-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika
Zachłysnęłam się tą powieścią. „Czekaj, mrugaj” autorstwa norweskiej pisarski, Gunnhild Øyehaug, to wielogłos ciekawie skrojonych, charyzmatycznych postaci, których losy się ze sobą przeplatają. Zachwyca mnie, jak głęboko w sztuce i literaturze zakorzenione są ich życia, jak przy ich pomocy bohaterowie objaśniają sobie codzienność. To momentami cierpka, lecz niezwykle pozytywna opowieść o tych, którzy wciąż szukają swojego miejsca we wszechświecie. Barwny, oryginalny głos oddany wyjątkowemu narratorowi.
W ciągu kilku godzin trochę oszalałam na jej punkcie.
Zachłysnęłam się tą powieścią. „Czekaj, mrugaj” autorstwa norweskiej pisarski, Gunnhild Øyehaug, to wielogłos ciekawie skrojonych, charyzmatycznych postaci, których losy się ze sobą przeplatają. Zachwyca mnie, jak głęboko w sztuce i literaturze zakorzenione są ich życia, jak przy ich pomocy bohaterowie objaśniają sobie codzienność. To momentami cierpka, lecz niezwykle...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dystans, dystans jest kluczowym słowem w rozmowie o "Historii przemocy" — dystans, który Édouard ma do siebie, do Przemocy, do Redy, do reszty świata. Utożsamia się ze swoją historią, jest nią, lecz w pewnych momentach jest ponad nią, ponad sobą samym. Louis w niezwykły sposób ukazuje w tej książce czym jest przemoc dla człowieka; nie jest to jednak spopularyzowane ujęcie przemocy jako tragedii ostatecznej, czegoś złego, lecz wyjątkowego; Louis postrzega przemoc jako coś wpisanego w realia codzienności, Przemoc od zawsze była wpisana w Historię. Nie powinna się zdarzyć, ale może. Jest złem, z którym trzeba nauczyć się żyć — co na samym początku dla Édouarda było wyjątkowo trudne. Chłodne podejście Louisa do tematu przemocy nie świadczy o jego zgodzie na nią. On tę przemoc akceptuje — bo nie ma innego wyjścia.
Cała recenzja: www.books-silence.com/2018/08/juz-tydzien-jak-to-sie-stao-e-louis.html
books silence objęło "Historię przemocy" patronatem.
Dystans, dystans jest kluczowym słowem w rozmowie o "Historii przemocy" — dystans, który Édouard ma do siebie, do Przemocy, do Redy, do reszty świata. Utożsamia się ze swoją historią, jest nią, lecz w pewnych momentach jest ponad nią, ponad sobą samym. Louis w niezwykły sposób ukazuje w tej książce czym jest przemoc dla człowieka; nie jest to jednak spopularyzowane ujęcie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Chyba nigdy nie będę gotowa, by napisać o wszystkim tym, przez co płakałam bez jakiejkolwiek kontroli.
O takich książkach się nie mówi, o takich książkach się nie pisze. One są tylko dla nas.
Chyba nigdy nie będę gotowa, by napisać o wszystkim tym, przez co płakałam bez jakiejkolwiek kontroli.
O takich książkach się nie mówi, o takich książkach się nie pisze. One są tylko dla nas.
Podlaski jest językoznawcą, i to właśnie język odgrywa główną rolę w jego tomie; język jako narzędzie do walki z systemem, ale i język jako system, w który poeta uderza. Poezja Podlaskiego, choć afektywna, często sprawiająca wrażenie pozbawionej kontroli, jest silnie przemyślaną narracją, w ramach której poeta sygnalizuje palącą potrzebę namysłu nad kulturowymi uwarunkowaniami zaburzeń i chorób psychicznych.
Podlaski jest językoznawcą, i to właśnie język odgrywa główną rolę w jego tomie; język jako narzędzie do walki z systemem, ale i język jako system, w który poeta uderza. Poezja Podlaskiego, choć afektywna, często sprawiająca wrażenie pozbawionej kontroli, jest silnie przemyślaną narracją, w ramach której poeta sygnalizuje palącą potrzebę namysłu nad kulturowymi...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04
Amerykańska sielanka jest wielowarstwowym polem, w obszarze którego doświadczamy subtelnego nagromadzenia wątków i zabiegów literackich. Powieść tę możemy czytać na wiele różnych sposobów, badać między innymi pod kątem dramatycznym, socjologicznym, psychologicznym. Opowieść o rozbitej rodzinie, urywek z życia mieszkańców Old Rimrock położonego w Stanach Zjednoczonych, dramat człowieka idealnego, a raczej wiecznie idealizowanego do wręcz boskich standardów, któremu runęło życie. Z początku nachodziły mnie chmurne myśli, zastanawiałam się, jak bardzo trzeba rozwałkować ten temat, by rozpisać go na sześciuset stronach; po przeczytaniu jednej czwartej powieści, sądziłam, że przecież ja już wiem wszystko, że jest jasno i klarownie, zakończmy to jakimś niesamowitym zwrotem akcji, i żegnam, koniec. Zachmurzenie ustąpiło już za chwilę, kiedy zorientowałam się, że na każdej kolejnej stronie autor nie tylko drąży i grzebie w głównym wątku, lecz również zaczyna snuć kolejne nici, odnogi, nazwijmy to obojętnie jak - które otwierają nowe wątki, nowe drzwi, mające na celu odsłonić czytelnikowi szerszy punkt widzenia, pomóc widzieć lepiej, a przy tym wzbogacić całą fabułę, która pyszni się swą obiecującą objętością i majstersztykiem, nie boję się użyć tego słowa, w której misternie splecionych jest wiele zdarzeń, nieprzypadkowych, znajdujących swoje objaśnienie później lub już za chwilę. Amerykańska sielanka jest pajęczą siecią, utkaną z brutalnych emocji i obrazowych historii, siecią, w którą wpadamy, i nie zaczynamy dziko wierzgać - ale rozsiadamy się wygodnie i dajemy pożreć się konstrukcji.
Tło historyczne - udział Stanów Zjednoczonych w wojnie wietnamskiej. Główny problem - obsesyjne zaangażowanie córki głównego bohatera w politykę, które kończy się aktem terroryzmu. To jedna z warstw. Kolejną jest ukazanie relacji rodzinnych, na przykładzie głównego bohatera (przede wszystkim, niesamowita więź ojca z córką, to jeden z najwybitniejszych aspektów tej powieści, wspaniale nakreślony), jego żony, znajomych. Roth ucieka do retrospekcji, budując przed nami naturalny obraz życia postaci. Mamy więc wojnę, rodzinę - a razem z nią przegląd tradycji, poglądów, stylu życia typowego (sielankowego) Amerykanina. Mamy tragedię. Poruszane są kwestie rasowe, religijne. Mocnym punktem zaczepienia jest rodzinny biznes, fabryka rękawiczek. A w końcu, jawi się, wypełniający wszelkie luki, portret psychologiczny głównego bohatera, Seymoura „Szweda” Levova, który jest sercem Amerykańskiej sielanki. Roth w niesamowity sposób ukazał całe emocjonalne życie swojej postaci, kolejne jego zachowania, ruchy, klęski i radości. Gdyby nie tak szczegółowy obraz Szweda, Sielanka nie byłaby już tak wybitnym dziełem - śmiem przypuszczać, że to właśnie dzięki kreacji tej postaci, na której tak naprawdę opiera się cała reszta powieści - wątki, kolejni bohaterowie, pojedyncze słowa - to właśnie dzięki tak niezwykle przyziemnemu, realnemu, tak doskonale ujętemu literacko portretowi psychologicznemu, powieść ta otrzymała nagrodę Pulitzera. Ukazanie życia zwykłego człowieka wydawać by się mogło czymś prostym, banalnym wręcz. Głębia tej postaci, sposób w jaki Roth daruje nam Seymoura - to właśnie wstrzymało mój oddech. Jestem pod absolutnym wrażeniem perfekcji zabiegów czynionych na Szwedzie. Powtórzę się, to majstersztyk. Coś ponad wszystko. Absolutnie ponad.
Cała recenzja: http://www.books-silence.com/2017/02/ponad-wszystko-amerykanska-sielanka-p.html#more
Amerykańska sielanka jest wielowarstwowym polem, w obszarze którego doświadczamy subtelnego nagromadzenia wątków i zabiegów literackich. Powieść tę możemy czytać na wiele różnych sposobów, badać między innymi pod kątem dramatycznym, socjologicznym, psychologicznym. Opowieść o rozbitej rodzinie, urywek z życia mieszkańców Old Rimrock położonego w Stanach Zjednoczonych,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05
2016-08
Wywiad z Anną Cieplak:
www.books-silence.com/2017/11/niepokoj-dobrze-okresla-rzeczywistosc-w.html
Wywiad z Anną Cieplak:
www.books-silence.com/2017/11/niepokoj-dobrze-okresla-rzeczywistosc-w.html
Mówta co chceta, arcydziełko niemalże. Do tej pory moja ulubienica od wujka Fiodora.
Mówta co chceta, arcydziełko niemalże. Do tej pory moja ulubienica od wujka Fiodora.
Pokaż mimo to