-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
Książka jest lekka, niewymagająca, rozrywkowa. Romans jest niezwykle przyjemny i się go wyczekuje. Postaci są charakterne ale czasem nieco bezbarwne, niektóre rzeczy wydają się być ogólnie wybrakowane, ale nie zwraca się na to szczególnej uwagi bo książka jest przyjemna, nie dłuży się i aż chce się czytać dalej. Nie jest porywająca ale zdecydowanie ma swój urok.
Książka jest lekka, niewymagająca, rozrywkowa. Romans jest niezwykle przyjemny i się go wyczekuje. Postaci są charakterne ale czasem nieco bezbarwne, niektóre rzeczy wydają się być ogólnie wybrakowane, ale nie zwraca się na to szczególnej uwagi bo książka jest przyjemna, nie dłuży się i aż chce się czytać dalej. Nie jest porywająca ale zdecydowanie ma swój urok.
Pokaż mimo to
Czytanie tego opowiadania to była mordęga. Nie wiem czy to kwestia tego, że było po angielsku czy może czegoś innego. Tak czy siak mnie trochę wymęczyło, choć nudne nie było.
Widzimy wydarzenia z Okrutnego Księcia oczami Taryn. Jest to dość ciekawe doświadczenie. Jednak postać starszej bliźniaczki jest nieco irytująca. Niby jest mądra i wie co się dzieje dookoła ale z drugiej strony jest niezwykle naiwna i jako kobieta za bardzo daje sobą pogrywać. Rozumiem że to może być kwestia jej charakteru, tego, że zawsze wolała się dostosować no ale no... to jednak trochę irytujące.
Opowiadanie w formie przemyślenia na temat przeprosin było ciekawym pomysłem. Szkoda jednak że mimo, iż wiemy czemu Taryn tak postąpiła nie jesteśmy w stanie zrozumieć, czemu robi to co robi.
Czytanie tego opowiadania to była mordęga. Nie wiem czy to kwestia tego, że było po angielsku czy może czegoś innego. Tak czy siak mnie trochę wymęczyło, choć nudne nie było.
Widzimy wydarzenia z Okrutnego Księcia oczami Taryn. Jest to dość ciekawe doświadczenie. Jednak postać starszej bliźniaczki jest nieco irytująca. Niby jest mądra i wie co się dzieje dookoła ale z...
Szybkie tępo, dodatkowo duża ilość ściśniętych wątków, intrygi i domysły, kwitnący romans, trochę żartu, dramatyzmu i niezwykle zaskakujące zakończenie. Tego właśnie dostarcza nam 'Zły Król'.
Najpierw zdecydowanie warto poruszyć temat tego, jakie tępo nadaje autorka. Książkę czyta się szybko, wątki przeplatają się razem i uciskają, wszystko pędzi do przodu i może na chwilkę się zatrzymuje, by potem uderzyć nas z jeszcze większym impetem. Rozwiązania nas zaskakują, a końcówka zostawia każdego z ogromnym mindfuckiem.
Widzimy jakiej przemiany doznała Jude. Jednocześnie jednak wyraźne jest to, jak wszytko wymyka jej się spod kontroli. Nad niczym nie panuje, gra na zbyt wielu frontach, jest sama. Nie wysypia się i skupia na ogarnięciu państwa, Cardana, kontraktu i relacji. Nie stara się zbytnio na nikim polegać i nie wie na kim może polegać. Jest to pokazane niezwykle wyraźnie. A kiedy myśli, że udało jej się wygrać, przegrywa.
Powiem szczerze, że mnie najbardziej interesował wątek miłosny. Rozwijał się równie szybko jak pędziła fabuła, ale jednocześnie nie było go za wiele, był dodatkiem, ale też swojego rodzaju motywem przewodnim. Sama relacja Cardana i Jude jest intrygująca. Nie mogę się doczekać, jak autorka rozwiąże sprawę uczuciową.
Nienawidzę tej książki i ją jednocześnie kocham. Czekam z utęsknieniem na kolejną część. Ciekawi mnie to, jak autorka obejdzie się z każdym, jak zakończy spory i na jakie rozwiązania i intrygi się zdecyduje.
Szybkie tępo, dodatkowo duża ilość ściśniętych wątków, intrygi i domysły, kwitnący romans, trochę żartu, dramatyzmu i niezwykle zaskakujące zakończenie. Tego właśnie dostarcza nam 'Zły Król'.
Najpierw zdecydowanie warto poruszyć temat tego, jakie tępo nadaje autorka. Książkę czyta się szybko, wątki przeplatają się razem i uciskają, wszystko pędzi do przodu i może na...
Już nie tak bardzo emocjonująca, ale nadal porywająca. Mam jednak wrażenie, że urok powoli ulatuje.
Już nie tak bardzo emocjonująca, ale nadal porywająca. Mam jednak wrażenie, że urok powoli ulatuje.
Pokaż mimo to