-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać58
Biblioteczka
2023-05-23
2018-09-30
2022-07-12
2021-12-11
Jakbyś czytał spisane ploty pewnej wulgarnej ale i spostrzegawczej wieśniaczki. Powieść zacznie się tak jak się skończy, czuć to od razu i bardzo dobrze. O to w tym wszystkim chodzi.
Jakbyś czytał spisane ploty pewnej wulgarnej ale i spostrzegawczej wieśniaczki. Powieść zacznie się tak jak się skończy, czuć to od razu i bardzo dobrze. O to w tym wszystkim chodzi.
Pokaż mimo to2018-09-11
Na końcu Werter strzela sobie w łeb.
Na końcu Werter strzela sobie w łeb.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-02-19
Rzecz faktycznie o smutnych dziwkach jednak dużo mniej wulgarna niż mógłby to sugerować tytuł. Pełna nadziei i przekonania że życie nie kończy się wraz z osiągnięciem pewnego wieku, a wręcz że dopiero po jego osiągnięciu niektóre nasze potrzeby ukazują swoje prawdziwe znaczenie. Są też jednak błędy młodości i motyw walki z przeznaczeniem - wszystko otoczone magicznym językiem. Ludzie piszący o rzekomej nieprzyzwoitości kompletnie rozminęli się z Marquezem. Motyw 90-letniego dziadka zamawiającego nieletnią prostytutkę jest tylko narzędziem do ukazania czegoś więcej.
To trochę tak jak bulwersowanie się, że w filmie ktoś kogoś zabił, a przecież nie wolno.
Rzecz faktycznie o smutnych dziwkach jednak dużo mniej wulgarna niż mógłby to sugerować tytuł. Pełna nadziei i przekonania że życie nie kończy się wraz z osiągnięciem pewnego wieku, a wręcz że dopiero po jego osiągnięciu niektóre nasze potrzeby ukazują swoje prawdziwe znaczenie. Są też jednak błędy młodości i motyw walki z przeznaczeniem - wszystko otoczone magicznym...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-01-01
2015
Popłuczyny po fantastycznym "Ojcu Chrzestnym".
Popłuczyny po fantastycznym "Ojcu Chrzestnym".
Pokaż mimo to2018
2019-02-23
Steinbeck w pełnej krasie - prosty i dosadny język, ujmujący szczerością. W "Myszach i ludziach" przekazuje brutalne prawdy natury ludzkiej, które musimy zaakceptować i do których (jeśli chcemy przetrwać) musimy się dostosować.
Książka jest krótka i warto przeczytać ją na raz, uderza wtedy z całą swoją mocą.
Steinbeck w pełnej krasie - prosty i dosadny język, ujmujący szczerością. W "Myszach i ludziach" przekazuje brutalne prawdy natury ludzkiej, które musimy zaakceptować i do których (jeśli chcemy przetrwać) musimy się dostosować.
Książka jest krótka i warto przeczytać ją na raz, uderza wtedy z całą swoją mocą.
Ostatni rozdział w którym Bunuel pogodzony ze starością i przemijaniem, opisuje swoje ostatnie dni jest jednym z najpiękniejszych, najszczerszych kawałków literatury jakie czytałem.
"Jedno wyznam: mimo mojej nienawiści do informacji chciałbym móc raz na dziesięć lat wstać spośród zmarłych, pójść do kiosku i kupić parę gazet. Nie prosiłbym o nic więcej. Z gazetami pod pachą, blady, przemykając pod murami, wracałbym na cmentarz i czytałbym o różnych klęskach tego świata, po czym zadowolony zasypiałbym w bezpiecznym schronieniu grobu."
Ostatni rozdział w którym Bunuel pogodzony ze starością i przemijaniem, opisuje swoje ostatnie dni jest jednym z najpiękniejszych, najszczerszych kawałków literatury jakie czytałem.
"Jedno wyznam: mimo mojej nienawiści do informacji chciałbym móc raz na dziesięć lat wstać spośród zmarłych, pójść do kiosku i kupić parę gazet. Nie prosiłbym o nic więcej. Z gazetami pod...
2016
Fascynacja tą książką budowała się u mnie powoli. Czytając "Czarodziejską Górę" podobnie jak główny bohater powoli dostosowujesz się do tempa obcej z początku rzeczywistości, by koniec końcom okazało się że nie wyobrażasz już sobie "zejścia na dół" by żyć bez niej. Im dłużej w nią wchodzisz, im więcej o niej myślisz, tym więcej od niej dostajesz, a czerpać można bez końca. Krajobraz całego świata, rozmaitych filozofii i kultur bez jakiejkolwiek tendencyjności. Jeśli miałbym szansę przeczytać w życiu tylko jedną książkę, to chciałbym żeby była to właśnie "Czarodziejska Góra". Mógłbym też tylko napisać: ponadczasowe arcydzieło - ale to również byłoby za mało by ją w pełni docenić.
Fascynacja tą książką budowała się u mnie powoli. Czytając "Czarodziejską Górę" podobnie jak główny bohater powoli dostosowujesz się do tempa obcej z początku rzeczywistości, by koniec końcom okazało się że nie wyobrażasz już sobie "zejścia na dół" by żyć bez niej. Im dłużej w nią wchodzisz, im więcej o niej myślisz, tym więcej od niej dostajesz, a czerpać można bez końca....
więcej Pokaż mimo to