Maus. Opowieść ocalałego. Wydanie zbiorcze
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Maus (tom 1-2)
- Tytuł oryginału:
- The Complete Maus
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Komiksowe
- Data wydania:
- 2016-11-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Data 1. wydania:
- 2003-02-10
- Liczba stron:
- 302
- Czas czytania
- 5 godz. 2 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380970052
- Tłumacz:
- Piotr Bikont
- Tagi:
- fantastyka dramat biograficzna historyczna holocaust komiks
„Maus” powszechnie jest uważany za najważniejszy komiks w historii. Art Spiegelman w formie powieści graficznej opowiedział historię życia swojego ojca, więźnia Auschwitz, Władka Szpigelmana. Równolegle z nią sportretował w „Mausie” trudy życia z ojcem – ocalałym z Holokaustu.
„Maus” to jedna z najważniejszych opowieści o Holokauście, stawiająca trudne pytania, na które autor próbuje znaleźć odpowiedź w nowatorski sposób. Umiejscawiając realistyczną opowieść w komiksowym medium, stosując przerysowanie i karykaturę, Art Spiegelman zbliżył się, jak nikt inny przed nim, do ukazania swoistej niewyrażalności, monstrualności Holokaustu, a poprzez autobiograficzne odniesienia wytworzył napięcie cechujące najwybitniejsze dzieła literackie.
Żaden komiks w historii tego medium nie doczekał się tylu recenzji – również negatywnych i polemicznych – a przyznanie Spiegelmanowi nagród do tej pory zarezerwowanych dla literatury poważnej (m.in.: National Book Critics Circle Award, Pulitzer Prize),ułatwiło wielu twórcom powieści graficznych dotarcie do czytelników do tej pory unikających komiksów. Jednocześnie „Maus” stał się komiksem wzorem, pierwszym komiksowym arcydziełem („The New Yorker”),z którym krytycy i czytelnicy zestawiają inne dzieła komiksowe, zwłaszcza biograficzne i historyczne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Po/Wojenne rozliczenia
Miałem dziesięć, może jedenaście lat, gdy po raz pierwszy do mojej świadomości trafił fakt, że istnieje coś takiego jak Maus. Trzymałem w ręku Świat Komiksu i nie tyle czytałem, co przeglądałem jego recenzję. W oczy rzucały mi się same superlatywy, choć trudno powiedzieć, czy zdawałem sobie sprawę z czym mam do czynienia. W każdym razie ten obraz zapadł mi w pamięć, zaznaczył się w świadomości i już wiedziałem, że kiedyś na pewno sięgnę po ten komiks. Słowa dotrzymałem.
Szansą na nadrobienie zaległości okazało się wydanie zbiorcze, które zawiera obie „Opowieści ocalałego” – „Mój ojciec krwawi historią” oraz „I tu zaczęły się moje kłopoty”. Pierwszym zaskoczeniem w obu częściach, był bardzo duży nacisk na relację ojca z synem. Nie polegały one jedynie na opowiadaniu losów Władka Szpigelmana podczas wojny i pobytu w Auschwitz. To wiodący wątek, ale w żadnym razie nie przykrył teraźniejszych relacji międzypokoleniowych.
Opowieść o rodzinie jest tutaj równie magnetyczna i emocjonalna, jak opisywanie świata zagłady Żydów. Obie rzeczywistości są bardzo ludzkie. Art Szpigelman daleki jest od wybielania swojego ojca. Uczciwie relacjonuje następujące po sobie wydarzenia, bez względu na to czy są bardziej czy mniej chwalebne. Rozbraja idealistyczną rzeczywistość. Pokazuje walkę jednostki o przetrwanie, kawałki szczęścia, które mogły decydować o życiu bądź śmierci.
Zważywszy na trudność poruszanego tematu, trudno nie wspomnieć o tym, jak znakomicie się to dzieło czyta. Choć często kłuje i wytyka wiele bolesnych rzeczy, trudno oderwać się od tej niewiarygodnej, a zarazem prawdziwej historii. Świadomość tego, że główny bohater przetrwał wcale tego nie zmienia. Wręcz przeciwnie, dzięki kontrastom i ukazaniu tego jaki był w czasie wojny, a jaki jest wiele lat po jej zakończeniu, tworzy złożony portret, który składa się kawałek po kawałku.
Przyznam, że odrobinę obawiałem się zamiany ludzi na zwierzęta. Tego, że umniejszy to w jakikolwiek sposób wartość tkwiąca na kolejnych stronach tej imponującej epopei. Moje obawy okazały się bezpodstawne. Ukazanie Żydów jako myszy okazało się znakomitą metaforą, a zanurzenie ich w czarno-białej estetyce tylko uwypukliło podzielenie się świata na dwie części. Pozbawionego jakichkolwiek odcieni szarości.
Chciałbym, by kiedyś takie lektury jak Maus, były omawiane w szkole. Łączą one przystępność formy ze złożonością tematu. Przy tym interesująco opowiadają o trudnych stosunkach w rodzinie. Konfliktach, nieporozumieniach i poszukiwaniu płaszczyzny kompromisu na polu otaczających nas różnić. Nic dziwnego, że Opowieść ocalałego zyskała tak wielkie uznanie. To szczera, bezkompromisowa i kompleksowa historia o mrocznych czasach i skomplikowanych relacjach wśród najbliższych nam osób.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 2 353
- 1 586
- 601
- 137
- 112
- 111
- 48
- 47
- 37
- 36
OPINIE i DYSKUSJE
Jest to powieść graficzna o prawdopodobnie najcięższej tematyce, jaką dotychczas czytałam. Historia przedstawiona została w dwóch liniach czasowych - z jednej strony poznajemy autora komiksu oraz to, jaką relację ma z ojcem i jaki w ogóle jego ojciec jest. Z drugiej strony przedstawiona zostaje nam historia młodości ojca autora przypadająca na czas drugiej wojny światowej. Często niepokojąca, nie byłam w stanie przeczytać jej jednym ciągiem, musiałam robić sobie czasem nawet kilkudniowe przerwy. Ale pomimo długich jak na mnie przerw nie przeszkadzało mi to ponownie wpaść w rzeczywistość opisywaną (czy może raczej pokazywaną) w komiksie i na nowo odczuć silne emocje. Doceniam również to, że autor przywiązywał równie dużą uwagę do przedstawienia szczegółów, jak na przykład formy językowej.
Jest to powieść graficzna o prawdopodobnie najcięższej tematyce, jaką dotychczas czytałam. Historia przedstawiona została w dwóch liniach czasowych - z jednej strony poznajemy autora komiksu oraz to, jaką relację ma z ojcem i jaki w ogóle jego ojciec jest. Z drugiej strony przedstawiona zostaje nam historia młodości ojca autora przypadająca na czas drugiej wojny światowej....
więcej Pokaż mimo toMAUS. OPOWIEŚĆ OCALAŁEGO. to powieść graficzna czyli po prostu komiks. Impulsem do przeczytania tej historii, była dla mnie sztuka wystawiana w @teatr.zaglebia ŚRODULA. KRAJOBRAZ MAUSA. , która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i zostawiła wielki niedosyt.
Art Spiegelman zabiera nas w rysunkową podróż do przeszłości, przeszłości swojego ojca Władka, przeszłości tej najbardziej mrocznej, tej która na zawsze odcisnęła piętno na całej rodzinie Spiegelmanów. Fabuła Mausa opiera się na wspomnieniach Władka z życia przed wojną, wspomnieniach z getta na Środuli i wspomnieniach z Auschwitz.
Ja wiem, że książek o tej tematyce powstało pewnie tysiące, jedne ciekawsze inne w ogóle nie do ogarnięcia, ale zapewniam, że prostota i forma tej powieści jest mistrzostwem!!
Dla mnie osobiście, to również podróż bardzo emocjonalna, bo miejsca o których opowiada bohater, bardzo dobrze znam...
Ja po prostu polecam najmocniej koneserom gatunku i nie tylko !!!
"KIEDY DWIE MYSZY MÓWIĄ O MIŁOŚCI, JESTEŚ PORUSZONY, KIEDY CIERPIĄ - PŁACZESZ (...) A KIEDY KOŃCZYSZ MAUSA, JESTEŚ NIESZCZĘŚLIWY, ŻE PORZUCIŁEŚ TEN MAGICZNY ŚWIAT"
Umberto Eco
MAUS. OPOWIEŚĆ OCALAŁEGO. to powieść graficzna czyli po prostu komiks. Impulsem do przeczytania tej historii, była dla mnie sztuka wystawiana w @teatr.zaglebia ŚRODULA. KRAJOBRAZ MAUSA. , która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i zostawiła wielki niedosyt.
więcej Pokaż mimo toArt Spiegelman zabiera nas w rysunkową podróż do przeszłości, przeszłości swojego ojca Władka, przeszłości tej...
Odnoszę wrażenie, że popularność tego komiksu bierze się jedynie z nieprzystępności tematu, który podejmuje. Zarówno rysunki jak i sama historia nie stoi na wybitnym poziomie jak się próbuje to przestawiać. Pomysł z animalizacją postaci jest zarówno genialny jak i banalny. Zależy jak spojrzeć.
Odnoszę wrażenie, że popularność tego komiksu bierze się jedynie z nieprzystępności tematu, który podejmuje. Zarówno rysunki jak i sama historia nie stoi na wybitnym poziomie jak się próbuje to przestawiać. Pomysł z animalizacją postaci jest zarówno genialny jak i banalny. Zależy jak spojrzeć.
Pokaż mimo toCzytałem i oglądałem o Zagładzie wiele różnych rzeczy, ale to ten komiks tkwi mi wciąż jak drzazga w sercu. Po prostu świetny - wart każdej spędzonej nad nim minuty.
Czytałem i oglądałem o Zagładzie wiele różnych rzeczy, ale to ten komiks tkwi mi wciąż jak drzazga w sercu. Po prostu świetny - wart każdej spędzonej nad nim minuty.
Pokaż mimo toZapewne narażam się większości, ale nie w moim guście jest ta pozycja. Nie oceniam tu historii życia, a sam komiks. Książka pięknie wydana, jednak ani graficznie nie mój styl, (okładka w kolorze bardziej mnie zaintrygowała),ani język mi nie pasował. Czasami czytając nagradzane pozycje, oraz widząc szereg przychylnych komentarzy czuje się wręcz zobligowana, że mi też powinno się podobać. Jednak nie wszystko mi się podoba choć być może powinno. Wielki plus za pokazanie różnych narodowości jako zwierzęta , brawo jednak dla mnie całość w odbiorze była zbyt ciężka i przytłaczająca. Raz że graficznie były tu lepsze i gorsze momenty, a dwa że ciężko czytać o obozach. Temat sam w sobie jest trudny. Starość i różnica pokoleń też nie jest łatwa, i to akurat autor pokazał w punkt.
Zapewne narażam się większości, ale nie w moim guście jest ta pozycja. Nie oceniam tu historii życia, a sam komiks. Książka pięknie wydana, jednak ani graficznie nie mój styl, (okładka w kolorze bardziej mnie zaintrygowała),ani język mi nie pasował. Czasami czytając nagradzane pozycje, oraz widząc szereg przychylnych komentarzy czuje się wręcz zobligowana, że mi też...
więcej Pokaż mimo toZałożyłem, że jeśli człowiek stykał się z historyczną literaturą i dokumentami o
holocauście, zwiedzał obozy i ghetta, to komiks o tej tematyce niczym go nie zaskoczy.
„Maus” to komiks autorstwa Arta Spiegelmana. Za pomocą zwierzęcej metafory,
obrazuje on losy swojego ojca Władka Spiegelmana, polskiego żyda z Częstochowy. Fabuła
prowadzona jest dwutorowo. Z jednej strony, jest to historia Władka z okresu
międzywojennego i II WŚ, z drugiej, to opis relacji jaką Art miał ze swoim ojcem.
Motywem przewodnim tej powieści graficznej są drugowojenne prześladowania
ludności żydowskiej zakończone holocaustem. Warto zwrócić uwagę, iż autor ukazał także
rzadko poruszany motyw „tego, co po”. Sposób w jaki zobrazował ojca z jego natręctwami i
stylem życia dobitnie pokazuje jak cała tragedia na Władka wpłynęła. Idealnie tą postawę
podsumowuje rozmowa Arta z żoną: „Ż: Jakbym miała przez to wszystko przejść, to
wolałabym się zabić… A: Przez co? Zwracanie zakupów? Ż: Nie. Przez to, co Władek musiał
przejść. To cud, że ocalał. A: Acha, ale w pewnym sensie on jednak nie ocalał.”
Dziś oczywistym jest, że komiks, jako pełnoprawny środek wyrazu, może poruszać
najpoważniejsze kwestie. Jednak 50 lat temu, stworzenie niezwykle osobistego dzieła z
zanimizowanymi bohaterami, do tego na niezwykle trudny temat, było bardzo odważnym
wyborem. I trzeba przyznać, że wyszło to Spiegelmanowi doskonale.
W pierwszej kolejności, uznanie należy się autorowi za kreskę. Te
monochromatyczne obrazy idealnie wpasowują się w klimat opowieści. Chociaż pomimo
okrutnej tematyki, Art nie epatuje turpistycznymi kadrami, to czytelnik i tak pozostaje
wstrząśnięty. Z pozoru niepoważny pomysł uczynienia bohaterów z myszy, kotów czy świń
jest absolutnie genialny. W jakimś sensie czyni to opowieść jeszcze bardziej uniwersalną.
Chciałbym tutaj także wyróżnić cały koncept prowadzenia fabuły. Płynne łączenie i
przeplatanie teraźniejszości z przeszłością nadaje temu dziełu niezwykłego charakteru, bo
kładzie szczególny nacisk na to, jak silny związek przyczynowo-skutkowy miały te wydarzenia
oraz jaki wpływ miały one zarówno na ojca jak i na syna.
Warto wspomnieć również o zastosowanym języku i doskonałym tłumaczeniu Piotra
Bikonta. Władek Spiegelman, w przeciwieństwie do Arta, nie był natywnym użytkownikiem
j.angielskiego. Związany z tym zamysł „kaleczenia” języka przez Władka, który zawarto w
oryginale, został perfekcyjnie oddany przez tłumacza. Ten „drobny szczegół” wzmacnia
autentyczność.
Czy „Maus” mnie zaskoczyło? Zdecydowanie tak. Nigdy bym nie pomyślał że komiks
może mieć aż taką moc. Naprawdę życzyłbym sobie, by historia częściej była w takiej formie
opowiadania.
Założyłem, że jeśli człowiek stykał się z historyczną literaturą i dokumentami o
więcej Pokaż mimo toholocauście, zwiedzał obozy i ghetta, to komiks o tej tematyce niczym go nie zaskoczy.
„Maus” to komiks autorstwa Arta Spiegelmana. Za pomocą zwierzęcej metafory,
obrazuje on losy swojego ojca Władka Spiegelmana, polskiego żyda z Częstochowy. Fabuła
prowadzona jest dwutorowo. Z jednej strony,...
Mój pierwszy komiks przeczytany w dorosłości i od razu wbijający w fotel. Historie o drugiej wojnie, obozach, holokauście uważam za bardzo ważne i czytam je raz na jakiś czas. Chciałabym, żeby dzięki takim książkom i przypominaniu o okrucieństwie jednych ludzi wobec drugich, świat się uczył i wyciągnął wnioski. Rysunki i pomysł pokazania różnych narodów jako gatunków zwierząt udał się autorowi.
Mój pierwszy komiks przeczytany w dorosłości i od razu wbijający w fotel. Historie o drugiej wojnie, obozach, holokauście uważam za bardzo ważne i czytam je raz na jakiś czas. Chciałabym, żeby dzięki takim książkom i przypominaniu o okrucieństwie jednych ludzi wobec drugich, świat się uczył i wyciągnął wnioski. Rysunki i pomysł pokazania różnych narodów jako gatunków...
więcej Pokaż mimo toCiężko jest oceniać taką książkę, bo jest to historia prawdziwa i przerażająca.
Jest to w sumie moja pierwsza o takiej tematyce, znałam podstawy obozu, wiedziałam co się dzieje, ale nigdy nie wchodziłam w szczegóły, bo nie byłam gotowa i nie chciałam znać dokładnie okrutnej przeszłości.
Bardzo mi było smutno podczas czytania tej powieści graficznej. Nie da rady za jednym razem.
Ale przechodząc do oceny, to kreska jest prosta i bardzo pasuje do fabuły, bardzo ciekawy pomysł na wykorzystanie zwierząt w opisaniu poszczególnych narodowości. Trochę mi przykro, że Polacy byli świniami, ale jednocześnie to tak bardzo pasuje, tak samo jak żaby i Francuzi. Ale nie wiem czemu Amerykanie to psy, a Niemcy to koty, nie widzę tego :\
Cieszę się, że taki komiks jest i miałam okazję go przeczytać, było trochę łatwiej, niż gdyby miało się czytać całą powieść.
Ciężko jest oceniać taką książkę, bo jest to historia prawdziwa i przerażająca.
więcej Pokaż mimo toJest to w sumie moja pierwsza o takiej tematyce, znałam podstawy obozu, wiedziałam co się dzieje, ale nigdy nie wchodziłam w szczegóły, bo nie byłam gotowa i nie chciałam znać dokładnie okrutnej przeszłości.
Bardzo mi było smutno podczas czytania tej powieści graficznej. Nie da rady za jednym...
"Maus" uważny przez wielu najważniejszym komiksem w historii, która mierzy się z tematem "Holocaustu" jest na pewno lekturą nietypową, ale też niesamowicie ciekawą.
Art Spiegelman przedstawił człowieka jako zwierzę. Personifikacja była zabiegiem doskonałym. Żydzi jako myszy, Niemcy jako koty, Polacy jako świnie (tutaj mocne skojarzenie z „polnische Schweine”, które było stosowane przez niemieckich żołnierzy) to wszystko spowodowało, że KOMIKS jest taki wyjątkowy. Właśnie, "komiks" przedstawiający "Holocaust". Można się zastanawiać, że to niedorzeczne. Taki temat zasługuje na kolejną książkę, jakiś film dokumentalny i na tym można skończyć. Art spróbował czegoś nietypowego i był to strzał w "10".
Warstwa wizualna. Na pierwszy rzut oka wygląda blado, mały kadr, jeszcze mniejszy dymek, ale po chwili namysłu można zdać sobie sprawę, że tak przedstawiona plansza i poszczególne kadry dają niesamowity efekt. Sprawiają, że to opowiadanie jest jeszcze bardziej prawdziwe. Wyobrażasz sobie sytuacje w której to dzieło jest tworzone w tych okropnych warunkach, na kolanie, a pod ręką człowiek ma tylko kartkę papieru i coś do szkicowania. Takie drobne szczegóły tworzą niesamowity klimat.
Podsumowując. Genialne dzieło, które chociaż raz w życiu warto przeczytać. Ja osobiście chętnie do tego wrócę mając nadzieję, że przy drugim czytaniu wyłapię szczegóły, które mogłem pominąć za pierwszym razem.
"Maus" uważny przez wielu najważniejszym komiksem w historii, która mierzy się z tematem "Holocaustu" jest na pewno lekturą nietypową, ale też niesamowicie ciekawą.
więcej Pokaż mimo toArt Spiegelman przedstawił człowieka jako zwierzę. Personifikacja była zabiegiem doskonałym. Żydzi jako myszy, Niemcy jako koty, Polacy jako świnie (tutaj mocne skojarzenie z „polnische Schweine”, które było...
Mimo że kreska na pierwszy rzut oka wygląda na jak u amatora to całościowo komiks wypada genialnie.
Mimo że kreska na pierwszy rzut oka wygląda na jak u amatora to całościowo komiks wypada genialnie.
Pokaż mimo to