-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2015-02-15
2015-02-08
2015-01-26
2015-01
2014-11
Książki lekkie i przyjemne. Rywalki przeczytałam w 2 godziny i kompletnie mnie wciągnęły. Z Elitą było podobnie. Tylko Jedyna sprawiła mi jakąś trudność w przejściu przez nią. Nie są to jakieś wielce mądre, poważne i uczące książki, ale jednak ich czytanie sprawia przyjemność. Jest ciekawy wątek romantyczny, który tak naprawdę zajmuje 3/4 trylogi. Jest on od razu przesądzone, ale jednak ma swoje chwile kiedy zastanawiamy się kogo wybierze America - Aspena, z którym chodziła przed eliminacjami i który zna ją jak nikt inny, czy może Maxona, który jest przyszłym królem Illei i na początku wydaje się strasznym gburem. Książki mają piękne okładki. Trochę mam zarzuty do akcji, gdyż brakuje mi tam szybkich zwrotów i jakiegoś dreszczyku. Niby są napady buntowników, ale wszyscy wtedy siedzą bezpiecznie w chronionych schronach. Eliminacje są trylogią dla tych, którzy chcą coś przeczytać, ale nie męczyć się z tym i nie mieć później tygodniowego kaca książkowego. Jest to po prostu powieść, która ma szcęśliwy koniec, i która "daje nadzieję, że każdy może żyć długo i szczęśliwie. Że ja mogę żyć długo i szczęśliwie"
Książki lekkie i przyjemne. Rywalki przeczytałam w 2 godziny i kompletnie mnie wciągnęły. Z Elitą było podobnie. Tylko Jedyna sprawiła mi jakąś trudność w przejściu przez nią. Nie są to jakieś wielce mądre, poważne i uczące książki, ale jednak ich czytanie sprawia przyjemność. Jest ciekawy wątek romantyczny, który tak naprawdę zajmuje 3/4 trylogi. Jest on od razu...
więcej mniej Pokaż mimo to
Po prostu cudeńko!!!
Świat Idrysu, Alciante i w ogóle Nocnych Łowców, wciągnął mnie bez pamięci. Książka mnie po prostu zmiażdżyła, zgniotła, przeżuła i wypluła. Nie mogłam przestać jej czytać. Wątki miłosne były świetne, bohaterowie także. Były momenty, kiedy byłam tak zła, lub zirytowana na np. Clary, że po prostu miałam ochotę wyrzucić tą książkę przez okno. Nadal tkwię myślami w Idrysie i rozpamiętuję to wszystko co się tam zadziało. Jeszcze trochę potrwa, zanim się w tego uwolnię i będę mogła przeczytać coś innego.
Kocham książkę
Kocham Casandre Clare
Kocham Jace Morgesterna/Waylanda/Heronalde/Lightwood <3
Po prostu cudeńko!!!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwiat Idrysu, Alciante i w ogóle Nocnych Łowców, wciągnął mnie bez pamięci. Książka mnie po prostu zmiażdżyła, zgniotła, przeżuła i wypluła. Nie mogłam przestać jej czytać. Wątki miłosne były świetne, bohaterowie także. Były momenty, kiedy byłam tak zła, lub zirytowana na np. Clary, że po prostu miałam ochotę wyrzucić tą książkę przez okno. Nadal tkwię...