Nowe życie. Jak największe umysły wszechczasów odkryły skąd się biorą dzieci
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- The Seeds of Life: From Aristotle to da Vinci, from Sharks' Teeth to Frogs' Pants, the Long and Strange Quest to Discover Where Babies Come From
- Wydawnictwo:
- Znak Horyzont
- Data wydania:
- 2019-03-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-13
- Liczba stron:
- 366
- Czas czytania
- 6 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324057030
- Tłumacz:
- Aleksandra Czyżewska-Felczak
- Tagi:
- narodziny poczęcie poród historia nauki historia medycyny
Nie każdy człowiek zastanawia się nad tym, czy Ziemia jest okrągła lub jak powstają gwiazdy. Ale wszyscy chcą wiedzieć, skąd się biorą dzieci. Przez tysiące lat na to pytanie nikt nie umiał odpowiedzieć.
Przez długi czas ludzie wiedzieli tylko jedno – ciąża ma jakiś związek z seksem. Ale co dalej? Dlaczego kobieta nie zachodzi w ciążę po każdym stosunku? Co takiego dzieje się we wnętrzu jej ciała?
Długo wierzono, że „gotowy” mały człowiek czeka w mężczyźnie lub w kobiecie na sygnał, by zacząć rosnąć. Przez dekady spierano się, czy to mężczyzna, czy kobieta noszą w sobie życiodajne nasienie. W wielu krajach panował pogląd, że organizm kobiety w ogóle nie współtworzy dziecka, a jest jedynie swego rodzaju inkubatorem dla potomka mężczyzny. Z kolei geniusze tacy jak Newton twierdzili, że sperma to pasożyty niemające nic wspólnego z początkiem życia.
Edward Dolnick przedstawia fascynującą historię poszukiwania odpowiedzi na pytanie, które jako dziecko zadaje każdy z nas. Ukazuje naukowców jako detektywów na tropie największej biologicznej zagadki. W porywający sposób przedstawia ich szaleńcze teorie, nowatorskie metody badań i obrazoburcze wnioski. Pokazuje tę niepohamowaną ciekawość, która kazała im odkryć, jak i gdzie bierzemy swój początek.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jajko czy kura?
Wielu młodych rodziców z trwogą wyczekuje chwili, kiedy z ust ich pociech padnie pytanie: „Mamo, tato, a skąd się biorą dzieci?”. Raczej nie zdają sobie oni sprawy, iż udzielają odpowiedzi w kwestii, nad którą przez wiele stuleci głowiły się najtęższe umysły. Naturalnie przedstawiciele wszystkich kultur świata byli świadomi, że do poczęcia nowego życia potrzebny jest stosunek płciowy. Jednak jaką rolę odgrywa w nim kobieta, a jaką mężczyzna? Dlaczego potomstwo czasem przypomina swoich rodziców, a niekiedy dziedziczy cechy po dziadkach? Podobne zagadnienia okazywały się o wiele bardziej skomplikowane i nie umieli ich rozwikłać ani Arystoteles, ani Leonardo da Vinci.
Jeśli zadaniem książki popularnonaukowej jest przekazywanie wiedzy w sposób ciekawy i przystępny, to Edward Dolnick mistrzowsko wybrnął ze swojego zadania. Jego książka jasno i przejrzyście ukazuje, jak na przestrzeni wieków zmieniała się ludzka mentalność i jak ewolucja światopoglądu wpływała na stosunek ludzi poszczególnych epok do ich życia intymnego. Autor uświadamia nam również, że rewolucyjne odkrycia mogły okazać się niezwykle niebezpieczne, gdyż „nauka i religia się splatały, więc każde twierdzenie odnośnie do życia pociągało za sobą sąd o Bogu Stwórcy. Jedno zerknięcie przez mikroskop – i obserwacja naukowa mogła wywołać religijną wojnę”.
Dolnick nie stroni od ironii, zaś niektóre przywoływane przez niego zwyczaje naszych przodków mogą wywołać u czytelnika szczery uśmiech: „Najbardziej paląca kwestia dotyczyła tego, dlaczego niektóre stosunki seksualne kończą się ciążą, a inne nie. Ostatecznie niemal wszystko zostało wymienione jako ten jedyny czynnik decydujący o poczęciu: światło słoneczne, światło księżyca, tęcze, grzmoty, błyskawice, deszcz, syk kobry, woń gotowanego smoczego serca. Niezliczone historie koncentrowały się wokół spożywania konkretnych rzeczy, a czasami połykania czegoś, co wcale jedzeniem nie było. Zarówno w Chinach, jak i we Włoszech zjedzenie kwiatów prowadziło do zajścia w ciążę. (…) W Chinach dzieci sprowadzało połknięcie kamienia lub perły albo picie rosy, w Irlandii wypicie łez świętego, a w Indiach przygodne spożycie odchodów żurawia”.
Książka pokazuje dobitnie, jak przez wiele stuleci marginalizowana była rola kobiet w procesie powstania nowego życia. To mężczyzna zasiewał ziarno i tylko on decydował o tym, jaki kształt będzie mieć następne pokolenie. Powszechny wśród uczonych mizoginizm to jedno, inną kwestią jest wpływ rozwoju nauki na postępy w badaniach nad poczęciem. Dopiero wynalezienie mikroskopu sprawiło, iż przed naukowcami rozpostarły się zupełne nowe perspektywy. Mogli oni dostrzec przez szkiełko to, czego nie miało szans dojrzeć oko.
Rodzimych odbiorców zainteresują zapewne przytoczone przez Dolnicka badania Bronisława Malinowskiego nad mieszkańcami Wysp Trobrianda, nieznającymi pojęcia ojcostwa. Kobiety, według ich wierzeń, były zapładniane przez baloma („duchy dziecka”),wnikające do organizmu kobiecego w chwili kąpieli morskiej (baloma zamieszkiwały tamtejsze plaże). Podobne podejście miało swoje plusy: „Jak odkrył Malinowski, gdy mężczyzna powracał po roku lub dwóch nieobecności i okazywało się, że jego żona jest w ciąży, nikt nie reagował gniewem czy zaskoczeniem”.
Podsumowując, „Nowe życie” to bogato ilustrowany starymi rycinami wciągający przewodnik po świecie, który przeminął. Czy aby na pewno? Czy jesteśmy całkowicie wolni od przesądów dotyczących kwestii poczęcia dziecka? To pytanie pozostawię otwarte, a wszystkich miłośników książek popularnonaukowych zachęcam do sięgnięcia po publikację Edwarda Dolnicka.
Ewa Szymczak
Książka na półkach
- 209
- 107
- 43
- 7
- 5
- 5
- 5
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Nowe życie. Jak największe umysły wszechczasów odkryły skąd się biorą dzieci
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo ciekawy rys historyczny zagadnienia pt. " Skąd się biorą dzieci?"
Wcale nie tak dawno odkryto proces tworzenia się nowego życia.
A jak wyglądały domysły i wyobrażenia ludzi? W co wierzono?
Obszerna, ale czyta się niesamowicie szybko. Historyczne tło, współcześni naukowcy i myśliciele.
Mnie wciągnęła i z łatwością przebrnęłam do końca.
Bardzo ciekawy rys historyczny zagadnienia pt. " Skąd się biorą dzieci?"
więcej Pokaż mimo toWcale nie tak dawno odkryto proces tworzenia się nowego życia.
A jak wyglądały domysły i wyobrażenia ludzi? W co wierzono?
Obszerna, ale czyta się niesamowicie szybko. Historyczne tło, współcześni naukowcy i myśliciele.
Mnie wciągnęła i z łatwością przebrnęłam do końca.
"Nowe Życie" udało mi się kupić za 16zł w Tak Czytam, z czego bardzo się cieszyłam, bo od dłuższego czasu chciałam sięgnąć po tę pozycję. Jest to książka, w której opisano jak ludzie odkryli skąd wzięły się dzieci. Jak dla mnie brzmi mega interesująco! I tak nawet było przez pierwszą połowę książki, potem zaczęło się pojawiać dużo biologicznej gadki na trochę inne tematy, które z jednej strony odgrywały dużą rolę, w odkryciu sekretu reprodukcji, a z drugiej strony trochę mnie nudziły 🙈 Dlatego tej pozycji postanowiłam nie oceniać, bo faktycznie jest ciekawa i można się z niej dużo dowiedzieć, ale niestety dalsza część mnie nie porwała.
https://www.instagram.com/livquebooks/
https://www.youtube.com/c/livquebooks
"Nowe Życie" udało mi się kupić za 16zł w Tak Czytam, z czego bardzo się cieszyłam, bo od dłuższego czasu chciałam sięgnąć po tę pozycję. Jest to książka, w której opisano jak ludzie odkryli skąd wzięły się dzieci. Jak dla mnie brzmi mega interesująco! I tak nawet było przez pierwszą połowę książki, potem zaczęło się pojawiać dużo biologicznej gadki na trochę inne tematy,...
więcej Pokaż mimo toMiejscami trochę nudnawa i przegadana. Mogłaby być o połowę krotsza. Jednak i tak ciekawa.
Miejscami trochę nudnawa i przegadana. Mogłaby być o połowę krotsza. Jednak i tak ciekawa.
Pokaż mimo toSkąd się biorą dzieci ?
To co w dzisiejszych szkołach uczy się dzieci jako rzecz najbardziej oczywistą pod słońcem dla takich geniuszy nowożytności jak Leonardo Da Vinci czy Izaak Netwon było poza zasięgiem. Tajemnice udało się rozwikłać dopiero w 1875 r wcześniej wszystko to co miało związek z poczęciem i rozwojem, spowijał mrok....
Polecam przeczytać, lektura naprawdę daje perspektywę.
Skąd się biorą dzieci ?
więcej Pokaż mimo toTo co w dzisiejszych szkołach uczy się dzieci jako rzecz najbardziej oczywistą pod słońcem dla takich geniuszy nowożytności jak Leonardo Da Vinci czy Izaak Netwon było poza zasięgiem. Tajemnice udało się rozwikłać dopiero w 1875 r wcześniej wszystko to co miało związek z poczęciem i rozwojem, spowijał mrok....
Polecam przeczytać, lektura naprawdę...
Pan Dolnick dał niestety popis ignorancji, a w wielu fragmentach zwyczajnym brakom w wiedzy. Jak na pozycję, mającą być popularnonaukową, zadziwiająco sporo w niej bzdurek i fragmentów obnażających niedostateczne przygotowanie autora w poruszanym temacie. Jeżeli ktoś ma za sobą już inne książki o podobnej tematyce, ba! - przeczytał pospolity podręcznik do biologii czy fizyki to niczego nowego (nomen omen) się z "Nowego życia" nie dowie, a i wyłapie niemało nieścisłości i błędów. Nie można jej więc również polecić komuś zaczynającemu przygodę z dziedziną, bo na starcie zderzy się ze ścianą dezinformacji i sam będzie powielał pomyłki Dolnicka. Ta książka jest po prostu słaba, a do tego autor ma brzydki nawyk popadania w samozachwyt nad swoją własną pisaniną.
Pan Dolnick dał niestety popis ignorancji, a w wielu fragmentach zwyczajnym brakom w wiedzy. Jak na pozycję, mającą być popularnonaukową, zadziwiająco sporo w niej bzdurek i fragmentów obnażających niedostateczne przygotowanie autora w poruszanym temacie. Jeżeli ktoś ma za sobą już inne książki o podobnej tematyce, ba! - przeczytał pospolity podręcznik do biologii czy...
więcej Pokaż mimo toNa pewnym etapie życia pytanie "Skąd się biorą dzieci ?" pojawia się jako bardzo naturalny element rozwoju każdego człowieka. Odpowiedź jest dość jasna i klarowna, choć czasami problematyczna w kontekście wyjaśnienia jej najmłodszym. Ale... Przecież nie od razu ludzie mieli świadomość tego, jak nowe życie powstaje. I o tym właśnie traktuje ta książka.
W sposób prosty, przystępny, czasem lekko ironiczny prezentuje drogę odkrywania faktu, skąd się biorą dzieci. Mówi o wierzeniach, obserwacjach, domysłach uznawanych za najbardziej prawdopodobne w kolejnych epokach. I choć dzisiaj wiele z nich wydaje się wręcz absurdalna lub śmieszna, to dla ówczesnych ludzi były to niemalże dogmaty, świętości, które po prostu się uznawało.
Książka okazała się bardzo przyjemna w odbiorze, temat został potraktowany z humorem, a jednocześnie autor wyeksponował najważniejsze etapy w dążeniu ludzi do uzyskania takiego stanu wiedzy o przekazywaniu życia jaki mamy obecnie.
Na pewnym etapie życia pytanie "Skąd się biorą dzieci ?" pojawia się jako bardzo naturalny element rozwoju każdego człowieka. Odpowiedź jest dość jasna i klarowna, choć czasami problematyczna w kontekście wyjaśnienia jej najmłodszym. Ale... Przecież nie od razu ludzie mieli świadomość tego, jak nowe życie powstaje. I o tym właśnie traktuje ta książka.
więcej Pokaż mimo toW sposób prosty,...
Mam z tą książką spory problem. Dopóki Dolnick dotyka życiorysów uczonych i tematów biologicznych jest całkiem przyjemnie. Schody zaczynają się tam, gdzie autor wyskakuje z wtrętami z innych dziedzin - zwłaszcza gdy zaczyna porównywać trudności z jakimi stykają się biolodzy i fizycy. Z tego co wiem Dolnick jest doświadczonym popularyzatorem i ma na swoim koncie również prace na temat fizyki, ale tu tego w ogóle nie widać. Z każdego fragmentu dotyczącego fizyki wylewa się ignorancja, czego apogeum dostajemy przy okazji wspomnienia teorii strun. Autor ewidentnie nie ma pojęcia o metodologii współczesnej fizyki i bezrozumnie miesza wątki.
Niby to tylko poboczne wątki, jednak rzucają cień na wiarygodność słów autora i mogą spowodować spustoszenie w głowach niezorientowanych czytelników.
Mam z tą książką spory problem. Dopóki Dolnick dotyka życiorysów uczonych i tematów biologicznych jest całkiem przyjemnie. Schody zaczynają się tam, gdzie autor wyskakuje z wtrętami z innych dziedzin - zwłaszcza gdy zaczyna porównywać trudności z jakimi stykają się biolodzy i fizycy. Z tego co wiem Dolnick jest doświadczonym popularyzatorem i ma na swoim koncie również...
więcej Pokaż mimo toSkąd się biorą dzieci? Oczywiście przedstawiciele naszego gatunku wiedzą od zawsze, co należy zrobić. Na szczęście byli też ludzie, których interesowały detale związane z głębszą istotą tego pytania. Popularyzator nauki Edward Dolnick w "Nowym życiu. Jak największe umysły wszech czasów odkryły, skąd się biorą dzieci" postanowił opisać fascynujące dzieje odsłaniania tej tajemnicy. Choć książka jest bardziej popularna niż naukowa, to czytało się całość świetnie. Lekki język, adekwatny poziom dygresyjności, sprawne przechodzenie między faktami formalnymi a ogólnymi przekonaniami czy procesem myślowym badaczy, to główne atuty tekstu. Gdyby nie niepotrzebne 10% tekstu (ale tylko w sensie treści, nie formy),to nie miałbym żadnych uwag, byłby ideał popularyzacji nauki.
Krótko o minusach. Na początku książki Dolnick niepotrzebnie dołączył Leonarda da Vinci i jego pedantyczną potrzebę poznania anatomii, by móc realistycznie realizować malarskie wizje. W sposób dość przypadkowy opisał starożytne i średniowieczne rozumienie 'ludzkiej biologiczności'. Całość wydała mi się przyszywanym wstępem do kluczowych kolejnych rozdziałów. Trochę zastrzeżeń mam również do niewielkiego fragmentu o galwanizmie z przełomu XVIII/XIX wieku. Jest w nim sporo o fascynacji elektrycznością, ale niemal nic o istocie tematu książki.
Cała reszta, to świetna lektura. "Nowe życie" brawurowo pokazuje główkowanie ludzi nad przebiegiem procesu poczęcia na poziomie biologii i formowania się różnych koncepcji w kluczowym okresie, czyli w wiekach XVII-XIX. Jest o odkryciu plemników, komórek jajowych i o szalonych pomysłach doświadczalnych, które budowały postęp w zrozumieniu.
Ogromny plus należy się autorowi za pokazanie dominujących, i zderzanych z sobą przez wieki, koncepcji natury narodzin nowego życia. Jest preformacjonizm (w dwóch wersjach akcentujących żeński bądź męski dominujący wkład w poczęcie, czyli owulizm i animalkulizm),samorództwo, witalizm i epigeneza. Te trudne pojęcia Dolnick wprowadził bardzo zgrabnie, ciekawie obudowując je opowieściami z różnych epok. Zyskiem z lektury nie jest zapamiętanie formalizmu, ale uświadomienie sobie kłopotu, jaki badacze i w ogóle wczesno-nowożytni ludzie mieli z ogarnięciem istoty życia. Przez stulecia czymś zdumiewającym i niemożliwym wydawało się stworzenie planu budowy nowego organizmu z niczego. Stąd zakładano, że wszystkie przyszłe istoty istnieją, jak matrioszki, już w pierwszym organizmie. Fenomen takiego myślenia trapił wielu bohaterów książki (str. 154):
"Leeuwenhoek kontynuował śledztwo, przekonany, że przyszłe zwierzę musi być w jakiś sposób ukryte we wnętrzu plemnika. To kwestia logiki. Jak drzewo mogłoby wypuścić gałęzie, gdyby nie kryły się one już wcześniej w nasionie? Coś nie mogło wziąć się z niczego."
Z tym pytaniem do pełnego wyjaśnienia trzeba było czekać aż do 1875 roku, gdy Oscar Hertwig pierwszy zaobserwował cud połączenia dwóch haploidalnych komórek. Zdumiewające, jak długo natura chroniła przed ciekawskim człowiekiem swoje tajemnice!
Po co Spallanzani szył bokserki dla samców żab? Jak de Graaf dzięki królikom odkrył zmieniające się w jajnikach pęcherzyki? Czemu Leeuwenhoek od razu po odbyciu stosunku poleciał do laboratorium i swoich mikroskopów? Odpowiedzi na takie pytania czekają w książce. Mnóstwo zabawy, ciekawej wiedzy, kuriozalnych błędów, wiekopomnych odkryć.
"Nowe życie" można czytać, jako wstęp do pogłębionych badań nad historią embriologii. Można, ale nie trzeba. W jednej z ostatnich scen "Seksmisji", Lamia i Maks wypowiadają kwestie:
- Co to!? Co to?!
- To ŻYCIE!
Gdyby Dolnick był Polakiem, to zapewne ten dialog stanowiłby główne motto jego książki.
Gorąco polecam, mimo kilku doklejonych fragmentów.
Skąd się biorą dzieci? Oczywiście przedstawiciele naszego gatunku wiedzą od zawsze, co należy zrobić. Na szczęście byli też ludzie, których interesowały detale związane z głębszą istotą tego pytania. Popularyzator nauki Edward Dolnick w "Nowym życiu. Jak największe umysły wszech czasów odkryły, skąd się biorą dzieci" postanowił opisać fascynujące dzieje odsłaniania tej...
więcej Pokaż mimo toŚwiat i człowiek są tacy fascynujący, poznawanie ich to wielka przygoda. Stan obecnej wiedzy jest imponujący, nadal jednak nie wszystkie tajemnice działania wszechświata, a także organizmu ludzkiego, zostały poznane. Pewnie już wkrótce ktoś zdoła zrozumieć wszystko to, co obecnie nie jest dla nas jasne, tak jak teraz rozumiemy doskonale to, co nie było takie oczywiste kilka wieków temu. Historia rozwoju nauki jest fascynująca, dlatego z wielką niecierpliwością czekałam na książkę „Nowe życie. Jak największe umysły wszechczasów odkryły, skąd się biorą dzieci” Edwarda Dolnicka i spędziłam z nią kilka naprawdę udanych dni.
Wszyscy wiemy, jak to się dzieje, że powstaje nowe życie, zarówno u ludzi, jak i zwierząt. Książka Dolnicka pokazuje, że naukowcy od wieków błądzili w swoich sądach co do natury posiadania potomstwa. Przed wiekami uważano, że to mężczyzna jest odpowiedzialny za tworzenie potomstwa, a kobieta jest tylko podłożem, glebą, która ma wyżywić i ochronić to, co w całości pochodzi od mężczyzny. Jednak przecież dzieci rodziły się podobne do matek, a nie do ojców, więc coś jednak w tej teorii się nie zgadzało. Naukowcy byli ograniczeni w swoich możliwościach badawczych – początkowo brakiem odpowiednich ciał do anatomicznego badania. Wynalezienie mikroskopu pokazało, że przed naszym wzrokiem kryją się naprawdę ważne tajemnice, a oglądanie świata w skali mikro całkowicie rewolucjonizuje nasze pojęcie o funkcjonowaniu świata. Dla poszukiwania odpowiedzi na pytanie o powstawanie potomstwa również miało donośne znaczenie, aczkolwiek nie od razu zrozumiano, czym są małe żyjątka zaobserwowane w spermie, ani nie od razu dostrzeżono jajo w organizmie kobiety.
Książka dotyczy nie tylko rozwoju wiedzy na temat rozmnażania. To także przedstawienie postępu całej medycyny, stopniowego odkrywania tajemnic życia, a także krótkich życiorysów najwybitniejszych jej przedstawicieli, wybitnych anatomów, którzy poświęcili swoje życia badaniu organizmów ludzkich i zwierzęcych oraz zasad ich działania. Jest przy tym pełna zabawnych historii, wprawiających w konsternację obserwacji, niezwykłych zbiegów okoliczności.
Potyczki naukowców, którzy rozgryzali ten temat, zostały opisane zabawnie i ujmująco. Życzyłabym sobie, żeby w ten sposób pisane były podręczniki szkolne, bo zmieniłoby to obraz procesu nauczania. Okazuje się, że można przekazywać wiedzę w sposób ciekawy, wciągający, a przede wszystkim przywodzący na usta uśmiech. Sama przyjemność. Publikacja wzbogacona jest też rysunkami przedstawiającymi stan wiedzy ówczesnych naukowców na temat ludzkiego ciała oraz obszerną bibliografię.
Ja osobiście jestem książką zachwycona. Została napisana w taki sposób, że trudno się od niej oderwać i nie ma w niej nudnych momentów. Pokazanie absurdów teorii tworzonych na przestrzeni wieków jest przezabawne, tak jak i pokonywanie ograniczeń, z jakimi musieli mierzyć się anatomowie na przestrzeni dziejów. Język autora jest ironiczny, co jednak nijak nie uwłacza jego fachowości i rzetelności. To wszystko sprawia, że książka jest w mojej opinii arcydziełem popularnonaukowym, które szczerze polecam.
Świat i człowiek są tacy fascynujący, poznawanie ich to wielka przygoda. Stan obecnej wiedzy jest imponujący, nadal jednak nie wszystkie tajemnice działania wszechświata, a także organizmu ludzkiego, zostały poznane. Pewnie już wkrótce ktoś zdoła zrozumieć wszystko to, co obecnie nie jest dla nas jasne, tak jak teraz rozumiemy doskonale to, co nie było takie oczywiste kilka...
więcej Pokaż mimo toCiekawa książka która mnie w jakiś sposób pobudziła do zgłębiania kolejnych aspektów historii nauki. Polecam
Ciekawa książka która mnie w jakiś sposób pobudziła do zgłębiania kolejnych aspektów historii nauki. Polecam
Pokaż mimo to