-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2022-01-17
2022-03-25
Książka Pana Tomasza Biedrzyckiego trafiła w moje ręce dosyć dawno temu, jednak czas jej lektury nadszedł dopiero w ostatnim czasie. Opowiedziana w niej historia jest brutalna i krwawa. Młoda policjantka – Jolanta Torwicka – otrzymuje pierwszą poważną sprawę do rozwikłania, rzecz dotyczy zabójstwa lekarza, który był spokrewniony z miejscowym sędzią.
Śledztwo jest zawiłe i pełne ślepych tropów, a dodatkowo szef Torwickiej ciągle szuka dziury w całym, gdyż według niego w policji nie ma miejsca dla kobiet. Im bardziej robi on wszystko by to Jolancie pokazać, tym bardziej jest ona zdeterminowana, żeby udowodnić przełożonemu coś wręcz przeciwnego. Współpracownicy kobiety pomagają jej w tym jak tylko mogą, zwłaszcza Adam Kownacki jest jej największą zawodową podporą.
W toku historii na jej kartach pojawia się również tajemniczy, przystojny, inteligentny i szarmancki Leon, który próbuje uwieść panią aspirant… Czy mu się to uda? Czy kryje się za tym jakaś kolejna mroczna tajemnica? - dowiecie się z kart książki.
Publikacja ta przeznaczona jest dla odbiorców 18+, o czym informuje okładka.
Trzeba uczciwie przyznać, iż jest to lektura dla ludzi o mocnych nerwach oraz takich, którzy będą w stanie przebić się przez brutalne i pełne detali opisy, jakich nie szczędzi czytelnikowi autor.
Chociaż oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, iż wynika to ze specyfiki niniejszej powieści to jeśli chodzi o mnie zdecydowanie nie jestem fanką tego typu słownych wizualizacji. Jeśli zaś mowa o samym śledztwie i jego zawiłościach to jest ono intrygujące i pełne chwilami zaskakujących zwrotów.
Autor w sposób misterny krok po kroku rozsnuwa przed czytelnikiem sieć układów, układzików i różnorodnych powiązań, w jakie uwikłani są bohaterowie, co z kolei generuje ich pewne decyzje oraz idące za nimi działania.
Jeśli odpowiadają Wam tego typu literackie klimaty to przekonajcie się sami, jakie jest rozwiązanie tej mrocznej sprawy. Co odkryją Torwicka i Kownacki i jak wysoką cenę przyjdzie im za to zapłacić?
Dodam jeszcze, iż w roku 2019 książka ta została wznowiona pod szyldem Wydawnictwa Saga Egmont [ja czytałam jej wydanie z roku 2016].
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2022/03/zagadka-pewnej-zbrodni.html
Książka Pana Tomasza Biedrzyckiego trafiła w moje ręce dosyć dawno temu, jednak czas jej lektury nadszedł dopiero w ostatnim czasie. Opowiedziana w niej historia jest brutalna i krwawa. Młoda policjantka – Jolanta Torwicka – otrzymuje pierwszą poważną sprawę do rozwikłania, rzecz dotyczy zabójstwa lekarza, który był spokrewniony z miejscowym sędzią.
Śledztwo jest zawiłe i...
2020-05-12
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym tegorocznym debiutem, niniejsza książka ukazała się w drugiej połowie marca nakładem Wydawnictwa Novae Res. Publikacja nosi wymowny tytuł „W ciszy i w ciemności”, a jej autorem jest Michał Majchrzak, mężczyzna w sile wieku mieszkający w Bochni.
Autor od dziecka zmaga się z zespołem Ushera - jest to rzadka choroba genetyczna, która charakteryzuje się uszkodzeniem słuchu oraz postępującą dysfunkcją narządu wzroku. Ostatecznie doprowadza do całkowitej utraty tych dwóch narządów zmysłu.
Pan Michał podzielił swoją autobiograficzną historię na kilka części. W pierwszej z nich w sposób niezwykle otwarty, szczery i bez zbędnego patosu opisuje swoją codzienność, jako małego chłopca, potem nastolatka, a następnie wchodzącego w dorosłe życie młodego mężczyzny. Dzięki temu fragmentowi opowieści ukazuje on czytelnikom swoje radości, smutki, problemy dnia codziennego oraz wiele psychiczno-emocjonalnych burz, jakie stały się jego udziałem na skutek prób funkcjonowania z zespołem Ushera (zdiagnozowanym de facto dość późno).
Druga część poświęcona została wielkiej pasji autora, którą jest bieganie. Początkowo dzięki tej właśnie aktywności młody mężczyzna nie tylko rozładowywał nagromadzone w nim pokłady energii, ale również porządkował w swojej głowie myśli i targające nim emocje. Finalnie zaś bieganie stało się sposobnością do odwiedzenia wielu miejsc zarówno w kraju, jak i na świecie, gdzie odbywają się różne imprezy biegowe dla osób głuchoniewidomych, w których autor brał udział osiągając ogromne sukcesy. Jeśli jesteście zainteresowani około biegową tematyką w nieco innym, aczkolwiek wcale nie mniej ekscytującym wydaniu to z pewnością przeczytacie ten fragment opowieści z ogromnym zaciekawieniem. Mało tego oprócz biegania autor opowiada również swoim czytelnikom o sporej kreatywności, jaka pojawiła się w jego życiu, gdy jego pogarszający się wzrok znacznie utrudnił mu wyczynowe bieganie. Jak wiadomo życie nie znosi próżni, więc poprzez różne koleje losu, które poznacie czytając te książkę na drodze pana Michała stanęły tandemy i grupa ogromnie pozytywnych ludzi. W ten właśnie sposób dzięki wyżej wspomnianej pomysłowości i otwartości na nowe wyzwania narodziła się kolejna pasja, czyli różnorakie wyprawy na tandemie, które również, jak przekonacie się podczas lektury, zaowocowały wieloma frapującymi przygodami.
Trzecia i czwarta odsłona tej publikacji to naświetlenie sytuacji osób z dysfunkcją wzroku i słuchu w kraju i na świecie oraz bardzo praktyczny, a w mojej ocenie również przydatny, oparty na doświadczeniach autora zbiór podpowiedzi dotyczących tego, jak zachowywać się w stosunku do osób z uszkodzeniem wzroku i słuchu tak, aby nie stanowiło to dyskomfortu dla żadnej ze stron.
Książka ta porusza trudny i w gruncie rzeczy mało znany temat. Nie jest ona jednak studium użalania się nad sobą osoby niepełnosprawnej, a wręcz przeciwnie, jest to historia o harcie ducha, spełnianiu kolejnych marzeń i stawianiu sobie coraz to nowych celów.
Historia Michała Majchrzaka jest namacalnym dowodem na to, że nawet będąc zanurzonym w ciszy i ciemności można czerpać z życia garściami i oddychać pełną piersią, chociaż oczywiście nie zawsze jest to proste i wymaga gigantycznego samozaparcia oraz wsparcia ze strony otoczenia, w którym się żyje.
Polecam Wam lekturę tej pozycji, bo autobiografia ta zmienia perspektywę na wiele powszednich spraw, o których na co dzień raczej nie myślimy i nie przykładamy do nich większej wagi.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2020/05/nigdy-nie-rezygnuj-ze-swoich-marzen-bez.html
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym tegorocznym debiutem, niniejsza książka ukazała się w drugiej połowie marca nakładem Wydawnictwa Novae Res. Publikacja nosi wymowny tytuł „W ciszy i w ciemności”, a jej autorem jest Michał Majchrzak, mężczyzna w sile wieku mieszkający w Bochni.
Autor od dziecka zmaga się z zespołem Ushera - jest to rzadka choroba genetyczna, która...
2021-10-23
Joanna Sykat ma w swoim literackim dorobku całkiem sporo tytułów. We wrześniu tego roku nakładem Wydawnictwa Prozami ukazała się jej najnowsza powieść o nieco zagadkowym i klimatycznym tytule „Gdy zabłyśnie światło”.
Główną bohaterką tej opowieści jest Adrianna, która po rozwodzie układa sobie życie mieszkając wraz z córką w podmiejskim domu. Kobieta ma pracę, którą lubi oraz nowego partnera - Michała, czyli rzec można, iż wiedzie w miarę ustabilizowane życie. Jednak w pewnym momencie w najbliższym otoczeniu matki i córki zaczynają dziać się dziwne i niepokojące rzeczy, które skutecznie zachwieją ich i tak niełatwą relacją, gdyż Ola o rozstanie rodziców obwinia matkę, oraz poczuciem bezpieczeństwa.
Na skutek niniejszych zawirowań Ada zaczyna podejrzewać, iż jej zaleczona choroba znów daje o sobie znać. W dodatku kobieta wciąż obawia się wejść nieco głębiej w relację z Michałem, którego jej latorośl nadal delikatnie rzecz ujmując nie akceptuje.
Bohaterowie przeżywają życiowe wzloty i upadki, o których dowiecie się z kart książki, a uwierzcie mi, że nieco się tam dzieje. Ada dokonuje w swoim ogrodzie intrygującego odkrycia, a jeśli zdecyduje się podążyć za głosem swojego serca jej życie zmieni się w zaskakujący dla niej samej sposób, lecz czy się na to odważy? Przeczytajcie sami.
Książka jest całkiem sympatyczna, autorka pokazuje w niej, że nie wszystko, co wydaje nam się oczywiste takim właśnie jest. To opowieść o poszukiwaniu siebie oraz o przyjaźni, która szanuje i nie ocenia.
Jeśli macie ochotę na lekką pozycję do poczytania w sam raz na długi, chłodny wieczór to myślę, iż powieść ta będzie dobrym wyborem. Mnie czytało się ją przyjemnie, chociaż powiem szczerze, że niektóre wątki zbytnio się w opowieści rozmyły i dlatego mam kłopot z jej jednoznaczną oceną.
Jednak jak doskonale wiecie – ilu czytelników tyle gustów, a odbiór czytanego tekstu jest zawsze subiektywny, więc jeśli chcecie to przekonajcie się sami, co kryje w sobie historia Ady bo z pewnością każdy dostrzeże w niej coś innego dla siebie.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2021/11/najpiekniejszy-blask-pynie-prosto-z.html
Joanna Sykat ma w swoim literackim dorobku całkiem sporo tytułów. We wrześniu tego roku nakładem Wydawnictwa Prozami ukazała się jej najnowsza powieść o nieco zagadkowym i klimatycznym tytule „Gdy zabłyśnie światło”.
Główną bohaterką tej opowieści jest Adrianna, która po rozwodzie układa sobie życie mieszkając wraz z córką w podmiejskim domu. Kobieta ma pracę, którą lubi...
2019-11-01
Są książki, które właściwie nie sposób oceniać i dzisiaj właśnie z taką pozycją do Was przychodzę - mowa tutaj o książce „Nigdy więcej” autorstwa Anny Zamojskiej. Niniejsza publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Insignis w październiku bieżącego roku.
O pedofilii w polskim kościele zrobiło się bardzo głośno za sprawą filmu braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”, książka „Nigdy więcej” także porusza ten bardzo trudny i bolesny temat, jakim jest molestowanie nieletnich przez osoby duchowne. Autorka mając niespełna 14 lat doświadczyła takiej właśnie, dotykającej na całe życie traumy.
Ania była pełną życia, radosną, mającą marzenia i plany na przyszłość nastolatką, która wychowywała się w głęboko wierzącej rodzinie, wiara była dla niej ważną częścią życia.
Jej bezpieczny, młodzieńczy świat przewrócił do góry nogami proboszcz miejscowej parafii, który przez 2 lata molestował dziewczynkę zmieniając jej życie w piekło, w którym tkwiła zupełnie sama wstydząc się i bojąc komukolwiek przyznać do tego, jak straszne rzeczy ją spotykają.
Przyszedł jednak w jej życiu taki moment, że odważyła się o wszystkim opowiedzieć najpierw swojemu wujkowi, a następnie pozostałym członkom swojej rodziny. Wyznanie to koniec końców sprawiło, że dzisiaj Anna pomimo dramatycznych doświadczeń jest szczęśliwą, spełnioną i na powrót wierzącą kobietą.
Opowiedziana przez nią historia to nie tylko opis przeżywanego nieszczęścia, bólu, strachu, nękania, poniżania oraz postępującego oddalania się od Boga i długotrwałej, żmudnej, a często też bardzo wyczerpującej terapii psychologicznej, przez które Anna musiała przejść. Jest to również niesamowite świadectwo tego, jak ogromna siła i determinacja drzemią w istocie ludzkiej oraz jak istotne jest wsparcie rodziny w procesie wychodzenia z tak ogromnego dramatu, o którym rzecz jasna nie da się zapomnieć, lecz jak dowodzi historia Anny można przestać żyć w jego cieniu
Gratuluję autorce odwagi oraz podjętej decyzji o przelaniu swoich przeżyć na karty książki, mam nadzieję, iż dla wielu będzie ona przestrogą, aby mieć oczy szeroko otwarte na to, co może dziać się dookoła nas zwłaszcza w niewielkich społecznościach, a ofiarom da siłę do walki o siebie i powrót do pełni życia.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/11/2-lata-24-miesiace-105-tygodni-732-dni.html
Są książki, które właściwie nie sposób oceniać i dzisiaj właśnie z taką pozycją do Was przychodzę - mowa tutaj o książce „Nigdy więcej” autorstwa Anny Zamojskiej. Niniejsza publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Insignis w październiku bieżącego roku.
O pedofilii w polskim kościele zrobiło się bardzo głośno za sprawą filmu braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”,...
2019-10-15
Książki, w których opisane zostały prawdziwe lub oparte na faktach historie budzą moje zainteresowanie właściwie od zawsze. W związku z powyższym nie mogłam przejść obojętnie obok pozycji autorstwa Anny Naskręt „Uwięziony krzyk”.
Jest to zapis przeżyć autorki, która w wieku zaledwie 24 lat, wcześniej będąc zupełnie zdrową kobietą, doznała rozległego udaru mózgu, który odmienił jej życie na zawsze. Mimo, iż lekarze nie dawali jej właściwie żadnych szans na wstanie z łóżka, dzisiaj Anna chodzi i mówi (chociaż oczywiście wymaga to od niej nie lada wysiłku) i na co dzień zmaga się z wieloma ograniczeniami i dolegliwościami, które obecnie są nieodłączną częścią jej życia.
„Uwięziony krzyk” jak zapewne się domyślacie nie jest łatwą lekturą, autorka ukazała w niej w sposób bardzo wyrazisty, bez przemilczeń, czy też jakiegokolwiek ubarwiania sytuację osoby, która z dnia na dzień utraciła całkowicie kontrolę nad swoim życiem i ciałem.
Anna Naskręt obnażyła również ogromnie trudne, a często odzierające z godności położenie pacjenta (oraz jego bliskich) w stosunku do pracowników służby zdrowia… Zaznaczam oczywiście, co także pani Anna uczyniła w swojej opowieści, że absolutnie nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. W niniejszej historii ukazane zostały jedynie dosyć częste realia funkcjonowania oddziałów szpitalnych i rehabilitacyjnych.
Książka ta niesie w sobie według mnie wręcz niewyobrażalny ładunek emocjonalny. Wraz z narratorką przeżywamy całą gamę różnorodnych emocji, których doświadczała będąc w pełni sprawnym umysłem uwięzionym w klatce bezwładnego, a z czasem wciąż nieporadnego ciała.
Autorka przybliża nam również wiele problematycznych kwestii z różnych płaszczyzn życia, z którymi boryka się właściwie każdego dnia i chociaż codzienność nie szczędzi jej trudnych chwil to wciąż uśmiecha się do życia, które ten uśmiech również odwzajemniło, ale więcej na ten temat dowiecie się już z kart książki.
W związku z tym nie sposób pominąć fakt, iż historia ta nie jest naszpikowana wyłącznie bólem, cierpieniem i nieustannym narzekaniem na los, autorka ma również ogromne poczucie humoru, którym dzieli się z czytelnikiem, a także spory dystans do świata pomimo wszystkich przeciwności losu, jakie były, są i zapewne będą jej udziałem.
Jeśli chcecie przeczytać wartościową historię o kobiecie, której ogromny hart ducha oraz wewnętrzna wola walki o siebie, swoje zdrowie oraz jak najlepszą jakość życia wciąż nie pozwalają jej się poddać, choć chwile zwątpienia oczywiście się zdarzają to koniecznie zapoznajcie się z „Uwięzionym krzykiem” i pamiętajcie – Carpe Diem!
Lekturę tę polecam gorąco, a autorce gratuluję wewnętrznej siły w pokonywaniu życiowych zakrętów i odwagi w oddaniu swojej historii w ręce szerokiego grona odbiorców.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/10/uamek-sekundy-ktory-zmieni-wszystko.html
Książki, w których opisane zostały prawdziwe lub oparte na faktach historie budzą moje zainteresowanie właściwie od zawsze. W związku z powyższym nie mogłam przejść obojętnie obok pozycji autorstwa Anny Naskręt „Uwięziony krzyk”.
Jest to zapis przeżyć autorki, która w wieku zaledwie 24 lat, wcześniej będąc zupełnie zdrową kobietą, doznała rozległego udaru mózgu, który...
2021-09-05
Książka, o której dziś Wam opowiem ukazała się pod koniec sierpnia bieżącego roku w serii Filia na faktach. Jej autorem, a zarazem głównym bohaterem jest David Fajgenbaum, który opisuje swoje zmagania z tajemniczą, ogromnie ciężką w swoim przebiegu i bardzo mało znaną chorobą Castelmana, która zaatakowała go w bardzo młodym wieku.
Wraz z autorem czytelnik zagłębia się we wspomnienia jego życia sprzed choroby - ambitnych planów uczelnianych oraz sportowych, a także w trudne chwile młodego Davida po śmierci matki, która zmagała się z chorobą nowotworową.
Niniejsza pozycja jest zapisem heroicznej walki z nieznanym, lecz ogromnie bezwzględnym przeciwnikiem, jakim niewątpliwie jest choroba Castelmana. Oczyma autora i jego bliskich śledzimy sinusoidę zdrowotnych wzlotów i upadków, która tak naprawdę dotyka całą rodzinę.
Jest to opowieść nie tylko z perspektywy chorego, ale także młodego lekarza i naukowca, którym jest D. Fajgenbaum. Książka ta, chociaż podejmuje trudną tematykę czyta się dosyć szybko. Czytelnik mocno kibicuje autorowi w jego nierównej walce. Z każdą kolejną stroną jesteśmy coraz bardziej ciekawi jak potoczą się jego dalsze losy.
Oczywiście nie zdradzę Wam szczegółów, aby nie pozbawiać Was tej ciekawości. Niemniej jednak czytelnikom gustującym w tego typu tematyce polecam tę lekturę, bo jest ona warta przeczytania. Otwiera oczy na bardzo wiele kwestii w zakresie postrzegania choroby i leczenia przez lekarza, który nagle i (przez dość długi czas nie wiadomo dlaczego) staje się pacjentem.
Jak już wcześniej wspominałam przeczytałam tę pozycję dosyć szybko? Jedyną niedogodność stanowiło dla mnie to, że im bliżej końca książki, tym więcej było dosyć dokładnych, obszernych opisów naszpikowanych terminologią i zawiłościami medycznymi, co dla laika na dłuższą metę jest nieco nużące, a co za tym idzie spowalnia czytanie.
W każdym razie pozycja ta w całościowym ujęciu według mnie warta jest tego, aby poświęcić jej swój czytelniczy czas.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2021/11/choroba-jest-klasztorem-ktory-ma-swoja.html
Książka, o której dziś Wam opowiem ukazała się pod koniec sierpnia bieżącego roku w serii Filia na faktach. Jej autorem, a zarazem głównym bohaterem jest David Fajgenbaum, który opisuje swoje zmagania z tajemniczą, ogromnie ciężką w swoim przebiegu i bardzo mało znaną chorobą Castelmana, która zaatakowała go w bardzo młodym wieku.
Wraz z autorem czytelnik zagłębia się we...
2016-05-01
Stosunkowo niedawno, bo w połowie marca 2016 roku nakładem Wydawnictwa Znak ukazało się wznowienie obsypanej różnymi literackimi nagrodami książki autorstwa Joan Didion zatytułowanej „Rok magicznego myślenia”.
Jest to pozycja autobiograficzna, w której autorka opisuje traumatyczne przejścia ze swojego życia, chodzi tutaj o nagłą śmierć męża i równie niespodziewaną chorobę córki.
Joan Didion poruszyła w swojej książce wiele ważkich tematów takich jak np. przeżywanie żałoby, którego kolejne etapy opisuje w sposób dosyć szczegółowy. Pisze też bardzo otwarcie o poczuciu osamotnienia i zagubienia w zaistniałych okolicznościach oraz utrzymującej się przez pewien okres czasu potrzebie wypierania prawdy o tym, co się wydarzyło, a także wiążącej się z nią pewnego rodzaju „utraty pamięci” na temat minionych zdarzeń.
Autorka jak już wspomniałam wcześniej opisuje nie tylko procesy związane z żałobą oraz poczuciem straty, lecz również podkreśla nieprzewidywalną wręcz zmienność życia i nieuchronność ludzkiego przemijania, co doskonale obrazuje cytat: „…życie zmienia się w jednej chwili. Siadasz do kolacji i życie, jakie znasz się kończy…”
Joan Didon na przykładzie ciężkiej choroby swojej córki Qiuintany, która nagle zapadła w śpiączkę ukazała nam, w jak ogromnej sinusoidzie żyje człowiek, który z jednej strony zupełnie niespodziewanie traci męża, z drugiej natomiast dziecko walczy o życie, a na to, co przyniesie jutro nie ma się zbyt dużego wpływu.
Przyznam szczerze, iż bardzo ciężko jest mi ocenić tę książkę, więc moja nota w dużej mierze wynika z tego, jak głęboko trafiła do mnie ta publikacja. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że niestety, pomimo tego, iż porusza ona równie trudne, co istotne kwestie nie bardzo przemówiła do mnie jej treść.
Zastanawiacie się zapewne, dlaczego – otóż chociaż niewątpliwie jest to opowieść o życiu, śmierci odnajdywaniu sensu by móc dalej funkcjonować pomimo, bólu, żalu i wszelkiego rodzaju pokrewnych im emocji, które przeżywa człowiek będący w skrajnie traumatycznej sytuacji - dla mnie jako czytelnika jest w tym tomie zdecydowanie za dużo zbyt wydumanej filozofii, która w pewnym momencie staje się w moim odczuciu bardzo mało zrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy tekstem.
Natomiast dla osób zainteresowanych poruszoną w „Roku magicznego myślenia” problematyką jako doskonałą przeciwwagę dotyczącą książek o bardzo zbliżonej tematyce mogę polecić książki pani Ewy Błaszczyk, której życie potoczyło się, i w pewnym sensie nadal toczy, równie dramatycznymi kolejami.
Jako ciekawostkę zdradzę Wam jeszcze, że na podstawie książki Joan Didion powstała sztuka teatralna, gdzie główną rolę zagrała właśnie Ewa Błaszczyk, aktorka znalazła w niej odzwierciedlenie własnych tragicznych przeżyć i emocji będących również udziałem jej samej.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2016/05/nieprzewidywalna-zmiennosc-zycia.html
Stosunkowo niedawno, bo w połowie marca 2016 roku nakładem Wydawnictwa Znak ukazało się wznowienie obsypanej różnymi literackimi nagrodami książki autorstwa Joan Didion zatytułowanej „Rok magicznego myślenia”.
Jest to pozycja autobiograficzna, w której autorka opisuje traumatyczne przejścia ze swojego życia, chodzi tutaj o nagłą śmierć męża i równie niespodziewaną chorobę...
2011-12-20
Powieść ta jest dosyć nietypowa... Autorka w formie swoistego reportażu opisuje w niej życie własne oraz losy położonej nad Bugiem białoruskiej wsi Dobratycze, w której zamieszkuje.
Mamy tutaj kilka wątków kryminalnych, a pierwszym z nich jest tajemnicza śmierć babci Makryni. Opisany został również białoruski system polityczny. Niemniej jednak by nie było nam zbyt ciężko czytać tę historię napotykamy w niej także na wątki fantastyczne jak nory w czasie czy też element poszukiwania skarbu....
Powieść ta jest dosyć nietypowa... Autorka w formie swoistego reportażu opisuje w niej życie własne oraz losy położonej nad Bugiem białoruskiej wsi Dobratycze, w której zamieszkuje.
Mamy tutaj kilka wątków kryminalnych, a pierwszym z nich jest tajemnicza śmierć babci Makryni. Opisany został również białoruski system polityczny. Niemniej jednak by nie było nam zbyt ciężko...
2019-06-02
Po książki młodzieżowe sięgam dosyć rzadko, chyba, że jakaś pozycja zaintryguje mnie swoją okładką lub zamieszczonym na niej opisem. Tak właśnie było w przypadku pozycji, o której chcę Wam dziś napisać parę zdań.
Niniejsza pozycja jest już drugim tytułem autorstwa Nory Raleigh Baskin, który przeczytałam. „Ruby po drugiej stronie”, bo taki tytuł nosi powieść opowiada historię dorastającej Ruby, której największym marzeniem jest znaleźć prawdziwą przyjaciółkę. Gdy podczas wakacji poznaje Margalit wydawać by się mogło, że wszystko układa się idealnie, ale tak w życiu, jak i w tej historii nic nie jest proste ani oczywiste. Ruby zmaga się z tajemnicą, która bardzo mocno utrudnia jej wchodzenie w relacje z innymi ludźmi – jej mama odbywa karę pozbawienia wolności.
Dziewczyna bojąc się odrzucenia i wytykania palcami ze strony otoczenia nie mówi nikomu o swojej trudnej sytuacji. Tylko Ciocia nazywana przez bohaterkę Madrugą (drugą mamą), która wychowuje Ruby wie o ich rodzinnym dramacie.
Książka Nory Raleigh Baskin jest przejmującą opowieścią o dorastaniu w cieniu traumatycznych doświadczeń. Jest to również opowieść o miłości na linii matka - córka wbrew wszelkim przeciwnościom. Autorka ukazując przeżycia Ruby mówi o tęsknocie, potrzebie bycia akceptowanym i posiadania zaufanej osoby, które każdy z nas w sobie nosi.
Powieść ta jest swego rodzaju studium wewnętrznych rozterek oraz psychoemocjonalnej burzy, z jakimi zmaga się dorastający człowiek. Aby dosadnie zobrazować swój przekaz autorka stawia swoją bohaterkę w bardzo trudnym, wręcz ekstremalnym dla dziecka/nastolatka położeniu.
Autorka decydując się na narrację pierwszoosobową położyła bardzo duży nacisk na to, aby jak najlepiej oddać wszystko to, co dzieje się we wnętrzu Ruby. Jej smutek, osamotnienie, poczucie zagubienia i wyizolowania oraz wiele innych odczuć, emocji i przemyśleń, jakie stale jej towarzyszą.
Jeśli chcecie przekonać się czy dziewczyna odnajdzie w końcu swój azyl i usłyszeć jej trudną, ale jednak tchnącą nadzieją historię to zapoznajcie się z tą publikacją. Myślę, że warto podzielić się nią również z młodszymi odbiorcami, (12+), ponieważ moim zdaniem jest to wartościowa powieść, która niesie w sobie istotny przekaz, a jednocześnie napisana została przystępnym i zrozumiałym językiem.
Dodam jeszcze, iż powieść ta ukazała się w serii Biała Plama.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/12/nawet-najlepsze-lustro-nie.html
Po książki młodzieżowe sięgam dosyć rzadko, chyba, że jakaś pozycja zaintryguje mnie swoją okładką lub zamieszczonym na niej opisem. Tak właśnie było w przypadku pozycji, o której chcę Wam dziś napisać parę zdań.
Niniejsza pozycja jest już drugim tytułem autorstwa Nory Raleigh Baskin, który przeczytałam. „Ruby po drugiej stronie”, bo taki tytuł nosi powieść opowiada...
2019-05-12
Niniejsza książka pojawiła się na rynku wydawniczym już jakiś czas temu, bo roku 2017 w serii Gorzka Czekolada ukazującej się pod szyldem Wydawnictwa Media Rodzina.
„40 godzin” to historia, której głównym bohaterem jest Faris Iskander. Zawieszony w czynnościach funkcjonariusz niemieckiej policji. Pewnego dnia od nieznanego nadawcy otrzymuje on e-mail z tajemniczym filmem przedstawiającym ukrzyżowanego mężczyznę. Dowiaduje się również, iż ma zaledwie 40 godzin na to, by go odnaleźć i ocalić życie ukrzyżowanemu, a także mieszkańcom Berlina.
W taki oto sposób rozpoczyna się mrożąca krew w żyłach gra z niebezpiecznym psychopatą oraz wyścig z czasem, bo przecież zegar wciąż tyka…
Kathrin Lange stworzyła misterną i niesamowicie wciągającą powieść kryminalną z jednej strony osadzając ją w realiach religijnych napięć i coraz powszechniejszych niestety zamachów terrorystycznych. Z drugiej strony natomiast okraszając ją skomplikowanymi pod względem psychiczno-emocjonalnym postaciami, które mają za sobą traumatyczne przejścia.
Tropienie zamachowca, który na różne sposoby myli tropy przypomina zabawę w ciuciubabkę. Iskander i jego współpracownicy czują się coraz bardziej osaczeni i zagubieni w gąszczu mylnych poszlak, jednak, mimo, iż w Berlinie, gdzie akurat trwają Ekumeniczne Dni Kościoła dochodzi do kolejnych wybuchów i są następne ofiary nasi śledczy się nie poddają.
Oprócz historii sensacyjnej jest to również według mnie opowieść mocno psychologiczna, ponieważ już sama postać niemieckiego policjanta mającego egipskie korzenie i będącego, co prawda niepraktykującym, ale jednak muzułmaninem budzić może różnorodne odczucia w jego otoczeniu. Fakt ten z całą pewnością nie jest bez znaczenia dla samego Iskandera i wywołuje w nim całą gamę emocji, zwłaszcza w kontekście wielu ekstremalnych sytuacji, w których zmuszony jest się odnajdywać i podejmować działania w celu ujęcia terrorysty.
Kathrin Lange uchyla też przed czytelnikami drzwi do psychopatycznej osobowości zamachowca. Zimnego, wyrachowanego osobnika, który bez najmniejszych skrupułów stawia swoje chore ultimatum.
Autorka prowadzi nas bardzo krętymi drogami do finału wyścigu z kurczącym się czasem. Czy Farisowi uda się w określonym czasie odnaleźć mężczyznę na krzyżu, czy też Berlin stanie jednak w ogniu?
Jeśli macie ochotę przeczytać dobrą powieść kryminalną, w której główny bohater z zagmatwaną i nie łatwą przeszłością próbuje zmierzyć się z wyrachowanym psychopatą, rozwiązując przy tym bardzo wiele zagadek rzucanych mu wciąż niczym przysłowiowe kłody pod nogi to koniecznie zanurzcie się w lekturę odliczając razem z Farisem Iskanderem tytułowe „40 godzin”.
Dodam jeszcze, że w roku 2018 pojawiła się druga odsłona cyklu o Farisie Iskanderze, która nosi tytuł „Detonator”. Niestety nie czytałam tej książki, ale mam nadzieję, że kiedyś to nadrobię.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/12/40-godzin-duzo-czy-mao.html
Niniejsza książka pojawiła się na rynku wydawniczym już jakiś czas temu, bo roku 2017 w serii Gorzka Czekolada ukazującej się pod szyldem Wydawnictwa Media Rodzina.
„40 godzin” to historia, której głównym bohaterem jest Faris Iskander. Zawieszony w czynnościach funkcjonariusz niemieckiej policji. Pewnego dnia od nieznanego nadawcy otrzymuje on e-mail z tajemniczym filmem...
2019-03-30
Książka ta jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Anny Stryjewskiej. W powieści poznajemy historię Gabriela, który dziś jest już młodym studiującym i pracującym mężczyzną. Jest on również narratorem całej opowieści, w której opisuje swoje traumatyczne dzieciństwo w jednej z łódzkich starych kamienic.
Przemoc domowa, picie i awantury są dla Gabriela i jego mamy codziennością. Chłopiec próbuje jakoś funkcjonować w tej trudnej, a często brutalnej rzeczywistości jednocześnie postanawiając sobie wtedy, że gdy dorośnie wyrwie swoją ukochaną mamę z tego piekła.
Powieść ta, chociaż niewielka objętościowo, bo niespełna 180 stron, niesie w sobie ogromny ładunek emocjonalny. Przejmująca historia małego chłopca i jego zakleszczonej w kręgu przemocy domowej matki budzi w czytelniku bardzo wiele, niejednokrotnie skrajnych, odczuć.
Autorka poruszyła w swojej opowieści niezwykle trudny, lecz niezmiennie aktualny temat bardzo wnikliwie przyglądając się psychologicznym uwarunkowaniom codziennego życia w patologicznej rodzinie. Na uwagę zasługuje również bardzo wyraziste nakreślenie postaci mamy Gabriela, jako osoby całkowicie uległej i niepotrafiącej wyrwać się z rodzinnego horroru.
Jeśli zaś chodzi o Gabriela to jedyną odskocznią dla chłopca jest znajomość z przesympatyczną, mieszkającą po sąsiedzku staruszką. Znajomość ta daje chłopcu namiastkę normalności. Z czasem pojawia się także jego tajemniczy, nieziemski przyjaciel, ale o nim dowiecie się więcej czytając tę książkę.
„Chłopiec z ulicy Wschodniej” dzięki bardzo plastycznemu stylowi pisania autorki stanowi niezwykłą panoramę warstw społecznych oraz ludzkich osobowości, których losy na różne sposoby splatają się w zapomnianej kamienicy. Jest to dramatyczna historia dotykająca bardzo wielu trudnych kwestii, takich jak na przykład przemoc domowa, współuzależnienie, bezradność, samotność, wykluczenie, czy dziecięca bezsilność.
Jeśli chcecie dowiedzieć się jak zakończyła się historia Gabriela i jego mamy to koniecznie sięgnijcie po niniejszą książkę, musicie być jednak przygotowani na emocjonalny rollercoaster, który tą opowieścią zafundowała czytelnikom Anna Stryjewska.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/10/zycie-w-matni-domowej-przemocy.html
Książka ta jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Anny Stryjewskiej. W powieści poznajemy historię Gabriela, który dziś jest już młodym studiującym i pracującym mężczyzną. Jest on również narratorem całej opowieści, w której opisuje swoje traumatyczne dzieciństwo w jednej z łódzkich starych kamienic.
Przemoc domowa, picie i awantury są dla Gabriela i jego mamy...
2018-10-23
Zapewne o tym nie wiecie, ale przyznam się Wam, iż nie jestem zbyt wielką fanką powieści detektywistycznych ani kryminałów. Jednakże za namową męża postanowiłam sięgnąć po jedno z całego wachlarza dzieł brytyjskiej królowej powieści detektywistycznej swoich czasów. Mój wybór padł na książkę z roku 1955, a jest nią „Entliczek pentliczek” Agaty Christie.
Wiodącą postacią jest nie kto inny, jak znany z ogromnej wszechstronności i błyskotliwości detektyw Herkules Poirot we własnej osobie. Gdy jego niezawodna do tej pory asystentka panna Lemon zaczyna wykazywać coraz większe roztargnienie Herkules zastanawia się, co trapi jego sekretarkę. W wyniku przeprowadzonej przez tych dwoje rozmowy okazuje się, że panna Lemon niepokoi się o swoją siostrę, zarządczynię domu studenckiego przy Hickory Road.
W tym właśnie domu dochodzi do kradzieży różnych, jak się wydaje na pierwszy rzut oka, niepowiązanych ze sobą obiektów. Rzeczy te nie przedstawiają sobą zbyt dużej wartości, a jedynym cennym przedmiotem spośród nich jest pierścionek z brylantem należący do jednej z mieszkanek akademika…
Z czasem kradzieże okazują się jednak zaledwie wierzchołkiem góry lodowej, ponieważ jedna z zamieszkujących dom przy Hickory Road kobiet zostaje znaleziona martwa. Charyzmatyczny Herkules Poirot zagłębia się więc jeszcze bardziej w swoje śledztwo mające rozwiązać mroczne tajemnice domu studenckiego.
Agata Christie w swojej powieści wykreowała kilka postaci, z których każda, chociaż zupełnie inna, jednocześnie jest bardzo wielowymiarowa. Ich perypetie nadają prowadzonemu przez Poirota dochodzeniu dodatkowych smaczków i zawiłości.
Co tak naprawdę wydarzyło się na Hickory Road? – Detektyw Herkules Poirot z całą pewnością nie zostawi tego pytania bez odpowiedzi.
Dla miłośników klasycznej literatury detektywistycznej książka ta będzie świetną zabawą w rozwiązywanie opisanej zagadki. Jeśli zaś o mnie chodzi to niniejszą powieść owszem przeczytałam, ale jakoś specjalnie mnie ona nie porwała… Niemniej jednak polecam każdemu z czytelników wyrobić sobie na jej temat własne zdanie, gdyż ilu odbiorców, tyle interpretacji tego samego tekstu.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/01/herkules-poirot-w-akcji.html
Zapewne o tym nie wiecie, ale przyznam się Wam, iż nie jestem zbyt wielką fanką powieści detektywistycznych ani kryminałów. Jednakże za namową męża postanowiłam sięgnąć po jedno z całego wachlarza dzieł brytyjskiej królowej powieści detektywistycznej swoich czasów. Mój wybór padł na książkę z roku 1955, a jest nią „Entliczek pentliczek” Agaty Christie.
Wiodącą postacią...
2018-09-08
Autorką tej książki jest Jodi Ann Bickley. Młoda angielka na skutek ukąszenia przez kleszcza bardzo mocno podupada na zdrowiu, przez co jej dotychczasowa egzystencja legnie w gruzach i nic nigdy nie będzie już takie samo jak dawniej.
Sytuacja dotąd pełnej życia, marzeń i planów dziewczyny wydaje się być dramatyczna, gdyż nagle nie jest ona w stanie wykonać nawet najprostszych czynności, a stan ten staje się dla niej powodem coraz silniejszej frustracji, i narastającej depresji. Jodi coraz bardziej izoluje się od rodziny i przyjaciół nie chce bowiem, aby oglądano ją w takim stanie ciała i ducha
Niemożność dotarcia do dziewczyny sprawia, iż grono jej znajomych sukcesywnie się wykrusza. Apatia naszej bohaterki wciąż przybiera na sile… Kiedy Jodi jest już u progu dokonania próby samobójczej, na skutek pewnego, wydawać by się mogło, błahego wydarzenia, o którym więcej dowiecie się z książki, właściwie w ułamku sekundy dziewczyna postanawia odbić się od osiągniętego dna.
Tak oto rozpoczyna się jej droga do stopniowego wyjścia z marazmu, a wiedzie ona poprzez powstanie akcji: Milion Cudownych Listów (ang. One Milion Lovely Letters), która zatoczyła już bardzo szerokie kręgi na całym świecie.
U progu tego projektu Jodi założyła stronę internetową i za jej pomocą zaczęła zachęcać, tych, którzy potrzebują pocieszenia i wsparcia, by skontaktowali się z nią, a ona w zamian wyśle do takich osób niezwykły, odręczny list.
Dziewczyna nie przypuszczała nawet z jak ogromnym odzewem spotka się jej apel. Dzisiaj inicjatywa ta ma ogromny zasięg i angażuje mnóstwo ludzi na całym świecie, ponieważ skala tego zjawiska przerosła samą inicjatorkę i nie byłaby ona już w stanie kontynuować wyłącznie w pojedynkę tego gigantycznego dzieła.
Historia Jodi ukazuje, że w każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji istnieje jakaś furtka, przez którą możemy wpuścić przysłowiowy promyk słońca… Pozostaje tylko pytanie czy znajdziemy w sobie odwagę, by podjąć decyzję o otwarciu tychże podwoi.
Książka ta jest w moich oczach wyjątkowo wyrazista poprzez fakt, iż autorka w sposób bardzo otwarty i szczery opisuje swoje życie wraz z niełatwą codziennością, która stała się jej udziałem.
Jodi nie koloryzuje, więc jest mocno autentyczna, tak samo jak jej cudowne listy, które do dziś „zraszają” cały świat bezcennymi kropelkami nadziei zawartymi w krążących po globie kopertach.
Zapraszam Was do lektury tej mocno prawdziwej i równie ciepłej oraz optymistycznej pozycji.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/01/sowa-maja-sie.html
Autorką tej książki jest Jodi Ann Bickley. Młoda angielka na skutek ukąszenia przez kleszcza bardzo mocno podupada na zdrowiu, przez co jej dotychczasowa egzystencja legnie w gruzach i nic nigdy nie będzie już takie samo jak dawniej.
Sytuacja dotąd pełnej życia, marzeń i planów dziewczyny wydaje się być dramatyczna, gdyż nagle nie jest ona w stanie wykonać nawet...
2014-06-27
Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Edycja Świętego Pawła za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Książkę tę można śmiało umieścić w kategorii literatury młodzieżowej. Nastoletnia Brielle po tragicznych wydarzeniach, które stały się jej udziałem wraca do małego rodzinnego miasteczka o nazwie Stratus, gdzie mieszka jej ojciec.
Młodej dziewczynie nieustannie towarzyszą wyrzuty sumienia wynikające z faktu, iż nie zapobiegła traumatycznym wydarzeniom choć wydaje jej się, że mogła i powinna to zrobić… Oprócz nękających dziewczynę wyrzutów sumienia ciągle też towarzyszy Jej paraliżujące wręcz poczucie lęku i wszechobecnego zimna…
Brielle jest bardzo zamknięta w sobie i właściwie nie ma przyjaciół… Sytuacja zaczyna nieco się zmieniać, gdy w szkole prawie równocześnie z Brielle pojawia się nowy, bardzo przystojny i niesamowicie tajemniczy Jake, który w zupełnie niewytłumaczalny dla naszej bohaterki sposób coraz bardziej ją do siebie przyciąga…
Równolegle zaglądamy również do świata aniołów, w którym w każdej chwili toczy się odwieczna walka dobra ze złem. Potyczka ta nieustannie wpływa na losy ludzi na Ziemi.
W toku historii okazuje się, że Jake ma nadnaturalne zdolności dzięki, którym jest w stanie uzdrawiać. Natomiast Brielle stopniowo również u siebie odkrywa zadziwiające umiejętności, do których początkowo nawet sama przed sobą nie chce się przyznać.
Jest to opowieść o przyjaźni, zmaganiach w dążeniu do tego, aby w końcu móc wybaczyć samemu sobie, co jest niezwykle żmudnym i długofalowym procesem oraz o świecie, który istnieje tuż obok nas, a z którego bytności bardzo często nie do końca z takich czy innych powodów zdajemy sobie sprawę.
Jeśli chcecie dowiedzieć się jak potoczą się losy Brielle i Jake’a zajrzycie na karty „Oczu anioła”.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Edycja Świętego Pawła za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Książkę tę można śmiało umieścić w kategorii literatury młodzieżowej. Nastoletnia Brielle po tragicznych wydarzeniach, które stały się jej udziałem wraca do małego rodzinnego miasteczka o nazwie Stratus, gdzie mieszka jej ojciec.
Młodej dziewczynie nieustannie...
2016-12-30
Powieści Danielle Steel są znane i uwielbiane przez rzesze czytelniczek na całym świecie. Wiele z nich doczekało się także adaptacji filmowych.
Główną bohaterką „Końca lata” jest Deanna, która na skutek trudnej sytuacji życiowej w bardzo młodym wieku wychodzi za mąż i całkowicie poświęca się najpierw roli żony wpływowego francuza, a następnie matki, gdy po kolejnych życiowych dramatach na świat przychodzi jej ukochana córeczka Pilar.
Kobieta do tego stopnia oddaje się swojej rodzinie, iż całkowicie wyrzeka się swojej pasji, jaką jest tworzenia obrazów. Maluje jedynie w swojej pracowni, a swoje obrazy skrzętnie ukrywa przed światem.
Gdy okazuje się, że mąż i córka Deanny wyjeżdżają na całe lato, jej najlepsza przyjaciółka Kim postanawia zapewnić samotnej Deannie nieco rozrywki i zabiera ją ze sobą na piękną wyspę, gdzie musi wykonać pewne zlecenie.
W ten sposób nasza bohaterka poznaje Bena, właściciela galerii, który, gdy tylko dowiaduje się, że Deanna maluje, bardzo chce zobaczyć jej obrazy. Początkowo pomiędzy dwójką bohaterów tworzy się przyjacielska relacja, gdyż oboje mają podobne spojrzenie na życie i otaczający ich świat oraz oczywiście pasjonują się sztuką.
Stopniowo jednak ich przyjaźń przeradza się w silne uczucie, decydują się oni na związek, który jak ustalają zakończą wraz ze schyłkiem lata… Czy im się to uda? Jak ostatecznie potoczy się ich znajomość? Czy los jeszcze się do nich uśmiechnie? Tego dowiecie się z powieści.
„Koniec lata” nie jest jednak wyłącznie banalnym romansem, jest to także opowieść o trudnych życiowych wyborach, podnoszeniu się z bardzo różnych egzystencjalnych upadków, spełnianiu marzeń oraz odnajdywaniu szczęścia mimo przeżytych traum i życiowych rozczarowań.
Powieść w sam raz na długi jesienno – zimowy wieczór lub letni weekend.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/01/nigdy-nie-jest-za-pozno-by-odnalezc.html
Powieści Danielle Steel są znane i uwielbiane przez rzesze czytelniczek na całym świecie. Wiele z nich doczekało się także adaptacji filmowych.
Główną bohaterką „Końca lata” jest Deanna, która na skutek trudnej sytuacji życiowej w bardzo młodym wieku wychodzi za mąż i całkowicie poświęca się najpierw roli żony wpływowego francuza, a następnie matki, gdy po kolejnych...
2017-01-29
Przyznam szczerze, że książki tego typu budzą we mnie zarówno spore zaciekawienie poruszanym w nich tematem, jak i równie dużą dawkę sceptycyzmu wynikającą w gruncie rzeczy z podobnych pobudek.
Autorem niniejszej publikacji jest Richard Sigmund, który jak dowiadujemy się z jego noty biograficznej od najmłodszych lat miał wyjątkową relację z Bogiem. Wyżej wymienione źródło informuje nas również o tym, że inicjatorem (przynajmniej w pewnym sensie) takiego stanu rzeczy był dziadek autora, który modlił się gorąco jeszcze przed narodzeniem wnuka o to, aby ten odkrył swe powołanie.
Jego modlitwy zostały wysłuchane i Richard od małego na różne dostępne dla siebie w danym momencie życia sposoby głosił dobrą nowinę, a gdy był już dorosły wszedł w stan duchowny i kontynuował swoją misję we współpracy z innymi.
Pewnego dnia podczas jazdy samochodem autor uległ ciężkiemu wypadkowi na skutek, którego przez 8 godzin uznawano go za martwego. On sam opisuje jednak, iż w tym czasie przebywał w Niebie, gdzie spotkał się z Jezusem. Podczas pobytu tam widział wielu ludzi, którzy odeszli, odwiedził miejsca zapierające dech w piersiach i doświadczył sytuacji, które są dla nas właściwie nie do ogarnięcia.
Aby chociaż trochę przybliżyć czytelnikowi to, co zobaczył oraz czego doświadczył stara się objaśniać wszystko jak najbardziej po ludzku posługując się także tekstami znajdującymi się w Biblii jako swego rodzaju odnośnikami.
Zaznaczyć należy, iż opisy przedstawione przez R. Sigmunda są bardzo plastyczne i przemawiające do wyobraźni.
Myślę jednak, że nie sposób oceniać czy książka jest autentyczna czy też nie, gdyż jej tematyka należy do najdelikatniejszych, z jakimi miewamy do czynienia. Jakie bowiem mamy podstawy, by rozstrzygać w kwestiach wiary czy ewentualnych realiów życia pozagrobowego…
Niemniej jednak „Byłem w niebie…” czyta się szybko i bardzo dobrze. Dla osób wierzących z całą pewnością lektura ta może być tchnieniem nadziei i wynikającego z pokładanego w życiu pozagrobowym swego rodzaju duchowego optymizmu.
Dodam jeszcze, iż na końcu książki umieszczone są świadectwa różnych osób, które odzyskały zdrowie w wyniku udziału w nabożeństwach odprawianych przez R. Sigmunda po powrocie z zaświatów, gdyż jak mówią karty książki otrzymał on dar uzdrawiania.
Decyzję czy zapoznać się z tą książka pozostawiam Wam, gdyż każdy musi dokonać tego wyboru w oparciu o własną wewnętrzną wrażliwość – tylko wtedy będzie on w pełni uczciwy.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/02/ku-osobistej-refleksji.html
Przyznam szczerze, że książki tego typu budzą we mnie zarówno spore zaciekawienie poruszanym w nich tematem, jak i równie dużą dawkę sceptycyzmu wynikającą w gruncie rzeczy z podobnych pobudek.
Autorem niniejszej publikacji jest Richard Sigmund, który jak dowiadujemy się z jego noty biograficznej od najmłodszych lat miał wyjątkową relację z Bogiem. Wyżej wymienione źródło...
2017-04-03
Książka autorstwa Piotra Czerwińskiego pojawiła się w mojej domowej biblioteczce już dosyć dawno temu. Stało się tak za sprawą jej intrygującego, jak wtedy sądziłam, opisu oraz przystępnej ceny.
Bohaterem książki jest Gustaw, polak w średnim wieku, który nagle traci pracę, a zaraz potem rodzinę. Aby odbić się od finansowego dna, a zarazem zmienić otoczenie mężczyzna postanawia wyjechać na jakiś czas do Dublina i tam podjąć próbę poukładania sobie życia od nowa. Chociaż jest on pełen optymizmu, co do pozytywnego obrotu wszystkich spraw to niestety wszystkie jego starania spełzają na niczym…
Z całą pewnością nieszablonowe jest opieranie tej opowieści na dużej ilości odniesień do „Małego Księcia” Antoine de Saint-Exupéry’ego. Co dokładnie mam na myśli dowiecie się czytając „Przebiegum życiae”.
Postacie ukazane w tej książce nakreślone zostały niezwykle wyraziście i z całym wachlarzem różnorodności, jaką sobą prezentują.
Perypetie Gustawa oraz jego kompana Konrada, z którym w toku lektury się on zaprzyjaźnia niezbicie świadczą o tym, iż książka ta w gruncie rzeczy stanowi przejmująco smutny obraz życia na emigracji z dosyć dokładnym opisem i analizą tego, jak jesteśmy traktowani przez inne nacje. Autor ukazał, jak to, co początkowo miało być przepustką do lepszego życia stopniowo staje się początkiem autodestrukcji bohatera.
Powieść według mnie jest bardzo na czasie i sama jej tematyka jest interesująca, otwiera oczy na wiele różnych kwestii związanych z emigracją oraz jej mitem krainy szczęśliwości i dostatku. Niemniej jednak styl, w jakim została napisana ta pozycja mnie osobiście bardzo zmęczył, a ilość angielskich lub pseudo angielskich wtrąceń, jaka znajduje się w tej książce, a która według autora miała chyba wywoływać humorystyczne wrażenie, jak dla mnie sprawiła, że powieść czytało się bardzo wolno, ciężko i z narastającą irytacją.
Zaznaczyć jednak należy, iż niniejsza publikacja nie traktuje tylko i wyłącznie o trudach życia na obczyźnie. Jest to również opowieść o przyjaźni, niegasnącej wierze w spełnienie marzeń wbrew wszystkim napotykanym przeciwnościom oraz o tym, że prawdziwy dom jest tam, gdzie przebywa nasze serce, choć niekoniecznie także ciało…
W związku z tym, iż nie jestem w stanie jej jednoznacznie ocenić, a jak już zapewne wiecie nie lubię narzucać innym własnego odbioru, bo przecież ilu czytelników, tyle odczuć i spostrzeżeń po lekturze, to wyrobienie sobie własnego zdania na temat niniejszej powieści pozostawiam każdej i każdemu z Was.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/05/w-krainie-namiastek-szczescia-i-wolnosci.html
Książka autorstwa Piotra Czerwińskiego pojawiła się w mojej domowej biblioteczce już dosyć dawno temu. Stało się tak za sprawą jej intrygującego, jak wtedy sądziłam, opisu oraz przystępnej ceny.
Bohaterem książki jest Gustaw, polak w średnim wieku, który nagle traci pracę, a zaraz potem rodzinę. Aby odbić się od finansowego dna, a zarazem zmienić otoczenie mężczyzna...
2016-05-30
„Oocyt” to krótka aczkolwiek bardzo treściwa historia małżeństwa Agnieszki i Andrzeja, którzy od wielu lat pomimo leczenia bezskutecznie starają się o dziecko. Kobieta ma niesamowicie zmienne nastroje, wiec jej mąż oraz najlepsza przyjaciółka Karolina z troski o jej zdrowie próbują namówić ją na wizytę u lekarza – mąż podejrzewa początkowe stadium depresji zaś Karolina klimakterium.
Ostatecznie Agnieszka decyduje się na wizytę u lekarza, konsultacja ta nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, co do tego, że kobieta jest w ciąży, co samo w sobie jest dla niej niewiarygodne, a na dodatek okazuje się, że jest to ciąża bliźniacza.
Po początkowym szoku nasza bohaterka wręcz nie posiada się ze szczęścia, dzieli się wspaniałą nowiną ze swoim mężem, który początkowo reaguje zupełnie odmiennie niż Agnieszka się tego spodziewa… Z czasem jednak wszystko wraca do normy, pomimo tego, iż odmienny stan Agnieszki nie przebiega typowo i musi ona pozostawać pod nieustającą kontrolą lekarzy i być hospitalizowana.
Jeśli chcecie poznać dalsze losy Agnieszki, Andrzeja oraz ich mających dopiero pojawić się na świecie potomków oraz rozwikłać znaczenie tytułowego oocytu zajrzyjcie koniecznie do niniejszej książki. Gwarantuje Wam, iż jej zakończenie będzie dla Was sporym zaskoczeniem, autorka bowiem zaserwowała czytelnikom coś bardzo niebanalnego.
Jedyne, czego mnie osobiście nieco w tej powieści zabrakło jest choćby odrobinę głębsza analiza psychiki oraz emocjonalności wykreowanych przez panią Wiesławę Pawłowską-Migdał bohaterów.
Według mnie zabieg ten dodałby tej pozycji jeszcze większego wyrazu, charakteru oraz specyficznego smaczku.
Niemniej jednak niniejsza publikacja traktowana jako całość jak najbardziej trafia w mój czytelniczy gust, dlatego też mogę ją polecić również Wam.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Warszawskiej Grupie Wydawniczej.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2016/07/tajemnica-oocytu.html
„Oocyt” to krótka aczkolwiek bardzo treściwa historia małżeństwa Agnieszki i Andrzeja, którzy od wielu lat pomimo leczenia bezskutecznie starają się o dziecko. Kobieta ma niesamowicie zmienne nastroje, wiec jej mąż oraz najlepsza przyjaciółka Karolina z troski o jej zdrowie próbują namówić ją na wizytę u lekarza – mąż podejrzewa początkowe stadium depresji zaś Karolina...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-25
Książka autorstwa Leszka Szymowskiego pt. „Oszust matrymonialny” trafiła w moje ręce dosyć dawno temu jako nagroda zdobyta w konkursie organizowanym przez czasopismo FANBOOK.
Autor jest dziennikarzem śledczym, więc wizyty w zakładzie karnym nie są mu obce. Podczas wykonywania swojej pracy nad zupełnie inną sprawą autor w sposób całkowicie przypadkowy poznał głównego bohatera i dzięki temu spisana została opowiedziana w książce historia Kamila, który przez lata działał jako oszust matrymonialny.
Z jednej strony opowieść ta snuta jest z perspektywy mężczyzny, który w sposób bardzo dokładny opisuje przebieg całego procederu, który zazwyczaj miał ten sam schemat, czyli w największym skrócie: zapoznanie, zbudowanie relacji, prośba o pieniądze, a na koniec zniknięcie z życia partnerki.
Z drugiej strony natomiast poznajemy relacje kobiet, które padły ofiarami Kamila. Zwykle są to kobiety między 30, a 40 rokiem życia, które mają już za sobą nieudane związki i relacje z mężczyznami. Chociaż są piękne, wykształcone i bogate są również ogromnie samotne bardzo często także mocno zakompleksione, a co za tym idzie spragnione akceptacji zainteresowania, czułości, miłości etc wszystko to początkowo otrzymują od naszego bohatera, więc bardzo łatwo mu ulegają dając się omotać i wykorzystać.
Kamil Ciepliński opowiadając o swoich podbojach opisuje nam wszystko ze szczegółami, podczas snucia wspomnień nie opuszcza go dobry humor. Bardzo często broni samego siebie, bo przecież kiedyś chciał założyć rodzinę i stworzyć dom (ma za sobą związki małżeńskie), ale zawsze takie bądź inne koleje losu sprawiały, iż próby te kończyły się fiaskiem… A to z kolei zaowocowało tym, że z bycia notorycznym uwodzicielem uczynił sobie swój sposób na łatwe, wygodne i dostatnie życie…
Dla mnie dodatkowym atutem tej historii jest fakt, iż autor przedstawił ją czytelnikowi w sposób, jaki ją usłyszał nie korygując, ani nie ulepszając w niej niczego i chociaż niektórych może to razić dla mnie poniekąd stanowi to o tym większej wiarygodności tej opowieści.
Jeśli chcecie dowiedzieć się jak dokładnie doszło do tego, że „sielanka” się skończyła, a Kamil znalazł się za kratami, tracąc wszystkie dobra materialne i znacznie więcej… - po odpowiedź na pytanie, co konkretnie mam na myśli zapraszam Was na karty książki – koniecznie sięgnijcie po opisaną przez Leszka Szymowskiego historię oszusta matrymonialnego.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2016/08/gra-z-pozoru-miosna.html
Książka autorstwa Leszka Szymowskiego pt. „Oszust matrymonialny” trafiła w moje ręce dosyć dawno temu jako nagroda zdobyta w konkursie organizowanym przez czasopismo FANBOOK.
Autor jest dziennikarzem śledczym, więc wizyty w zakładzie karnym nie są mu obce. Podczas wykonywania swojej pracy nad zupełnie inną sprawą autor w sposób całkowicie przypadkowy poznał głównego...
Kolejna książka przeczytana przeze mnie w bieżącym roku to pozycja nieco starsza bo wydana w roku 2017. Książka zatytułowana „Aż do dziś” autorstwa Pam Fluttert ukazała się pod szyldem Wydawnictwa Linia, w serii Biała Plama.
Główną bohaterką, a zarazem narratorką opowieści jest Kat Thompson, 17-latka, która od wielu lat molestowana jest przez przyjaciela swojego ojca – nazywanego w powieści wujkiem Gregiem. Nastolatka ma starszego brata Jareda, który właśnie wyjeżdża na studia oraz kilkuletnią siostrę Sarę, a powiernikiem jej największego sekretu staje się czarny notes, który Kat skrzętnie ukrywa w domku nad rzeką.
Poprzez postać i perypetie Kat autorka pokazuje spektrum zachowań i odczuć młodej, dopiero wchodzącej w dorosłość kobiety, która zmaga się z ciężarem ogromnej traumy, a przez to, iż jest zastraszona przez swojego oprawcę przez wiele lat nie ma odwagi podzielić się z nikim tym, przez co przechodzi. Dziewczyna czuje się zaszczuta i osamotniona, a dodatkowo próbuje chronić Sarę, gdyż obawia się także o jej bezpieczeństwo.
Greg natomiast z łatwością owija sobie wokół palca nie tylko swoją żonę Amy, ale także całą rodzinę Thompsonów. Udaje mu się to tym łatwiej, że relacje Kat z rodzicami nie należą do najłatwiejszych, co z kolei podsyca obawy dziewczyny dotyczące tego, że bliscy nie uwierzą jej, lecz Gregowi.
Publikacja ta w sposób bardzo czytelny ukazuje mechanizmy zachodzące w psychice ofiary pod wpływem ciężaru, jaki dźwiga ona na swych barkach. Strach, wstyd, samotność oraz fakt, iż nie chce ona zawieść bliskich stanowią do pewnego momentu codzienność Kat…
Czytając tę książkę nasuwa się pytanie – ile takich „Kat” żyje wśród nas? Dla bohaterki swego rodzaju katalizatorem do podjęcia walki o siebie była mała Taylor, którą poznała podczas wolontariatu w szpitalu oraz pewne wydarzenia, jakie zaszły w jej życiu, a dowiedzieć więcej na ich temat możecie się z książki.
Poznajcie zatem dramatyczną historię Kat i dowiedzcie się, jaki jest finał tej wstrząsającej historii. Dodam jeszcze, że choć jak zaznaczyła sama autorka opowieść zawarta w książce jest fikcją literacką to pisząc bazowała ona na własnym doświadczeniu przemocy psychicznej i seksualnej, więc na pewno doskonale wiedziała, o czym pisze i mimo, iż książka ta sygnowana jest głównie do młodzieży to myślę, że warto się z nią zapoznać niezależnie od wieku.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2022/01/nie-jestem-juz-ofiara-jestem-osoba.html
Kolejna książka przeczytana przeze mnie w bieżącym roku to pozycja nieco starsza bo wydana w roku 2017. Książka zatytułowana „Aż do dziś” autorstwa Pam Fluttert ukazała się pod szyldem Wydawnictwa Linia, w serii Biała Plama.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGłówną bohaterką, a zarazem narratorką opowieści jest Kat Thompson, 17-latka, która od wielu lat molestowana jest przez przyjaciela swojego ojca –...