Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Autor musiał mieć niezły ubaw gdy pisał zakończenie.

Autor musiał mieć niezły ubaw gdy pisał zakończenie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Skąd się biorą dzieci ?
To co w dzisiejszych szkołach uczy się dzieci jako rzecz najbardziej oczywistą pod słońcem dla takich geniuszy nowożytności jak Leonardo Da Vinci czy Izaak Netwon było poza zasięgiem. Tajemnice udało się rozwikłać dopiero w 1875 r wcześniej wszystko to co miało związek z poczęciem i rozwojem, spowijał mrok....
Polecam przeczytać, lektura naprawdę daje perspektywę.

Skąd się biorą dzieci ?
To co w dzisiejszych szkołach uczy się dzieci jako rzecz najbardziej oczywistą pod słońcem dla takich geniuszy nowożytności jak Leonardo Da Vinci czy Izaak Netwon było poza zasięgiem. Tajemnice udało się rozwikłać dopiero w 1875 r wcześniej wszystko to co miało związek z poczęciem i rozwojem, spowijał mrok....
Polecam przeczytać, lektura naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ocena : bardzo dobra. Prawie wszystkie reportaże mnie wciągnęły, zwłaszcza te dotyczące okresu przed 1939 r. Niezwykła podróż w przeszłość. Obraz i problemy społeczeństwa minionego wieku z którym naprawdę warto się zapoznać.

Ocena : bardzo dobra. Prawie wszystkie reportaże mnie wciągnęły, zwłaszcza te dotyczące okresu przed 1939 r. Niezwykła podróż w przeszłość. Obraz i problemy społeczeństwa minionego wieku z którym naprawdę warto się zapoznać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak, co mnie skłoniło do przeczytania tej książki to okładka. Jest naprawdę bardzo ładna, przykuwa uwagę i mozna potem postawic ją na półce, gdzie spokojnie bedzie mogła robić za obrazek. Sama fabuła przypomina kiepski harequin ale widzę w niej potencjał ( Indie, czasy brytyjskiego kolonializmu, atmosfera wielkiej rodzinnej tajemnicy, rzeź w Kanpur). Wydaje mi się , że to troche wina autorki, za bardzo przekombinowała z rodzinnymi tragediami i postacie są lekko spłaszczone. Cała historia jest opowiedziana w formie dzienników prowadzonych przez trójke głównych bohaterów którymi są, po kolei: Cecily, jej syn Henry oraz wnuczka Lila. Najstarsze wpisy siegają 1855 r zaś najnowższe dotyczą juz I wojny światowej. To właśnie jest najwiekszy plus tej książki. Autorka pokazuje jak wyglądało codzienne życie i relacje miedzy Brytyjczykami a Hindusami na przestrzeni trzech pokoleń. Nie zostało to jakos bardzo dogłębnie przedstawione ale dla kogoś kto się nie zna, na początek, w zupełności wystarczy.

Powiem tak, co mnie skłoniło do przeczytania tej książki to okładka. Jest naprawdę bardzo ładna, przykuwa uwagę i mozna potem postawic ją na półce, gdzie spokojnie bedzie mogła robić za obrazek. Sama fabuła przypomina kiepski harequin ale widzę w niej potencjał ( Indie, czasy brytyjskiego kolonializmu, atmosfera wielkiej rodzinnej tajemnicy, rzeź w Kanpur). Wydaje mi się ,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

10/10. Historia może trochę naciągana ale co tam. Ważne że ma pozytywny przekaz i naprawdę wciąga( w końcu zarwałam noc żeby ją przeczytać). Głównego bohatera nie da się nie lubić,jest jak MacGyver, potrafi rozwiązać każdy problem za pomocą taśmy klejącej. Nawet geniusze z NASA mu nie dorównują. Pomimo, że został porzucony na Marsie przez swoją załogę i że cały świat uznał go za martwego, nie traci nadziei na powrót na Ziemię oraz co najważniejsze poczucia humoru. Właśnie to sprawia, cała przygoda nie przybiera formy dramatu ale ma lekka i przyjazną fabułę. Jak najbardziej rekomenduję.

10/10. Historia może trochę naciągana ale co tam. Ważne że ma pozytywny przekaz i naprawdę wciąga( w końcu zarwałam noc żeby ją przeczytać). Głównego bohatera nie da się nie lubić,jest jak MacGyver, potrafi rozwiązać każdy problem za pomocą taśmy klejącej. Nawet geniusze z NASA mu nie dorównują. Pomimo, że został porzucony na Marsie przez swoją załogę i że cały świat uznał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No nareszcze udało mi się przeczytać coś co nie powiela tych banalnych schematów tak typowych dla książkek o pandemiach, końcach świata itd. Łańcuch zdarzeń ma to wszystko co potrzeba aby opisać ciekawą historię. Jest budowanie napięcia, trochę grozy, śmiertelny wirus, kosmici, nawet pościgi i eksplozje. A już najbardziej podoba mi się to, że akcja, tak dla odmiany, nie dzieje się w Ameryce, lecz w naszej starej dobrej Europie. Pozostaje mi tylko czekanie na ekranizacje.

No nareszcze udało mi się przeczytać coś co nie powiela tych banalnych schematów tak typowych dla książkek o pandemiach, końcach świata itd. Łańcuch zdarzeń ma to wszystko co potrzeba aby opisać ciekawą historię. Jest budowanie napięcia, trochę grozy, śmiertelny wirus, kosmici, nawet pościgi i eksplozje. A już najbardziej podoba mi się to, że akcja, tak dla odmiany, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy tylko mnie rozczarowało zakończenie?
Książka może i gruba ale bardzo szybko się czyta. W sumie to do połowy lektury myślałam sobie, ze nie miałabym nic przeciwko temu aby Nick zabił Amy, w połowie zmieniłam front a pod koniec uznałam, że jednak oboje są siebi warci. W każdym bądź razie Gillian Flynn udowodniła jaką miłą rozrywką może być czytanie książek.

Czy tylko mnie rozczarowało zakończenie?
Książka może i gruba ale bardzo szybko się czyta. W sumie to do połowy lektury myślałam sobie, ze nie miałabym nic przeciwko temu aby Nick zabił Amy, w połowie zmieniłam front a pod koniec uznałam, że jednak oboje są siebi warci. W każdym bądź razie Gillian Flynn udowodniła jaką miłą rozrywką może być czytanie książek.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podobno mówi się, że każdy miłośnik historii przechodzi dwa etapy fascynacji : starożytny Rzym i II wojna światowa. A ja uwielbiem wszystko co jest związane z Rzymem. Klaudusz jest zdecydowanie jednym z mioch ulubionych cesarzy a w tej książce jest wprost u r z e k a j ą c y . Oczywiście nikt nie przebije Oktawiana Augusta. Do tego dochodzą te wszelkie intrygi polityczne i w ógóle wszyscy spiskują tu na potęgę i przeciwko wszystkim dookoła. Rzeczywistość opisana w tej książce jest okrutna ale ma ten swój urok, jaki towarzyszy całej epoce starożytnej.

Podobno mówi się, że każdy miłośnik historii przechodzi dwa etapy fascynacji : starożytny Rzym i II wojna światowa. A ja uwielbiem wszystko co jest związane z Rzymem. Klaudusz jest zdecydowanie jednym z mioch ulubionych cesarzy a w tej książce jest wprost u r z e k a j ą c y . Oczywiście nikt nie przebije Oktawiana Augusta. Do tego dochodzą te wszelkie intrygi polityczne i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

duża kawa + Mistrz i Małgorzata = i nie ma to jak pięknie zaczać dzień

duża kawa + Mistrz i Małgorzata = i nie ma to jak pięknie zaczać dzień

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Biedny Ojciec Goriot... a wszystko przez te jego wyrodne córeczki !
Nasz tytułowy bohater mieszka sobie w zapuszczonym, paryjskim pensjonacie wraz z grają biednych i nieszczęśliwych ludzi. Ale czasami jest wesoło bo na obiady wpadają też biedni acz hałaśliwi studenci, pełni różnych głupich pomysłów. Co do stałych lokatorów i personelu to są to również niebywałe postacie. Każdy prowadzi tu jakieś intrygi i to nie tylko miłosne. Rozpacz przeplata się z komedią. Tylko właśnie Ojca Goriota najbardziej mi szkoda..

Biedny Ojciec Goriot... a wszystko przez te jego wyrodne córeczki !
Nasz tytułowy bohater mieszka sobie w zapuszczonym, paryjskim pensjonacie wraz z grają biednych i nieszczęśliwych ludzi. Ale czasami jest wesoło bo na obiady wpadają też biedni acz hałaśliwi studenci, pełni różnych głupich pomysłów. Co do stałych lokatorów i personelu to są to również niebywałe postacie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słowo które ciśnie mi się na usta po przeczytaniu tej lektury to powierzchowność i będę chyba jedną z nielicznych osób, którym ta książka się nie spodobała. Być może po tych wszystkich zachwycających recenzjach miałam zbyt wysokie oczekiwania. Być może to wina głównych bohaterów, albo w ogóle wszystkich postaci występujących w książce. Są nijakie, mdłe i momentami śmieszne. Genialny haker i młoda dziennikarka ratują świąt! Prawie jak u Dana Browna. Przedstawienie całej biurokracji Unii i przedstawicieli władz państw tez wydaje mi się trochę naciągane. Każdy średnio myślący człowiek jest w stanie przewidzieć skutki wyłączenia prądu na tak masowa skale. Autor nic nowego nie wymyślił pod tym względem. Grozy we mnie to na pewno nie wzbudziło. Co do aspektu technologiczno- informacyjnego nie zamierzam się wypowiadać ponieważ się po prostu na tym nie znam i nie potrafię ocenić na ile to było wiarygodne.
Podsumowując, książka nie jest zła ale ciężko uznać ją za objawienie roku. Czyta się ją tak samo jak resztę beletrystyki, szybko i przyjemnie ale nie należy do tych których zapamiętałam bym na dłużej.

Słowo które ciśnie mi się na usta po przeczytaniu tej lektury to powierzchowność i będę chyba jedną z nielicznych osób, którym ta książka się nie spodobała. Być może po tych wszystkich zachwycających recenzjach miałam zbyt wysokie oczekiwania. Być może to wina głównych bohaterów, albo w ogóle wszystkich postaci występujących w książce. Są nijakie, mdłe i momentami śmieszne....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja ulubiona książka Kinga i praktycznie jedyna która wywołała u mnie ciarki więcej niż raz a przecież przeczytałam ją pewnego słonecznego letniego popołudnia. Tytuł sam w sobie jest dość przerażający nie wspominając już o zakończeniu. King udowadnia że jest mistrzem budowania napięcia i wie jak rozbudzić wyobraźnię czytelnika.

Moja ulubiona książka Kinga i praktycznie jedyna która wywołała u mnie ciarki więcej niż raz a przecież przeczytałam ją pewnego słonecznego letniego popołudnia. Tytuł sam w sobie jest dość przerażający nie wspominając już o zakończeniu. King udowadnia że jest mistrzem budowania napięcia i wie jak rozbudzić wyobraźnię czytelnika.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie czytać na pusty żołądek!
Ile bym dała aby spróbować tych wszystkich pyszności opisanych w tej książce ale mniejsza o to.
Sam główny bohater jest postacią z którą nie można sympatyzować. Dwulicowy, do krzty zepsuty człowiek pozbawiony jakichkolwiek skrupułów o czym często się przekonujemy podczas lektury. Jednak wcale nie mi to nie przeszkadzało. Jego wyznania ( spowiedzią bym tego nie nazwała) są dość interesujące. Do tego dochodzi tło historyczne, wszelkiego rodzaju spiski i tajne stowarzyszenia aż biedny Kapitan Simonini dostaje od tego wszystkiego rozdwojenia jaźni. Nie ukrywam że ta książka nie jest dla każdego. Przede wszystkim trzeba posiadać wiedzę historyczną, kulturową ( i w ogóle mieć jakieś pojęcie o świecie) aby móc połapać się w rozmaitych intrygach w jakich uczestniczy nasz bohater. Jeśli chodzi o mnie to czytałam ją bardzo uważnie i powoli. Nie raz musiałam się cofać żeby przypomnieć sobie jakiś wątek. Dlatego też nazwałabym Cmentarz w Pradze powieścią trudną aczkolwiek bardzo błyskotliwą i poniekąd zabawną. Dostaje się praktycznie wszystkim a główny motyw związany z mistyfikacją Protokołów Medrców Syjonu, opisywana scena na cmentarzu jest majstersztykiem.

Nie czytać na pusty żołądek!
Ile bym dała aby spróbować tych wszystkich pyszności opisanych w tej książce ale mniejsza o to.
Sam główny bohater jest postacią z którą nie można sympatyzować. Dwulicowy, do krzty zepsuty człowiek pozbawiony jakichkolwiek skrupułów o czym często się przekonujemy podczas lektury. Jednak wcale nie mi to nie przeszkadzało. Jego wyznania (...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy znajdziemy naprawdę dobrą książkę to ciężko jest opisać ją słowami ale wydaje mi się że każdy kto czytał Zabić Drozda wie o czym mówię. Za każdym razem gdy czytam lub oglądam coś związanego z Amerykańskim Południem przed oczami staje mi właśnie ten utwór( lub zawsze gdy czytam coś z Stephena Kinga). Polecam nie tylko studentom prawa.

Kiedy znajdziemy naprawdę dobrą książkę to ciężko jest opisać ją słowami ale wydaje mi się że każdy kto czytał Zabić Drozda wie o czym mówię. Za każdym razem gdy czytam lub oglądam coś związanego z Amerykańskim Południem przed oczami staje mi właśnie ten utwór( lub zawsze gdy czytam coś z Stephena Kinga). Polecam nie tylko studentom prawa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dobra i przyjemna, czyta się ją bez jakiejś głębszej refleksji, co wcale nie jest jej wadą,taka o na wakacje pod leżak. Podobnie jak reszta skandynawskich " powieści" jest wciągająca, czyta się ją jednym tchem itd itp. Wszystkie patologie świata zebrane i opisane na kilkuset stronach. Po pewnym czasie można się tym znudzić ale zanim to nastąpi to trzyma w napięciu.

Książka dobra i przyjemna, czyta się ją bez jakiejś głębszej refleksji, co wcale nie jest jej wadą,taka o na wakacje pod leżak. Podobnie jak reszta skandynawskich " powieści" jest wciągająca, czyta się ją jednym tchem itd itp. Wszystkie patologie świata zebrane i opisane na kilkuset stronach. Po pewnym czasie można się tym znudzić ale zanim to nastąpi to trzyma w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla ludzi z bogatą wyobraźnią. Dla reszty zostają ilustracje( swoją drogą dla mnie były bardzo pomocne). Mieszanka fantasy, sc fi, romansu, akcji i przygody. Dodajmy do tego głównego bohatera który, muszę przyznać, urzekł mnie swoim podjeściem do życia. Ponadto pomimo, że Autor wielokrotnie puszcza wodze fantazji to całość wydaje się spójna i o dziwo realistyczna. Część moim znajomych określa cały ten cykl jak polska Gra o Tron ale to porównanie nie wydaje mi się odpowiednie. Grzędowicz stworzył dośc specyficzny świat, taki do którego mieszkańcy Ziemi chętnie by zawitali. Ja na pewno...

Książka dla ludzi z bogatą wyobraźnią. Dla reszty zostają ilustracje( swoją drogą dla mnie były bardzo pomocne). Mieszanka fantasy, sc fi, romansu, akcji i przygody. Dodajmy do tego głównego bohatera który, muszę przyznać, urzekł mnie swoim podjeściem do życia. Ponadto pomimo, że Autor wielokrotnie puszcza wodze fantazji to całość wydaje się spójna i o dziwo realistyczna....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo wciągająca lektura( w moim liceum czytaliśmy tylko fragmenty ale o wiele lepiej jest przeczytać ją dla siebie) Ciężko było się od niej oderwać ale kiedyś trzeba pójść spać. Nie najlepsza na długie, ponure jeśienne wieczory.

Bardzo wciągająca lektura( w moim liceum czytaliśmy tylko fragmenty ale o wiele lepiej jest przeczytać ją dla siebie) Ciężko było się od niej oderwać ale kiedyś trzeba pójść spać. Nie najlepsza na długie, ponure jeśienne wieczory.

Pokaż mimo to