Japoński wachlarz. Powroty

Okładka książki Japoński wachlarz. Powroty Joanna Bator
Okładka książki Japoński wachlarz. Powroty
Joanna Bator Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Terra incognita reportaż
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Terra incognita
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2011-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-01
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374149532
Tagi:
Japonia reportaż wspomnienia
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 12 (72) / 2023 Anna Alboth, Joanna Bator, Sandra Frydrysiak, Maria Halber, Chris Heath, Aleksandra Herzyk, Aglaja Janczak, Katarzyna Kazimierowska, Paweł Kicman, Zuzanna Kowalczyk, Anna Krztoń, Karolina Lewestam, Caleb Azumah Nelson, Redakcja magazynu Pismo, Tomasz Różycki, Filip Springer, Miłosz Szymański
Ocena 7,3
Pismo. Magazyn... Anna Alboth, Joanna...
Okładka książki Znak nr 822 / 2023 Joanna Bator, Agata Bielik-Robson, Wojciech Bonowicz, Diana Dąbrowska, Ewa Drygalska, Kamil Fejfer, Julia Fiedorczuk, Olga Gitkiewicz, Ireneusz Kania, Karolina Korwin-Piotrowska, Piotr Kosiewski, Dominika Kozłowska, Beata Łazarz, Łukasz Najder, Piotr Oczko, Janusz Poniewierski, Tomasz Raczek, Joanna Rudniańska, Tomasz Stawiszyński, Redakcja Miesięcznika ZNAK
Ocena 8,0
Znak nr 822 / ... Joanna Bator, Agata...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 11 (59) 2022 Joanna Bator, Karolina Breguła, Edyta Bystroń, Maria Cyranowicz, Gaja Grzegorzewska, Tomasz Grzyb, Zuzanna Kowalczyk, Karolina Lewestam, Jakub Małecki, Marcin Napiórkowski, Wojciech Plewiński, Kacper Pobłocki, Redakcja magazynu Pismo, Beata Szady, Monika Szewczyk-Wittek, Katarzyna Szyngiera, Mirosław Wlekły
Ocena 7,2
Pismo. Magazyn... Joanna Bator, Karol...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
367 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
460
280

Na półkach:

Niby nic wielkiego, bo autorka opisuje swoją podróż do Japonii. Obecnie pewnie niejedna taka relacja trafia na blogi czy różnorakie serwisy społecznościowe, ale jednak jest ta magia innej kultury i to tak odległej.

Przyzwoicie się tej relacji słucha, bo czuć żywe zainteresowanie autorki, która w prostych słowach przedstawia różne ciekawostki na temat kraju kwitnącej wiśni.

Dostajemy cały wachlarz różnorakich spostrzeżeń, od kulinariów, poprzez właściwe dla Japonii dziwactwa aż po zachowania ludzi. Część z tego jest powszechnie znana, ale nie brakuje też ciekawostek czy zwrócenia uwagi na mentalność Japończyków.

Niby nic wielkiego, bo autorka opisuje swoją podróż do Japonii. Obecnie pewnie niejedna taka relacja trafia na blogi czy różnorakie serwisy społecznościowe, ale jednak jest ta magia innej kultury i to tak odległej.

Przyzwoicie się tej relacji słucha, bo czuć żywe zainteresowanie autorki, która w prostych słowach przedstawia różne ciekawostki na temat kraju kwitnącej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
43

Na półkach:

Wymęczyła mnie ta książka o trudno mi ją jednoznacznie ocenić. Z pewnością jest bardzo subiektywna - autorka opisuje swoje wrażenia z dwuletniego pobytu w Japonii i czego nauczyła się o kulturze, klimacie, jedzeniu, sztuce, ludziach ... Wymieniać można długo. I niektóre z jej spostrzeżeń są bardzo ciekawe, inne mniej - te fragmenty czyta się dobrze.
Niestety, choć w sumie to żadne zaskoczenie, dużo w tej książce samej autorki, która w irytujący dla mnie sposób napawa się statusem "gaijinki", tak ach-och dziwacznej, niezwykłej ale jakże fascynującej dla Japończyków istoty. Podszyte to wszystko pewną wyższością, która niezbyt mi się podobała.

Wymęczyła mnie ta książka o trudno mi ją jednoznacznie ocenić. Z pewnością jest bardzo subiektywna - autorka opisuje swoje wrażenia z dwuletniego pobytu w Japonii i czego nauczyła się o kulturze, klimacie, jedzeniu, sztuce, ludziach ... Wymieniać można długo. I niektóre z jej spostrzeżeń są bardzo ciekawe, inne mniej - te fragmenty czyta się dobrze.
Niestety, choć w sumie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
16

Na półkach: ,

Odgrzewany kotlet z marnym dodatkiem

Odgrzewany kotlet z marnym dodatkiem

Pokaż mimo to

avatar
103
4

Na półkach:

Absolutnie cudowna książka- z każdym akapitem miałam ochotę na więcej!

Absolutnie cudowna książka- z każdym akapitem miałam ochotę na więcej!

Pokaż mimo to

avatar
879
879

Na półkach:

Autorka spędziła w Japonii dwa lata, wszystko bacznie obserwowała, a potem pięknie opisała w „Japońskim wachlarzu". Ja spędziłam w Japonii 10 dni, wszystko bacznie obserwowałam, a potem pięknie przeczytałam „Japoński wachlarz”. Niestety dopiero po powrocie. Żałuję, że nie odkryłam tej książki przed podróżą, bo dostrzegłabym jeszcze więcej szczegółów, na które autorka zwraca uwagę. Nie zajrzałam na przykład do soaplandu, sądząc że to drogeria, a nie salon kąpielowy dla steranych po całym dniu pracy Japończyków. Rzuciłabym też okiem na japoński wynalazek love hotels, a mijałam je obojętnie sądząc, że to domy publiczne. Nie poszłam do muzeum zupy miso, do największego parku przebieranek w sobotę, nie poszukałam automatu z damskimi używanymi majtkami, przegapiłam kilka potraw i mnóstwo niuansów. Za to powrocie i spóźnionej lekturze zrozumiałam czemu w księgarni ekspedient zrobił mi papierową okładkę do kupionej książki, czemu najczęściej rozdawanym gadżetem reklamowym są chusteczki higieniczne, skąd na ulicach tyle lolitek jak z żurnala, czemu tak mało cosplayerek na Harajuku, a w piątek wieczorem zatrzęsienie nietrzeźwych Japończyków usiłujących trzymać fason.

Ależ to dziwny i unikatowy kraj ta Japonia. To nie żadna Azja, ani jeden z krajów Dalekiego Wschodu, to prawdziwy kosmos. Ludzie i zjawiska jakby z innej galaktyki. Wszystko zupełnie inaczej, obco, niezwykle, ale fascynująco. Dla nas kraj dziwaczny i niezrozumiały, a dzięki Joannie Bator choć trochę oswojony. Całym wachlarzem wiedzy, zwyczajów, smaków, obrazów i emocji. Obowiązkowa pozycja do zabrania w podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni.

Autorka spędziła w Japonii dwa lata, wszystko bacznie obserwowała, a potem pięknie opisała w „Japońskim wachlarzu". Ja spędziłam w Japonii 10 dni, wszystko bacznie obserwowałam, a potem pięknie przeczytałam „Japoński wachlarz”. Niestety dopiero po powrocie. Żałuję, że nie odkryłam tej książki przed podróżą, bo dostrzegłabym jeszcze więcej szczegółów, na które autorka zwraca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
66

Na półkach:

Fantastyczna książka. Przebogata w różnorodność japońskich smaków i barw. Na każdej stronie czuć tą radosną fascynację autorki kolejnymi obserwacjami i odkryciami, dokonanymi w trakcie pobytu w Japonii. Bardzo szerokie spojrzenie na japońską kulturę, jak tytułowy japoński wachlarz.

Fantastyczna książka. Przebogata w różnorodność japońskich smaków i barw. Na każdej stronie czuć tą radosną fascynację autorki kolejnymi obserwacjami i odkryciami, dokonanymi w trakcie pobytu w Japonii. Bardzo szerokie spojrzenie na japońską kulturę, jak tytułowy japoński wachlarz.

Pokaż mimo to

avatar
119
4

Na półkach:

Książkę czytałem przed i podczas pobytu w Japonii i uważam, że Joanna Bator fenomenalnie czuje ducha tego kraju i w sposób błyskotliwy opisuje swoje przeżycia, które jak pokazały moje doświadczenia, są często typowe dla gaijin’a. Szczerze polecam

Książkę czytałem przed i podczas pobytu w Japonii i uważam, że Joanna Bator fenomenalnie czuje ducha tego kraju i w sposób błyskotliwy opisuje swoje przeżycia, które jak pokazały moje doświadczenia, są często typowe dla gaijin’a. Szczerze polecam

Pokaż mimo to

avatar
938
693

Na półkach: ,

Wspaniała opowieść o Japonii i Japończykach. Wiele się dowiedziałam o ich zwyczajach i kulturze. To jeszcze bardziej zachęciło mnie do tego, żeby kiedyś może pojechać do Japonii i się przekonać na własnej skórze jak tam jest.
Bardzo fajny jest rozdział o jedzeniu. Japończyk zje wszystko, co pływa oprócz łodzi podwodnej. Nie wiem, czy lubiłabym takie jedzenie, ale chciałabym spróbować. Nawet skłonna bym była zjeść krewetkę, która rozpaczliwie mackami chwyta się pałeczki.
Również super są zwyczaje kąpielowe. To coś dla mnie. Uwielbiam wannę i moczenie się w gorrącej wodzie. Po przeczytaniu tej książki już wiem, że właśnie w takiej kąpieli rozprostowuje mi się dusza.
Świetna książka, którą wszystkim gorąco polecam.

Wspaniała opowieść o Japonii i Japończykach. Wiele się dowiedziałam o ich zwyczajach i kulturze. To jeszcze bardziej zachęciło mnie do tego, żeby kiedyś może pojechać do Japonii i się przekonać na własnej skórze jak tam jest.
Bardzo fajny jest rozdział o jedzeniu. Japończyk zje wszystko, co pływa oprócz łodzi podwodnej. Nie wiem, czy lubiłabym takie jedzenie, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
89

Na półkach:

Joanna Bator to moja ulubiona polska pisarka. Nie wiem, czemu do tej pory nie napisałam o żadnej z jej książek, ale najwyższa pora to zmienić. Jak i wiele innych rzeczy. New Year is comming. A więc od początku:

„Japoński wachlarz. Powroty” to zapis dwóch lat spędzonych w Tokio, eseje pisane z z perspektywy „tej obcej”, gaijinki, intymne opowieści o kraju, który okazał się zaskakująco bliski autorce. To podróż sentymentalna zamknięta w formie krótkich szkiców, obrazków – fotografii z nieznanego, dalekiego kraju. Szereg impresji, obserwacji, codziennych zdziwień i zaskoczeń przeniesionych na papier, wrażeń i odczuć z kraju i miasta, które zagarnęło, wciągnęło i pochłonęło Joannę Bator.

To jeden z piękniejszych obrazów tej książki – wizerunek Tokio, które nieustannie pączkuje, formuje się i „staje się” na oczach mieszkańców, podlegając ciągłym przeobrażeniom. Współczesne metropolis, wstrząsane „czkawką ziemi”, ewoluujące, półpłynne, w wiecznym cieniu zagłady, w którym przemykają tokijskie, krótkoogonowe koty. Miejsce potencjalne, które dopiero może stać się sobą, pula nieskończonych, choć ograniczonych możliwości, pakiet wersji. Miasto, gdzie ulice nie mają nazw, a adresy się rysuje, wariantywne, ewoluujące, zmieniające się z tygodnia na tydzień, jak autonomiczny, żywy organizm. Miejsce, w którym można się zgubić i … siebie znaleźć.

Wśród ludzi zuniformizowanych, zatopionych w ketai, zanurzonych w małych, intymnych światach błękitnych ekranów komórek, dla których głośna rozmowa telefoniczna w miejscu publicznym jest rażącym nietaktem, a siorbanie podczas jedzenia wyrazem uznania dla kunsztu kulinarnego gospodyni. W kraju, gdzie wszyscy w napięciu oczekują komunikatów Rządowej Agencji do Spraw Kwitnienia Wiśni, gdzie niezamężna, dwudziestopięcioletnia kobieta to „Christmas Cake”, a pracownicy poczty odbierający paczki, zdejmują buty… dziewięć razy, gdzie nie brakuje chętnych do skosztowania trującej ryby fugu, która smakuje jak kurczak i zabija blisko sto osób rocznie. Wśród ludzi ogarniętych manią „tachiyomi”, czyli czytania na stojąco:

"Japończycy to naród, w którym poziom analfabetyzmu wynosi zero procent i ludzie ochoczo korzystają z umiejętności czytania, dostosowując swoją pasję do okoliczności. (...) Japończycy potrafią czytać w warunkach ekstremalnych. Nie zdziwiłabym się, gdyby kamikadze zabierali w ostatni lot jakąś lekturę dla zabicia czasu przed zabiciem siebie. Podejrzewam, że japońscy himalaiści i speleolodzy czytają, gdy tylko mają jedną wolną rękę i trochę światła, a niebo w wersji japońskiej to wielka biblioteka w otoczeniu dobrych restauracji”

Joanna Bator opowiada o japońskich zwyczajach, kuchni i kulturze, przyglądając się im z czułością, otwartością i ciekawością. O Hello Kitty, tańczących krewetkach, potrzebie bycia kawaii, teatrze Takarazuka, wodnych dzieciach, japońskim kanibalu, ciasnocie, wszechobecnej wilgoci i zimnie. O hotelach miłości ze sztucznymi palmami i wanną w kształcie filiżanki, o toaletach przypominających kosmodromy, które emitują odgłosy spuszczanej wody, a w wersji ekskluzywnej – świergot ptaków, o łazienkach, w których trzeba się umyć przed kąpielą, o czterech rodzajach kapci do chodzenia po domu, w tym jednych toaletowych. O wielu zadziwiających obliczach Japonii.

„Japoński wachlarz. Powroty” to migawki, fragmenty, historyjki zachwycające obrazowością, przesycone nostalgią, chwytające za gardło nagłym spazmem tłumionego płaczu, jak króciutka opowieść o Hachiko, symbolu niewzruszonej, niezachwianej miłości i wierności aż do śmierci. Jest w tej książce coś niezwykle osobistego, poruszającego, ta tęsknota za krajem, który, choć odległy, obcy, tak inny, okazał się tak zadziwiająco „własny”. To podróż bardzo osobista, w którą zabiera czytających autorka, miejscami tak intymna, że budzi ochotę, by wybrać się we własną.

Tęsknię za takim moim miejscem. Kiedyś je znajdę.

Joanna Bator to moja ulubiona polska pisarka. Nie wiem, czemu do tej pory nie napisałam o żadnej z jej książek, ale najwyższa pora to zmienić. Jak i wiele innych rzeczy. New Year is comming. A więc od początku:

„Japoński wachlarz. Powroty” to zapis dwóch lat spędzonych w Tokio, eseje pisane z z perspektywy „tej obcej”, gaijinki, intymne opowieści o kraju, który okazał się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
218

Na półkach: , ,

Joanna Bator do mnie przemawia. Moja ulubiona książka to Purezento; Japoński Wachlarz jest inny, ale jak zawsze napisany świetnym językiem. Jest trochę reportażem, trochę takimi impresjami z podróży. Dużo się dowiedziałam z tej książki: o narodzie czyścioszków, o aranżowanych małżeństwach, o wymaganiach społeczeństwa japońskiego, o jedzeniu. Bardzo polecam!

Joanna Bator do mnie przemawia. Moja ulubiona książka to Purezento; Japoński Wachlarz jest inny, ale jak zawsze napisany świetnym językiem. Jest trochę reportażem, trochę takimi impresjami z podróży. Dużo się dowiedziałam z tej książki: o narodzie czyścioszków, o aranżowanych małżeństwach, o wymaganiach społeczeństwa japońskiego, o jedzeniu. Bardzo polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 507
  • Przeczytane
    1 334
  • Posiadam
    393
  • Ulubione
    78
  • Teraz czytam
    63
  • Japonia
    63
  • 2014
    27
  • Chcę w prezencie
    24
  • Reportaż
    23
  • Japonia
    21

Cytaty

Więcej
Joanna Bator Japoński wachlarz. Powroty Zobacz więcej
Joanna Bator Japoński wachlarz. Powroty Zobacz więcej
Joanna Bator Japoński wachlarz. Powroty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także