-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2024-03-06
2024-02-25
2022-07-29
2022-07-12
2022-07-11
2022-07-04
2022-06-26
2022-06-22
2022-06-05
2022-05-22
2021-11-21
2021-11-15
2021-11-06
Dziesięć gwiazdek. Dwa oblężone miasta spinają klamrą oba tomy. A wszystko podane poprzez pryzmat pełnokrwistych bohaterów, ich rozterek, wborów, niejednoznacznych decyzji za którymi stoją bogowie, ascendenty i coś więcej...Porywające, brak właściwych słów.
Dziesięć gwiazdek. Dwa oblężone miasta spinają klamrą oba tomy. A wszystko podane poprzez pryzmat pełnokrwistych bohaterów, ich rozterek, wborów, niejednoznacznych decyzji za którymi stoją bogowie, ascendenty i coś więcej...Porywające, brak właściwych słów.
Pokaż mimo to2021-11-01
2021-08-07
Sznur psów Coltaine robi niesamowite wrażenie. Kontynuacja losów bohaterów tomu poprzedniego - nadaje im więcej głębi, choć sporo brakuje do jakiejś wielowymiarowości. Za to rozmach wydarzeń na kolejnym kontynencie i wplecenie w to wszystko losów rodzeństwa jednej z kluczowych postaci tomu pierwszego - sprawia, że trudno się oderwać od książki.
Klasyka i arcydzieło w swoim rodzaju. Polecam.
Sznur psów Coltaine robi niesamowite wrażenie. Kontynuacja losów bohaterów tomu poprzedniego - nadaje im więcej głębi, choć sporo brakuje do jakiejś wielowymiarowości. Za to rozmach wydarzeń na kolejnym kontynencie i wplecenie w to wszystko losów rodzeństwa jednej z kluczowych postaci tomu pierwszego - sprawia, że trudno się oderwać od książki.
Klasyka i arcydzieło w swoim...
2021-07-04
Za księgi Malazu zabrałem się kilka lat temu. Ciągiem weszło 5 tomów. Po latach wróciłem ponownie z zamiarem ponownego przeczytania od początku...
I musze powiedzieć, że pierwszy tom czytało mi się świetnie! Strona po stronie wracały kawałki pamięci układając się w większą i zrozumiałą całość. Obawiałem się, że przypomnę sobie finał, rozwiązanie wątków - ale na szczęście nie. Natomiast świat od razu był jakby bliższy, swojski - nie miałem wrażenia zagubienia w nowym jak przy pierwszym czytaniu.
Daję mocne 9, klasyka fantasy, fajnie że w "polskim" Meekhanie brzmią echa Malazańskiej Księgi. Jeśli ktoś lubi takie ćwiczenia - polecam powrót po latach, fajne doświadczenie.
PS. I jak zestawię cykl Eriksona z Czarną Kompanią, to dla mnie Księga Poległych jest lepsza, dojrzalsza i niesie więcej emocji.
Za księgi Malazu zabrałem się kilka lat temu. Ciągiem weszło 5 tomów. Po latach wróciłem ponownie z zamiarem ponownego przeczytania od początku...
I musze powiedzieć, że pierwszy tom czytało mi się świetnie! Strona po stronie wracały kawałki pamięci układając się w większą i zrozumiałą całość. Obawiałem się, że przypomnę sobie finał, rozwiązanie wątków - ale na szczęście...
2020-04-17
Bardzo się zmęczyłem czytaniem 4 części sagi. Kilka tygodni i etapami. Nie można porównać w ogóle z Diuną. Akcji nie ma praktycznie w ogóle. Większość dialogów - monologów, to wynurzenia filozoficzne Boga Imperatora Leto, które są całkowicie niestrawne. Coś pomiędzy majaczeniami wariata a złotymi myślami sztucznej inteligencji, która randomowo wygłasza mądrości ludzkości z kilku ostatnich tysiącleci.
Bardzo jestem zawiedziony. Ten tom jest gorszy nawet od prequeli, które napisał syn. Miałem nadzieje na coś sensownego o transhumanizmie i przemianie Leto. Obraz planety po transformacji ekologicznej - Kynes by się chyba w grobie przewrócił :)
A tak na serio - to nie polecam, Chyba, że do szybkiego przekartkowania początku, 10 stron środka i finału. Zaoszczędzicie kilka(naście) godzin z życia.
Bardzo się zmęczyłem czytaniem 4 części sagi. Kilka tygodni i etapami. Nie można porównać w ogóle z Diuną. Akcji nie ma praktycznie w ogóle. Większość dialogów - monologów, to wynurzenia filozoficzne Boga Imperatora Leto, które są całkowicie niestrawne. Coś pomiędzy majaczeniami wariata a złotymi myślami sztucznej inteligencji, która randomowo wygłasza mądrości ludzkości z...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-17
2020-02-27
2020-02-16
Po trzech dekadach wracam do cyklu. Może moja pamięć już nie ta, ale po pierwszym tomie bardzo dobre wrażenie. I tak chyba zapamiętałem ten cykl z dawnych lat studenckich. Takie fantasy nie ma prawa się zestarzeć. Gdyby tylko nie spojlerowe tytuły rozdziałów :)
Po trzech dekadach wracam do cyklu. Może moja pamięć już nie ta, ale po pierwszym tomie bardzo dobre wrażenie. I tak chyba zapamiętałem ten cykl z dawnych lat studenckich. Takie fantasy nie ma prawa się zestarzeć. Gdyby tylko nie spojlerowe tytuły rozdziałów :)
Pokaż mimo to