-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2013-05-13
Zdecydowanie najpiękniejsza i najbardziej subtelna książka post-apo, jaką czytałam. Klimat lekko melancholijny, ale zupełnie inny od tego, jaki zaserwowano nam w "Drodze" - tutaj jest COŚ, jakaś nadzieja, jakieś cele i człowieczeństwo (choć "Drogę" również uwielbiam). Jeśli ktoś szuka piękna w codzienności, ta książka paradoksalnie może w tym pomóc - sposób narracji sprawia, że przywiązujemy się nie tylko do bohaterów, ale i obrazów, uczuć. Z pewnością jeszcze nie jeden raz wrócę do tej historii.
Zdecydowanie najpiękniejsza i najbardziej subtelna książka post-apo, jaką czytałam. Klimat lekko melancholijny, ale zupełnie inny od tego, jaki zaserwowano nam w "Drodze" - tutaj jest COŚ, jakaś nadzieja, jakieś cele i człowieczeństwo (choć "Drogę" również uwielbiam). Jeśli ktoś szuka piękna w codzienności, ta książka paradoksalnie może w tym pomóc - sposób narracji...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-04-26
Nie zachwyciła ani nie poruszyła, ale czytało się miło, choć tłumaczenie jest skandaliczne (kiedy zobaczyłam rozdział zatytułowany "Miłuję cię, stary", prawie oplułam książkę herbatą) - tak to się kończy, kiedy przekład robią na szybko dwie osoby, bo trzeba natychmiast wydać książkę, skoro pojawił się film. Polecam w oryginale, bo w sumie to dość przyjemna lektura, choć jak dla mnie raczej jednorazowa.
Nie zachwyciła ani nie poruszyła, ale czytało się miło, choć tłumaczenie jest skandaliczne (kiedy zobaczyłam rozdział zatytułowany "Miłuję cię, stary", prawie oplułam książkę herbatą) - tak to się kończy, kiedy przekład robią na szybko dwie osoby, bo trzeba natychmiast wydać książkę, skoro pojawił się film. Polecam w oryginale, bo w sumie to dość przyjemna lektura, choć jak...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przerażająca.
Przerażająca.
Pokaż mimo to