-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-05-03
2024-04-27
Jeżeli podczas czytania książki, ryczę, automatycznie dostaje ona ode mnie wyższa notę. Tak też było z "Nasze zerwane więzi", które wywołały u mnie naprawdę sporo emocji. Od wkurzenia na autorkę, bo już myślałam, że napiszę rozwiązanie, które mi się nie spodoba (wszystko na to wskazywało), po wzruszenie, smutek, radość... Cały rollercoaster emocji!
Powieść bardzo mi się podobała. Nie była to może historia, dla której zarywałam noce, ale naprawdę miło spędziłam przy niej czas. Emocjonowałam się losem bohaterów, których naprawdę polubiłam. Tylko z Sebastianem miałam problem - nawet nie o to chodzi, że wzbudzał moją niechęć, bo wcale tak nie było. Do niego też poczułam sympatię. Problem był taki, że ten bohater stał na drodze i zawadzał, więc należałoby się go pozbyć 🤭
Powieść - choć nie wszystko potoczyło się tak, jakbym tego chciała - zdecydowanie na plus!
Jeżeli podczas czytania książki, ryczę, automatycznie dostaje ona ode mnie wyższa notę. Tak też było z "Nasze zerwane więzi", które wywołały u mnie naprawdę sporo emocji. Od wkurzenia na autorkę, bo już myślałam, że napiszę rozwiązanie, które mi się nie spodoba (wszystko na to wskazywało), po wzruszenie, smutek, radość... Cały rollercoaster emocji!
Powieść bardzo mi się...
2024-03-17
Lubisz fantastykę? Smoki? A może polską fantastykę? Był taki czas, kiedy wydawało mi się, że Polak nie potrafi napisać dobrze fantasy i sięgałam tylko po literaturę zagraniczną. Obecnie coraz częściej sięgam po rodzimych autorów, bo przekonałam się, że moje myślenie było błędne. Trafiam na sporo wciągającej i dobrze wykreowanej literatury z tego gatunku, która pochodzi spod pióra Polaków, a jednym takim przykładem jest seria "Smoczych Kryształów". Niedawno premierę miał drugi tom i choć obawiałam się, że nie sprosta moim oczekiwaniom po pierwszej części, nie zawiodłam się.
Jak to zazwyczaj bywa, potrzebowałam chwili by połapać się w wydarzeniach. Pamiętałam, co wydarzyło się na końcu poprzedniego tomu, a mimo to przy pierwszych stronach pewne elementy musiały wskoczyć na miejsce. Kiedy to już się stało, mogłam cieszyć się opowieścią. W tym tomie akcja toczy się dalej, a nasi bohaterowie rozwiązują kolejne zagadki, jednocześnie muszą zmierzyć się nie tylko z wrogiem, ale również z samym sobą. Zwłaszcza książkę Lorcan, któremu kibicuję z całego serca, a który wcale mi tego nie ułatwia. Jest irytującym młodym człowiekiem, ale kiedy spojrzymy na niego z drugiej strony i uzmysłowimy sobie, dlaczego on taki jest, zmienimy do niego nastawienie. Przynajmniej ja zmieniłam, bo zrozumiałam, że cała jego arogancja, poczucie wyższości i lekceważące podejście to tylko zasłona dymna, mur obronny, który ma ochronić wrażliwego i skrzywdzonego mężczyznę.
Wątek romantyczny początkowo wywołał u mnie złość, bo toczył się zupełnie nie tak, jak sobie tego życzyłam. Na końcu autorka jednak wyskoczyła z takim pomysłem, że nie tylko wątek zaczął mi się podobać, ale wręcz nagrodziłabym ją głośnymi brawami, gdybym tylko nie trzymała książki w ręce! Nie tego się spodziewałam i jestem pod wrażeniem, jak zostało to rozegrane.
Nie mogę doczekać się kontynuacji, ponieważ wszystko zostało tak pogmatwane i pojawiło się tyle pytań, że naprawdę nie wiem, jak wytrzymam. Zwłaszcza, że mam pewną obietnicę na kolejny tom od autorki, ale ćśśś, na razie niczego nie zdradzę. W tajemnicy mogę tylko powiedzieć, że zarówno "Sekrety władców", jak i "Krwawe przeznaczenie" to polska fantastyka, po którą naprawdę warto sięgnąć!
[współpraca recenzencka]
Lubisz fantastykę? Smoki? A może polską fantastykę? Był taki czas, kiedy wydawało mi się, że Polak nie potrafi napisać dobrze fantasy i sięgałam tylko po literaturę zagraniczną. Obecnie coraz częściej sięgam po rodzimych autorów, bo przekonałam się, że moje myślenie było błędne. Trafiam na sporo wciągającej i dobrze wykreowanej literatury z tego gatunku, która pochodzi spod...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-22
2020-04-09
Harry Potter - historia, która nigdy się nie znudzi.
Ostatnio czytałam tę książkę, jak byłam małą dziewczynką (no, może nie aż taką małą). Od tamtego czasu co jakiś czas wracałam do filmów, które znam już niemal na pamięć. W obecnej sytuacji, w której wszyscy się znaleźliśmy, gdy wychodzenie z domu należy ograniczyć do minimum, postanowiłam powrócić do opowieści o chłopcu, który przeżył.
Pamiętam, że gdy pierwszy raz czytałam tę książkę, nie mogłam się od niej oderwać. Tym razem było podobnie. Mimo że doskonale wiedziałam, co się wydarzy, całkowicie mnie pochłonęła. Kilku scen nie pamiętałam, inne w filmie zostały przedstawione zupełnie inaczej. Historię, którą znam, odkrywałam na nowo i przypominałam sobie rzeczy, które umknęły z mojej pamięci.
Zanim zaczęłam ponownie ją czytać, obawiałam się, że zepsuje sobie pierwsze wrażenie. Ostatnio czytałam ją jako dziecko, a podczas tych wielu lat mój gust czytelniczy mógł się zmienić. Dodatkowo, jako dziecko byłam tak pochłonięta samą historią, że na wiele rzeczy mogłam po prostu nie zwrócić uwagi. Obawiałam się, że książka wcale nie będzie tak dobra, jak ją zapamiętałam.
Na całe szczęście nie miałam się czego bać. Powieść J. K. Rowling jest niesamowita i mimo że skierowana dla młodszych czytelników, dla mnie również była wspaniałą lekturą. Może to przez sentyment z dzieciństwa, może dzięki talentowi autorki, ale "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" nadal będzie widniał na półce moich ulubionych powieści.
Harry Potter - historia, która nigdy się nie znudzi.
Ostatnio czytałam tę książkę, jak byłam małą dziewczynką (no, może nie aż taką małą). Od tamtego czasu co jakiś czas wracałam do filmów, które znam już niemal na pamięć. W obecnej sytuacji, w której wszyscy się znaleźliśmy, gdy wychodzenie z domu należy ograniczyć do minimum, postanowiłam powrócić do opowieści o chłopcu,...
2020-03-22
2019-12-01
2019-11-11
2019-11-06
2019-10-17
2019-09-10
2019-03-02
2019-02-26
2018-12-11
Aelin nie było, przez co bardzo długo zbierałam się do przeczytania tej książki. Wprawdzie wydarzenia rozgrywają się daleko od głównej akcji całej historii, są one nie mniej ważne. Co więcej - "Wieża Świtu" odpowiada na wiele pytań, również tych nigdy nie zadanych.
Kiedy w końcu przekonałam siebie do zakupu tej części i przeczytania jej, byłam wciąż negatywnie nastawiona. Chaol nie jest i nigdy nie był bohaterem, z którym bym się zżyła i z zapartym tchem śledziła jego losy. "Wieża Świtu" rozkręcała się powoli, a gdy już wydawało się, że wreszcie zacznie się coś dziać, bardzo szybko emocje opadały. Przez większą część mamy leczenie Chaola i... No i to by było na tyle. Jak dla mnie za mało akcji, za mało strachu i innych emocji. Dopiero pod koniec wreszcie nastaje magia, dzięki której ciężko oderwać się od czytania.
Aelin nie było, przez co bardzo długo zbierałam się do przeczytania tej książki. Wprawdzie wydarzenia rozgrywają się daleko od głównej akcji całej historii, są one nie mniej ważne. Co więcej - "Wieża Świtu" odpowiada na wiele pytań, również tych nigdy nie zadanych.
Kiedy w końcu przekonałam siebie do zakupu tej części i przeczytania jej, byłam wciąż negatywnie nastawiona....
2018-04-15
2017-12-03
Trudi Canavan to autorka, dzięki której znowu zaczęłam czytać książki. Po serii "Harry'ego Pottera" po kolejną lekturę sięgałam bardzo rzadko, aż do czasu, gdy natrafiłam na "Uczennicę Maga" Canavan. Od tamtej pory zdecydowanie częściej czytam, nie tylko powieści tej autorki, ale również innych. Mimo wszystko to właśnie dzięki Canavan do tego czytania w ogóle powróciłam.
Na "Obietnicę następcy" czekałam bardzo długo. Nawet za długo, ponieważ, gdy w końcu rozpoczęłam trzeci etap przygody z tą historią, cały czas czegoś mi brakowało. Czułam niedosyt, który dość szybko minął i w pełni wciągnęłam się w przygody Tyana i Rielle.
Trudi Canavan stworzyła niesamowity świat, a raczej wiele światów. Całość czyta się przyjemnie. Gdy człowiek już prawie utonął w historii jednego z bohaterów, następował skok do drugiego. Trzeba było na nowo odnaleźć się w danym momencie. Zabieg stosowany przez całą trylogię, całkiem sprawnie wykorzystany.
SPOILER:
I tylko jednego mi szkoda. Mianowicie, że Rean nie powrócił, polubiłam go.
KONIEC SPOILERU.
Historia niesamowita, lekko napisana, przyjemna do czytania.
Trudi Canavan to autorka, dzięki której znowu zaczęłam czytać książki. Po serii "Harry'ego Pottera" po kolejną lekturę sięgałam bardzo rzadko, aż do czasu, gdy natrafiłam na "Uczennicę Maga" Canavan. Od tamtej pory zdecydowanie częściej czytam, nie tylko powieści tej autorki, ale również innych. Mimo wszystko to właśnie dzięki Canavan do tego czytania w ogóle powróciłam.
Na...
2017-09-02
2017-08-28
2017-08-24
2017-07-14
Błogosławię dzień i promocję w Empiku, która sprawiła, że kupiłam pierwszy tom serii napisanej przez Panią Maas. Rewelacyjna historia, od której ciężko się oderwać. Wspaniała opowieść o silnej kobiecie, która nie boi się stawić czoła dwóm potężnym armią, mając przy sobie tylko kilku przyjaciół.
Nie wiem czemu, ale cały czas byłam przekonana, że to już ostatnia powieść z serii i dopiero czytając ostatnie dwa rozdziały, zdałam sobie sprawę, że tu jeszcze za wiele się musi wydarzyć, aby tak szybko to skończyć. Cieszę się jednak, że jeszcze spotkam się z Aelin Ognistym Sercem.
A czekanie na kolejny tom będzie prawdziwą katorgą.
Błogosławię dzień i promocję w Empiku, która sprawiła, że kupiłam pierwszy tom serii napisanej przez Panią Maas. Rewelacyjna historia, od której ciężko się oderwać. Wspaniała opowieść o silnej kobiecie, która nie boi się stawić czoła dwóm potężnym armią, mając przy sobie tylko kilku przyjaciół.
Nie wiem czemu, ale cały czas byłam przekonana, że to już ostatnia powieść z...
Drugi tom czytało mi się dużo przyjemniej niż pierwszy - pewnie dlatego, że już przestawiłam w swojej głowie, że jest to trochę inna historia niż w filmie.
Mia musi radzić sobie z byciem w cetrum uwagii, pierwszym wywiadem i byciem księżniczką, co wcale nie jest proste. Książka jest pełna jej emocji, ale w końcu czytamy jej pamiętnik. Myślę, że jest to bardzo fajna lektura, która uświadomi czytelnikom, że życie księżniczki wcale nie jest takie fajne, jak mogłoby się wydawać.
Drugi tom czytało mi się dużo przyjemniej niż pierwszy - pewnie dlatego, że już przestawiłam w swojej głowie, że jest to trochę inna historia niż w filmie.
więcej Pokaż mimo toMia musi radzić sobie z byciem w cetrum uwagii, pierwszym wywiadem i byciem księżniczką, co wcale nie jest proste. Książka jest pełna jej emocji, ale w końcu czytamy jej pamiętnik. Myślę, że jest to bardzo fajna lektura,...