Poza granicą lodu
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Gideon Crew (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Beyond the Ice Limit
- Wydawnictwo:
- Burda Publishing Polska
- Data wydania:
- 2017-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-25
- Data 1. wydania:
- 2016-05-17
- Liczba stron:
- 350
- Czas czytania
- 5 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380532885
- Tłumacz:
- Robert P. Lipski
- Tagi:
- broń atomowa literatura amerykańska Nowy Jork USA śledztwo terroryzm thriller zagrożenie
„To znowu rośnie. Musimy to zniszczyć. Trzeba działać natychmiast!”
Tymi słowami zaczyna się najnowsza, najbardziej niebezpieczna, być może kluczowa w życiu Gideona Crew misja. Jeśli zawiedzie, może to oznaczać zagładę całej ludzkości.
Eli Glinn, szef tajemniczej organizacji o nazwie Efektywne Rozwiązania Inżynieryjne, jest człowiekiem z pasją. Nie toleruje porażek. A pięć lat temu podczas wykonywania misji pozyskania gigantycznego meteorytu z odległej wyspy u wybrzeży Ameryki Południowej poniósł nie tylko porażkę, ale wręcz życiową klęskę. Statek, którym dowodził, został zniszczony podczas sztormu, a unikalny ładunek trafił na dno oceanu. Zginęło sto osiem osób, a Eli Glinn został sparaliżowany. Od tej pory ma obsesję na punkcie niedokończonego zadania, zwłaszcza że okazało się, iż meteoryt, mający zawierać unikalne związki metali, nie jest tym, czym się wydawał. Ów tajemniczy przybyły z kosmosu organizm wrósł w dno oceanu i zaczyna się rozwijać, zagrażając ekosystemowi, a w efekcie także ludzkości. Wynajęcie do współpracy Gideona Crew od samego początku miało tylko jeden cel. Ponieważ Gideon jest specjalistą w dziedzinie energii atomowej, Glinn zamierza wykorzystać jego umiejętności do zniszczenia pozaziemskiego meteorytu. Organizuje nową wyprawę, od której wyniku zależeć będzie los całego świata, a żadna ze stron nie zamierza poddać się bez walki...
Najnowsza powieść z cyklu o Gideonie Crew to mistrzowskie połączenie technothrillera w stylu Michaela Crichtona, powieści grozy, kryminału medycznego a la Robin Cook i zapierających dech filmów akcji science fiction spod znaku Jamesa Camerona, jak np. „Obcy. Decydujące starcie” i „Otchłań”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Odkupienie win i kosmiczny grzyb, czyli kończenie wątków i przyjemna rozrywka
Na wstępie chciałbym w poczuciu recenzenckiej odpowiedzialności i transparentności przyznać się, że nie czytałem „Granicy Lodu”, książki Douglasa Prestona i Lincolna Childa, której to „Poza Granicą Lodu” jest kontynuacją. Nie spotkałem się również nigdy z Gideonem Crew, głównym bohaterem tej powieści, który rolę najważniejszego protagonisty przyjmował w książkach Prestona i Childa już wielokrotnie. W tym wypadku byłem wiec niedzielnym czytelnikiem, takim, na którego mniej wyrozumiali ekspedienci w księgarniach patrzą się pobłażliwym wzrokiem, pewnie nawet nie próbując tłumaczyć, że dana książka jest częścią jakieś serii…
I mówiąc szczerze, taka sytuacja, niespodziewanie dla mnie samego, nie okazała się problematyczną. Sami twórcy przyznają się do tego, że nie planowali kontynuacji „Granicy Lodu”, której za niedługo stuknie dekada od pierwszego wydania, ale wychodząc naprzeciw żądaniom fanów oryginału przełamali się i jednak stworzyli sequel. Akcja nowej powieści toczy się jedynie 5 miesięcy po wydarzeniach z oryginału oraz obraca się wokół z grubsza tej samej ekipy bohaterów, co daję autorom furtkę na streszczenie nowym czytelnikom najważniejszych wątków pierwszej części, z której to z resztą często korzystają.
Pomoc dla nowych czytelników jest tu niezwykle istotnym elementem, gdyż fabuła tej książki skupia się przede wszystkim na próbie naprawy błędów popełnionych przez bohaterów w pierwszej części. Akcja „Granicy Lodu” obracała się bowiem wokół brawurowej misji zagarnięcia największego i najcięższego meteorytu świata z mroźnych nabrzeży południowego Chile. Powód? Eksces pewnego miliardera? Coś poszło nie tak? W zasadzie wszystko. Nie dość, że ekipa pod wodzą Eliego Glinna, szefa tajemniczej organizacji o nazwie Efektywne Rozwiązania Inżynieryjne i głównego dowodzącego całym przedsięwzięciem, traci meteoryt, ginie mnóstwo ludzi, to w dodatku sam meteoryt nie okazuje się jedynie stertą kosmicznego gruzu. Glinn i jego towarzysze muszą więc posprzątać ten bałagan, który potencjalnie może doprowadzić nawet do końca świata… W tym wszystkim swoje miejsce znajduje również Gideon Crew, człowiek wielu talentów, specjalista od detonacji bomb jądrowych, a cała ekipa raz jeszcze wita na mroźnych wodach południowego Atlantyku.
„Poza Granicą Lodu” określiłbym jako dość typową powieść sensacyjną z elementami fantastyki naukowej. Z założenia ma się tu dziać dużo, a struktura książki opiera się na krótkich rozdziałach często zakończonych tak zwanymi „one-linerami”, które albo podsycają napięcie, albo wręcz wymuszają na czytelniku przewrócenie kolejnej strony. Jest też tu mnóstwo technicznego żargonu, który jest wręcz elementem architektury kolejnych rozdziałów; zespół Glinna i spółki to bowiem grono doktorów, ekspertów i najwyższej klasy techników, nie dziwota wręcz, że twórcy musieli odrobić pracę domową i popisać się techno-żargonem dotyczącym np. języka płetwali błękitnych lub konserwacji rdzeni bomb atomowych. Pewnie niektórych to wymęczy, ale dla mnie takie podejście do tematu zadowala, gdyż urealnia całą przygodę.
A przygoda dość szybko przechodzi w powieść science fiction. Powiem jedynie, że meteoryt znany z oryginału okazuje się tak naprawdę pasożytniczym bytem z kosmosu (informacja ta znajduje się nawet na tylnej okładce książki, więc nie można posądzić mnie o choćby najmniejsze „spojlowanie”). Preston i Child nadają ów bytowi szereg interesujących właściwości i krok po kroku odkrywają przed czytelnikiem i bohaterami prawdziwą naturę obcego organizmu. Sam obcy jest na tyle oryginalny, że pozwala na kreowanie sytuacji zarówno rodem z „Obcego”, a więc prawie że namacalnego poczucia zagrożenia w ciemnych tunelach maszynowni statku, ale i z komiksów Marvela i DC, gdzie bohaterowie heroicznie stawiają czoła olbrzymiemu potworowi ryzykując życiem.
Bohaterowie to kolejny solidny element tej książki, a przynajmniej ci stanowiący główny trzon powieści. O ile o bohaterach pobocznych zapomniałem po 30 minutach od zakończenia lektury, Eli Glinn, Gideon Crew i reszta głównych protagonistów to naprawdę ciekawie kreowanie postaci. Niektórzy z nich, męczeni przez demony przeszłości, starają się za wszelką cenę odkupić swoje winy, być może nawet za jeszcze wyższą cenę. Inni odkrywają swoją prawdziwą naturę, a jeszcze inni decydują się na najwyższe poświęcenie. Rzecz jasna nie jest to powieść psychologiczna, która opiera się na eksplorowaniu meandrów mózgów bohaterów, ale jak na powieść sensacyjną z elementami sci-fi, która ma przede wszystkim rozerwać i trzymać czytelnika w napięciu, bohaterowie prezentują się solidnie.
Podsumowując, „Poza Granicą Lodu” to przyjemna i lekka lektura, która daje satysfakcję nawet pomimo częstych scenariuszowych głupotek i uporczywego pompowania ciśnienia krwi czytelnika wyświechtanymi chwytami. Broni się przede wszystkim szeregiem interesujących postaci (z obcym pasożytem na czele) oraz dostępnością. Twórcy sprytnie zostawili sobie półotwartą furtkę na napisanie kolejnej części spod szyldu „Granicy Lodu” i szczerze powiedziawszy chętnie dodałbym ją do swojej kolekcji. Fanów słynnego (ponoć) duetu Preston – Child namawiać raczej nie trzeba, a więc namawiam do przeczytania tej książki każdego, kto szuka lekkiej, acz nie całkowicie banalnej powieści sensacyjnej z fajnie naszkicowaną intrygą i solidnymi bohaterami.
Mateusz Rożanów
Książka na półkach
- 159
- 130
- 34
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
bardzo milo sie słuchało
bardzo milo sie słuchało
Pokaż mimo toNa początku narracja wydawała się bardzo banalna i prosta, w połowie zaczęły mnie ciekawić przeróżne opisy naukowe co sprawiły, że opowieść stała się bardziej realistyczna i ciekawa. Sama fabuła i pomysł super, narracja trzyma w napięciu i wciąga czytelnika. Elementy horroru sci-fi tworzą świetną atmosferę i klimat, wszystko byłam w stanie sobie wyobrazić. Nie spodziewałam się, że zakończenie będzie takie banalne i przewidywalne. Chciałam czegoś wow na samym końcu :/
Na początku narracja wydawała się bardzo banalna i prosta, w połowie zaczęły mnie ciekawić przeróżne opisy naukowe co sprawiły, że opowieść stała się bardziej realistyczna i ciekawa. Sama fabuła i pomysł super, narracja trzyma w napięciu i wciąga czytelnika. Elementy horroru sci-fi tworzą świetną atmosferę i klimat, wszystko byłam w stanie sobie wyobrazić. Nie spodziewałam...
więcej Pokaż mimo toNie tego się spodziewałam. Początek obiecujący, później science fiction. Dziwny stwór, robaki wgryzające się do mózgu. Nie dla mnie
Nie tego się spodziewałam. Początek obiecujący, później science fiction. Dziwny stwór, robaki wgryzające się do mózgu. Nie dla mnie
Pokaż mimo toNie wiem o czym ta książka jest, nie wytrwałem, żeby się dowiedzieć, poddałem się po jakichś 50 stronach walki z infantylną narracją.
Nie wiem o czym ta książka jest, nie wytrwałem, żeby się dowiedzieć, poddałem się po jakichś 50 stronach walki z infantylną narracją.
Pokaż mimo toZ minusów mogę powiedzieć, iż nie przywiązałam się jakoś zbytnio do bohaterów choć chciałam, ale książka 'nie dała' mi szansy. To taki największy minus. Mimo to...
Bardzo wciągnęłam się w opowieść o tym, co czeka w oceanie. Ciekawa fabuła jak i realizacja. To moja pierwsza przeczytana książka napisana tak naukowo i nie spodziewałam się, że mi się spodoba jednak ją polubiłam. Podsumowując, znalazło się tylko kilka (na 70) rozdziałów, które nie przypadły mi do gustu.
Z minusów mogę powiedzieć, iż nie przywiązałam się jakoś zbytnio do bohaterów choć chciałam, ale książka 'nie dała' mi szansy. To taki największy minus. Mimo to...
więcej Pokaż mimo toBardzo wciągnęłam się w opowieść o tym, co czeka w oceanie. Ciekawa fabuła jak i realizacja. To moja pierwsza przeczytana książka napisana tak naukowo i nie spodziewałam się, że mi się spodoba jednak ją...
Cała historia była bardzo interesująca, bogata w opisy naukowe z przeróżnych dziedzin co dodawało jej realistyczności. Nie można się tu nastawiać na szybką akcję, bo ona rozwija się dość powoli i stopniowo. Ma w sobie to coś co wciąga. Jedynie postacie mogłyby być bardziej dopracowane bo nieszczególnie się z nimi związałam.
Cała historia była bardzo interesująca, bogata w opisy naukowe z przeróżnych dziedzin co dodawało jej realistyczności. Nie można się tu nastawiać na szybką akcję, bo ona rozwija się dość powoli i stopniowo. Ma w sobie to coś co wciąga. Jedynie postacie mogłyby być bardziej dopracowane bo nieszczególnie się z nimi związałam.
Pokaż mimo toDuet Preston i Child jest jak stare dobre małżeństwo. Granica Lodu to mistrzowska powieść nie tylko dla fanów s-f. Kontynuacja przygód ocalej części załogi Rolvaag'a, która wraca na miejsce zakończonej fiaskiem pięć lat temu wyprawy. Zabolał mnie tylko jeden element w historii - nieobecność wśród załogi nowej ekspedycji Palmera Lloyd'a :)
Duet Preston i Child jest jak stare dobre małżeństwo. Granica Lodu to mistrzowska powieść nie tylko dla fanów s-f. Kontynuacja przygód ocalej części załogi Rolvaag'a, która wraca na miejsce zakończonej fiaskiem pięć lat temu wyprawy. Zabolał mnie tylko jeden element w historii - nieobecność wśród załogi nowej ekspedycji Palmera Lloyd'a :)
Pokaż mimo toNic odkrywczego, miks "Cosia", Kuli" i "Ósmego pasażera Nostromo", akcja pędzi na złamanie karku, bohaterowie definiowani przez jedną cechę, sztampa na sztampie, ale czytało się nieźle, być może dlatego że lubię tego typu opowiastki. Klimat grozy fajny, elementy fantastyczno-naukowe tudzież, tylko szkoda że nie można się nimi za bardzo delektować, bo autorzy chyba na wyścigi pisali poszczególne króciutkie rozdziały.
Jak na ostatnie dokonania tych autorów, to powrót do udanych początków kariery, kiedy pisali fajne przygodówki z elementami fantastycznymi i grozy.
Nic odkrywczego, miks "Cosia", Kuli" i "Ósmego pasażera Nostromo", akcja pędzi na złamanie karku, bohaterowie definiowani przez jedną cechę, sztampa na sztampie, ale czytało się nieźle, być może dlatego że lubię tego typu opowiastki. Klimat grozy fajny, elementy fantastyczno-naukowe tudzież, tylko szkoda że nie można się nimi za bardzo delektować, bo autorzy chyba na...
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz miałem styczność z tym duetem autorskim...i muszę przyznać ,żę jestem zaskoczony pozytywnie. Ta pozycja to zgrabne połaczenie kilku gatunków literackich : sensacji, przygodówki i horroru s-f. Nie nuży a to najważniejsze. Nie jest to lit. ambitna ale czysto rozrywkowa. Czyta się szybko. Główne postacie nieco naciągane ale akurt ten fakt za bardzo nie razi. Natomiast trzeba zaznaczyć że głównym wątkiem tej powieści jest wątek science-fiction. Jeśli ktoś nie przepada za s-f może nie dotrwać do końca. P.S zakończenie nieco rozczarowuje-tak jakby autorzy nie mieli do końca pomysłu za zgrabne zakonczenie historii-takie trochę na siłe,nijakie.
Pierwszy raz miałem styczność z tym duetem autorskim...i muszę przyznać ,żę jestem zaskoczony pozytywnie. Ta pozycja to zgrabne połaczenie kilku gatunków literackich : sensacji, przygodówki i horroru s-f. Nie nuży a to najważniejsze. Nie jest to lit. ambitna ale czysto rozrywkowa. Czyta się szybko. Główne postacie nieco naciągane ale akurt ten fakt za bardzo nie razi....
więcej Pokaż mimo toFantastyczna książka! Do końca trzyma w napięciu. Wszystkim, którym spodobała się "Granica lodu" na pewno przypadnie do gustu i ta pozycja. Autorzy wykazali się niesamowitą wyobraźnią. Idealna książka dla miłośników książek przygodowych z elementami SF. Polecam!
Fantastyczna książka! Do końca trzyma w napięciu. Wszystkim, którym spodobała się "Granica lodu" na pewno przypadnie do gustu i ta pozycja. Autorzy wykazali się niesamowitą wyobraźnią. Idealna książka dla miłośników książek przygodowych z elementami SF. Polecam!
Pokaż mimo to