Trzysta cytryn do trzeciej potęgi tygrysa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Seria poetycka pod redakcją Mai Staśko poezja
- Kategoria:
- poezja
- Seria:
- Seria poetycka pod redakcją Mai Staśko
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ha!art
- Data wydania:
- 2020-12-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-12-30
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366571150
- Tagi:
- poezja
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 25
- 11
- 9
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Gdy coś ma taki tytuł i kosztuje akurat tyle by mieć darmową przesyłkę ląduje w koszyku na ten tych miast.
Czy jest to dobra poezja? wg mnie nie koniecznie, co prawda na poezji się nie znam, a to tutaj wygląda jak wylew prosto z mózgu na papier.
Więc jest to jakieś.
To co jednak rzuciło mi się w oczy to odważna zabawa z formatem, autor nie traktuje papieru jako przestrzeni liniowo zapisywanej przez znaki, tylko bawi się rozkładem i krojem każdej litery, jest to świeże i przypomina mi tz Stary internet prowadzony przez ludzi szalonych
Gdy coś ma taki tytuł i kosztuje akurat tyle by mieć darmową przesyłkę ląduje w koszyku na ten tych miast.
więcej Pokaż mimo toCzy jest to dobra poezja? wg mnie nie koniecznie, co prawda na poezji się nie znam, a to tutaj wygląda jak wylew prosto z mózgu na papier.
Więc jest to jakieś.
To co jednak rzuciło mi się w oczy to odważna zabawa z formatem, autor nie traktuje papieru jako...
https://prekaryjnepisaniepogodzinach.blogspot.com/2021/05/bad-systemu-o-debiucie-marcina.html
"Trzeba wiedzieć, że Marcin Podlaski jest językoznawcą (specjalizującym się w starocerkiewnosłowiańskim). Eksperyment Podlaskiego-poety, polega więc na próbie przeniesienia poetyki nasączonej badaniami prowadzonymi przez Podlaskiego-naukowca na pole poezji współczesnej. W kuluarach spotkałam się z opiniami, że konfesyjność debiutanta jest na wyrost. Jednak wiedza o jego zapleczu, magicznie ściąga klapki z oczu. Ta konfesyjna wrażliwość, ugruntowana w tradycji cerkiewnej i przerzucona w inną przestrzeń, przekształcona, staje się bronią wymierzoną przeciwko mnogim niesprawiedliwościom współczesnej Polski. Czytać przy tym należy książkę wnikliwie, bo jej agendą stają się czasem dyskursy, które nie są prywatnymi opiniami autora"
https://prekaryjnepisaniepogodzinach.blogspot.com/2021/05/bad-systemu-o-debiucie-marcina.html
więcej Pokaż mimo to"Trzeba wiedzieć, że Marcin Podlaski jest językoznawcą (specjalizującym się w starocerkiewnosłowiańskim). Eksperyment Podlaskiego-poety, polega więc na próbie przeniesienia poetyki nasączonej badaniami prowadzonymi przez Podlaskiego-naukowca na pole poezji współczesnej. W...
przeraźliwie nudne, jak notatki egdy nastolatka co się wypisał z religii i ma okienko w szkolnej bibliotece
przeraźliwie nudne, jak notatki egdy nastolatka co się wypisał z religii i ma okienko w szkolnej bibliotece
Pokaż mimo toDobre to jest i przede wszystkim świeże. Podlaski nie idzie na łatwiznę, nie próbuje się nikomu przypodobać. Robi po swojemu i nic nam do tego. Propsy
Dobre to jest i przede wszystkim świeże. Podlaski nie idzie na łatwiznę, nie próbuje się nikomu przypodobać. Robi po swojemu i nic nam do tego. Propsy
Pokaż mimo to"Jedynym zadaniem, jakie pozostało filozofii, jest analiza języka" -- Te słowa Wittgensteina wydają się niezwykle trafne w przypadku rozważań nad książką Podlaskiego, książką, dodajmy, na wskroś dziwną, dziwaczną, czasem wręcz niezrozumiałą, a czasem, bełkotliwą. Niekiedy ma się wrażenie, że autor traci kontrolę nad językiem, gubi sensy i skojarzenia, popada w tylko sobie znane rejony kategorii estetycznych. Nic bardziej mylnego.
Może nie jest to uchwytne za pierwszym razem, lecz po kolejnych lekturach utworu jawi się on jako pieczołowicie zaprojektowany system, którego liryczne elementy doskonale ze sobą współgrają. Bo Podlaski chce nam opowiedzieć historię. Nie jednak tak, jak się to robi z gitarą przy ognisku. Jego zamiarem jest rozbicie nam czaszki i wrzucenie do niej najróżniejszych składników własnego umysłu, własnych obserwacji, następnie z dystansu może obserwować, czy taki przeszczep się przyjmie. A czy się przyjmie? To już leży w gestii czytelnika, jego cierpliwości, stopnia zaintrygowania oraz oczarowania kunsztem autora.
Bo Podlaski umie pisać wiersze. Zna się na tym i widać, że w swojej karierze niejeden tekst liryczny uplótł, czytamy więc nie nieśmiałe kroki poetyckie debiutanta, lecz świadome i precyzyjnie napisane utwory człowieka, który poetą stał się już jakiś czas temu, choć, z różnych powodów, wydaje swój pierwszy zbiór dopiero teraz.
Analiza języka. Tym, na pewnym etapie, stają się wiersze Podlaskiego. Nomenklatura akademicka miesza się z kolokwializmami i wulgaryzmami, rejestry wznoszą się po to, żeby z hukiem uderzyć o bruk. Te pozornie niezrozumiałe zabiegi szybko unaoczniają obecną kondycję języka. Nie tylko w ujęciu jednostkowym, lecz globalnym. Podlaski, przyglądając się rozpadowi psychiki, bierze na warsztat także rozpad języka. I, co ważne, nie sili się na zbędne komentarze, stroni od jarmarcznych moralitetów, nie nawołuje do zawrócenia ze ścieżki. Po prostu zauważa zjawisko i wrzuca je do swojego poetyckiego miksera.
"Moje obrazy nie składają się z pikseli" -- taką wskazówkę interpretacyjną znajdujemy w jednym z tekstów Podlaskiego. Bo rzeczywiście, te obrazy nie składają się z pikseli tak jak i same wiersze nie składają się ze słów. Powiedziałbym wręcz, że utworów Podlaskiego szuka się w stylu Sofii Coppoli, czyli między słowami.
"Jedynym zadaniem, jakie pozostało filozofii, jest analiza języka" -- Te słowa Wittgensteina wydają się niezwykle trafne w przypadku rozważań nad książką Podlaskiego, książką, dodajmy, na wskroś dziwną, dziwaczną, czasem wręcz niezrozumiałą, a czasem, bełkotliwą. Niekiedy ma się wrażenie, że autor traci kontrolę nad językiem, gubi sensy i skojarzenia, popada w tylko sobie...
więcej Pokaż mimo togenialna liryka, brawo Marcin, tak trzymać! :)
Łukasz Gamrot dał 10/10, słusznie.
To poezja, która zapiera dech w sercu, płucach i w wielu innych miejscach, poza tym dostarcza nie lada
wzruszeń czytelniczych. Do dziś się nie mogę pozbierać
emocjonalnie.
Swoją drogą, Marcin ma wyższe noty niż Mickiewicz i
Dostojewski, Dante i Kafka razem wzięci.
Moi Drodzy, czysty geniusz i NIC NAM DO TEGO.
Teraz pora na nagrody: NIKE, GDYNIA, a może i nawet NOBEL.
genialna liryka, brawo Marcin, tak trzymać! :)
więcej Pokaż mimo toŁukasz Gamrot dał 10/10, słusznie.
To poezja, która zapiera dech w sercu, płucach i w wielu innych miejscach, poza tym dostarcza nie lada
wzruszeń czytelniczych. Do dziś się nie mogę pozbierać
emocjonalnie.
Swoją drogą, Marcin ma wyższe noty niż Mickiewicz i
Dostojewski, Dante i Kafka razem wzięci.
Moi Drodzy, czysty...
Podlaski jest językoznawcą, i to właśnie język odgrywa główną rolę w jego tomie; język jako narzędzie do walki z systemem, ale i język jako system, w który poeta uderza. Poezja Podlaskiego, choć afektywna, często sprawiająca wrażenie pozbawionej kontroli, jest silnie przemyślaną narracją, w ramach której poeta sygnalizuje palącą potrzebę namysłu nad kulturowymi uwarunkowaniami zaburzeń i chorób psychicznych.
Podlaski jest językoznawcą, i to właśnie język odgrywa główną rolę w jego tomie; język jako narzędzie do walki z systemem, ale i język jako system, w który poeta uderza. Poezja Podlaskiego, choć afektywna, często sprawiająca wrażenie pozbawionej kontroli, jest silnie przemyślaną narracją, w ramach której poeta sygnalizuje palącą potrzebę namysłu nad kulturowymi...
więcej Pokaż mimo toTo niełatwa poezja, jednakże im częściej do niej sięgam, tym bardziej we mnie wnika i przyprawia o dreszcze.
To niełatwa poezja, jednakże im częściej do niej sięgam, tym bardziej we mnie wnika i przyprawia o dreszcze.
Pokaż mimo toPoezja o niepokojącej aurze, mocna, a przy tym melodyjna. Można zauważyć inspiracje muzyką hiphopową i metalową, obrazowanie jest niekiedy wstrząsające. Ekscytująca lektura pozostawiająca po sobie feerię uczuć!
Poezja o niepokojącej aurze, mocna, a przy tym melodyjna. Można zauważyć inspiracje muzyką hiphopową i metalową, obrazowanie jest niekiedy wstrząsające. Ekscytująca lektura pozostawiająca po sobie feerię uczuć!
Pokaż mimo toBałem się rozczarowania, ale na szczęście tom jest brawurowy i w pełni się broni. Wróżę Panu Podlaskiemu przynajmniej Browar za debiut. Oby tylko nie zginął, jak poezja z ha!artu (Patryka Kosendy np.). ,,Trzysta...'' to jednak jedna półka wyżej.
Bałem się rozczarowania, ale na szczęście tom jest brawurowy i w pełni się broni. Wróżę Panu Podlaskiemu przynajmniej Browar za debiut. Oby tylko nie zginął, jak poezja z ha!artu (Patryka Kosendy np.). ,,Trzysta...'' to jednak jedna półka wyżej.
Pokaż mimo to