-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2023-01-01
2020-07-10
2019-12-01
2012-09-15
2015-09-30
Niestety nie byłam w stanie przebrnąć przez potworne wodolejstwo autora. Tego po prostu nie dało się czytać. Jeśli to miała być klasyka horroru to ja podziękuję.
Niestety nie byłam w stanie przebrnąć przez potworne wodolejstwo autora. Tego po prostu nie dało się czytać. Jeśli to miała być klasyka horroru to ja podziękuję.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11-09
No niestety słabe. Niby jest tu to wszystko co sprawiło że polubiłam te prozę a jednak jakoś się to wszystko tym razem nie klei. Pomysł na wykorzystanie polskiej demonologii ludowej jest warty uwagi jednak samo wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Czasami akcja jest zwyczajnie nudna a dialogi drętwe. Zakończenie też trochę jakby Deus ex machina. Gdybym wiedziała że tak będzie wyglądała kontynuacja to chyba w ogóle nie sięgnęłabym po część pierwszą.
No niestety słabe. Niby jest tu to wszystko co sprawiło że polubiłam te prozę a jednak jakoś się to wszystko tym razem nie klei. Pomysł na wykorzystanie polskiej demonologii ludowej jest warty uwagi jednak samo wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Czasami akcja jest zwyczajnie nudna a dialogi drętwe. Zakończenie też trochę jakby Deus ex machina. Gdybym wiedziała że tak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-06
Niech się schowają te wszystkie Kingi i Mastertony. Francis Paul Wilson rządzi. Tak się składa że jest on pisarzem, którego dzieł spożyłam najwięcej (do tej pory 35). I nie jest to bynajmniej zasługa polskich wydawców, którzy dorobek tego niesamowicie utalentowanego i płodnego autora potraktowali zupełnie po macoszemu. Ilość jego książek przetłumaczonych na polski w stosunku do całości dorobku jest doprawdy znikoma. Wstyd. Doprawdy nie mam pojęcia skąd się aż takie niedocenianie bierze. Na szczęście dzięki znajomości angielskiego i Kindlowi można nie być już zdanym na cudze wybory. To jednak dopiero ostatnio. Ta przygoda zaczęła się jednak przed wielu laty gdy wydawnictwo Amber w swojej, wtedy niemal kultowej serii Amber Horror wypuściło na rynek Twierdzę. Do dziś niewiele horrorów dosięgło tego poziomu intensywności, no może z wyjątkiem Koontza zanim ten popadł w dewocję. Uwielbiam kiedy autor myli tropy nie dając się jednoznacznie zaszufladkować. I kiedy wydaje nam się, że wiemy do czego akcja zmierza, śmieje nam się w oczy, bo daliśmy się przyłapać na myśleniu według utartych szablonów.
Moja prywatna klasyka, nie tylko horroru.
Niech się schowają te wszystkie Kingi i Mastertony. Francis Paul Wilson rządzi. Tak się składa że jest on pisarzem, którego dzieł spożyłam najwięcej (do tej pory 35). I nie jest to bynajmniej zasługa polskich wydawców, którzy dorobek tego niesamowicie utalentowanego i płodnego autora potraktowali zupełnie po macoszemu. Ilość jego książek przetłumaczonych na polski w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11-19
2017-10-22
2017-10-15
2015-10-29
Pretensjonalne wielosłowie pełne niemożebnych dłużyzn, nudne jak flaki z olejem. Zwiodły mnie dobre recenzje na Goodreads a trzeba było raczej zawierzyć malkontentom.
Pretensjonalne wielosłowie pełne niemożebnych dłużyzn, nudne jak flaki z olejem. Zwiodły mnie dobre recenzje na Goodreads a trzeba było raczej zawierzyć malkontentom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-05-31
Chyba jedna z grzeczniejszych pozycji autora. W porównaniu z takim Gastem czy nawet Succubem można powiedzieć, że prawie jak dla przedszkolaków. Nie tak rozbuchana, bardziej konsekwentna i zdyscyplinowana. Owszem jak to u tego pana z reguły bywa jest i seks i gore ale w akceptowalnych i logicznie uzasadnionych ilościach. Bardzo satysfakcjonujący horror, nie wiem dlaczego jak na razie nieprzetłumaczony na polski.
Chyba jedna z grzeczniejszych pozycji autora. W porównaniu z takim Gastem czy nawet Succubem można powiedzieć, że prawie jak dla przedszkolaków. Nie tak rozbuchana, bardziej konsekwentna i zdyscyplinowana. Owszem jak to u tego pana z reguły bywa jest i seks i gore ale w akceptowalnych i logicznie uzasadnionych ilościach. Bardzo satysfakcjonujący horror, nie wiem dlaczego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-26
Czytając Śpiączkę co chwila przecierałam oczy z niedowierzaniem. Czy to nadal Masterton czy może raczej Stephen King. Ale nie - na okładce było z pewnością to pierwsze nazwisko. Jakimś cudem tym razem nigdzie się nie spieszył, nie szarżował tylko powoli i konsekwentnie rozwijał akcję oszczędnie dawkując elementy grozy aż do zaskakującego rozwiązania. Na Mastertonie po lekturze Bazyliszka i Paniki prawie już postawiłam krzyżyk a tym czasem okazało się, że bardzo się myliłam.
Czytając Śpiączkę co chwila przecierałam oczy z niedowierzaniem. Czy to nadal Masterton czy może raczej Stephen King. Ale nie - na okładce było z pewnością to pierwsze nazwisko. Jakimś cudem tym razem nigdzie się nie spieszył, nie szarżował tylko powoli i konsekwentnie rozwijał akcję oszczędnie dawkując elementy grozy aż do zaskakującego rozwiązania. Na Mastertonie po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-21
2015-08-24
2015-07-22
Od dawna bezskutecznie poszukuję polskiego odpowiednika F Paula Wilsona ale teraz już wiem, że Olga Haber też raczej nim nie będzie. Autorka zupełnie nie potrafi budować dramaturgii i wyraźnie miota się od sceny do sceny. Z trudem dobrnęłam do końca, skoro już zapłaciłam ale w rezultacie oprócz kasy straciłam też czas poświęcony na tę grafomanię. Przynajmniej język nie jest tak okropny jak powiedzmy u Nowodworskiego ale i tak nie zmienia to mojej negatywnej oceny tego dziełka.
Od dawna bezskutecznie poszukuję polskiego odpowiednika F Paula Wilsona ale teraz już wiem, że Olga Haber też raczej nim nie będzie. Autorka zupełnie nie potrafi budować dramaturgii i wyraźnie miota się od sceny do sceny. Z trudem dobrnęłam do końca, skoro już zapłaciłam ale w rezultacie oprócz kasy straciłam też czas poświęcony na tę grafomanię. Przynajmniej język nie jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
To trochę nietypowa pozycja w twórczości autorki ponieważ mamy tu do czynienia z horrorem. Od poczatku zapałałam sympatią do jego neurotycznej głównej bohaterki. Jej ciągłe potykanie się o własne nogi i uparte dzielenie włosa na czworo przypomina mi mnie samą. Przypadł mi też do gustu zapętlony, nieco jakby kafkowski styl pisania Sophie Hannah. Książka okazała się na tyle fascynująca że z przyjemnością sięgnęłam po więcej.
To trochę nietypowa pozycja w twórczości autorki ponieważ mamy tu do czynienia z horrorem. Od poczatku zapałałam sympatią do jego neurotycznej głównej bohaterki. Jej ciągłe potykanie się o własne nogi i uparte dzielenie włosa na czworo przypomina mi mnie samą. Przypadł mi też do gustu zapętlony, nieco jakby kafkowski styl pisania Sophie Hannah. Książka okazała się na tyle...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to