-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-03-06
2024-02-25
2024-02-19
Nierówna to powieść. Jako zakończenie całej, epickiej by się wydawało tetralogii - i owszem - były momenty monumentalne. Natomiast rozwlekłych opisów, długaśnych cytatów z poprzednich tomów, niestrawnych i dosłownych wrzutek z celebry Pax-cheścijańskiej - zdecydowanie za dużo. Bardzo wolno i mozolnie trzeba się przedzierać przez tekst.
Co pozytywne: zaskakuje finał wątku lwów, tygrysów i niedźwiedzi. Ale to dosłownie ostatnie strony powieści. Miło poczytać o starych znajomych z Hyperiona. Wizja, że ludzkość jednak nie jest tak zepsuta do szpiku kości i opamiętuje się wchodząc na kolejny stopień rozwoju - ciekawe (choć mało prawdopodobne).
Co jest słabe: rozwlekłe opisy, tytułowy bohater (płaski jak kartka papieru), budowa naiwnych relacji (gdzież im do Hyperiona i Pielgrzymów), wątek TechnoCentrum (zbyt ludzkie pasożyty), mesjanistyczny bełkot "sam zrozumiesz" Enei, wizje planet w rozległej galaktyce (to już sam Hyperion miał bogatszą florę i faunę).
Szóstkę daje na wyrost, za zakończenie cyklu.
Nierówna to powieść. Jako zakończenie całej, epickiej by się wydawało tetralogii - i owszem - były momenty monumentalne. Natomiast rozwlekłych opisów, długaśnych cytatów z poprzednich tomów, niestrawnych i dosłownych wrzutek z celebry Pax-cheścijańskiej - zdecydowanie za dużo. Bardzo wolno i mozolnie trzeba się przedzierać przez tekst.
Co pozytywne: zaskakuje finał wątku...
2024-01-25
2024-01-22
Ciekawie przedstawiona historia ludzkiej higieny. Bibliografia na końcu książki podsuwa wiele interesujących kontynuacji. Czyta się szybko (i dobrze bawi podczas lektury), a wiele faktów z historii ludzkości zadziwia i zdumiewa.
Zupełnie nie przeszkadza miejscami feminizujący ton i przygana patriarchalnego traktowania płci nadobnej wskroś wieków. W zasadzie nie ma z czym dyskutować :)
Polecam.
Ciekawie przedstawiona historia ludzkiej higieny. Bibliografia na końcu książki podsuwa wiele interesujących kontynuacji. Czyta się szybko (i dobrze bawi podczas lektury), a wiele faktów z historii ludzkości zadziwia i zdumiewa.
Zupełnie nie przeszkadza miejscami feminizujący ton i przygana patriarchalnego traktowania płci nadobnej wskroś wieków. W zasadzie nie ma z czym...
2024-01-05
Garstka "wybrańców" od których kaprysu zależą losy społeczeństw. Jak dobrze, że czasy monarchów - również absolutnych - odeszły w niebyt. Nie mam współczucia dla postaci Ludwika Kapeta, króla, którego rewolucja zrównała z obywatelami, a w zasadzie skróciła o głowę.
Absolutyzm francuski w schyłkowej formie podobny to carskiego. Jednakże Wersal i jego intrygi to takie współczesne korpo. Ludzka natura niezmienną jest i kropka.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Nie trzeba być znawcą historii, by poszerzyć swoje horyzonty. Ciekawie przedstawione zmiany społeczne, ale też tło międzynarodowe, walka ludu z uprzywilejowanymi, oderwanie się Stanów od Korony Brytyjskiej i konflikty w Cesarstwie. Mi zrobiło mgliste wspomnienie "żałosnego" Stanisława Augusta w pamiętnikach Ludwika.
Garstka "wybrańców" od których kaprysu zależą losy społeczeństw. Jak dobrze, że czasy monarchów - również absolutnych - odeszły w niebyt. Nie mam współczucia dla postaci Ludwika Kapeta, króla, którego rewolucja zrównała z obywatelami, a w zasadzie skróciła o głowę.
Absolutyzm francuski w schyłkowej formie podobny to carskiego. Jednakże Wersal i jego intrygi to takie...
2023-12-19
Trochę mnie zaskoczył dokument u Murakamiego. Ale generalnie książka jest ciekawa, choć napisana w nieco monotonny sposób. Podzielona solidarnie na dwie części, w jednej wypowiadają się ofiary ataku w tokijskim metrze, a drugiej części zaś - członkowie, lub byli członkowie Sekty Najwyższej Prawdy.
Oczywiście treści dużo wnoszą o japońskiej kulturze pracy. Zwłaszcza część pierwsza - wszystkie ofiary jechały do pracy o poranku, więc komentarze dość szeroko opisują relacje jednostki do pracodawcy/powołania, mnie to tylko utwierdziło jak apologetycznie ówczesne pokolenie traktowało pracę (współcześnie, młode pokolenie Japończyków pewnie ma inne spojrzenie).
Część druga jest mocniejsza. Nie sądzę by Murakami specjalnie wybierał typy osobowości jakie mu pasują do teorii. Myślę, że jak przeczytacie ich relacje, sposób patrzenia na życie, świat, ludzi, ich wartości - to sami stwierdzicie, że świry są wśród nas.
Na zimowe wieczory, polecam.
Trochę mnie zaskoczył dokument u Murakamiego. Ale generalnie książka jest ciekawa, choć napisana w nieco monotonny sposób. Podzielona solidarnie na dwie części, w jednej wypowiadają się ofiary ataku w tokijskim metrze, a drugiej części zaś - członkowie, lub byli członkowie Sekty Najwyższej Prawdy.
Oczywiście treści dużo wnoszą o japońskiej kulturze pracy. Zwłaszcza część...
2023-12-04
Nie dałem rady. Klimaty Wędrowycza zupełnie nie dla mnie. Przeczytałem 4 opowiadania i na piątym poległem przy homeryckich opisach sikania Jakuba na orzech. Poziom żenady został przekroczony. Jeśli to miała być parodia to nie wyszło. Resztę cyklu odpuszczę.
Nie dałem rady. Klimaty Wędrowycza zupełnie nie dla mnie. Przeczytałem 4 opowiadania i na piątym poległem przy homeryckich opisach sikania Jakuba na orzech. Poziom żenady został przekroczony. Jeśli to miała być parodia to nie wyszło. Resztę cyklu odpuszczę.
Pokaż mimo to2023-11-30
Opowiadanka takie sobie. Główne danie w postaci Iwanowa - cóż finał jest tak nieposkładany i bezsensowny, że opadła mi szczęka. Słabe. Humor żenujący,
Opowiadanka takie sobie. Główne danie w postaci Iwanowa - cóż finał jest tak nieposkładany i bezsensowny, że opadła mi szczęka. Słabe. Humor żenujący,
Pokaż mimo to2023-11-27
Jakiś taki przaśny humor. Widać że wiek autora miał mocny wpływ na wykreowanie protagonisty. Sięgnąłem bo słyszałem dobre opinie, że śmieszne itp.
Ma swoje momenty, ale dziury fabularne i bohater-antybohater słaby. Sięgnę po kontynuacje.
Jakiś taki przaśny humor. Widać że wiek autora miał mocny wpływ na wykreowanie protagonisty. Sięgnąłem bo słyszałem dobre opinie, że śmieszne itp.
Ma swoje momenty, ale dziury fabularne i bohater-antybohater słaby. Sięgnę po kontynuacje.
2023-10-31
Mocno nierówne fantasy. Czasem śmiesznie słabe, czasem zaskakujące pomysłami. Rubaszny i seksistowski humor autora nie każdemu czytelnikowi podejdzie. Wielkiej mądrości to tam nie ma, raczej przebija cynizm, życiowa gorycz i ponure potwierdzenie podłości rodzaju ludzkiego obleczone w szaty nigdy-nigdy. Ocena: brudne 5.
Mocno nierówne fantasy. Czasem śmiesznie słabe, czasem zaskakujące pomysłami. Rubaszny i seksistowski humor autora nie każdemu czytelnikowi podejdzie. Wielkiej mądrości to tam nie ma, raczej przebija cynizm, życiowa gorycz i ponure potwierdzenie podłości rodzaju ludzkiego obleczone w szaty nigdy-nigdy. Ocena: brudne 5.
Pokaż mimo to2023-11-12
Nie jest tak dobry jak Hyperion. Nie, żeby autorowi się pomysły wyczerpaly. Po prostu Hyperion wygrywał postaciami, pełnokrwistymi i wielowymiarowymi.
Tutaj tytułowy bohater trochę irytuje naiwnością, czy niedojrzałością. No dobrze, to krewki młodzieniec, więc ma prawo być niedojrzały.
Struktury Hegemonii zastąpiono nowymi, zadurzenie w technologii zadurzeniem w religii. Co swoją drogą jest bardzo prawdopodobne licząc na nieskończoną głupotę i irracjonalizm ludzkiej rasy.
Dopiero pod koniec tomu zaczyna kiełkować intryga i robić się ciekawiej. Wcześniej to takie lepsze-gorsze podróże Guliwera w klimatach spaceopery wczesnym SF kreowanym na Wellsa.
Podsumowując: dobre, ale nie powala. Nie dorasta Hyperionowi.
Nie jest tak dobry jak Hyperion. Nie, żeby autorowi się pomysły wyczerpaly. Po prostu Hyperion wygrywał postaciami, pełnokrwistymi i wielowymiarowymi.
Tutaj tytułowy bohater trochę irytuje naiwnością, czy niedojrzałością. No dobrze, to krewki młodzieniec, więc ma prawo być niedojrzały.
Struktury Hegemonii zastąpiono nowymi, zadurzenie w technologii zadurzeniem w...
2023-03-29
2023-03-20
2023-02-21
2023-01-11
2022-12-25
2022-12-20
Myślałem że to powieść historyczna :) no więc swój błąd spostrzegłem po parudziesięciu stronach tego tomu. Im dalej, tym gorzej. Chaos wątków, naiwna konstrukcja bohaterów drugoplanowych, pierwszoplanowe postacie nie powalają.
Magia i miecz w azjatyckim wydaniu. Wątek szamanizmu i wielobóstwa spłaszczony do bólu, a mogło być tak fajnie :/
Powieść generalnie ma potencjał, ale wszystko jest jakieś mocno niedojrzałe, powierzchowne i zmiksowane bez ładu i składu. Obrazy wojny, które mają poruszyć czytelnika - nie działają - ani to fantastyka militarna jak u Wagnera, ani odkrywanie magicznej potęgi bohaterów - jak u Jordana.
Nie polecam, stracony czas. Nie sięgnę po kolejne tomy.
Myślałem że to powieść historyczna :) no więc swój błąd spostrzegłem po parudziesięciu stronach tego tomu. Im dalej, tym gorzej. Chaos wątków, naiwna konstrukcja bohaterów drugoplanowych, pierwszoplanowe postacie nie powalają.
Magia i miecz w azjatyckim wydaniu. Wątek szamanizmu i wielobóstwa spłaszczony do bólu, a mogło być tak fajnie :/
Powieść generalnie ma potencjał,...
2022-12-06
Za świat Szereru planowałem się zabrać od dawna. W zasadzie to jak się pojawiło pierwsze wydanie. Musiały minąć prawie 3 dekady... Wciągająca prezentacja świata, oparta na konflikcie granicznym - z bohaterami wpisującymi się w typowy archetyp żołnierza/wojownika low fantasy.
Archetyp ładnie podany przez Glena Cooka w Czarnej Kompanii.
Fantastyki jest zaledwie szczypta. Magii - praktycznie brak, przynajmniej tej nazwanej po imieniu. Fabuła - może nie zaskakująca, bo zwrotów brak - ale budująca napięcie, które na ostatnich stronach powieści trochę za szybko rozeszło się po kościach.
Główny bohater mocno przypomina Laskolnyka z Meekhanu czy Sójeczkę z Malazańskiej Księgi Poległych. Klimaty podobne.
Trochę szkoda, że kolejne powieści są odrębnymi historiami, miałem nadzieję natknąć się na pierwszoplanowe postacie. Generalnie - fajna powieść, bez dłużyzn, szybko się czyta.
Za świat Szereru planowałem się zabrać od dawna. W zasadzie to jak się pojawiło pierwsze wydanie. Musiały minąć prawie 3 dekady... Wciągająca prezentacja świata, oparta na konflikcie granicznym - z bohaterami wpisującymi się w typowy archetyp żołnierza/wojownika low fantasy.
Archetyp ładnie podany przez Glena Cooka w Czarnej Kompanii.
Fantastyki jest zaledwie szczypta....
Po trzech dekadach wracam do cyklu. Może moja pamięć już nie ta, ale po pierwszym tomie bardzo dobre wrażenie. I tak chyba zapamiętałem ten cykl z dawnych lat studenckich. Takie fantasy nie ma prawa się zestarzeć. Gdyby tylko nie spojlerowe tytuły rozdziałów :)
Po trzech dekadach wracam do cyklu. Może moja pamięć już nie ta, ale po pierwszym tomie bardzo dobre wrażenie. I tak chyba zapamiętałem ten cykl z dawnych lat studenckich. Takie fantasy nie ma prawa się zestarzeć. Gdyby tylko nie spojlerowe tytuły rozdziałów :)
Pokaż mimo to