Prawdziwym kochankiem jest mężczyzna, który potrafi podekscytować cię pocałunkiem w czoło lub uśmiechem do twoich oczu albo po prostu wpatry...
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Monica Murphy
Źródło: http://www.goodreads.com/author/show/5934418.Monica_Murphy
26
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
1 259 przeczytało książki autora
1 471 chce przeczytać książki autora
29fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Things I Wanted to Say, But Never Did
Monica Murphy
Cykl: Lancaster Prep (tom 1)
6,1 z 111 ocen
292 czytelników 32 opinie
2023
A Million Kisses in Your Lifetime
Monica Murphy
Cykl: Lancaster Prep (tom 2)
7,0 z 556 ocen
1117 czytelników 96 opinii
2023
Nothing Without You
Monica Murphy
Cykl: Forever Yours (tom 2.5)
7,0 z 1 ocen
0 czytelników 0 opinii
2019
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Kochanie kogoś jest podejmowaniem nieustannego ryzyka z uczuciami. Kiedy znajdujesz właściwą osobę, jedyną, z którą wiesz, że chcesz być, ta...
Kochanie kogoś jest podejmowaniem nieustannego ryzyka z uczuciami. Kiedy znajdujesz właściwą osobę, jedyną, z którą wiesz, że chcesz być, ta osoba staje się warta ryzyka.
6 osób to lubiTylko głupiec potyka się o to, co jest za nim.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
A Million Kisses in Your Lifetime Monica Murphy
7,0
„Kiedy mamy szczęście znaleźć kogoś, kto czyni nasz świat jaśniejszym, czy nie powinniśmy chwycić się tej osoby i nigdy nie pozwolić jej odejść?”
Lubię poznawać nowych autorów, zwłaszcza takich, którzy często przewijają się w bookmediach i są polecane przez innych czytelników. Dlatego też, z wielką ciekawością podeszłam do czytania książki „A million kisses in your lifetime” i chyba miałam co do niej zbyt wiele oczekiwań, bo choć w ostateczności mogę powiedzieć, że to dobra książka to jednak było trochę rzeczy, które mnie niezmiernie w niej irytowały.
Może zacznę od tego, że Monica Murphy ma bardzo przyjemny styl pisania, a przynajmniej takie odczucia mam po przeczytaniu tej książki. Lekki, dopracowany, idealnie uzupełniają się dialogi z opisami, i przede wszystkim czuć w nim taką ekspresję, przez co nie ma czasu na nudę w trakcie czytania.
Co do samej historii - podobał mi się pomysł osadzenia fabuły w szkole. Podobała mi się ta znacząca różnica pomiędzy bohaterami - ona cicha myszka, on zły chłopiec. Nie do końca jednak przekuje mnie wątek z tą przysięgą czystości, i to ciągle powtarzanie, jakim to autorytetem dla innych dziewczyn jest Wren. Z opisu wynikało, że uważana była że królowa szkoły, a dla mnie wcale to tak do końca nie wyglądało, niemniej jest to bohaterka, którą łatwo było polubić, zwłaszcza gdy zaczęła się zmieniać dzięki relacji z Crew.
Co do Crew - lubię niegrzecznych chłopców i ten też mi się podobał! Czy był idealny? Nie do końca, bo czasami zachowywał się jak rozpieszczony nastolatek, którym tak naprawdę był, więc musiałam sobie czasami przypominać, że bohaterowie są jeszcze bardzo młodzi.
Podobał mi się motyw obrazu, jakim inspirowany jest tytuł tej książki. Specjalnie go wyszukałam i to naprawdę piękne dzieło.
Co do zgrzytów - bardzo mi się nie podobał wątek z nauczycielem wykorzystującym uczennice. Już nawet nie chodzi o to, że takie coś się pojawiło, ale o to, że wydawało się, jakby całą szkoła wiedziała o jego postępowaniu, a jednak nikt z tym nic nie zrobił.
Były też sceny, które jak to młodzi ludzie mówią były „cringowe” jak choćby nieszczęsna scena z lizakiem! Na samo jej wspomnienie się krzywię.
Niemniej patrząc na całokształt tej książki, nie uważam, bym źle spędziła z nią czas. Czytało mi się ją bardzo dobrze i mam wrażenie, że gdybym była trochę młodsza, podobałaby mi się dużo bardziej.
Ostatecznie myślę, że mogę polecić tę książkę osobom, które lubią motywy szkoły, enemies to lovers, dziwnych relacji międzyludzkich, ale i rodzinnych.
Jestem ciekawa pozostałych książek autorki, więc na pewno sięgnę i po nie, by przekonać się, czy być może nie spodobają mi się bardziej.
Things I Wanted to Say, But Never Did Monica Murphy
6,1
Po „A Million Kisses in Your Lifetime” liczyłam na wow. Finalnie „Things I Wanted to Say, But Never Did” okazało się całkiem fajną książką, jednak ja oczekiwałam od niej o wiele więcej.
Być może, gdyby nie moje oczekiwania względem tej książki, odebrałabym ją naprawdę dobrze. Oczywiście, nie była to zła historia, w gruncie rzeczy była napisana przyjemnie, przede wszystkim poprawnie, ale brakowało mi tego „efektu wow”. Tych fajerwerków, co w „A Million Kisses in Your Lifetime”.
Czytając tę książkę odniosłam wrażenie, że cała fabuła kręci się tylko i wyłącznie wokół spicy scen. Mimo sporej ilości stron brakowało mi tu jakiejś „głębi”, ponieważ wszystko przysłaniały te sceny erotyczne – nie, żebym miała coś do nich, bo często czytam takie książki, ale tu miałam wrażenie, że zalały prawie ją całą. I owszem były one świetnie opisane, rozpalały czytelnika, ale z czasem zaczęłam je omijać.
Znalazłam tu również niestety sporo powtórzeń, przez co i moja ocena poszybowała w dół. Nie do końca też wiem jak ją ocenić. Z jednej strony czytało mi się ją bardzo dobrze, z drugiej te spicy sceny zaczynały mi ciążyć i przeszkadzać. Momentami była nudna, ale autorka podkręcała akcje o pewne, dość ciekawe wątki. Nie lubię takich sytuacji, nie lubię być pomiędzy…