całej serii chociaż moje serce podczas lektury naprawdę bolało (zdecydowanie na początku było najciężej).

Rosie i Zayden to duet, który dostał kawałek mojego serca. Uwielbiam ich relacje, ich przekomarzanie się, ten ich humor, który sprawia, że wciąż i wciąż ...

Rozwiń

Zwiń

ZADDY TOP!!!!

KOCHAM STYL TEJ KSIAZKI, KOCHAM RELACJE ROSIE I ZAYDENA, KOCHAM HUMOR AUTORKI!!

ZADDY TOP!!!!

KOCHAM STYL TEJ KSIAZKI, KOCHAM RELACJE ROSIE I ZAYDENA, KOCHAM HUMOR AUTORKI!!