-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać192
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaRaczej nie jestem wielkim zwolennikiem sensacji ani "książek akcji". Zazwyczaj kończy się to wieloma mankamentami, które doświadczony już czytelnik powinien szybko wychwycić. Często też poszczególne wątki są źle ze sobą zestawione, co znowuż może zdezorientować. Niestety, pan Brown w tym co robi jest po prostu bardzo ale to bardzo dobry. Poziom światowy. Polecam.
Raczej nie jestem wielkim zwolennikiem sensacji ani "książek akcji". Zazwyczaj kończy się to wieloma mankamentami, które doświadczony już czytelnik powinien szybko wychwycić. Często też poszczególne wątki są źle ze sobą zestawione, co znowuż może zdezorientować. Niestety, pan Brown w tym co robi jest po prostu bardzo ale to bardzo dobry. Poziom światowy. Polecam.
Pokaż mimo toJeżeli ktoś chce zostać dumnym posiadaczem trzymającej w napięciu, rozbudowanej i zacnie wykonanej książki, o charakterze szpiegowskim, wystarczy zakupić "Cmentarz w Pradze". Fenomenalne dzieło Umberto Eco. Teorie spiskowe i pokręcone losy głównego bohatera i nie tylko, tworzą prawdziwą maestrie tego gatunku. Fabuła jest bardzo pogmatwana, lecz nie stanowi to minusu, autor zestawił ze sobą wszelkie wątki, objaśnienia, opisy itp. w sposób absolutnie mistrzowski. Jeżeli tylko posiada się zdolność w miarę dobrego kojarzenia faktów, nigdy "nie zboczy się z kursu". Szczerze mówiąc, wcześniej nie wyobrażałem sobie, że mogę kiedyś natrafić na coś takiego, że w ogóle są na tym świecie ludzie, którzy potrafią tak swobodnie pisać na tak skomplikowane tematy. Niesamowite. Do tego ten klimat... Powiadam: Maestria, prawdziwa maestria.
Jeżeli ktoś chce zostać dumnym posiadaczem trzymającej w napięciu, rozbudowanej i zacnie wykonanej książki, o charakterze szpiegowskim, wystarczy zakupić "Cmentarz w Pradze". Fenomenalne dzieło Umberto Eco. Teorie spiskowe i pokręcone losy głównego bohatera i nie tylko, tworzą prawdziwą maestrie tego gatunku. Fabuła jest bardzo pogmatwana, lecz nie stanowi to minusu, autor...
więcej mniej Pokaż mimo toTo co zostało wyczarowane w tej niesamowitej książce, dosłownie "wgniata w ziemie". Naprawdę ciężko jest trafić na pozycje tak wyjątkową i tak wykonaną, kunszt jakim wykazał się autor jest wręcz przytłaczający. To fenomenalna, poruszająca powieść o miłości, oraz o głęboko skrywanych tajemnicach i lękach, mających swoje źródło poza granicami pojmowania przeciętnego człowieka. Ekscentryzm bijący z tej historii, wciąga nas w mroczne zakamarki umysłu Scotta Landona, co daję efekt intensywnego poczucia więzi z głównym bohaterem. Postać Lisey również wykreowana została w sposób wzorowy, nie ma w niej ani nudy, ani przesady. Moim zdaniem, jest to tytuł w szczególności dla ludzi twierdzących, że Stephen King to tylko "ładnie ubrana komercja". W przypadku "Historii Lisey" wrażliwość i skrupulatność, jaką mogą się wykazywać tylko wielcy pisarze, są wszechobecne. Warto poznać Stephena Kinga z tej strony, ponieważ podczas tworzenia tego dzieła chyba towarzyszyło mu jakieś szczególne natchnienie. Pisarz ten ma w swoim dorobku wiele ciekawych książek, jednak ta jest wyjątkowa, uwierzcie mi.
To co zostało wyczarowane w tej niesamowitej książce, dosłownie "wgniata w ziemie". Naprawdę ciężko jest trafić na pozycje tak wyjątkową i tak wykonaną, kunszt jakim wykazał się autor jest wręcz przytłaczający. To fenomenalna, poruszająca powieść o miłości, oraz o głęboko skrywanych tajemnicach i lękach, mających swoje źródło poza granicami pojmowania przeciętnego...
więcej mniej Pokaż mimo toZa każdym razem, kiedy trzymałem ją w ręku, myślałem sobie: "to jest to". Ogień, powiadam wam, prawdziwy ogień. Dla człowieka z tak gorącym i pikantnym temperamentem jak ja, był to "strzał w dziesiątkę". Duszna, wręcz kipiąca testosteronem atmosfera prowincjalnego zgiełku, pochłonęła mnie bez końca. Czasami, wydawało mi się, że prawdziwie czuję smród potu i tłuszczu smażonego mięsa, a ja faktycznie znajduję się w tawernie u Quebrao. Fabuła pozornie banalna, ukazująca jak "ciężkim kawałkiem chleba" jest zawód toreadora. Biję z niej jednak prawdziwy tragizm, tkwiący w obojętności rozkrzyczanego tłumu na ludzkie życie. Historia bez wątpienia poruszająca. Warty odnotowania jest również stosunek do spraw damsko-męskich. W tym przypadku, nie dostajemy ckliwych wątków miłosnych, rzeczywistość jest brutalna, momentami nawet odrażająca. Podsumowując dziwie się, że tak mało można o tej pozycji usłyszeć. Ja osobiście, postanowiłem w przyszłości bardziej zagłębić się w literaturę iberyjską. Wszystko dzięki "Pasodoble Śmierci".
Za każdym razem, kiedy trzymałem ją w ręku, myślałem sobie: "to jest to". Ogień, powiadam wam, prawdziwy ogień. Dla człowieka z tak gorącym i pikantnym temperamentem jak ja, był to "strzał w dziesiątkę". Duszna, wręcz kipiąca testosteronem atmosfera prowincjalnego zgiełku, pochłonęła mnie bez końca. Czasami, wydawało mi się, że prawdziwie czuję smród potu i tłuszczu...
więcej mniej Pokaż mimo toWłaśnie tego szukałem. Horror hipnotyzujący swoim klimatem, fabuła ciekawa i wciągająca, jest strasznie. Wszelkie warunki jakie były do spełnienia zostały spełnione. Jedynym drobnym minusikiem jest zakończenie, ale nie ma książek perfekcyjnych. Nawet jeżeli mówimy, że coś jest idealne, wynika to z naszej niefrasobliwości. Sam miewam z tym problem. Wracając do tematu... Absolutny klasyk w świecie grozy. Opisy domu, w którym początkowo rozpoczyna się akcja, fenomenalne. Książka napisana świetnie, ani przez chwile nie miałem wrażenia, że coś pominięto. Każdy fragment zdaję się żyć w syntezie z pozostałymi. Do tego ciekawy pomysł autora odnośnie "zaklętych". Nawet nie ma się co zastanawiać, tylko brać i czytać. Na pewno nikt nie pożałuje.
Właśnie tego szukałem. Horror hipnotyzujący swoim klimatem, fabuła ciekawa i wciągająca, jest strasznie. Wszelkie warunki jakie były do spełnienia zostały spełnione. Jedynym drobnym minusikiem jest zakończenie, ale nie ma książek perfekcyjnych. Nawet jeżeli mówimy, że coś jest idealne, wynika to z naszej niefrasobliwości. Sam miewam z tym problem. Wracając do tematu......
więcej mniej Pokaż mimo toInteresujące... bardzo interesujące. Myślę, że czytelnicy chcący zaliczyć poważne zbliżenie z literaturą japońską, mogą śmiało sięgnąć po ten tytuł. Skomponowanie tychże opowiadań ze sobą, tworzy niesamowicie dziwną i intrygującą dla mnie, jako europejczyka, kompozycje. W zasadzie, nawet nie jestem tego w sposób jasny i nie budzący wątpliwości zdefiniować. Nie wiem co czułem kiedy to czytałem... nie mam pojęcia jaki to stan świadomości. Jedno jest pewne, przez moje ręce przeszło już parę książek, ale coś takiego miałem tylko raz.
Interesujące... bardzo interesujące. Myślę, że czytelnicy chcący zaliczyć poważne zbliżenie z literaturą japońską, mogą śmiało sięgnąć po ten tytuł. Skomponowanie tychże opowiadań ze sobą, tworzy niesamowicie dziwną i intrygującą dla mnie, jako europejczyka, kompozycje. W zasadzie, nawet nie jestem tego w sposób jasny i nie budzący wątpliwości zdefiniować. Nie wiem co...
więcej mniej Pokaż mimo toSpośród tych "rasowych kryminałów" z którymi jak dotąd było mi dane się zapoznać, ten jest zdecydowanie najlepszy. Ma w sobie wszystko to, co powinny zawierać książki tego typu. Śledztwo bez reszty wciągające czytelnika, ciekawe, niebanalne motywy, wszelkie powiązania grają, świat bardzo realny, naprawdę można poczuć zapach zakrzepłej krwi, naznaczającej miejsce zbrodni. Co najważniejsze, akcja nie siada w żadnym momencie, cały czas czuć narastające napięcie. Podsumowując, dobra szwedzka robota. Polecam.
Spośród tych "rasowych kryminałów" z którymi jak dotąd było mi dane się zapoznać, ten jest zdecydowanie najlepszy. Ma w sobie wszystko to, co powinny zawierać książki tego typu. Śledztwo bez reszty wciągające czytelnika, ciekawe, niebanalne motywy, wszelkie powiązania grają, świat bardzo realny, naprawdę można poczuć zapach zakrzepłej krwi, naznaczającej miejsce zbrodni. Co...
więcej mniej Pokaż mimo toJest to z pewnością jeden z "najostrzejszych" horrorów Grahama Mastertona. Pierwszy rozdział to prawdziwa masakra i trzeba przyznać, że dzięki niemu właśnie książka ta wywiera tak duże wrażenie na czytelniku. Oczywiście później również jest ciekawie. Na ogół groza zafundowana w tak brutalnym stylu bywa przesadzona, przez co czasami, paradoksalnie może tylko rozśmieszyć, w tym bardziej sarkastycznym kontekście. Tutaj wszystko zostało zrealizowane bardzo dobrze. Czyta się lekko i przyjemnie. (słowo przyjemnie można wziąć w cudzysłów, gdyż to naprawdę mocny towar) Zakończenie na pewno mogłoby być lepsze, ale do tego już chyba przywykłem. "Finish" jest na ogół "piętą achillesową" tego autora. Podsumowując, nie jest to tytuł dla ludzi o słabych nerwach ale każdy fan horroru powinien być zadowolony.
Jest to z pewnością jeden z "najostrzejszych" horrorów Grahama Mastertona. Pierwszy rozdział to prawdziwa masakra i trzeba przyznać, że dzięki niemu właśnie książka ta wywiera tak duże wrażenie na czytelniku. Oczywiście później również jest ciekawie. Na ogół groza zafundowana w tak brutalnym stylu bywa przesadzona, przez co czasami, paradoksalnie może tylko rozśmieszyć, w...
więcej mniej Pokaż mimo toW Stephenie Kingu chyba najbardziej lubię to, że potrafi w sposób mistrzowski wykreować postacie bohaterów swoich powieści. Zagłębiając się w świat książki, mogę jednocześnie wejść w czyjeś myśli i zrozumieć naturę tej fikcyjnej (a może nie do końca) istoty. Efekt jest naprawdę niezwykły. Dzięki tej niesamowitej umiejętności człowiek bardziej zżywa bądź utożsamia się z postaciami, będącymi głównymi narzędziami autora. "Dolores Claiborne" jest doskonałym przykładem, potwierdzającym powyższe słowa. Z tytułowej Dolores biję głęboka mądrość poparta życiowym doświadczeniem. To ogromna moc, którą zaraża czytelnika. Pojęcie kobiety silnej i zaradnej nabiera tutaj zupełnie nowego znaczenia. Polecam. Naprawdę warto.
W Stephenie Kingu chyba najbardziej lubię to, że potrafi w sposób mistrzowski wykreować postacie bohaterów swoich powieści. Zagłębiając się w świat książki, mogę jednocześnie wejść w czyjeś myśli i zrozumieć naturę tej fikcyjnej (a może nie do końca) istoty. Efekt jest naprawdę niezwykły. Dzięki tej niesamowitej umiejętności człowiek bardziej zżywa bądź utożsamia się z...
więcej mniej Pokaż mimo toWszystkich obawiających się, iż autor czerpał garściami z filmu "Matrix", mogę z czystym sumieniem uspokoić. Dwa niewątpliwie wybitne w swoich dziedzinach dzieła łączy niewiele. Świat "Labiryntu Odbić" prezentuję się znakomicie, dynamiczny, pełen wygód oraz miejsc zapewniających rozrywkę. Oczywiście nie każdego na to stać, ale o tym już przekonacie się sami podczas lektury. Pomimo swojego rozmachu, bardzo łatwo sobie wyobrazić cybernetyczną rzeczywistość, w której toczy się główna akcja. Dlaczego? Ano dlatego, że jest ona odzwierciedleniem ludzkich pragnień. Pozwala zachować anonimowość i prowadzić podwójne życie. Któż by o tym nie marzył? Jednak nie dajcie się zwieść, ten świat również potrafi być niebezpieczny. Gorąco polecam.
Wszystkich obawiających się, iż autor czerpał garściami z filmu "Matrix", mogę z czystym sumieniem uspokoić. Dwa niewątpliwie wybitne w swoich dziedzinach dzieła łączy niewiele. Świat "Labiryntu Odbić" prezentuję się znakomicie, dynamiczny, pełen wygód oraz miejsc zapewniających rozrywkę. Oczywiście nie każdego na to stać, ale o tym już przekonacie się sami podczas lektury....
więcej mniej Pokaż mimo to"Liżąc Ostrze" to znakomita powieść, w której Jakub Ćwiek udowadnia, że jest pisarzem bardzo wszechstronnym. Książkę czyta się bardzo lekko, akcja płynie wartko i pewnie. W pewnych momentach wydaję się, że mamy do czynienia z ciężkim kryminałem, w innych, że czytamy rasowy horror, jeszcze później pojawiają się elementy mrocznego fantasy. Brakującym ogniwem jest w tym przypadku ten "wybitny pierwiastek", którego nie da się do końca scharakteryzować. Szkoda, ponieważ sądząc po samym koncepcie i strukturze technicznej, autor byłby w stanie coś jeszcze dodać lub zmienić. Również zakończenie niezupełnie przypadło mi do gustu. Nie zmienia to jednak faktu, że poleciłbym tą książkę prawie każdemu.
"Liżąc Ostrze" to znakomita powieść, w której Jakub Ćwiek udowadnia, że jest pisarzem bardzo wszechstronnym. Książkę czyta się bardzo lekko, akcja płynie wartko i pewnie. W pewnych momentach wydaję się, że mamy do czynienia z ciężkim kryminałem, w innych, że czytamy rasowy horror, jeszcze później pojawiają się elementy mrocznego fantasy. Brakującym ogniwem jest w tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Cóż, "klasyk to klasyk". To, co teraz napiszę pewnie wyda wam się śmieszne i absurdalne, lecz moim skromnym zdaniem, "451° Fahrenheita" powinno być lekturą szkolną. Nie znam drugiej tak atrakcyjnej i prostej w przekazie, a zarazem tak skutecznie wpajającej miłość do literatury, książki dla młodego, wciąż rozwijającego się człowieka. A co jeśli pewnego dnia, faktycznie... nawet nie chcę o tym myśleć.
Cóż, "klasyk to klasyk". To, co teraz napiszę pewnie wyda wam się śmieszne i absurdalne, lecz moim skromnym zdaniem, "451° Fahrenheita" powinno być lekturą szkolną. Nie znam drugiej tak atrakcyjnej i prostej w przekazie, a zarazem tak skutecznie wpajającej miłość do literatury, książki dla młodego, wciąż rozwijającego się człowieka. A co jeśli pewnego dnia, faktycznie......
więcej Pokaż mimo to