Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niby wszystko jest na miejscu. Pomysł jest niezły, akcja idzie do przodu, ale coś jest bardzo nie tak. Na początku myślałem, że to wina tłumaczenia, ale jak skoro napisał to Polak...

W skrócie bardzo słaby początek serii, ale bez obaw kolejne części są bez porównania lepsze. Właściwie tą książkę można sobie darować i od przeskoczyć na tom drugi, niewielka strata a dalsze tomy są warte przeczytania.

Niby wszystko jest na miejscu. Pomysł jest niezły, akcja idzie do przodu, ale coś jest bardzo nie tak. Na początku myślałem, że to wina tłumaczenia, ale jak skoro napisał to Polak...

W skrócie bardzo słaby początek serii, ale bez obaw kolejne części są bez porównania lepsze. Właściwie tą książkę można sobie darować i od przeskoczyć na tom drugi, niewielka strata a dalsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jakich wiele, fabuła niestety nie zaskakuje i czyta się w miarę dobrze. Dlaczego tylko w miarę dobrze? Bo przekład jest, mówiąc brutalnie, schrzaniony. Pan Michał Studniarek nie ma pojęcia o wojskowym żargonie czy języku technicznym, często tłumaczy dosłownie, wręcz maszynowo, przez co fabuła traci i to sporo. Nie będę wnikał czy to brak kompetencji czy po prostu droga na łatwiznę. Jeżyli kolejne tomy będą również przekładane przez pana Michała, to ja pasuje i pomęczę się z oryginałem.

Książka jakich wiele, fabuła niestety nie zaskakuje i czyta się w miarę dobrze. Dlaczego tylko w miarę dobrze? Bo przekład jest, mówiąc brutalnie, schrzaniony. Pan Michał Studniarek nie ma pojęcia o wojskowym żargonie czy języku technicznym, często tłumaczy dosłownie, wręcz maszynowo, przez co fabuła traci i to sporo. Nie będę wnikał czy to brak kompetencji czy po prostu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W kilku słowach - jest to pamiętnik uczestnika szkolenia w dżungli, na które pojechała grupa chłopaków z GROMu.

Nie znajdziecie tu żadnych tajemnic na temat samego szkolenia, nie dowiecie się niczego nowego o formacji GROM, generalnie nie mu absolutnie żadnej wiedzy tajemnej. Jest za to dowód na to, że GROM to mimo wszystko wojsko... specjalne :)

Naval nieustannie nabija się i najeżdża na Śniadego (swoją drogą autora Celu za horyzontem), czyli najwyższego stopniem uczestnika szkolenia. Wielokrotnie "udowadnia", że gość jest totalna sierotą i właściwie to bardziej przeszkadza niż pomaga. Jest to o tyle zaskakujące, że Śniady na kilku szkoleniach już był (włącznie ze szkoleniem zielonych beretów w USA), co nieco przeżył, a tu raptem jest ostatnia łajzą - bardzo polskie podejście bez dwóch zdań :)

Tak czy inaczej książka bardzo lekka, zabawna i dobrze napisana.

W kilku słowach - jest to pamiętnik uczestnika szkolenia w dżungli, na które pojechała grupa chłopaków z GROMu.

Nie znajdziecie tu żadnych tajemnic na temat samego szkolenia, nie dowiecie się niczego nowego o formacji GROM, generalnie nie mu absolutnie żadnej wiedzy tajemnej. Jest za to dowód na to, że GROM to mimo wszystko wojsko... specjalne :)

Naval nieustannie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Paskuda & Co to zbiór opowiadań opisujący perypetie Paskudy (nad wyraz małomównego smoka), Księżniczki(niekoniecznie ładnej paniusi uwięzionej w wieży) oraz Strażnika (całkiem sprytnego i lekko wzdychającego).

Lektura bardzo miła lekka i przyjemna a na dodatek świetnie napisana. Co do dawki humoru, to im dalej tym go mniej ale i tak jestem pozytywnie zaskoczony, bo dawno się nie szczerzyłem podczas czytania.

Lektura bez dwóch zdań godna polecenia!

Paskuda & Co to zbiór opowiadań opisujący perypetie Paskudy (nad wyraz małomównego smoka), Księżniczki(niekoniecznie ładnej paniusi uwięzionej w wieży) oraz Strażnika (całkiem sprytnego i lekko wzdychającego).

Lektura bardzo miła lekka i przyjemna a na dodatek świetnie napisana. Co do dawki humoru, to im dalej tym go mniej ale i tak jestem pozytywnie zaskoczony, bo dawno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowiadana zawarte w tym tomiku do mistrzowskich nie należą. Ich poziom jest bardzo nierówny a szkoda. Według mnie najgorsze ze wszystkich jest otwierające tomik opowiadanie zatytułowane ON, które w zamyśle miało być klimatyczne, mroczne i w ogóle, a jest po prostu ekstremalnie nijakie i na tyle krótkie, że zanim pojawia się klimat następuje koniec. Dalej jest lepiej, tytułowy Hotel dla samobójców jest w porządku, podobnie F. Reszta to bardziej dopychacze i to niekoniecznie oryginalne - patrz Simulacra. Reasumując jak najbardziej można przeczytać, ale bez rewelacji.

Opowiadana zawarte w tym tomiku do mistrzowskich nie należą. Ich poziom jest bardzo nierówny a szkoda. Według mnie najgorsze ze wszystkich jest otwierające tomik opowiadanie zatytułowane ON, które w zamyśle miało być klimatyczne, mroczne i w ogóle, a jest po prostu ekstremalnie nijakie i na tyle krótkie, że zanim pojawia się klimat następuje koniec. Dalej jest lepiej,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety druga książka autorki jest znacznie gorsza niż Invocato, ale czyta się dobrze i nie męczy.

Niestety druga książka autorki jest znacznie gorsza niż Invocato, ale czyta się dobrze i nie męczy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitny debiut autorki. Akcja, humor i ciekawy pomysł, co bardzo rzadko się zdarza. Polecam.

Wybitny debiut autorki. Akcja, humor i ciekawy pomysł, co bardzo rzadko się zdarza. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny zbiór opowiadań, który czyta się lekko i w większości przyjemnie. Niestety jako osoba zaznajomiona z twórczością Andrzeja mam wrażenie, że ze zbiorku na zbiorek jest coraz gorzej z pomysłami. Wiem, że ciężko jest pisać tyle co Andrzej i utrzymywać wysoki poziom, ale powoli dochodzę do wniosku, że wydawane są po kolei wszystkie opowiadania wygrzebane z czeluści szuflad czy starych zeszytów, poddane jedynie drobnej obróbce literackiej.

Podsumowując lektura w sam raz do tramwaju/pociągu, po przeczytaniu do kosza. Na pewno nie jest to materiał do którego się wraca.

Kolejny zbiór opowiadań, który czyta się lekko i w większości przyjemnie. Niestety jako osoba zaznajomiona z twórczością Andrzeja mam wrażenie, że ze zbiorku na zbiorek jest coraz gorzej z pomysłami. Wiem, że ciężko jest pisać tyle co Andrzej i utrzymywać wysoki poziom, ale powoli dochodzę do wniosku, że wydawane są po kolei wszystkie opowiadania wygrzebane z czeluści...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miało być dowcipnie, lekko i rozrywkowo, ale nic z tego nie wyszło. Początek jest całkiem fajny, momentami nawet śmieszny, ale im dalej tym gorzej. Mam wrażenie, że początkowo miało to być jedynie opowiadanie, ale autorka uparła się na książkę i efekt końcowy rozczarowuje. Szkoda, bo pomysł na parodie klimatów wampiryczno - wilkołaczych jak najbardziej by się nadał.

Miało być dowcipnie, lekko i rozrywkowo, ale nic z tego nie wyszło. Początek jest całkiem fajny, momentami nawet śmieszny, ale im dalej tym gorzej. Mam wrażenie, że początkowo miało to być jedynie opowiadanie, ale autorka uparła się na książkę i efekt końcowy rozczarowuje. Szkoda, bo pomysł na parodie klimatów wampiryczno - wilkołaczych jak najbardziej by się nadał.

Pokaż mimo to

Okładka książki Nie mówcie mi jak mam żyć Władysław Kozakiewicz, Michał Pol
Ocena 7,5
Nie mówcie mi ... Władysław Kozakiewi...

Na półkach:

Jestem pozytywnie zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że biografia Kozakiewicza może być tak dobrze napisana. Bardzo przyjemnie się czyta i bardzo szybko. Na to ostatnie ma niewątpliwie wpływ ilość zdjęć, których jest sporo i dobrze, bo wyjątkowo dopełniają treść, zamiast pełnić rolę rozpychacza objętości. Bardzo fajny materiał na prezent, nie tylko dla fanów skoku o tyczce.

Jestem pozytywnie zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że biografia Kozakiewicza może być tak dobrze napisana. Bardzo przyjemnie się czyta i bardzo szybko. Na to ostatnie ma niewątpliwie wpływ ilość zdjęć, których jest sporo i dobrze, bo wyjątkowo dopełniają treść, zamiast pełnić rolę rozpychacza objętości. Bardzo fajny materiał na prezent, nie tylko dla fanów skoku o tyczce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ksiazka to w zasadzie 13 opowiadań ułozonych chronologicznie, których głównym bohaterm jest Miś - jeden ze STALKERów buszujących w Zonie. Dla miłosników STALKER-a jest to pozycja bez dwóch zdań obowiązkowa, bo świetnie oddaje klimat miejsca, w którym nawet trawa zabija.

Ci, którym pojęcia czarci pudding, wyżymaczka, czy Artefakt nic nie mówią, moga się czuc odrobinę zagubieni, ale bez przesady, bo to w końcu bliskie nam klimaty. Jak tu nie zrozumeic o co chodzi, gdy przynajmniej część z osób to czytajacych sama wdychała radioaktywny pył z Czernobyla.

Ksiazka to w zasadzie 13 opowiadań ułozonych chronologicznie, których głównym bohaterm jest Miś - jeden ze STALKERów buszujących w Zonie. Dla miłosników STALKER-a jest to pozycja bez dwóch zdań obowiązkowa, bo świetnie oddaje klimat miejsca, w którym nawet trawa zabija.

Ci, którym pojęcia czarci pudding, wyżymaczka, czy Artefakt nic nie mówią, moga się czuc odrobinę...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mój osobisty demon David Bischoff, Rich Brown, Linda Richardson
Ocena 5,6
Mój osobisty d... David Bischoff, Ric...

Na półkach:

Da się przeczytać, gdy nie ma nic bardziej ambitnego pod ręka. Nawet można się pośmiać, jeżeli ma się głupawkę. A i raczej dla czytelników płci męskiej, no bo kto jak nie oni uwielbiają seksowne bohaterki z piekła rodem :)

Da się przeczytać, gdy nie ma nic bardziej ambitnego pod ręka. Nawet można się pośmiać, jeżeli ma się głupawkę. A i raczej dla czytelników płci męskiej, no bo kto jak nie oni uwielbiają seksowne bohaterki z piekła rodem :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piotruś Pan 20 lat później, tyle że bez Piotrusia i w czasach prawie współczesnych. Pomysł oryginalny, nieźle opisany, ale nie w moim typie. Najciekawsze jest ostatnie kilkadziesiąt stron co jest dosyć dziwne biorąc pod uwagę umiejętności autora. Jak na mój gust ksiązce brakuje jednej podstawowej rzeczy, czyli klimatu. Ciemność płonie jest o niebo lepsze, ale co kto lubi...

Piotruś Pan 20 lat później, tyle że bez Piotrusia i w czasach prawie współczesnych. Pomysł oryginalny, nieźle opisany, ale nie w moim typie. Najciekawsze jest ostatnie kilkadziesiąt stron co jest dosyć dziwne biorąc pod uwagę umiejętności autora. Jak na mój gust ksiązce brakuje jednej podstawowej rzeczy, czyli klimatu. Ciemność płonie jest o niebo lepsze, ale co kto lubi...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzecia część cyklu to uwieńczenie głównego wątku wojny z Sh'daar, chociaż warto wspomnieć, że nie jest to ostatnia książka z tego cyklu. Czyta się podobnie jak pozostałe części - szybko i przyjemnie, chociaż pomysł na finał mógłby być bardziej dopracowany, ale to kwestia gustu. Lektura obowiązkowa dla miłośników military sf oraz space opera, seria zdecydowanie warta polecenia.

Trzecia część cyklu to uwieńczenie głównego wątku wojny z Sh'daar, chociaż warto wspomnieć, że nie jest to ostatnia książka z tego cyklu. Czyta się podobnie jak pozostałe części - szybko i przyjemnie, chociaż pomysł na finał mógłby być bardziej dopracowany, ale to kwestia gustu. Lektura obowiązkowa dla miłośników military sf oraz space opera, seria zdecydowanie warta polecenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł na cykl bardzo fajny, z realizacja niestety gorzej. Ogólnie rozczarowałem się i nie będę próbował czytać kolejnych części, po prostu szkoda czasu. Po wysłuchaniu tylu peanów na temat całego cyklu spodziewałem się książki, która wciąga co najmniej jak bagno. Zamiast tego dostałem książkę, której "akcja" najzwyczajniej w świecie przynudza. Co do wątków skandalizujących to zagrywki pro homoseksualne w pewnych miejscach są jak najbardziej sensowne i pasują do całości, za to w wielu innych sprawiają wrażenie usilnej propagandy preferencji seksualnych autora. Wielka szkoda.

Pomysł na cykl bardzo fajny, z realizacja niestety gorzej. Ogólnie rozczarowałem się i nie będę próbował czytać kolejnych części, po prostu szkoda czasu. Po wysłuchaniu tylu peanów na temat całego cyklu spodziewałem się książki, która wciąga co najmniej jak bagno. Zamiast tego dostałem książkę, której "akcja" najzwyczajniej w świecie przynudza. Co do wątków skandalizujących...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bezpośrednia kontynuacja Pierwszego uderzenia. Tak samo rewelacyjne się czyta. Tym razem mamy więcej polityki i odrobinę mniej akcji, ale tego ostatniego w zupełności wystarcza.

Obie części zdecydowanie warte polecenia, zresztą nie ma co się produkować, jeżeli spodobała wam się pierwsza część, po tą sięgniecie tak samo chętnie.

Bezpośrednia kontynuacja Pierwszego uderzenia. Tak samo rewelacyjne się czyta. Tym razem mamy więcej polityki i odrobinę mniej akcji, ale tego ostatniego w zupełności wystarcza.

Obie części zdecydowanie warte polecenia, zresztą nie ma co się produkować, jeżeli spodobała wam się pierwsza część, po tą sięgniecie tak samo chętnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

64 strony... Taka objętość sprawia, że jest to bardziej rozprawka a nie książka, no ewentualnie praca magisterska. Zawartość to głównie pobieżna prezentacja historii uzbrojenia snajperów a nie samych snajperów, chociaż kilka nazwisk jak najbardziej się przewija. Osobiście liczyłem, że będzie tu więcej na temat znanych nazwisk a nie karabinów używanych w snajpingu na przestrzeni wieków. Reasumując pozycja raczej nie do polecenia (chyba że masz chopla na punkcie uzbrojenia właśnie), chociaż muszę oddać sprawiedliwość, że czyta się szybko (no bo jak ma się czytać coś co ma 64 strony i zawiera sporą ilość zdjęć). Dla totalnego laika może być, pod warunkiem, że traficie w taniej książce za kilka złotych.

64 strony... Taka objętość sprawia, że jest to bardziej rozprawka a nie książka, no ewentualnie praca magisterska. Zawartość to głównie pobieżna prezentacja historii uzbrojenia snajperów a nie samych snajperów, chociaż kilka nazwisk jak najbardziej się przewija. Osobiście liczyłem, że będzie tu więcej na temat znanych nazwisk a nie karabinów używanych w snajpingu na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Agent JFK 1. Przemytnik Jiří Walker Procházka, Miroslav Žamboch
Ocena 6,1
Agent JFK 1. P... Jiří Walker Procház...

Na półkach:

Twórczość tego autora znam z jego innych książek i dotychczas większość czytałem z dużą przyjemnością, aż do teraz. Nie wiem do końca z czego to wynika, może to wina samego pomysłu, może czegoś innego, czego nie potrafię dokładnie namierzyć. Faktem natomiast jest, że jest to pierwsza pozycja autora, której nie byłem w stanie dokończyć. Odrzuciło mnie grubo po połowie i nie sądzę, żebym próbował wracać ani do tej, ani do kolejnych części cyklu.

Twórczość tego autora znam z jego innych książek i dotychczas większość czytałem z dużą przyjemnością, aż do teraz. Nie wiem do końca z czego to wynika, może to wina samego pomysłu, może czegoś innego, czego nie potrafię dokładnie namierzyć. Faktem natomiast jest, że jest to pierwsza pozycja autora, której nie byłem w stanie dokończyć. Odrzuciło mnie grubo po połowie i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znany z opisywania losów szlachty autor serwuje nam tym razem zbiór opowiadań o tematyce marinistyczno-pirackiej. Książka czyta się dobrze, chociaż poziom opowiadań nie jest równy. Obeznani z literaturą Komudy niestety nie będą zaskoczeni rozwojem większości opowiadań. Ale proszę nie tracić nadziei, może trafi się wam jakaś perełka.

Znany z opisywania losów szlachty autor serwuje nam tym razem zbiór opowiadań o tematyce marinistyczno-pirackiej. Książka czyta się dobrze, chociaż poziom opowiadań nie jest równy. Obeznani z literaturą Komudy niestety nie będą zaskoczeni rozwojem większości opowiadań. Ale proszę nie tracić nadziei, może trafi się wam jakaś perełka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla fanów Guns N Roses lektura obowiązkowa.

Dla reszty czytelników będzie to bardzo dobrze napisana historia jednego z muzyków, który pół życia spędził na piciu, ćpaniu i muzyce a drugie pół na walce z nałogami, powrocie do normalnego życia no i muzyce :) Bardzo dobra książka i świetnie się czyta, co najmniej tak samo dobrze jak biografię Slasha.

Dla fanów Guns N Roses lektura obowiązkowa.

Dla reszty czytelników będzie to bardzo dobrze napisana historia jednego z muzyków, który pół życia spędził na piciu, ćpaniu i muzyce a drugie pół na walce z nałogami, powrocie do normalnego życia no i muzyce :) Bardzo dobra książka i świetnie się czyta, co najmniej tak samo dobrze jak biografię Slasha.

Pokaż mimo to