-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-01-16
Niesamowity, brytyjski klimat. Ciekawie nakreślone postacie. Tajemnica, przez którą nie można odłożyć książki na bok. Akcja, która szybko nabiera tempa i nie puszcza czytelnika do samego końca. Jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałem. Sam plot twist też mnie bardzo zaskoczył.
Niesamowity, brytyjski klimat. Ciekawie nakreślone postacie. Tajemnica, przez którą nie można odłożyć książki na bok. Akcja, która szybko nabiera tempa i nie puszcza czytelnika do samego końca. Jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałem. Sam plot twist też mnie bardzo zaskoczył.
Pokaż mimo to2014-05-26
Kupiłem pod wpływem filmu - typowego, aczkolwiek miłego romansidła - dostałem dramatyczną historię obsesji, która nie daje o sobie zapomnieć. Podwyższam ocenę, bo mimo pojawiających się dłużyzn, książka naprawdę mi się podobała i powinna zostać ponownie zekranizowana, tym razem zgodnie.
Kupiłem pod wpływem filmu - typowego, aczkolwiek miłego romansidła - dostałem dramatyczną historię obsesji, która nie daje o sobie zapomnieć. Podwyższam ocenę, bo mimo pojawiających się dłużyzn, książka naprawdę mi się podobała i powinna zostać ponownie zekranizowana, tym razem zgodnie.
Pokaż mimo to2014-08-08
W dobie powieści młodzieżowych powielających utarte już schematy, ta wystarczająco się wybija, by przywrócić wiarę w gatunek. Jak dla mnie bardzo ciekawa powieść, z postaciami, które można polubić (chociaż nie od razu) i nie jest strasznie rozwlekana. Nurtuje mnie jednak, jakie umiejętności posiadają Czerwoni, bo tylko tego nie wiemy.
I zakończenie potrafi zniszczyć, naprawdę. Już nie mogę się doczekać kolejnej części.
Otwarte to chyba najlepsze wydawnictwo wraz z Prószyńskim.
W dobie powieści młodzieżowych powielających utarte już schematy, ta wystarczająco się wybija, by przywrócić wiarę w gatunek. Jak dla mnie bardzo ciekawa powieść, z postaciami, które można polubić (chociaż nie od razu) i nie jest strasznie rozwlekana. Nurtuje mnie jednak, jakie umiejętności posiadają Czerwoni, bo tylko tego nie wiemy.
I zakończenie potrafi zniszczyć,...
2014-09-16
Bardzo smutna powieść, która niekiedy potrafi wzruszyć. Co prawda nie tak, jak przykładowo "Gwiazd naszych wina", ale to zupełnie inny kaliber. Żyć, czy umrzeć - o to jest pytanie, na jakie główna bohaterka musi odpowiedzieć. Zapewne każdy/a z nas zastanawiał/a się, co byśmy zrobili na jej miejscu. Tyle wspaniałych chwil już minęło, ale w końcu tyle wspaniałych rzeczy jeszcze przed nami. Kiedyś głównie radość, a potem więcej cierpienia. Wszystkich nas jednak coś tutaj trzyma, światełko w tunelu, które nie pozwala na pochopne decyzje. Wybór Mii jest dość zrozumiały - bo czemu miałoby stać się inaczej? Najlepiej samemu się wszystkiego dowiedzieć, spojlerował nie będę Ps. Taka rodzina jak głównej bohaterki to skarb i każdy z nas powinien o własną dbać. Polecam, leci do ulubionych.
Bardzo smutna powieść, która niekiedy potrafi wzruszyć. Co prawda nie tak, jak przykładowo "Gwiazd naszych wina", ale to zupełnie inny kaliber. Żyć, czy umrzeć - o to jest pytanie, na jakie główna bohaterka musi odpowiedzieć. Zapewne każdy/a z nas zastanawiał/a się, co byśmy zrobili na jej miejscu. Tyle wspaniałych chwil już minęło, ale w końcu tyle wspaniałych rzeczy...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-06
Debiut Greena mniej podobał mi się od jego nowszych powieści. Na początku było ciekawie, ale później historia tak zwolniła, że czytałem książkę prawie pół roku. Póki co Gwiazd naszych wina najlepsze. Muszę jeszcze nadrobić 19 razy Katherine i W śnieżną noc.
Debiut Greena mniej podobał mi się od jego nowszych powieści. Na początku było ciekawie, ale później historia tak zwolniła, że czytałem książkę prawie pół roku. Póki co Gwiazd naszych wina najlepsze. Muszę jeszcze nadrobić 19 razy Katherine i W śnieżną noc.
Pokaż mimo to2016-04-15
Taki sam poziom jak pierwsza część, czekam na kolejne.
Taki sam poziom jak pierwsza część, czekam na kolejne.
Pokaż mimo to2016-06-14
Chyba sam jestem sobie winien, że nastawiałem się na coś niesamowitego po tylu przychylnych opiniach. Powieść nie zrobiła na mnie wrażenia. Niby historie Archera i Bree są smutne, ale mogłyby być, nie wiem, bardziej rozbudowane? Ciekawsze? Tak czy siak, jakieś to wszystko typowe i tak romantyczne, że aż mdłe. Plus robią w kółko to samo - może i tak wygląda życie wielu osób, ale nie przesadzajmy. Nie mam nic przeciwko scenom erotycznym, ale tutaj było ich po prostu za dużo. Chociaż nie były długie, to pojawiały się za często. Raz zdarzyło się, że pomiędzy dwoma takowymi była 20-stronicowa przerwa.
Nie mówię, że książka jest zła. Jest średnia/niezła (czyli takie 5,5/10), szybko się ją czyta i czasem potrafi na chwilę wciągnąć. Autorka jednak nawet nie próbuje wyrwać się z ram gatunku i pisze to samo, co większość. Przypadkowe spotkanie, tajemnica, tragedia z przeszłości, problemy w utworzeniu związku. Jedynym co jako tako wyróżnia tę historię spośród innych to postać Archera. Albo raczej to, że nie mówi.
Podsumowując, typowa pozycja, o której można szybko zapomnieć po przeczytaniu. Wiem, że wielu ją wręcz ubóstwia - ale ja mam na odwrót, chociaż lubię romanse. Liczyłem w sumie na drugie Hopeless, którego czytania nie chciałem odłożyć nawet na minutę.
Chyba sam jestem sobie winien, że nastawiałem się na coś niesamowitego po tylu przychylnych opiniach. Powieść nie zrobiła na mnie wrażenia. Niby historie Archera i Bree są smutne, ale mogłyby być, nie wiem, bardziej rozbudowane? Ciekawsze? Tak czy siak, jakieś to wszystko typowe i tak romantyczne, że aż mdłe. Plus robią w kółko to samo - może i tak wygląda życie wielu osób,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-11
Lekka, czasem zabawna, ale spodziewałem się więcej po takich zachwytach.
Tak naprawdę napisałem bardzo długą opinię w aplikacji lubimy czytać, ale zniknęła. Drugi raz się tak produkować nie zamierzam w tej chwili.
Lekka, czasem zabawna, ale spodziewałem się więcej po takich zachwytach.
Tak naprawdę napisałem bardzo długą opinię w aplikacji lubimy czytać, ale zniknęła. Drugi raz się tak produkować nie zamierzam w tej chwili.
2016-12-26
Dobry sposób na oderwanie się od szarej rzeczywistości i tyle. Oczekiwałem przedniej rozrywki i taką dostałem.
Dobry sposób na oderwanie się od szarej rzeczywistości i tyle. Oczekiwałem przedniej rozrywki i taką dostałem.
Pokaż mimo to2017-03-03
Kolejne Hopeless to to nie jest, pani Hoover. Zresztą ja to mam jakiś problem z romansami obecnie - każdy jeden jest taki sam. Bohaterowie przez całą książkę się obmacują, ściskają, muskają, zachwycają sobą nawzajem, potem się kłócą, aż w końcu pojawia się TRAGICZNA PRZESZŁOŚĆ, w wypadku N9 nawet w podwójnej dawce. Bohaterowie są średni, Bena nie polubiłem, a zachowania obojga są często nielogiczne. Zakończenie za to zmusiło mnie do refleksji, ale samo w sobie mi się raczej nie podobało. Jeśli chodzi o plusy, to książka jest dobrze napisana i szybko się ją czyta, a żaden fragment się nie dłużył. Przynajmniej jest lepsze od bardzo zawodzącego "Bez słów" Mii Sheridan. Chyba muszę sobie zrobić przerwę od romansów. 6-/10, bo nie mam serca wystawiać niższej oceny.
---
EDIT: Jednak Bez słów było lepsze, a Bena nie cierpię.
Kolejne Hopeless to to nie jest, pani Hoover. Zresztą ja to mam jakiś problem z romansami obecnie - każdy jeden jest taki sam. Bohaterowie przez całą książkę się obmacują, ściskają, muskają, zachwycają sobą nawzajem, potem się kłócą, aż w końcu pojawia się TRAGICZNA PRZESZŁOŚĆ, w wypadku N9 nawet w podwójnej dawce. Bohaterowie są średni, Bena nie polubiłem, a zachowania...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-08
Mój ulubiony wiersz to "chyba najsmutniejsi są ci, którzy żyją czekając na kogoś i nie mając pewności, czy ten ktoś istnieje". W dodatku wydanie dwujęzyczne jest naprawdę ładne i warte swojej ceny.
Mój ulubiony wiersz to "chyba najsmutniejsi są ci, którzy żyją czekając na kogoś i nie mając pewności, czy ten ktoś istnieje". W dodatku wydanie dwujęzyczne jest naprawdę ładne i warte swojej ceny.
Pokaż mimo to2017-04-05
Niby to dobra historia, ale jednak bez tego "czegoś". Liczyłem na odrobinę więcej.
Niby to dobra historia, ale jednak bez tego "czegoś". Liczyłem na odrobinę więcej.
Pokaż mimo to2017-04-11
Wciągające dzięki krótkim rozdziałom i dopełnieniom w postaci rysunków męża autorki. Historia jest dość prosta, żeby nie powiedzieć typowa, ale nie przyćmiewa to jej wartości i przesłania, jakie niesie. Mimo braku łez czy jakichś większych emocji, mogę ją polecić fanom dobrych romansów YA/NA i fanom "Gwiazd naszych wina". Czekam na film, obsady sam bym lepiej nie dobrał.
Wciągające dzięki krótkim rozdziałom i dopełnieniom w postaci rysunków męża autorki. Historia jest dość prosta, żeby nie powiedzieć typowa, ale nie przyćmiewa to jej wartości i przesłania, jakie niesie. Mimo braku łez czy jakichś większych emocji, mogę ją polecić fanom dobrych romansów YA/NA i fanom "Gwiazd naszych wina". Czekam na film, obsady sam bym lepiej nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-11
Samą historię znam już z anime, ale czyta się ją tak samo ciekawie i pojawia się kilka nowych szczegółów. Czekam na drugi tom i pojawienie się najlepszej bohaterki.
Samą historię znam już z anime, ale czyta się ją tak samo ciekawie i pojawia się kilka nowych szczegółów. Czekam na drugi tom i pojawienie się najlepszej bohaterki.
Pokaż mimo to2017-08-05
Jedna z tych książek, które się po prostu czuje. Pozycja, która wciąga, bawi, wzrusza i daje kilka mniejszych (bądź większych) życiowych lekcji. Czekam na ekranizację z tą wspaniałą obsadą!
Jedna z tych książek, które się po prostu czuje. Pozycja, która wciąga, bawi, wzrusza i daje kilka mniejszych (bądź większych) życiowych lekcji. Czekam na ekranizację z tą wspaniałą obsadą!
Pokaż mimo to2017-10-30
Pierwsze spotkanie z Mrózem i zapewne nie ostatnie. Nie wszystkie rozwiązania mi się podobały, ale historia potrafi wciągnąć, czasem zaskoczyć, a portrety psychologiczne postaci są dość sprawnie nakreślone.
Pierwsze spotkanie z Mrózem i zapewne nie ostatnie. Nie wszystkie rozwiązania mi się podobały, ale historia potrafi wciągnąć, czasem zaskoczyć, a portrety psychologiczne postaci są dość sprawnie nakreślone.
Pokaż mimo to2018-03-11
2018-05-03
Doceniam podejście do tematu, ale zdecydowanie lepiej obejrzeć serial. Przy nim książka to suche odtwarzanie (bardzo krótkich zresztą) kaset, którym brakuje tego "czegoś".
Doceniam podejście do tematu, ale zdecydowanie lepiej obejrzeć serial. Przy nim książka to suche odtwarzanie (bardzo krótkich zresztą) kaset, którym brakuje tego "czegoś".
Pokaż mimo to
Daję radę poruszyć, rozśmieszyć i dać nadzieję na lepsze jutro. Ogółem podobała mi się mimo historii, która nie wznosiła się na wyżyny, ale nigdy też nie opadała na dno. Prosty język, szybko się czyta.
Chciałbym normalny sequel, a nie "Losing Hope", które jest tą samą historią widzianą oczyma Deana. :p
Daję radę poruszyć, rozśmieszyć i dać nadzieję na lepsze jutro. Ogółem podobała mi się mimo historii, która nie wznosiła się na wyżyny, ale nigdy też nie opadała na dno. Prosty język, szybko się czyta.
Pokaż mimo toChciałbym normalny sequel, a nie "Losing Hope", które jest tą samą historią widzianą oczyma Deana. :p