-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika1985-01-01
2015-06-16
Jest to niesamowita, wzruszająca historia - oparta na autentycznych wydarzeniach - o niezwykłej przyjaźni dwojga niepełnosprawnych: Owena - małego chłopca z bardzo rzadką chorobą genetyczną i Haatchi - młodego psa rasy owczarek anatolijski, okrutnie skrzywdzonego przez człowieka, w wyniku czego w szczenięctwie stracił tylną nogę i cudem uniknął śmierci.
Książka - choć niewielka objętościowo - jest kompendium wiedzy o chorobie zespół Schwartza-Jampena oraz opiece weterynaryjnej w Anglii.
Polecam wszystkim, ze szczególnym wskazaniem dla miłośników psów. Niezwykła lektura.
Jest to niesamowita, wzruszająca historia - oparta na autentycznych wydarzeniach - o niezwykłej przyjaźni dwojga niepełnosprawnych: Owena - małego chłopca z bardzo rzadką chorobą genetyczną i Haatchi - młodego psa rasy owczarek anatolijski, okrutnie skrzywdzonego przez człowieka, w wyniku czego w szczenięctwie stracił tylną nogę i cudem uniknął śmierci.
Książka - choć...
2017-10-28
Dla mnie rewelacja! Niesamowita, wizjonerska (mam taką nadzieję) współczesna powieść będąca połączeniem political fiction z nawiązaniami do "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa, gdzie Szatan ze swoją diabelską świtą przybywający z misją do Warszawy mają wiele do zdziałania i wywiązują się z tej roli wyśmienicie.
Jest to książka mocno polityczna, zresztą nie mogło być inaczej, skoro - jak stwierdziła autorka - "zrodziła się z niezgody na to, co dzieje się wokół i przekonania, że nie wolno milczeć".
Przypuszczam, że zdania na jej temat będą podzielone po połowie za i przeciw, tak jak obecnie podzielone jest nasze społeczeństwo, rodziny, przyjaciele...
Tytułowe dziesięć godzin to czas, którym dysponuje główna bohaterka - sędzia Małgorzata Poznańska-Śliwa, aby zdecydować, czy uwzględnić wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie Józefa Piniora, legendarnego działacza Solidarności. Jaką decyzję wyda w tej sprawie? Dodatkowym obciążeniem dla sędzi jest jej skomplikowana sytuacja rodzinna (bardzo chory mąż, zbuntowana kilkunastoletnia córka) i nieoczekiwana miłość.
Bardzo polecam tę powieść osobom zainteresowanym polityką, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim przypadnie do gustu, bo jest niezwykle odważna i krytyczna wobec obecnie rządzących. Ale na pewno warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie. Mnie zachwyciła.
Dla mnie rewelacja! Niesamowita, wizjonerska (mam taką nadzieję) współczesna powieść będąca połączeniem political fiction z nawiązaniami do "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa, gdzie Szatan ze swoją diabelską świtą przybywający z misją do Warszawy mają wiele do zdziałania i wywiązują się z tej roli wyśmienicie.
Jest to książka mocno polityczna, zresztą nie mogło być inaczej,...
2023-09-28
Niesamowita, bardzo polecam miłośnikom zwierząt, nie tylko wilków.
Niesamowita, bardzo polecam miłośnikom zwierząt, nie tylko wilków.
Pokaż mimo to2010-10-01
Książka Ewy Ostrowskiej to wielowątkowa, chwilami zabawna a chwilami smutna opowieść o miłości, przed którą bohaterka stara się ze wszystkich sił bronić, o próbie odzyskania zaufania syna, o zmaganiu się z ciężką fizyczną pracą, bezradnością, zmęczeniem i poczuciem beznadziejności... To tematy, które równie często jak żarty pojawiają się na kartach książki. Serdecznie polecam tę lekturę, powieść czyta się jednym tchem, z każdą przeczytaną stroną żałując, że zbliża nas do końca.
Książka Ewy Ostrowskiej to wielowątkowa, chwilami zabawna a chwilami smutna opowieść o miłości, przed którą bohaterka stara się ze wszystkich sił bronić, o próbie odzyskania zaufania syna, o zmaganiu się z ciężką fizyczną pracą, bezradnością, zmęczeniem i poczuciem beznadziejności... To tematy, które równie często jak żarty pojawiają się na kartach książki. Serdecznie...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-03-29
Ta książka jest po prostu rewelacyjna i na pewno na długo zapadnie mi w serce i pamięć. Powieść bardzo dojrzała, niezwykle realistyczna, wstrząsająca, aż trudno uwierzyć, że to debiut stosunkowo młodej kobiety. Treścią jest gorzka historia blisko 17-letniego wspólnego życia dojrzałej kobiety po przejściach Anny Słabkowskiej i jej ciotecznej wnuczki Oli Urbanik, która w wieku 3 lat straciła obydwoje rodziców w wypadku samochodowym. Gdyby Anna nie podjęła się pod ogromną presją rodziny opieki nad Olą, dziewczynka trafiłaby do domu dziecka. To wspólne życie było tym trudniejsze, że Anna (lekarz ginekolog, na przymusowym urlopie zdrowotnym, uzależniona od lat od leków i alkoholu) nie lubiła dzieci i nigdy nie chciała ich mieć, ale niejako wbrew sobie stała się w wieku pięćdziesięciu kilku lat opiekunem prawnym małej, skrzywdzonej przez los, zbuntowanej dziewczynki i rozpoczęła walkę o szczęśliwe i spokojne życie odtrąconego przez bliższą rodzinę (dziadków, wujka) dziecka.
Jak potoczyły się ich wspólne losy i czy Annie udało się dbać o Olę do założonych dwudziestu lat? - o tym koniecznie trzeba przeczytać.
Bardzo polecam lekturę tej książki wszystkim, nie będą to na pewno zmarnowane godziny.
Ta książka jest po prostu rewelacyjna i na pewno na długo zapadnie mi w serce i pamięć. Powieść bardzo dojrzała, niezwykle realistyczna, wstrząsająca, aż trudno uwierzyć, że to debiut stosunkowo młodej kobiety. Treścią jest gorzka historia blisko 17-letniego wspólnego życia dojrzałej kobiety po przejściach Anny Słabkowskiej i jej ciotecznej wnuczki Oli Urbanik, która w...
więcej mniej Pokaż mimo to2009-10-01
Jest to jedna z moich ulubionych książek, do których lubię powracać... Mądra powieść, dobra i ciepła. Główny bohater Marcin to nadwrażliwiec, którego perfekcyjnie uporządkowane życie zmienia się diametralnie po śmierci matki. Wiśniewski, jakby na przekór etykietce "autora dla kobiet", napisał niebanalną powieść o mężczyźnie, który bał się kobiet. Zastanawiam się, dlaczego tyle zachwytów "dostało się" "Samotności w sieci", a nie "Losowi powtórzonemu, który jest o wiele wiele lepszy. Przy tej książce "Samotność..." to tylko lepsze czytadło...
Jest to jedna z moich ulubionych książek, do których lubię powracać... Mądra powieść, dobra i ciepła. Główny bohater Marcin to nadwrażliwiec, którego perfekcyjnie uporządkowane życie zmienia się diametralnie po śmierci matki. Wiśniewski, jakby na przekór etykietce "autora dla kobiet", napisał niebanalną powieść o mężczyźnie, który bał się kobiet. Zastanawiam się, dlaczego...
więcej mniej Pokaż mimo to2000-01-01
Książkę czytałam z zapartym tchem, później obejrzałam film... Dostarczyły mi one sporą wiedzę o funkcjonowaniu w Stanach Zjednoczonych grup mafijnych, układach, rywalizacji między nimi, porachunkach i mordach, w sytuacji i czasie, kiedy - wydawało się - że nigdy do Polski TO nie dotrze. A potem w krótkim czasie zaczęło się i u nas!
Książkę czytałam z zapartym tchem, później obejrzałam film... Dostarczyły mi one sporą wiedzę o funkcjonowaniu w Stanach Zjednoczonych grup mafijnych, układach, rywalizacji między nimi, porachunkach i mordach, w sytuacji i czasie, kiedy - wydawało się - że nigdy do Polski TO nie dotrze. A potem w krótkim czasie zaczęło się i u nas!
Pokaż mimo toW mojej ocenie w książce tej są zamieszczone najlepsze opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza. I chyba nie tylko w mojej, bo na podstawie większości z nich powstały wspaniałe filmy lub sztuki teatralne. Polecam ich przeczytanie, po prostu same perełki, zupełnie ponadczasowe, bo nie zestarzały się, choć od ich napisania minęło ponad półwiecze.
W mojej ocenie w książce tej są zamieszczone najlepsze opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza. I chyba nie tylko w mojej, bo na podstawie większości z nich powstały wspaniałe filmy lub sztuki teatralne. Polecam ich przeczytanie, po prostu same perełki, zupełnie ponadczasowe, bo nie zestarzały się, choć od ich napisania minęło ponad półwiecze.
Pokaż mimo to2011-02-14
Ta fascynująca książka Agaty Tuszyńskiej narodziła się z licznych rozmów przeprowadzanych - na przestrzeni kilku lat - pomiędzy pisarką a Wiera Gran, która była już wówczas kobietą starą, schorowaną i nie w pełni władz umysłowych. Książka jest znakomita literacko, niezwykle interesująca i wciągająca. Stawia mnóstwo pytań, na które chyba już nikt nie znajdzie pewnych odpowiedzi. Wiera Gran rzuca też poważne oskarżenia wobec znanych osób (np. Władysława Szpilmana - słynnego, tytułowego Pianistę z filmu Polańskiego) i choć nie wiadomo, czy te oskarżenia to jedynie rojenia chorej osoby, czy racjonalne sądy, to wątpliwości zostają... Te niejasności w niczym nie umniejszają wartości książki. Bardzo bardzo polecam.
Ta fascynująca książka Agaty Tuszyńskiej narodziła się z licznych rozmów przeprowadzanych - na przestrzeni kilku lat - pomiędzy pisarką a Wiera Gran, która była już wówczas kobietą starą, schorowaną i nie w pełni władz umysłowych. Książka jest znakomita literacko, niezwykle interesująca i wciągająca. Stawia mnóstwo pytań, na które chyba już nikt nie znajdzie pewnych...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-01-30
Motto książki:
"Jestem tylko ołówkiem w ręku Boga" (Matka Teresa z Kalkuty).
Po długim okresie oczekiwania w bibliotecznej kolejce, "Ołówek" trafił do moich rąk, rzuciłam się zachłannie i właśnie skończyłam książkę czytać, więc chcę na gorąco podzielić się wrażeniami, uzupełniając swoją wypowiedź sprzed kilku miesięcy (poniżej), kiedy to książka została mi polecona przez panią bibliotekarkę.
Dałam jej ocenę "wybitna", chyba jako jedynej z wielu przeczytanych przeze mnie. Dlaczego? Jest to książka wspaniała, szczera do bólu - niemal ekshibicjonistyczna, słodko-gorzka w wymowie... napisana przez kobietę - silną, dzielną, niesamowicie energiczną, pełną planów i pomysłów - bardzo doświadczoną przez los nieuleczalną wyniszczającą chorobą, która się nie poddaje, walczy o swoje człowieczeństwo i godne życie w chorobie, które lekarze określali na pół roku, a minęło już ponad 10 lat!!! Ocena jest nie tyle za formę i styl powieści, co za jej treść.
Jestem pod ogromnym wrażeniem osobowości Pani Kasi, której - pomimo lat bólu, strachu, cierpienia - udało się zachować radość życia i niemal stały uśmiech na twarzy. Niech jej postawa będzie wzorem dla wszystkich chorych i zdrowych też.
Polecam do obejrzenia na youtube kilkunastominutowy film o Pani Katarzynie. A Jej życzę z całego serca, żeby nadal miała w sobie tyle piękna, siły, wytrwałości oraz cierpliwości do choroby i ludzi.
******************************************
Jest to nowość, jeszcze cieplutka i cudownie pachnąca drukarnią. Byłam dziś w mojej ulubionej bibliotece i zaprzyjaźniona Pani Bibliotekarka poleciła mi tę książkę, jako bardzo ciekawą, wzruszającą, aczkolwiek smutną lekturę. Ponieważ jest po nią kilkuosobowa kolejka, zapisałam się. Po powrocie do domu zajrzałam na lubimyczytac.pl, żeby zapoznać się z opiniami innych i okazało się, że jej jeszcze po prostu nie ma. Więc umieściłam ją na portalu. Teraz cierpliwie czekam na sygnał z biblioteki, że nadeszła moja kolei (co może potrwać od kilku tygodni do kilku miesięcy), szybko przeczytam i napiszę jeszcze raz, wtedy już na pewno bardziej konkretnie.
A może w tzw. międzyczasie ktoś również ją skomentuje?
Motto książki:
"Jestem tylko ołówkiem w ręku Boga" (Matka Teresa z Kalkuty).
Po długim okresie oczekiwania w bibliotecznej kolejce, "Ołówek" trafił do moich rąk, rzuciłam się zachłannie i właśnie skończyłam książkę czytać, więc chcę na gorąco podzielić się wrażeniami, uzupełniając swoją wypowiedź sprzed kilku miesięcy (poniżej), kiedy to książka została mi polecona przez...
2020-05-02
W tej fascynującej powieści autorka opisuje podkielecką, biedną wioskę Prawiek i życie jej mieszkańców, od I wojny światowej do końca XX wieku. W realistyczny sposób opowiada o życiu, przemijaniu, śmierci kolejnych pokoleń Niebieskich, Boskich, o Kłosce i jej córce Rucie, Izydorze, o starej Papugowej i wielu innych barwnych postaciach, które jak Prawiek mają swój czas. Całość bardzo polska , nostalgiczna, melancholijna, ai momentami wręcz depresyjna, ale z całą pewnością warta przeczytania. Na pewno pozostanie we mnie na długo.
W tej fascynującej powieści autorka opisuje podkielecką, biedną wioskę Prawiek i życie jej mieszkańców, od I wojny światowej do końca XX wieku. W realistyczny sposób opowiada o życiu, przemijaniu, śmierci kolejnych pokoleń Niebieskich, Boskich, o Kłosce i jej córce Rucie, Izydorze, o starej Papugowej i wielu innych barwnych postaciach, które jak Prawiek mają swój czas....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-05
Jest to mój powrót do tej książki po kilkudziesięciu latach. Twórczość Zofii Posmysz zostaje na nowo odkryta i doceniona, i słusznie! Podobnie jak w "Pasażerce" autorka w tej powieści również porusza temat obozów koncentracyjnych. Mamy tu opisaną historię obozowej przyjaźni i wzajemnej odpowiedzialności dwóch więźniarek: Ptaszki i Sekretarki, z których każda na inny sposób odbierała rzeczywistość obozowego życia i zupełnie inaczej odnosiła się do kwestii przetrwania. Narracja tej opowieści prowadzona jest z punktu widzenia Sekretarki, a sama akcja rozgrywa się kilkanaście lat po wojnie nad Adriatykiem, gdzie Sekretarka spędza wakacje, ale wciąż w jej myślach przewijają się obozowe doświadczenia.
Jest to mój powrót do tej książki po kilkudziesięciu latach. Twórczość Zofii Posmysz zostaje na nowo odkryta i doceniona, i słusznie! Podobnie jak w "Pasażerce" autorka w tej powieści również porusza temat obozów koncentracyjnych. Mamy tu opisaną historię obozowej przyjaźni i wzajemnej odpowiedzialności dwóch więźniarek: Ptaszki i Sekretarki, z których każda na inny...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-01
Sięgając po „Wolną miłość”, nie wiedziałam, że książka zawiera felietony, bo bym jej świadomie nie wypożyczyła. Po skończeniu "szkół" sporadycznie czytam opowiadania i inne krótkie formy literackie, bo ich nie lubię, głównie z tego powodu, że nie zdążę poznać, polubić lub nie występujące tam postaci, a już muszę się z nimi żegnać, a ja się do nich szybko przywiązuję :???:
Jednak w tym przypadku sięgnęłam, zaczęłam czytać i zachwyciłam się. Jest to zbiór 28 wspaniałych, mądrych, życiowych felietonów, które poruszają bardzo różne sprawy oscylujące wokół miłości, przyjaźni, dojrzewania, przemijania, obchodzenia świąt, pracy, podróży... Tematyka jest z pozoru banalna, prosta, dotyczy codzienności, ale z każdego tekstu bije mądrość, dojrzałość, wrażliwość, empatia.
Jestem tą książką szczerze zachwycona, bo uważam ją za magiczną i terapeutyczną, i na pewno będę do niej wracała - jest po prostu niezwykła. Bardzo upiększają ją szkice wykonane przez autorkę i czarno-białe zdjęcia.
Bardzo wszystkim polecam na smutki i radości też :V
Sięgając po „Wolną miłość”, nie wiedziałam, że książka zawiera felietony, bo bym jej świadomie nie wypożyczyła. Po skończeniu "szkół" sporadycznie czytam opowiadania i inne krótkie formy literackie, bo ich nie lubię, głównie z tego powodu, że nie zdążę poznać, polubić lub nie występujące tam postaci, a już muszę się z nimi żegnać, a ja się do nich szybko przywiązuję :???:...
więcej mniej Pokaż mimo to
W tej wspaniałej powieści "Złodziejka książek" jest zamieszczony rozdział innej książki "Strząsaczka słów" napisanej przez jednego z bohaterów Maxa dla Liesel. Jest to bajka lub przypowieść, oto jej fragment:
"Był sobie raz dziwny mały człowieczek, który podjął trzy ważne życiowe decyzje:
1. Zrobił sobie przedziałek po innej stronie niż wszyscy.
2. Zapuścił sobie mały kanciasty wąsik.
3. Postanowił, że zdobędzie władzę nad światem...
Fuhrer wpadł na pomysł, że będzie rządził światem za pomocą słów. "Nie będę strzelał z pistoletu - stwierdził. - Nie będę musiał". Trzeba mu przyznać, że nie działał pochopnie ani głupio. Swój plan ataku zaczął od tego, że cały obszar swojego kraju gęsto obsadził słowami... młody Fuhrer zasadził również nasiona symboli i one też szybko dojrzały. Nadszedł jego czas. Furer był gotów do działania."
Do czytania książki zasiadłam z ogromnymi oczekiwaniami, bo wiele dobrego o niej słyszałam, ale początki lektury były bardzo trudne, przez początkowych kilkadziesiąt stron nosiłam się z myślą o jej odłożeniu i zakończeniu czytania. Jednak dobrze, że nie dałam za wygraną i czytałam dalej, bo wkrótce nie mogłam się od niej oderwać. Książka jest napisana w niespieszny, nieco przegadany sposób, co pozornie kłóci się z tematyką II wojny światowej, nazistowskich Niemiec i holocaustu. Ale to tylko pozory...
Bardzo polecam tę powieść każdemu miłośnikowi czytania, choćby dlatego, że jest o wielkiej miłości do książek. Jest także o przyjaźni, poświęceniu i złożoności natury człowieka. Zmusza do refleksji, zmusza do przemyśleń i na pewno pozostanie w pamięci na dłużej. Jest to bardzo dobra pozycja, choć smutna i niełatwa w odbiorze.
W tej wspaniałej powieści "Złodziejka książek" jest zamieszczony rozdział innej książki "Strząsaczka słów" napisanej przez jednego z bohaterów Maxa dla Liesel. Jest to bajka lub przypowieść, oto jej fragment:
"Był sobie raz dziwny mały człowieczek, który podjął trzy ważne życiowe decyzje:
1. Zrobił sobie przedziałek po innej stronie niż wszyscy.
2. Zapuścił sobie mały...
2011-02-18
Bardzo piękna powieść o różnorodnych uczuciach, przewartościowaniach w życiu, o miłości niekończącej się wraz ze śmiercią - z niesamowicie zaskakującym zakończeniem. Polecam ją
Bardzo piękna powieść o różnorodnych uczuciach, przewartościowaniach w życiu, o miłości niekończącej się wraz ze śmiercią - z niesamowicie zaskakującym zakończeniem. Polecam ją
Pokaż mimo to2019-11-04
Bardzo ciekawa książka autobiograficzna, przedstawiająca głównie wojenne lata życia młodej dziewczyny Edith Hahn - Żydówki urodzonej w Wiedniu, której czas, w jakim przyszło jej żyć, zniszczył marzenia o byciu sędzią i o szczęśliwej przyszłości u boku ukochanego mężczyzny. W książce zamieszczono wiele zdjęć i dokumentów. Jest to bardzo wartościowa pozycja o II wojnie światowej. Dobrze, że po kilkudziesięciu latach milczenia, Edith zdecydowała się wyjawić swoją historię. Bardzo polecam.
Bardzo ciekawa książka autobiograficzna, przedstawiająca głównie wojenne lata życia młodej dziewczyny Edith Hahn - Żydówki urodzonej w Wiedniu, której czas, w jakim przyszło jej żyć, zniszczył marzenia o byciu sędzią i o szczęśliwej przyszłości u boku ukochanego mężczyzny. W książce zamieszczono wiele zdjęć i dokumentów. Jest to bardzo wartościowa pozycja o II wojnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-20
Bardzo ciekawa i wartościowa książka faktu, przedstawiająca temat budownictwa w Warszawie od lat 20. ubiegłego wieku, gdy postała Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Jest to obraz tragiczny, bo minął niemal wiek, a sytuacja taniego budownictwa mieszkaniowego nadal nie została rozwiązana i dotyczy to całej Polski.
W mojej ocenie, w książce jest za mało zdjęć obrazujących treść, co byłoby pomocne osobom spoza stolicy, a te nieliczne - nie wiadomo dlaczego - nie są podpisane, co przedstawiają. Ale to drobiazg.
Gorąco polecam.
Bardzo ciekawa i wartościowa książka faktu, przedstawiająca temat budownictwa w Warszawie od lat 20. ubiegłego wieku, gdy postała Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Jest to obraz tragiczny, bo minął niemal wiek, a sytuacja taniego budownictwa mieszkaniowego nadal nie została rozwiązana i dotyczy to całej Polski.
W mojej ocenie, w książce jest za mało zdjęć obrazujących...
2017-01-14
Bardzo piękna powieść o różnych rodzajach i odcieniach miłości (również tych zakazanych), o przeżywaniu straty najbliższych, o samotności i przede wszystkim o tym, że życie nikogo nie oszczędza. Bardzo dobitnie przekonała się o tym Ada, matka 6-letniego Michałka, który - gdy kobieta zaczęła sobie układać życie uczuciowe po latach samotności - zmarł w wyniku tragicznego zdarzenia. Kobieta nie może się z tym pogodzić przez wiele lat, a pomaga jej w tym dopiero dłuższy wyjazd nad morze do niezbyt kochanej, ponad 90-letniej babki Marysi, która opowiada wnuczce swoje wojenne przeżycia i ujawnia skrywaną do tej pory przed najbliższymi miłość do tajemniczego mężczyzny.
Zaskoczyło mnie zakończenie książki, bo miałam nadzieję, że Ada - po nadmorskim katharsis - inaczej pokieruje swoim życiem.
Szczerze polecam.
Bardzo piękna powieść o różnych rodzajach i odcieniach miłości (również tych zakazanych), o przeżywaniu straty najbliższych, o samotności i przede wszystkim o tym, że życie nikogo nie oszczędza. Bardzo dobitnie przekonała się o tym Ada, matka 6-letniego Michałka, który - gdy kobieta zaczęła sobie układać życie uczuciowe po latach samotności - zmarł w wyniku tragicznego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytana przeze mnie wielokrotnie, najpierw dla siebie, a potem moim dzieciom, zawsze z ogromną przyjemnością... i tak już chyba pozostanie.
Czytana przeze mnie wielokrotnie, najpierw dla siebie, a potem moim dzieciom, zawsze z ogromną przyjemnością... i tak już chyba pozostanie.
Pokaż mimo to