-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać376
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2016-12-25
2016-08-22
2016-06-26
Gdy tylko obejrzałam zwiastun filmu "Zanim się pojawiłeś" i dowiedziałam się o książce, od razu ją kupiłam. Wiedziałam po prostu, że to będzie historia dla mnie. I nie myliłam się. Powieść ta jest bardzo podobna do "Gwiazd naszych wina" autorstwa Johna Greena, co pewnie wielu z Was zauważyło. Podobna historia i podobne zakończenie. Jednakże "Zanim się pojawiłeś" chyba podoba mi się bardziej, choć nie jestem do końca pewna. Główni bohaterowie - Lou i Will - są interesujący i wyraziści, od razu ich pokochałam. Choć Will jest niepełnosprawny, to miałam wrażenie, że fabuła wcale nie kręci się wokół tego, ale wokół życia i tego, jak go "używamy". Dzięki Lou zrozumiałam, że tak jak ona bardzo się ograniczam. Will pokazał mi, że muszę korzystać z życia, dopóki nie jest za późno. Czytałam z zapartym tchem i nie mogłam się oderwać. Historia jest przepiękna
i złamała mi serce.
Podejrzewałam, że tak własnie będzie, choć do samego końca miałam nadzieję na inne zakończenie. Z całego serca polecam tę książkę. Z pewnością przeczytam ponownie, a za emocje, które we mnie wzbudziła ta historia i za łzy, które chcąc nie chcąc się pojawiły, oceniam tę powieść na solidne 10 gwiazdek.
Gdy tylko obejrzałam zwiastun filmu "Zanim się pojawiłeś" i dowiedziałam się o książce, od razu ją kupiłam. Wiedziałam po prostu, że to będzie historia dla mnie. I nie myliłam się. Powieść ta jest bardzo podobna do "Gwiazd naszych wina" autorstwa Johna Greena, co pewnie wielu z Was zauważyło. Podobna historia i podobne zakończenie. Jednakże "Zanim się pojawiłeś" chyba...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-23
Urocza, naiwna, romantyczna i przewidywalna. To chyba najlepsze przymiotniki, które opiszą tę powieść. Bohaterzy są wyidealizowani, szczególnie Liam - tytułowy chłopak, zakradający się przez okno do głównej bohaterki - który jest chodzącym ideałem, nigdy nie spotkałam się z tak ubogimi opisami, akcji nie ma za wiele, a wszystko kręci się wokół pożądania i czułości. Jednak książka ma w sobie "to coś", dzięki czemu byłam w stanie o wszystkim zapomnieć i czytać z uśmiechem. Jest ona stworzona dla nastolatek i młodych kobiet, które uwielbiają idealne, słodkie i romantyczne historie. Jeśli lubicie tego typu powieści - zapraszam serdecznie do przeczytania, jednak nie spodziewajcie się za wiele i czytajcie z przymrużeniem oka.
Urocza, naiwna, romantyczna i przewidywalna. To chyba najlepsze przymiotniki, które opiszą tę powieść. Bohaterzy są wyidealizowani, szczególnie Liam - tytułowy chłopak, zakradający się przez okno do głównej bohaterki - który jest chodzącym ideałem, nigdy nie spotkałam się z tak ubogimi opisami, akcji nie ma za wiele, a wszystko kręci się wokół pożądania i czułości. Jednak...
więcej Pokaż mimo to