Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263
- ArtykułyPowstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70
- ArtykułyPowiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17
- ArtykułyZadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Naskręt
1
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
113 przeczytało książki autora
100 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Uwięziony krzyk Anna Naskręt
8,0
Książka uzmysławia czytelnikowi, jakie odczucia i myśli pojawiają się u osoby po udarze, choć nie może ich przekazać innym z uwagi na zaburzenia mowy. Takie książki powinny być lekturą obowiązkowa dla pracowników służby zdrowia. Ale książka daje wartość również dla osób, które nie zetknęły się rodzinnie ani zawodowo z podobną sytuacją, bo autorka opisuje również, co ja drażni w reakcjach społecznych i jakie reakcje byłoby jej łatwiej zaakceptować.
Uwięziony krzyk Anna Naskręt
8,0
Ta książka jest tak źle napisana, że aż jestem zaskoczona, że ktoś w ogóle to wydał.
Autorka przeszła udar mózgu, w wyniku którego była przez długi czas sparaliżowana, chociaż umysł pozostał sprawny. Dzięki rehabilitacji i opieki rodziny udaje jej się odzyskać częściowo sprawność fizyczną.
Nie neguję jej przeżyć, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co się w takiej sytuacji czuje. Ale nie każdy, kto ma za sobą takie doświadczenia powinien brać się za pisanie. Wielokrotne powtarzanie tych samych wątków, tych samych historii-ile można czytać to samo? Drażni tez roszczeniowość autorki-np. jedzie na badania, na które czekała kilka miesięcy, okazuje się, że ona i opiekująca się nią mama nie zabierają za sobą skierowania, które jest wymagane. Pani w rejestracji nie może jej zarejestrować bez tego skierowania, i oferuje jej inny termin (za kolejne kilka miesięcy),i jest obraza, bo jak to, ona chora przyjechała i teraz musi znów czekać. W kilku miejscach autorka sama sobie zaprzecza-np. mówi, że nie korzysta z transportu publicznego, po czym ileś stron dalej pisze, że w autobusie ją mdli. Do tego wszystkiego takie wtrącenia i "przemyślenia", które nic nie wnoszą, np:"Sama nie wiem po co to piszę".
Ogólnie uważam tą książkę za jeden z większych gniotów jaki mi wpadł w ręce.