rozwińzwiń

Amerykańska sielanka

Okładka książki Amerykańska sielanka Philip Roth
Okładka książki Amerykańska sielanka
Philip Roth Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Cykl: Trylogia amerykańska (tom 1) Ekranizacje: Amerykańska sielanka (2016) literatura piękna
608 str. 10 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Trylogia amerykańska (tom 1)
Tytuł oryginału:
American Pastoral
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2017-01-12
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-12
Liczba stron:
608
Czas czytania
10 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308063002
Tłumacz:
Jolanta Kozak
Ekranizacje:
Amerykańska sielanka (2016)
Tagi:
amerykański sen córka ojciec polityka literatura amerykańska przemoc Pulitzer USA terroryzm
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

American Dream



Konto usunięte
Konto usunięte

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
674 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
164
36

Na półkach:

Moja ukochana książka. Genialna.

Moja ukochana książka. Genialna.

Pokaż mimo to

avatar
1470
566

Na półkach: , ,

Ależ to jest świetnie napisane, leciałam przez kolejne strony lotem błyskawicy, zatrzymując się na siłę, żeby podelektować się dłużej, po czym i tak leciałam dalej, bo uwielbiam takie strumienie świadomości, aż się chce chłonąć ten ciąg myśli, rozważania, rozpamiętywania.
Już sam początek był genialny – sposób wejścia w clou historii, nakreślony klimat, wzajemne stosunki, przede wszystkim osobisty stosunek do głównego bohatera – o ile można mówić o osobistym stosunku narratora do fikcyjnej postaci.

Rozmowa ojca z córką, w formie ciągłego dialogu, ciągnącego się dobrych kilka stron, to fenomenalnie pokazany konflikt pokoleń, genialna szermierka słowna pomiędzy starającym się być totalnie racjonalnym rodzicem a dzieckiem przekonanym, że ma rację we wszystkim, a ojciec w niczym.

Świetne są rozważania autora, ciąg myśli, ciągle rozpamiętywanie w którym miejscu popełniło się błąd wychowawczy, co można było zrobić inaczej żeby... wasze dziecko nie zabiło człowieka. Totalnie bezcelowe, ale jakże potrzebne dla psychiki.
I jeszcze starcie między katolicyzmem a kulturą żydowską.

Roth pokazuje jakie wulkany buzują w zwykłych, racjonalnych, dobrze wychowanych ludziach. Każdy człowiek ma swoje tajemnice, jeżeli nie w czynach to chociaż w sposobie myślenia, ale częściej w czynach.

Ależ to jest świetnie napisane, leciałam przez kolejne strony lotem błyskawicy, zatrzymując się na siłę, żeby podelektować się dłużej, po czym i tak leciałam dalej, bo uwielbiam takie strumienie świadomości, aż się chce chłonąć ten ciąg myśli, rozważania, rozpamiętywania.
Już sam początek był genialny – sposób wejścia w clou historii, nakreślony klimat, wzajemne stosunki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
31

Na półkach: ,

Trudna, wymagająca skupienia. Dla mnie jednak męcząca konstrukcja - wątek w wątku w wątki ... powrót to wątku. Niemniej ciekawie opisana Ameryka jej ideały i kłamstwa ;).

Trudna, wymagająca skupienia. Dla mnie jednak męcząca konstrukcja - wątek w wątku w wątki ... powrót to wątku. Niemniej ciekawie opisana Ameryka jej ideały i kłamstwa ;).

Pokaż mimo to

avatar
419
177

Na półkach:

Wielka powieść o tym, że pomimo najszczerszych chęci i starań nie da się czasami wygrać ze światem. Roth wspaniały, Szweda Levova lubię pasjami, rozdział o zjeździe absolwentów mistrzostwo.

"Całe życie poświęcił organizacji próżni".

"Na użytek świata nie można było zrobić nic innego, jak godnie dźwigać niedorzeczne pozory bycia sobą, że wstydem nosząc kostium człowieka bez skazy".

"... na tym człowieku czas wyrobił nadgodziny".

Wielka powieść o tym, że pomimo najszczerszych chęci i starań nie da się czasami wygrać ze światem. Roth wspaniały, Szweda Levova lubię pasjami, rozdział o zjeździe absolwentów mistrzostwo.

"Całe życie poświęcił organizacji próżni".

"Na użytek świata nie można było zrobić nic innego, jak godnie dźwigać niedorzeczne pozory bycia sobą, że wstydem nosząc kostium człowieka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
247
61

Na półkach:

Ksiazka ma swoje dobre momenty, jednak mnie nie porwała, nie zachwyciła, nie wniosła niczego nowego. Jest ok ale nie podzielam zachwytu.

Ksiazka ma swoje dobre momenty, jednak mnie nie porwała, nie zachwyciła, nie wniosła niczego nowego. Jest ok ale nie podzielam zachwytu.

Pokaż mimo to

avatar
1082
191

Na półkach: ,

Nie wiem co mnie skusiło do sięgnięcia po tę książkę, chyba próba dania autorowi drugiej szansy po beznadziejnym ,,Kompleksie Portnoya". Cóż, szansa to zmarnowana. ,,Zasrany" (ulubione słowo autora) Roth. Nigdy więcej.

Nie wiem co mnie skusiło do sięgnięcia po tę książkę, chyba próba dania autorowi drugiej szansy po beznadziejnym ,,Kompleksie Portnoya". Cóż, szansa to zmarnowana. ,,Zasrany" (ulubione słowo autora) Roth. Nigdy więcej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
717
716

Na półkach:

Zachęcony ostatnią powieścią Roth`a sięgnąłem po jego chyba najbardziej znaną, nagrodzoną Pulitzerem książkę. I znów dało o sobie znać dobre pióro pisarza i duża biegłość w tworzeniu interesującej fabuły. Podstarzały pisarz żydowskiego pochodzenia, mieszkaniec Newark , spotyka się z bratem klasowego kolegi- Szwedem, który kiedyś był miejscową legendą sportu. Niedługo potem na spotkaniu klasowym po latach brat Szweda wspomina pisarzowi o swoim bracie, który miał poważny rodzinny problem z psychiczną córką, która została terrorystką. To wszystko zmusza pisarza do refleksji, popuszczania wodzy fantazji i od tego momentu zaczyna się właściwa fabuła. Przedstawiona zostaje historia Szweda, jego życia, żony gojki-miss New Jersey i zbuntowanej córki jąkały. To był ciekawy zabieg autora, taka "baba w babie" .Ta powieść nieco przypominała mi styl pisania Johna Irvinga. Udało się wpleść trochę humoru, obyczajowości żydów amerykańskich, zabawna była postać ojca-rękawicznika. Myślę, że do arcydzieła sporo zabrakło, ale była to świetna porcja inteligentnej rozrywki. Gwarantowana spora przyjemność z czytania.

Zachęcony ostatnią powieścią Roth`a sięgnąłem po jego chyba najbardziej znaną, nagrodzoną Pulitzerem książkę. I znów dało o sobie znać dobre pióro pisarza i duża biegłość w tworzeniu interesującej fabuły. Podstarzały pisarz żydowskiego pochodzenia, mieszkaniec Newark , spotyka się z bratem klasowego kolegi- Szwedem, który kiedyś był miejscową legendą sportu. Niedługo potem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
16

Na półkach:

Świetna na zimowe wieczory...

Świetna na zimowe wieczory...

Pokaż mimo to

avatar
555
405

Na półkach:

Rewelacyjna (i rewolucyjna powieść). Napisana wybitnie, ironicznie, ale bez pastwienia się nad bohaterami, choć głównego bohatera, idealnego amerykańskiego chłopaka, blondwłosego zawodnika futbolu amerykańskiego, przedsiębiorcy, który nie tylko wierzy w "american dream", ale przede wszystkim w nim żyje, spotykają nieszczęścia hiobowe.

Nieprzypadkowo.

Uwielbiam w niej wszystko - sposób wprowadzenia historii dobrodusznego, amerykańskiego chłopaka i jej narratora. Uwielbiam bezsensowność czynu Mery, rozpad rodziny, tożsamości, wartości. Uwielbiam w tej powieści miłość i ironię.

To jedna z moich ulubionych książek w ogóle, precyzyjna, zajmująca, głęboka, ale też wartka, taka która ma "akcję", tajemnicę, której rozwiązanie czytelnik chce poznać choć przecież wie, od samego początku wie, że to skazane na porażkę.

Rewelacyjna (i rewolucyjna powieść). Napisana wybitnie, ironicznie, ale bez pastwienia się nad bohaterami, choć głównego bohatera, idealnego amerykańskiego chłopaka, blondwłosego zawodnika futbolu amerykańskiego, przedsiębiorcy, który nie tylko wierzy w "american dream", ale przede wszystkim w nim żyje, spotykają nieszczęścia hiobowe.

Nieprzypadkowo.

Uwielbiam w niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
826
671

Na półkach: , , , , , , , , , ,

Głównym motywem, dla którego sięgnąłem po „Amerykańską sielankę” Philipa Rotha była świadomość, że to jedna z czołowych książek w osobistej klasyfikacji Stephena Kinga. Gdy się o tym dowiedziałem, już miałem ją w swojej domowej bibliotece, a owy fakt utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że intuicja po raz kolejny mnie nie zawiodła.
W sumie to już domyślam się dlaczego „Amerykańska sielanka” wkradła się w łaski Kinga i z jakiego powodu tak ją wyróżnił. Można powiedzieć, że ta świadomość bierze się z lektury innej książki, a mianowicie „Życie i czasy Stephena Kinga” Lisy Rogak. Idealne uzupełnienie wiedzy o życiu i przeszłości gościa, która tak bardzo skradł moją wyobraźnię i ją sobie przywłaszczył. Dzięki tej książce uzmysłowiłem sobie w pełni w jak wielu rzeczach ja i moje dzieciństwo było względem jego podobne. Przeczytałem ponad 60 jego książek. Poza paroma wyjątkami można powiedzieć, że wszystko, co wyszło z jego wyobraźni, trafiło również do mojej. Niemalże połowę z tych papierowych skarbów, przeczytałem dwukrotnie, a te najbliższe mojemu sercu nawet trzykrotnie. Już wiem dlaczego w tak dużym stopniu odnajdywałem w nim siebie, skąd się wzięło całe to odbicie, w którym się przeglądałem, jakby patrzył w lustro i widział siebie.
A co sprawiło, że Kingowi tak spodobała się ta powieść Philipa Rotha? Z pewnością wątek Wietnamu i całej otoczki, wokół której rozrasta się fabuła „Amerykańskiej sielanki”. Bowiem King jako młody chłopak, zanim jeszcze został legendą w świeci literackim, brał czynny udział w protestach przeciwko tej wojnie. Można powiedzieć, że był głosem ludu i stał na czele jednego ze stowarzyszeń przeciwstawiającym się ówczesnej polityce Ameryki. Stąd pewnie owa książka stała się dla niego tak bliska. Odnalazł w niej samego siebie, młodego chłopaka, który był żywym świadkiem tamtych skomplikowanych i mrocznych czasów dla młodych ludzi i ich rodzin, rodziców, którzy trwali w panicznym strachu względem swoich dzieci, nastolatków, młodych dorosłych, wrzuconych w machinę wojenną. Choć z pewnością jego opinia na temat tej książki brała się również z tego, że to po prostu literacka perełka, którą czyta się w sposób wyjątkowy.
Zabawne zrządzenie losu, iż sięgając po literaturę faktu Lisy Rogak dowiaduję się o Kingu i jego udziale w protestach wojny w Wietnamie, a chwilę później sięgam po powieść, której główny wątek oscyluje wokół tamtych wydarzeń, a zbuntowana nastolatka, jedna z głównych bohaterek, nieświadomie naśladując postawę Kinga z tym czasów, staje jego odbiciem w świecie fikcyjnym.
W powieści „Serca Atlantydów” wydanej w 1999 roku, stanowiącej zbiór czterech opowiadań, jedno opowiadanie, które napisał w 1999 odnosiło się do Wietnamu. Podejrzewam, że poniekdąd zainspirowała go powieść Phillipa Rotha, wydana 2 lata wcześniej. Opowiadanie „Dlaczego jesteśmy w Wietnamie” pokazuje całe tamto szaleństwo oczami Kinga, to jak to wszystko wyglądało z jego perspektywy. To opowiadanie w idealny sposób podkreśla, to jak „Amerykańska sielanka” stała się bliska dla jego duszy i pozwoliła mu wypuścić ze swego umysłu swoją własną historię, zbudowaną na tych wszystkich wspomnieniach z przeszłości.
Innym powodem, dla który pozwalał oczekiwać wobec niej czegoś nadzwyczajnego była fakt, że została uhonorowana Nagrodą Puliztera, a takie książki warto mieć u siebie na półce, a tym bardziej w głowie, w świadomości, by mogła w umyśle rozmieścić szereg pięknych i wartościowych przemyśleń.

Oprócz tego warto dodać, że została zekranizowana w kinach, a główną rolę zagrali Ewan McGregor, Jennifer Connelly i Dakota Fanning, a nie są przypadkowi aktorzy. Jeśli już w czymś grają, to owy film daję gwarancję jakości i pewność, że seans nie będzie czasem zmarnowanym.
…a więc zaczynam czytać i pierwsze 20, 30 stron i ponownie jak w przypadku „Samotnego wędrowca” Jamesa Lee Burke’a mam do czynienia z czymś, co od samego początku czyta się tak przyjemnie, że aż nie chce się odrywać i wracać do rzeczywistości, tylko istnieć w tej fikcyjnej opowieści, która narodziła się w wyobraźni i świadomości Phillipa Rotha.
Roth tak samo jak Stephen King, Cormac McCarthy, Larry McMurtry, James Lee Burke ma zdolność do snucia opowieści, do stworzenia klimatu ogniska, gdzie dookoła siedzi mnóstwo ludzi i z uwagą, w niezwykłym skupieniu słucha głosu opowiadającego jakąś historię.
Czasowo fabuła skacze jak i kiedy jej się podoba. Raz w przeszłość, raz przyszłość. Ucieczka do wspomnień, tęsknota za dzieciństwem, ponura i szara rzeczywistość schyłku życia. Niezdolność do zaakceptowania tego, że życie dobiega kresu.

Lecz najważniejszym momentem do analizy dla pisarza, pewnego rodzaju punkt kulminacyjny w czasie, moment, od którego odgałęzia się większość wątków tej powieści mam miejsce w końcówce lat 60, gdy wojna w Wietnamie podzieliła kraj i sprawiła, że ludzie zaczęli wychodzić na ulice i szumnie protestować wyrażając swoje oburzenie, strach i przeciw działań wojennych, które Stany prowadziły w Wietnamie.
Ludzie buntowali się przeciwko powołaniom młodych chłopaków, którzy często zupełnie nie przygotowani, byli wrzucani w sam środek ogienia wojny, by stać się mięsem armatnim. Sprzeciw przed obowiązkowymi powołaniami wywoływał zamieszki, a młodzi chłopcy, by uciec do wojny wykręcali się wszystkimi możliwymi sposobami. Najlepszym rozwiązaniem była nauka i studia, bądź wady wzroku, słabe serca.

„No wyleciała ze studiów, bo istnieją dla niej rzeczy ważniejsze niż d-d-dyplom. Powstrzymanie ludobójstwa jest dla niej ważniejsze niż literki m-m-mgr na świstku papieru. Twoim zdaniem to jest ekstremizm? Bo moim zdaniem ekstremistą jest ktoś, kto żyje sobie jakby nigdy nic, chociaż wokół świat szaleje; ludzie są wyzyskiwani n-n-na prawo, na lewo i środkiem – ale ty nic, spokojnie, garniturek, krawacik, i do biura. Jakby nigdy nic. To jest ekstremizm. Ekstremalna głupota i tyle”. ( str. 165 )

A w całym tym zamieszaniu zbuntowana nastolatka, które stanowi kontrast dla swojego ojca, przykładnego i ugodowego Amerykanina. Jej radykalne metody manifestowania swojej złości, gniewu i oburzenia zamienia „amerykańską sielankę” jej ojca w prawdziwe piekło, a wychowywanie córki z miejsca staje się dla niego horrorem.

„Ona do ciebie nie pasowała. Nie pasowała do niczego, co sobą przedstawiasz. Nie pasowała do niczego i nikogo w ogóle. To był Twój mecz – miałeś całe boisko dla siebie. Jej na tym boisku nie było. Prosta sprawa. Ona była poza linią autu – wybryk natury – daleko poza linią autu.” ( str. 108 )

„A jednak Szwed, obdarzony łaską wszystkich atrybutów posągowej przeciętności, nie umiał pozbyć się tej pannicy, metodą Jerry’ego Rozpruwacza, nie umiał się do końca otrząsnąć z żarliwej nadopiekuńczości, ojcowskiej wyrozumiałości, obsesyjnej miłości do utraconej córki, otrząsnąć się z tej dziewczyny, z tej przeszłości, z całej tej histerii mojego dziecka.” ( str. 122 )

Najważniejszym powodem jej buntu, co jest wynikiem tylko i wyłącznie mojej obserwacji jest obojętność, którą wykazują jej rodzice, którzy jej zdaniem, zdają się żyć niczym w bańce mydlanej, jak przystało na poczciwych Amerykanów. Wkurzało ją, że w żaden sposób nie przejmują się szaleństwem, które rozpętało się wokół wojny w Wietnamie. Dlatego chciała nimi wstrząsnąć. Myślę, że właśnie dlatego posunęła się do tak wielkiego radykalizmu. Gardziła apatią i obojętnością, spokojnym przyglądaniu się na toczący się gdzieś w oddali chaos. Wszystko, co było pasywne, było dla niej nie do przyjęcia.
We wszystkim należy szukać złotego środka. Nie można być kimś, kogo da się sprowokować do reakcji w każdej najdrobniejszej sytuacji, ale też nie można przejść przez życia całkowicie neutralnie. Trzeba znać wartość rzeczy, o które walczymy i wyczuć najlepszy moment na reakcję.

„To było w sześćdziesiątym ósmym, gdy terroryzm był jeszcze nowością. Nagle ludzie zostali zmuszeni do szukania sensu w obłędzie. Wszystko wolno. Koniec granic przyzwoitości. Władze bezsilne. Młodzież szaleje. Społeczeństwo zastraszone. Dorośli nie pojmują, co się stało, nie wiedzą, co robić. Czy to teatr? Czy prawdziwa „rewolucja”? Zabawa? W policjantów i złodziei? Co się dzieje? Młodzież stawia kraj na głowie, więc dorośli też zaczynają wariować.” ( str. 104 )

Nie wiem czy Philip Roth jest człowiekiem wielu talentów. To dopiero moja pierwsza książka z jego pisarskiego dorobku. Jednak potęga wyobraźni, melodia słowa, dzięki której płynie się wraz z tekstem, niemalże szybuje, sprawia, że uważam go za kogoś, kto jest stworzony do pisania, że otrzymał od Boga wielki dar i talent. Jakość zabawy słowem na wybitnym poziomie. Takie książki sprawią, że przestaję powoli czerpać przyjemność z lektury powieści, które pisarsko stoją na trochę niższym poziomie, a wobec których dawniej miałem wielkie oczekiwania, którymi dawniej zachwycił bym się z pewności, a po takich książkach, szkoda mi na nie już czasu.

Takie książki jak „Amerykańska sielanka” sprawiają, że jako czytelnik staje się jeszcze bardziej wymagający. Być może obok niektórych książek, znajdujących się już od dawna w mojej domowej bibliotece przejdę całkiem obojętnie, gdyż rozpieszczony przez opowieści zjawiskowe stracę dla tych słabszych właściwą motywację. Tego jak wielce utalentowany jest Philip Roth, jestem pewny. Postrzega rzeczywistość w tak przekrojowy sposób, tak szerokie ma horyzonty postrzegania codzienności, tego, co w życiu jest najistotniejsze, a co zupełnie pozbawione wartości. Porusza ciekawe tematy związane z wychowaniem, a szczególną uwagę poświęca temu, jak poradzić sobie powinien rodzic, z sytuacją w której jego dziecko się jąka. Ponadto poziomem w swojej epickiej powieści dogłębnie uzmysławia czytelnikowi, co czuje kochający rodzic, gdy straci dziecko, które zniknęło z jego horyzontu i nie ma pewności, czy żyje i co się z nim w ogóle dzieje. Rozpacz, próba zrozumienia powodów oraz sięganie do przeszłości, która dałaby jakieś wskazówki, jakieś sygnały, że z dzieckiem coś takiego może się wydarzyć.

Sami więc zadecydujcie, czy po taką książkę warto sięgnąć? Czy warto sprawdzić czy dusza owego autora jest tak wyjątkowa jak moja o nim opinia.

„Poznał najokrutniejszą prawdę o życiu – że ono nie ma sensu. Po takiej lekcji szczęście nie bywa już spontaniczne. Staje się sztuczne, a i takie trzeba kupować za cenę wyrzeczenia się siebie i własnej historii. Miły, uprzejmy człowiek, polubownie rozwiązujący konflikty i sprzeczności, były mistrz sportu, pewny siebie, rozważny, pełen inwencji w walce z uczciwym przeciwnikiem, natrafia nagle na przeciwnika nieuczciwego – na zło, którego nie da się wykorzenić z ludzkich działań – i pada pokonany.” ( str. 123 )

Głównym motywem, dla którego sięgnąłem po „Amerykańską sielankę” Philipa Rotha była świadomość, że to jedna z czołowych książek w osobistej klasyfikacji Stephena Kinga. Gdy się o tym dowiedziałem, już miałem ją w swojej domowej bibliotece, a owy fakt utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że intuicja po raz kolejny mnie nie zawiodła.
W sumie to już domyślam się dlaczego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 513
  • Przeczytane
    1 455
  • Posiadam
    370
  • Ulubione
    51
  • Teraz czytam
    49
  • Literatura amerykańska
    20
  • 2018
    18
  • Chcę w prezencie
    15
  • Ebooki
    13
  • 2019
    13

Cytaty

Więcej
Philip Roth Amerykańska sielanka Zobacz więcej
Philip Roth Amerykańska sielanka Zobacz więcej
Philip Roth Amerykańska sielanka Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Artykuły

Więcej
Artykuł Czytamy w weekend
Varia
Czytamy w weekend

Podobne książki

Przeczytaj także