-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-05-13
2015-05-30
Arcydzieło. Jedyna książka, która jest lekturą, i tak strasznie mi się podoba.
Głównym bohaterem jest chłopiec o imieniu Duny, który okazuje się być czarnoksiężnikiem. Ratuje swoja rodzimą wioskę przed "rabusiami" i zapada w śpiączkę. Przybywa czarnoksiężnik Ogion, który go ulecza, nadeja imię -Ged i zabiera ze soba jako ucznia. Ged po jakims czasie decyduje sie na naukę w szkole czanoksiężników na wyspie Roke. Poznaje Vetcha, który zostaje jego przyjacielem i Jaspera -przyszłego wroga.
Co dalej? Musicie koniecznie to przeczytać
GORĄCO POLECAM!!!
PS. Mam taką cudowną klawiaturę, że szkoda gadać. Miałam napisana piękną długą opinię, stuk!, nie ten klawisz co trzeba i bach! wszystko w pierone poszło.
Arcydzieło. Jedyna książka, która jest lekturą, i tak strasznie mi się podoba.
Głównym bohaterem jest chłopiec o imieniu Duny, który okazuje się być czarnoksiężnikiem. Ratuje swoja rodzimą wioskę przed "rabusiami" i zapada w śpiączkę. Przybywa czarnoksiężnik Ogion, który go ulecza, nadeja imię -Ged i zabiera ze soba jako ucznia. Ged po jakims czasie decyduje sie na naukę w...
2022-07-25
Przecudowna książka o przeżyciach poza ciałem, pośmiertnych. Życie samego autora było też bardzo ciekawe, to chyba była moja ulubiona "połowa" książki. Najlepiej mi się czytało rozdziały o jego życiu, przeszłości, rodzinie i wydarzeniach, które działy się w momencie kiedy on miał duchowe przeżycia. Te rozdziały, w których opowiadał co przeżył, wydawały mi się trochę nudna (?), mniej ciekawe, ale też nie skupiałam się bardzo na czytaniu tej książki, bo akurat wtedy byłam w trasie, więc nie było 100% skupienia.
Ogółem książka super napisana, przeczytałam ją prawie jednym ciągiem, w ten ostatni dzień, nie chciałam wtedy jej odkładać.
Przecudowna książka o przeżyciach poza ciałem, pośmiertnych. Życie samego autora było też bardzo ciekawe, to chyba była moja ulubiona "połowa" książki. Najlepiej mi się czytało rozdziały o jego życiu, przeszłości, rodzinie i wydarzeniach, które działy się w momencie kiedy on miał duchowe przeżycia. Te rozdziały, w których opowiadał co przeżył, wydawały mi się trochę nudna...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-14
2022-08-10
Sięgnęłam po tę książkę pod wpływem chwili, potrzebowałam czegoś innego niż to co aktualnie czytałam. Przeczytałam tę książkę tak dokładnie to w dwie noce. Bardzo mi się podobała, wciągnęła od samego początku. Nie czytałam/pamiętałam opisu, więc mnie bardzo zaskoczyła swoją tematyką.
Napisana tak, że czytało mi się bardzo szybko, bardzo przeżywałam te wydarzenia, mimo, że domyśliłam się jak to się skończy.
Sięgnęłam po tę książkę pod wpływem chwili, potrzebowałam czegoś innego niż to co aktualnie czytałam. Przeczytałam tę książkę tak dokładnie to w dwie noce. Bardzo mi się podobała, wciągnęła od samego początku. Nie czytałam/pamiętałam opisu, więc mnie bardzo zaskoczyła swoją tematyką.
Napisana tak, że czytało mi się bardzo szybko, bardzo przeżywałam te wydarzenia, mimo, że...
2021-01-24
2014-11-14
2017-02-04
Co się tak naprawdę wydarzyło przed zbudowaniem Labiryntu? Zanim Thomas trafił do niego? Jak naprawdę zaczęła się ta historia?
W tej książce wszystkie tajemnice zostają odkryta, nic już się nie ukrywa.
Dowiadujemy czego Thomas już nigdy sobie nie przypomni.
Jakie więzi zostały zawarte, zanim zaczęła się historia?
Thomas jest idealnym dzieckiem, poznaje wszystkich po raz pierwszy. Nie wie jakie jest jego zadanie.
W sumie to nie wie co mogłabym powiedzieć o tej książce. Po jej przeczytaniu byłam taka roztrzęsiona i rozemocjonowana. Że, że... brak mi słów.
Gorąco polecam. Bardzo bardzo gorąco
Co się tak naprawdę wydarzyło przed zbudowaniem Labiryntu? Zanim Thomas trafił do niego? Jak naprawdę zaczęła się ta historia?
W tej książce wszystkie tajemnice zostają odkryta, nic już się nie ukrywa.
Dowiadujemy czego Thomas już nigdy sobie nie przypomni.
Jakie więzi zostały zawarte, zanim zaczęła się historia?
Thomas jest idealnym dzieckiem, poznaje wszystkich po raz...
2020-07-07
2020-01-06
W komiksach od Sarah można odnaleźć siebie, naprawdę!
Kiedy czytałam teksty i oglądałam rysunki, uświadamiałam sobie, że to jest toczka w toczkę o mnie i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
Oczywiście jest parę stron, których albo nie zrozumiałam albo mnie "jeszcze" nie dotyczą, bo nie doszłam do tego etapu w życiu :D
Jest to taka pozycja, do której na pewno będę wracać, a na pewno wtedy gdy zacznę w siebie wątpić i myśleć, że jestem jedyna <3
W komiksach od Sarah można odnaleźć siebie, naprawdę!
Kiedy czytałam teksty i oglądałam rysunki, uświadamiałam sobie, że to jest toczka w toczkę o mnie i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
Oczywiście jest parę stron, których albo nie zrozumiałam albo mnie "jeszcze" nie dotyczą, bo nie doszłam do tego etapu w życiu :D
Jest to taka pozycja, do której na pewno będę wracać, a...
2019-06-20
Na "Maresi" trafiłam tylko i wyłącznie dzięki Karolinie z bookstagrama @come.book i myślę, że teraz większość powie to samo. Karolina stała się niepisaną polską patronką całej serii Kronik Czerwonego Klasztoru. I bardzo się cieszę, że tak się stało, bo jak dla mnie pierwsza część, czyli Maresi, jest całkowitym bóstwem, albo raczej boginią. Trafiła na listę książek, które polecam naprawdę gorąco i tych które trafiły do mojego serduszka.
Pierwsze skojarzenie jakie mi przychodzi do głowy, które mogłoby podsumować całą książkę, to Feminizm. Mamy tu kobiety i dziewczynki, w świecie gdzie to faceci rządzą, a Czerwony Klasztor to dom dla tych, które uciekły ze świata, które poszukują pomocy, które chcą zdobyć wiedzę.
Tytułowa bohaterka, Maresi, to dziewczynka, która trafiła tutaj dzięki rodzinie. Na początku trudno jest jej dostosować do nowego życia, wcześniej znała tylko biedę, głód i śmierć, a nagle trafia do miejsca, gdzie na pewno nie będzie głodna i może bez przeszkód zdobywać nową wiedzę. Nieoczekiwanie Maresi odkrywa w sobie miłość do czytania książek, zdobywania wiedzy i nauki nowych rzeczy.
Pewnego dnia na ich wyspę trafia Jai, dziewczyna, która jak się okazuje, ucieka przed swoim ojcem. Potrzeba trochę czasu, by Jai uświadomiła sobie, że jest bezpieczna, a pomaga jej w tym Maresi, która stała się jej "opiekunką". Jednak gdzieś tam w niej nadal krążyło poczucie, że wcale nie jest taka bezpieczna. I nagle wybucha burza, Klasztor zostaje zaatakowany przez mężczyzn. Wszystkie kobiety i dziewczynki biorą udział w obronie ich domu, a najmłodsze wraz z Maresi i Jai ukrywają się.
I jak dalej toczy się ta historia? Przeczytajcie ją :D
Maresi jest przecudowną i króciutką historią, którą powinny przeczytać na pewno wszystkie kobiety, a jak chcą to i faceci.
Na "Maresi" trafiłam tylko i wyłącznie dzięki Karolinie z bookstagrama @come.book i myślę, że teraz większość powie to samo. Karolina stała się niepisaną polską patronką całej serii Kronik Czerwonego Klasztoru. I bardzo się cieszę, że tak się stało, bo jak dla mnie pierwsza część, czyli Maresi, jest całkowitym bóstwem, albo raczej boginią. Trafiła na listę książek, które...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kiedy wyszła premiera filmu "Marsjanin" nie wiedziałam, że jest na podstawie książki. Czekając, aż Marsjanin pojawi się w internecie, bym mogła sobie go oglądnąć, byłam w Empiku. Szukałam, czegoś co mogłabym sobie kupić i przeczytać. Będąc w dziale z książkami, w oczy rzucił mi się plakat filmu "Marsjanin" tylko w formie trochę większej od A5. Oczywiście, znając mnie rzuciłam się po, jak się okazało książkę, napisaną w formie dziennika. "Muszę ja kupić, muszę, muszę!" -krzyczałam w myślach. Kupiłam, pochwaliłam się rodzicom i zaraz wzięłam się za czytanie.
Jestem więcej niż zadowolona z tej książki, i nie mogę się doczekać, aż pojawi się film ogólnodostępny w polskiej wersji.
Fajnie napisana, itd. Dobrym pomysłem było zrobić "odnośniki" do realu. Bo gdyby były tylko kartki z dziennika, byłoby trochę nudne, a tak to było nie monotonnie i ciekawie.
Nie wiem jak inni czytający to, al ja się zakochałam w Marku, głównym bohaterze książki, autora dziennika.
Nigdy nie spotkałam się z nazwiskiem autora "Marsjanina", Andy Weir, jednak gdybym dowiedział się o jakiejś innej książce tegoż autora (jeżeli takową ma) z pewnością bym się zainteresowała.
Polecam każdemu, czy jest fanatykiem czy nie.
Kiedy wyszła premiera filmu "Marsjanin" nie wiedziałam, że jest na podstawie książki. Czekając, aż Marsjanin pojawi się w internecie, bym mogła sobie go oglądnąć, byłam w Empiku. Szukałam, czegoś co mogłabym sobie kupić i przeczytać. Będąc w dziale z książkami, w oczy rzucił mi się plakat filmu "Marsjanin" tylko w formie trochę większej od A5. Oczywiście, znając mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-16
Kocham! Kocham! No zakochałam się <3
Luc is sooo cuuute <3 chcę go schrupać.
Oliver is soo cuute <3 chcę mieć takiego chłopaka 🥺
Nie mogłam się nie zakochać w tej książce, miałam tak wielką ochotę zaznaczać, podkreślać i w ogóle bawić się tą książką (jak nie ja xD), ale czytałam w podróży, więc nie miałam możliwości się wyżyć.
Dreszcze mnie przechodziły przy każdym dialogu.
Przeczytałam to w mniej niż 24h, nie mogłam się oderwać, tak bardzo mi pomogła w wyleczeniu rocznego zastoju czytelniczego.
Kocham! Kocham! No zakochałam się <3
Luc is sooo cuuute <3 chcę go schrupać.
Oliver is soo cuute <3 chcę mieć takiego chłopaka 🥺
Nie mogłam się nie zakochać w tej książce, miałam tak wielką ochotę zaznaczać, podkreślać i w ogóle bawić się tą książką (jak nie ja xD), ale czytałam w podróży, więc nie miałam możliwości się wyżyć.
Dreszcze mnie przechodziły przy każdym...
2023-08-27
Ciężko jest oceniać taką książkę, bo jest to historia prawdziwa i przerażająca.
Jest to w sumie moja pierwsza o takiej tematyce, znałam podstawy obozu, wiedziałam co się dzieje, ale nigdy nie wchodziłam w szczegóły, bo nie byłam gotowa i nie chciałam znać dokładnie okrutnej przeszłości.
Bardzo mi było smutno podczas czytania tej powieści graficznej. Nie da rady za jednym razem.
Ale przechodząc do oceny, to kreska jest prosta i bardzo pasuje do fabuły, bardzo ciekawy pomysł na wykorzystanie zwierząt w opisaniu poszczególnych narodowości. Trochę mi przykro, że Polacy byli świniami, ale jednocześnie to tak bardzo pasuje, tak samo jak żaby i Francuzi. Ale nie wiem czemu Amerykanie to psy, a Niemcy to koty, nie widzę tego :\
Cieszę się, że taki komiks jest i miałam okazję go przeczytać, było trochę łatwiej, niż gdyby miało się czytać całą powieść.
Ciężko jest oceniać taką książkę, bo jest to historia prawdziwa i przerażająca.
Jest to w sumie moja pierwsza o takiej tematyce, znałam podstawy obozu, wiedziałam co się dzieje, ale nigdy nie wchodziłam w szczegóły, bo nie byłam gotowa i nie chciałam znać dokładnie okrutnej przeszłości.
Bardzo mi było smutno podczas czytania tej powieści graficznej. Nie da rady za jednym...
2022-01-30
Super książka, wciąga od samego początku. Chce się czytać dalej. Na początku miałam wrażenie, że akcja dzieje się w odrębnych czasach, miałam poczucie zagubienia, ale szybko zniknęło. Bardzo polubiłam wszystkich bohaterów (poza jedną babeczką, kto czytał ten chyba może się domyślić o kogo mi chodzi).
I Meksyk <3 nigdy nie byłam, ale bardzo bym chciała :D
Super książka, wciąga od samego początku. Chce się czytać dalej. Na początku miałam wrażenie, że akcja dzieje się w odrębnych czasach, miałam poczucie zagubienia, ale szybko zniknęło. Bardzo polubiłam wszystkich bohaterów (poza jedną babeczką, kto czytał ten chyba może się domyślić o kogo mi chodzi).
I Meksyk <3 nigdy nie byłam, ale bardzo bym chciała :D
2022-08-24
Byłam gotowa znielubić tę książkę, gdyż znałam pewne niezbyt przychylne opinie o niej i jej autorze. Ale poza niektórymi fragmentami, gdzie sama widziałam że są złe, obraźliwe lub nieprzychylne, to książka bardzo mi się podobała. Tak jak poprzednią książkę, którą czytałam, tę czytało mi się bardzo szybko, przeżywałam wszystkie wydarzenia i bardzo mocno kibicowałam bohaterom. Doprowadziła mnie do płaczu i to nie raz.
Byłam gotowa znielubić tę książkę, gdyż znałam pewne niezbyt przychylne opinie o niej i jej autorze. Ale poza niektórymi fragmentami, gdzie sama widziałam że są złe, obraźliwe lub nieprzychylne, to książka bardzo mi się podobała. Tak jak poprzednią książkę, którą czytałam, tę czytało mi się bardzo szybko, przeżywałam wszystkie wydarzenia i bardzo mocno kibicowałam...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-21
Bardzo mi się podobało <3
Czytało się mega szybko <3
(Chciałabym wiedzieć co się dokładnie stało na końcu, oraz ciąg dalszy życia innych bohaterów, jak sobie z tym wszystkim poradzili)
Bardzo mi się podobało <3
Czytało się mega szybko <3
(Chciałabym wiedzieć co się dokładnie stało na końcu, oraz ciąg dalszy życia innych bohaterów, jak sobie z tym wszystkim poradzili)
2019-12-30
W "Oczach urocznych" spotykamy się z Odą, którą pierwszy raz poznaliśmy w opowiadaniu "Szaławiła". Szczerze powiedziawszy spodziewałam się kolejnych przygód Konrada, jego Licho i wesołej gromadki, ale na szczęście nie zawiodłam się. Ta książka jest równie dobra, co pozostałe części tej serii :D
Oda to lekarka z powołaniem, która okazuje się być nie-człowiekiem, a dokładnie wiłą, postanawia zamieszkać na polanie, na której stała kiedyś Lichotka, coś ją tu przyciągało i pierwszy raz w swoim życiu, nie ociągała się przed zamieszkaniem tu na stałe. Mamy też Rocha, który wspiera swoją "obecnością" i pomocną ręką, samotną Odę. I okazuje się, że on też nie jest człowiekiem o.O Uroczy Bazyl z wadą wymowy, który ma więcej lat niż wszyscy ludzie razem wzięci ;) i Kluseczka, która przewija się i pojawia się na stronach książki i nie pozwala o sobie zapomnieć <3
(Ale oczywiście, tego wszystkiego dowiadujemy się już w "Szaławile")
Wraz z wciąganiem się w fabułę, wyczuwamy że coś rośnie w powietrzu, pojawia się napięcie, którego rozwiązanie nastąpi dopiero na końcu ksiażki, ale zapewniam was, że będziecie się dobrze bawić, a zakończenie przyniesie samą radość i śmiech.
W "Oczach urocznych" spotykamy się z Odą, którą pierwszy raz poznaliśmy w opowiadaniu "Szaławiła". Szczerze powiedziawszy spodziewałam się kolejnych przygód Konrada, jego Licho i wesołej gromadki, ale na szczęście nie zawiodłam się. Ta książka jest równie dobra, co pozostałe części tej serii :D
Oda to lekarka z powołaniem, która okazuje się być nie-człowiekiem, a dokładnie...
2021-11-29
2021-11-22
Historia tak pięknie napisana, tak piękna sama w sobie, że nie chcę psuć jej magii, aromatu...
Ale naprawdę polecam, polecam ją wszystkim, gorąco polecam.
Historia tak piękna i wzruszająca, że nie wydaje się być prawdziwa. A to prawdziwe wspomnienia, zapisane przez samego bohatera tej historii.
Historia tak pięknie napisana, tak piękna sama w sobie, że nie chcę psuć jej magii, aromatu...
Pokaż mimo toAle naprawdę polecam, polecam ją wszystkim, gorąco polecam.
Historia tak piękna i wzruszająca, że nie wydaje się być prawdziwa. A to prawdziwe wspomnienia, zapisane przez samego bohatera tej historii.