Biblioteczka
2024-03-19
2024-03-07
Książka na pewno potrzebna, ukazująca specyfikę pracy kuratora sądowego, która jest bardzo trudna, wymagająca i niedoceniana, również finansowo. Autor obnaża w niej gorzką prawdę o kondycji moralnej naszego społeczeństwa i niedoskonałości polskiego prawa. Ale robi to - w mojej ocenie - w sposób nie do przyjęcia. Książka jest pełna wulgaryzmów, słów pogardy dla podopiecznych kuratora i ogólnie pretensji do wszystkich, że musi on wykonywać tak niewdzięczny zawód za marne grosze. Wyraźnie rzuca się w oczy wypalenie zawodowe pana kuratora, na szczęście już byłego. A kloaczny język, jakim się posługuje, przewyższa na pewno możliwości językowe osób, którym miał pomagać, a których nie określał inaczej jak: patol, debil, kurwa, menel, bękart...
Do tej lektury trzeba mieć mocne nerwy, ze względu na poruszaną tematykę i używane słownictwo.
Książka na pewno potrzebna, ukazująca specyfikę pracy kuratora sądowego, która jest bardzo trudna, wymagająca i niedoceniana, również finansowo. Autor obnaża w niej gorzką prawdę o kondycji moralnej naszego społeczeństwa i niedoskonałości polskiego prawa. Ale robi to - w mojej ocenie - w sposób nie do przyjęcia. Książka jest pełna wulgaryzmów, słów pogardy dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-26
Książka, choć niełatwa w czytaniu szczególnie w formie e-booka (wiele faktów, nazwisk, przypisy) bardzo mnie wciągnęła i uzmysłowiła całkowitą moją niewiedzę o Górnym Śląsku. Czułam się tak jakbym czytała o jakimś odległym, egzotycznym państwie. Podziwiam również autora za jego determinację i tytaniczną pracę włożoną w odkrywanie swoich korzeni.
Książka, choć niełatwa w czytaniu szczególnie w formie e-booka (wiele faktów, nazwisk, przypisy) bardzo mnie wciągnęła i uzmysłowiła całkowitą moją niewiedzę o Górnym Śląsku. Czułam się tak jakbym czytała o jakimś odległym, egzotycznym państwie. Podziwiam również autora za jego determinację i tytaniczną pracę włożoną w odkrywanie swoich korzeni.
Pokaż mimo to2024-02-17
Powieść ciekawa, dobrze napisana, poruszająca ważne tematy, ale przerażająca w swojej wymowie. Jej tytuł powinien raczej brzmieć "Bezmiar NIEsprawiedliwości".
Powieść ciekawa, dobrze napisana, poruszająca ważne tematy, ale przerażająca w swojej wymowie. Jej tytuł powinien raczej brzmieć "Bezmiar NIEsprawiedliwości".
Pokaż mimo to2024-01-27
Bardzo piękna i wzruszająca książka. Pełne tęsknoty i ciepła wspomnienia autorki o jej partnerze i mężu doktorze Tomaszu Wróblewskim. Ciekawa para: on lekarz ludzki, ona nieludzki/zwierzęcy. Poznali się w tej samej klasie maturalnej, kilka miesięcy byli parą, potem ich drogi się rozeszły na 30 lat, ponownie połączył kontakt na Naszej Klasie, gdy obydwoje byli już osobami po życiowych przejściach i z dużym dorobkiem zawodowym. Przeżyli wspólnie w partnerstwie 14 dobrych lat i w małżeństwie 3 tygodnie, gdy Tomek był już nieprzytomny. Mieli piękne plany na wspólną starość. Ale nie wyszło!
Polecam tę książkę, wspaniale napisana i zawiera sporo fotografii.
Bardzo piękna i wzruszająca książka. Pełne tęsknoty i ciepła wspomnienia autorki o jej partnerze i mężu doktorze Tomaszu Wróblewskim. Ciekawa para: on lekarz ludzki, ona nieludzki/zwierzęcy. Poznali się w tej samej klasie maturalnej, kilka miesięcy byli parą, potem ich drogi się rozeszły na 30 lat, ponownie połączył kontakt na Naszej Klasie, gdy obydwoje byli już osobami po...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-23
Bardzo lubię twórczość Magdaleny Majcher, zachwyca mnie i zadziwia, skąd w tak młodej osobie taki ogrom wiedzy, doświadczeń, przemyśleń - o czym świadczy każda z kilkunastu jej książek. Temat tej powieści bardzo poważny i bardzo smutny, o krzywdzie, którą bezmyślnie, celowo lub nieświadomie wyrządzamy innym, rodzinie, znajomym, obcym. Bardzo łatwo jest nam skrzywdzić innych. Jako matka dawno już dorosłych synów wielokrotnie zastanawiałam się, jak moje postępowanie wobec nich wpłynęło na ich ukształtowanie, losy, życiowe wybory... Trudne to wszystko.
Bardzo lubię twórczość Magdaleny Majcher, zachwyca mnie i zadziwia, skąd w tak młodej osobie taki ogrom wiedzy, doświadczeń, przemyśleń - o czym świadczy każda z kilkunastu jej książek. Temat tej powieści bardzo poważny i bardzo smutny, o krzywdzie, którą bezmyślnie, celowo lub nieświadomie wyrządzamy innym, rodzinie, znajomym, obcym. Bardzo łatwo jest nam skrzywdzić...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-09
Jest to książka skierowana głównie do kobiet około pięćdziesięcioletnich, napisana przez doświadczoną panią psycholog. Generalnie jest o tym, że jako ludzie, poza nielicznymi wyjątkami, nie jesteśmy stworzeni do samotności i że w związku z tym każda pora życia jest dobra na miłość. Dojrzałe uczucie może być tak samo piękne jak w młodości, a prawo do szczęścia mają wszyscy, niezależnie od wieku. Tymczasem widok zakochanych sześćdziesięciolatków wciąż niektórych oburza. A przecież każdy bez względu na wiek potrzebuje czułości, opieki, poczucia bezpieczeństwa.
Polecam, bardzo mądra książka.
Jest to książka skierowana głównie do kobiet około pięćdziesięcioletnich, napisana przez doświadczoną panią psycholog. Generalnie jest o tym, że jako ludzie, poza nielicznymi wyjątkami, nie jesteśmy stworzeni do samotności i że w związku z tym każda pora życia jest dobra na miłość. Dojrzałe uczucie może być tak samo piękne jak w młodości, a prawo do szczęścia mają wszyscy,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-04
Świetna powieść obyczajowa, wielopłaszczyznowa, w której jest kilka aktualnych wątków, jak: radzenie sobie po śmierci ukochanej osoby i powolne otwieranie się na nową miłość, alkoholizm i tragiczna śmierć rodziców, adopcja i poszukiwanie własnej tożsamości...
Bardzo dobrze napisana, kilka ciekawych postaci i ich pasjonujące historie.
Świetna powieść obyczajowa, wielopłaszczyznowa, w której jest kilka aktualnych wątków, jak: radzenie sobie po śmierci ukochanej osoby i powolne otwieranie się na nową miłość, alkoholizm i tragiczna śmierć rodziców, adopcja i poszukiwanie własnej tożsamości...
Bardzo dobrze napisana, kilka ciekawych postaci i ich pasjonujące historie.
2024-01-08
Bardzo ciekawa opowieść o Kalinie Jędrusik, jakiej nie znamy, bo bardzo domowej, przedstawiona przez osobę bardzo bliską - Aleksandrę Wierzbicką, nazywaną przez Kalinę córką z wyboru, która mieszkała razem z nią ponad 20 lat w domu Dygatów na warszawskim Żoliborzu. Współautorka książki przedstawia Kalinę jaką zapamiętała, udostępnia jej bogatą korespondencję głównie z mężem Stanisławem Dygatem, obala wiele mitów i nieprawdziwych informacji dotyczących Kaliny i odnosi się (krytycznie!) do ostatniego filmu o niej "Bo we mnie jest seks".
Bardzo polecam tę ciekawą lekturę.
Bardzo ciekawa opowieść o Kalinie Jędrusik, jakiej nie znamy, bo bardzo domowej, przedstawiona przez osobę bardzo bliską - Aleksandrę Wierzbicką, nazywaną przez Kalinę córką z wyboru, która mieszkała razem z nią ponad 20 lat w domu Dygatów na warszawskim Żoliborzu. Współautorka książki przedstawia Kalinę jaką zapamiętała, udostępnia jej bogatą korespondencję głównie z...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-03
Ciekawa powieść o losach polskich kobiet w okresie międzywojennym, w której przeplatają się dwa światy - faktów i fikcji. W powieści spotykają się w Warszawie Irena Krzywicka - postać autentyczna, dziennikarka, pisarka, działaczka społeczna i Teresa Kulebianka, postać fikcyjna, dziewczyna z nizin społecznych, pragnąca wyrwać się do lepszego świata. Spotkanie obydwu kobiet było przypadkowe, ale ich losy splotły się na dziesięciolecia, z korzyścią dla obydwu.
Bardzo polecam tę książkę.
Ciekawa powieść o losach polskich kobiet w okresie międzywojennym, w której przeplatają się dwa światy - faktów i fikcji. W powieści spotykają się w Warszawie Irena Krzywicka - postać autentyczna, dziennikarka, pisarka, działaczka społeczna i Teresa Kulebianka, postać fikcyjna, dziewczyna z nizin społecznych, pragnąca wyrwać się do lepszego świata. Spotkanie obydwu kobiet...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-25
Książka jest cudowna, optymistyczna i dobrze napisana. Trochę bajkowa. Nie mogłam się od niej oderwać.
W powieści Veronica - majętna 86-letnia szkocka dama, samotna, wyniosła i ironiczna - na naszych oczach przemienia się w ciepłą, serdeczną, uczuciową i przyjazną starszą panią. Wszystko to za sprawą podróży do Antarktyki i pingwinów białookich / Adeli, a szczególnie jednego o imieniu Pip.
Bardzo polecam, cudowna lektura dla osób w każdym wieku.
Książka jest cudowna, optymistyczna i dobrze napisana. Trochę bajkowa. Nie mogłam się od niej oderwać.
W powieści Veronica - majętna 86-letnia szkocka dama, samotna, wyniosła i ironiczna - na naszych oczach przemienia się w ciepłą, serdeczną, uczuciową i przyjazną starszą panią. Wszystko to za sprawą podróży do Antarktyki i pingwinów białookich / Adeli, a szczególnie...
2023-11-20
2023-11-17
2023-11-20
2023-11-20
2023-11-20
2023-09-09
2023-07-13
2023-07-28
Powieść czyta się szybko i gładko, ale postaci zbyt idealne, a zdarzenia nierzeczywiste. Bajeczka dla dużych dziewczynek.
Powieść czyta się szybko i gładko, ale postaci zbyt idealne, a zdarzenia nierzeczywiste. Bajeczka dla dużych dziewczynek.
Pokaż mimo to2023-10-28
Po tę książkę sięgnęłam z polecenia kilku osób, które wyrażały się o niej entuzjastycznie, jako o swoistym poradniku jak poradzić sobie ze stanami depresyjnymi, napadami lękowymi, czy nieustannie powracającącymi chorobami, niepozwalającymi spokojnie żyć, których przyczyn nie potrafił rozpoznać żaden lekarz, a które - jak się okazuje - mogą mieć źródło w rodzinnej, wielopokoleniowej traumie, która nigdy nie została przepracowana, a ból z nią związany nie znalazł nigdy swojego ujścia.
Autor na podstawie doświadczeń swoich i innych pisze o tym, że naukowcy dowiedli, że milczenie na temat traumatycznych zdarzeń wcale nie oznacza, że nie przekazujemy mechanizmów swojej traumy dalej. Każdemu zdarzeniu towarzyszą emocje na tyle silne, iż przekazujemy je w genach – nawet do trzeciego pokolenia. W ten sposób nawet współcześnie żyjąca osoba, która nigdy nie doznała traumatycznego doświadczenia, może zmagać się z objawami zespołu stresu pourazowego przekazanymi przez swoich przodków. Nie jestem przekonana, czy tak jest, być może, ale autorowi nie do końca udało się mnie przekonać, a historie opisane w książce wydają mi się zjawiskami wręcz magicznymi.
Książka Marka Wolynna może być dobrym materiałem dla specjalisty prowadzącego badania nad traumą lub pracującego na co dzień z pacjentami lub dla osób usilnie poszukujących odpowiedzi na pytania „Dlaczego ja?”, „Co jest ze mną nie tak?”, „Jak sobie poradzić z cierpieniem?” oraz „Jak przestać się bać?” Jednak lektura tej książki nie powinna zastępować wizyty u dobrego specjalisty!
Pomimo tych słów zachwytu nad książką stwierdziłam, że nie jest to książka dla mnie. Przeczytałam jej część i zaprzestałam, bo nużyła mnie i irytowała. Może dlatego, że uważam się za osobę silną psychicznie, która nie ufa psychologom i uważa, że potrafi sobie sama poradzić ze swoimi traumami - co jak dotąd się udaje w moim dość długim już życiu.
Po tę książkę sięgnęłam z polecenia kilku osób, które wyrażały się o niej entuzjastycznie, jako o swoistym poradniku jak poradzić sobie ze stanami depresyjnymi, napadami lękowymi, czy nieustannie powracającącymi chorobami, niepozwalającymi spokojnie żyć, których przyczyn nie potrafił rozpoznać żaden lekarz, a które - jak się okazuje - mogą mieć źródło w rodzinnej,...
więcej Pokaż mimo to