-
Artykuły[QUIZ] Harry Potter. Sprawdź, czy nie jesteś mugolemKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik9
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać67
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant5
Biblioteczka
2014-04
2014-06-08
2014-02-05
Może jestem mało obiektywna i nie dostrzegam wad książki, ale po prostu uwielbiam "Kroniki żelaznego druida".
Przeczytałam szybciutko, nim się obejrzałam było za mną 200 stron.
Czego chcieć więcej?
Może jestem mało obiektywna i nie dostrzegam wad książki, ale po prostu uwielbiam "Kroniki żelaznego druida".
Przeczytałam szybciutko, nim się obejrzałam było za mną 200 stron.
Czego chcieć więcej?
Jestem fanką człowieka, który stworzył historię rudego druida.
Ba! Ja jestem fanką samego druida, jego miecza, Leifa i nawet Granuaile (rzadko się zdarza, żeby jednak z , bądź co bądź, głównych bohaterek przepadła mi do gustu.
Zabawna, wartka akcja, przeplatające się mitologie (tak to ja się mitologii mogę uczyć w szkole) i świetni bohaterowie.
Ale koniec końców jest mi smutno.
Mam jednak nadzieję, że Atticus się postara i mnie nie zawiedzie w pewnej kwestii.
Osoby, które są już po trzecim tomie na pewno wiedzą, o co mi chodzi.
Gorąco polecam.
Jestem fanką człowieka, który stworzył historię rudego druida.
Ba! Ja jestem fanką samego druida, jego miecza, Leifa i nawet Granuaile (rzadko się zdarza, żeby jednak z , bądź co bądź, głównych bohaterek przepadła mi do gustu.
Zabawna, wartka akcja, przeplatające się mitologie (tak to ja się mitologii mogę uczyć w szkole) i świetni bohaterowie.
Ale koniec końców jest mi...
2014-07-01
Morrigan mnie zaskoczyła i nadal nie mogę wyjść z szoku. Granuaile jest naprawdę fajną kobiecą postacią, ale jednak wolę mojego ukochanego druida, a jej obecność powoli go przyćmiewa. Zaskoczył mnie też koniec i pojawienie się tajemniczej osoby.
Uwielbiam Kevina Haerna za przedstawienie tych wszystkich bóstw - kpienie z ich wad, przedstawianie jako "prawdziwych", a nie wiecznie idealnych. Postać Zeusa na samym końcu powaliła mnie. Dosłownie. Takiej wizji jeszcze nie wiedziałam.
Ach, i mój ukochany Loki świetnie wykreowany przez Jakuba Ćwieka w "Kłamcy" tutaj nabiera zupełnie innego wyrazu. I taka wizja jak najbardziej mi się podoba.
Co jest najgorsze? Że zanim przeczytam kolejny tom, trochę poczekam. Dosłownie. Teraz miałam pod ręką trzy tomy i chociaż po "Zbrodni i kojocie" miałam przerwę, to na kolejne dwa tomy poświęciłam cztery dni. Co ja teraz zrobię, kiedy autor przerwa w najlepszym momencie?
Morrigan mnie zaskoczyła i nadal nie mogę wyjść z szoku. Granuaile jest naprawdę fajną kobiecą postacią, ale jednak wolę mojego ukochanego druida, a jej obecność powoli go przyćmiewa. Zaskoczył mnie też koniec i pojawienie się tajemniczej osoby.
Uwielbiam Kevina Haerna za przedstawienie tych wszystkich bóstw - kpienie z ich wad, przedstawianie jako "prawdziwych", a nie...
2014-03-21
Baśnie nie zawsze kończą się happy endem.
Nie dla każdego.
Czytałam, choć od pierwszych stron wiedziałam, jak to się skończy.
Czytałam, chociaż z każdym słowem było coraz trudniej.
Z jeden strony chciałam natychmiast wrócić do lektury, a z drugiej nie mogłam się przemóc, by dokończyć baśń.
Skończyłam.
Moje serce zakuło, kiedy zimne szpilki brutalnie się w nie wbijały.
Tej baśni nie zapomnę nigdy.
Jest prawdziwa.
Baśnie nie zawsze kończą się happy endem.
Nie dla każdego.
Czytałam, choć od pierwszych stron wiedziałam, jak to się skończy.
Czytałam, chociaż z każdym słowem było coraz trudniej.
Z jeden strony chciałam natychmiast wrócić do lektury, a z drugiej nie mogłam się przemóc, by dokończyć baśń.
Skończyłam.
Moje serce zakuło, kiedy zimne szpilki brutalnie się w nie wbijały.
Tej...
2014-11-27
2014-09-13
2014-10-30
2014
2014
2014
2014-03-11
2014-06
2014-07-31
Ta książka jest po prostu dobra. Główna postać z czasem zaczęła mnie irytować, a kolejny trójkąt romantyczny (w następnym tomie, to już będzie o wiele większy wielokąt, patrząc na opis...), gdzie bohaterka zmienia obiekty westchnień co kilka stron, niezmiernie mnie wkurzał.
Sama fabuła jest całkiem ciekawa, ale zastanawiam się, czy sama autorka wie, skąd tak naprawdę się wzięli Nieuświęceni, lub, jak kto woli, Mudo.
Doczytam, żeby mieć za sobą trylogię, ale nie oczekuję zbyt wiele.
Ta książka jest po prostu dobra. Główna postać z czasem zaczęła mnie irytować, a kolejny trójkąt romantyczny (w następnym tomie, to już będzie o wiele większy wielokąt, patrząc na opis...), gdzie bohaterka zmienia obiekty westchnień co kilka stron, niezmiernie mnie wkurzał.
Sama fabuła jest całkiem ciekawa, ale zastanawiam się, czy sama autorka wie, skąd tak naprawdę się...
W moim odczuciu bardzo dobra lektura pokazująca różne podejście do otaczającej rzeczywistości. Lubię też motyw bezosobowego bohatera, z którym często się utożsamiam. Jakbym to ja musiała dokonać wyboru, jak zakończyć swoje życie.
Przez pryzmat pokazuje tamte realia, ale też wyraźnie obrazuje warszawskie życie. Zawiera też kilka "nieścisłości" do własnej analizy i interpretacji.
Polecam, ale raczej osobom, które lubią zagłębiać się w niedaleką przeszłość i nie przeszkadza im motyw znęcania się nad zniewolonym człowiekiem, którego życie zamyka się w określonych ramach.
W moim odczuciu bardzo dobra lektura pokazująca różne podejście do otaczającej rzeczywistości. Lubię też motyw bezosobowego bohatera, z którym często się utożsamiam. Jakbym to ja musiała dokonać wyboru, jak zakończyć swoje życie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzez pryzmat pokazuje tamte realia, ale też wyraźnie obrazuje warszawskie życie. Zawiera też kilka "nieścisłości" do własnej analizy i...