-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus7
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
-
ArtykułyPyrkon przygotował ogrom atrakcji dla fanów literatury! Co dzieje się w Strefie Literackiej?LubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-06-12
2018-05-05
2015-04
2018-04-29
Podchodziłam do tej książki dosyć luźno, nie traktowałam jej bardzo poważnie. Tego się trzymałam aż do końca serii i chyba dlatego nawet polubiłam tę książkę. Grupie docelowej dawałabym 13-16 lat, więc nie rozumiem sceptycyzmu starszych czytelników (mam na myśli s t a r s z y c h czytelników).Wiem, że są książki, które napisane dla 11-latka będą na tyle dobre, że spodobają się 30-latkowi oraz takie jak ta, jednak traktując ją z lekkim przymrużeniem oka można poświęcić jej luźne, miłe popołudnie. :)
Podchodziłam do tej książki dosyć luźno, nie traktowałam jej bardzo poważnie. Tego się trzymałam aż do końca serii i chyba dlatego nawet polubiłam tę książkę. Grupie docelowej dawałabym 13-16 lat, więc nie rozumiem sceptycyzmu starszych czytelników (mam na myśli s t a r s z y c h czytelników).Wiem, że są książki, które napisane dla 11-latka będą na tyle dobre, że spodobają...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-10
2018-01-08
2018-04-27
2018-04-25
2018-04-21
2018-04-02
2018-03-26
2018-02-25
2018-02-06
2018-01-20
Pierwszy raz spotkałam się z taką książką. Zazwyczaj nawet nie próbuję czytać tego typu dzieł, nigdy mi się nie podobały. A jednak ta mnie niesamowicie wciągnęła. Z początku podeszłam do niej dość sceptycznie, szczerze mówiąc nie miałam najmniejszej ochoty po nią sięgać, ale jako że przyjaciółka mi ją poleciła, nie sposób było odmówić. Przeżyłam naprawdę miłe zaskoczenie!
Język jest barwny, kolorowy i luźny. Całość czyta się szybko i przyjemnie. Narracja występuje w pierwszej osobie liczby pojedyńczej. Książka została napisana na wzór "pamiętnika". Jedna z głównych bohaterek, Ellie, opisuje tam wszystkie przeżycia, zdarzenia, co do najmniejszego szczegółu. Można dzięki temu odczuć to z jej perspektywy, tak jak ona to "widzi".
Siedmiu przyjaciół postanawia się wybrać na "łono natury". Oczywiście, miał to być typowy biwak i... Właśnie taki był. Przyjaciele przedzierają się do najbardziej opuszczonego zakątka w Australii - do Piekła. Tak właśnie zostało ochrzczone to miejsce przez mieszkańców małego, pobliskiego miasteczka, Wirrawe. Nikt z nich nie przypuszczał, że kiedyś zostanie ono ich jedynym schronieniem. Na biwaku możemy po raz pierwszy bliżej przyjrzeć się charakterom głównych bohaterów - Ellie, jej najlepszej przyjaciółce Corrie, Homerowi, Lee, Fi, Robin oraz Kevinowi. Gdy po miło spędzonym czasie wracają do domu, nic już nie jest takie samo...
Opustoszałe domy, martwe, lub ledwo żywe, wygłodzone zwierzęta, zwiędnięte rośliny. Wszystkie rodziny znikają, jednak w końcu okazuje się, że zostali uwięzieni na terenie wystawnym podczas corocznego festynu. W ciągu kilku dni, w których przyjaciele zniknęli w lesie, została przeprowadzona inwazja przez wrogi kraj. Wkrótce, aby przeżyć, cała siódemka (później ósemka) skrywa się w Piekle, które staje się ich jedynym schronieniem.
Akcja toczy się bardzo szybko, jest nieprzewidywalna i ciekawa.
Tak właśnie zapowiada się pierwsza z siedmiu części serii Johna Marsdena - Jutro. Serdecznie polecam tą, oraz następne książki autora.
Pierwszy raz spotkałam się z taką książką. Zazwyczaj nawet nie próbuję czytać tego typu dzieł, nigdy mi się nie podobały. A jednak ta mnie niesamowicie wciągnęła. Z początku podeszłam do niej dość sceptycznie, szczerze mówiąc nie miałam najmniejszej ochoty po nią sięgać, ale jako że przyjaciółka mi ją poleciła, nie sposób było odmówić. Przeżyłam naprawdę miłe zaskoczenie!...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to