-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2016-10-05
2013
2016-01-08
Moja przygoda z RLM zaczęła się już jakiś czas temu. Bardzo spodobały mi się filmiki Ewy, dlatego pomyślałam sobie, że fajnie by było przeczytać jej książkę. Zupełnie niespodziewanie "Tajniki makijażu" znalazły się wśród moich prezentów gwiazdkowych. Cóż za niespodzianka :-)
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jest to bardzo dobre rozwiązanie na zimowy wieczór z kocem i herbatą.
Zaczynając czytać miałam nadzieję, że dowiem się co robię źle, a co dobrze. Po przestudiowaniu poradnika byłam bardzo zadowolona. Okazało się, że sporo rzeczy robię dobrze.
Szczególnie spodobał mi się rozdział o makijażowych trikach dla okularnic. Noszenie "minusów" jak dla mnie to nic fajnego. Dzięki poradom Ewy już wiem, co zrobić, żeby moje oko nie wyglądało na mniejsze.
"Tajniki makijażu" to zdecydowanie jeden z lepszych poradników jaki czytałam. Dzięki przyjemnemu i łatwemu stylowi pisania całość jest zrozumiała w odbiorze. Na wyróżnienie zasługuje również szata graficzna. Piękne kolorowe zdjęcia są dopełnieniem treści, jak również małą pomocą dla wzrokowców.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten poradnik osobom, które zaczynają swoją przygodę z makijażem. Znajdziecie tu wiele świetnych porad i trików.
Moja przygoda z RLM zaczęła się już jakiś czas temu. Bardzo spodobały mi się filmiki Ewy, dlatego pomyślałam sobie, że fajnie by było przeczytać jej książkę. Zupełnie niespodziewanie "Tajniki makijażu" znalazły się wśród moich prezentów gwiazdkowych. Cóż za niespodzianka :-)
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jest to bardzo dobre rozwiązanie na zimowy wieczór z...
2015-04-28
"W pustce oczu Jodie było coś co przyprawiało mnie o dreszcz. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam ani u dorosłego, ani u dziecka."
Książkę pani Glass przeczytałam jakiś czas temu, ale żeby napisać opinię musiałam się otrząsnąć. Nigdy w życiu nie czytałam takiej historii jak ta. Aż nie chce się wierzyć, że gdzieś na świecie dzieją się tak brutalne rzeczy.
Jodi to mała dziewczynka, ale z ogromnym bagażem życiowych doświadczeń. Niestety owe doświadczenia sprawiły, że ośmiolatka stała się emocjonalnym wrakiem człowieka.
Molestowanie, pornografia, zastraszanie, przekupstwo i brak akceptacji. Żadne dziecko nie jest w stanie wytrzymać takich okropieństw. Jodi w swoim umyśle wytworzyła swój własny świat, do którego nie mieli dostępu dorośli. Odgrodziła ich, bo to oni byli przyczyną jej klęski.
Podziwiam panią Cathy za wysiłek, który włożyła, aby Jodi żyło się lepiej. Mało jest na świecie ludzi, którzy by się nie poddali. Nie jestem pewna czy ja sama bym wytrzymała.
To co przeżyła ta ośmiolatka jest niczym koszmar senny. Niestety to wydarzyło się na prawdę. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że nie potrafiłam dokończyć książki. Ogrom okrucieństw mnie przygniótł. następnym razem zanim zacznę czytać powieść opartą na faktach dwa razy się zastanowię.
"W pustce oczu Jodie było coś co przyprawiało mnie o dreszcz. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam ani u dorosłego, ani u dziecka."
Książkę pani Glass przeczytałam jakiś czas temu, ale żeby napisać opinię musiałam się otrząsnąć. Nigdy w życiu nie czytałam takiej historii jak ta. Aż nie chce się wierzyć, że gdzieś na świecie dzieją się tak brutalne rzeczy.
Jodi to...
2015-02-18
Jak tu nie kochać Natalii? No jak?
Może trochę nienormalne. Może trochę stuknięte. Może trochę rozbrajające... Zaraz, zaraz jakie może i jakie trochę? Natalie razem są jak wulkan niespodzianek. Niespodzianek, które są czasami bardzo niebezpieczne :)
Nareszcie wróciły do mnie Natalie. Czytałam z czystą przyjemnością trzeci tom o losach niepokornych sióstr Sucharskich. Nieraz się uśmiechnęłam, ale i nieraz prawie popłakałam ze śmiechu.
Niezaplanowane wakacje? Dla mnie to nierealne, a dla Natalii to chwila i już siedzą w pociągu. Zostawiły za sobą wszystkie zmartwienia i pojechały nad morze, żeby wypocząć. Przynajmniej taki był plan początkowy. Powieści by nie było gdyby nie afera kryminalna. Tajemnicza śmierć młodej kobiety wprawiła siostry o zawrót głowy. Oczywiście policja to pikuś dla pań Sucharskich.
Jeśli ktoś jeszcze nie miał do czynienia z Nataliami to lepiej niech się zastanowi czy chce to czytać. Wszystkie trzy części mocno wciągają i niesamowicie uzależniają. Pomimo tego, że autorka napisała, że to ostatnia część to ja mam jeszcze nadzieję na dalsze zwariowane losy sióstr. Może kiedyś doczekam się ekranizacji ich przygód. Kto wie :)
Jak tu nie kochać Natalii? No jak?
Może trochę nienormalne. Może trochę stuknięte. Może trochę rozbrajające... Zaraz, zaraz jakie może i jakie trochę? Natalie razem są jak wulkan niespodzianek. Niespodzianek, które są czasami bardzo niebezpieczne :)
Nareszcie wróciły do mnie Natalie. Czytałam z czystą przyjemnością trzeci tom o losach niepokornych sióstr Sucharskich....
2014-12-21
"Owszem, książki są demokratyczne, czytać je może każdy, nie z każdym jednak można o nich porozmawiać."
No właśnie. Książki są dostępne dla każdego. Nie wszyscy jednak je potrafią zrozumieć.
Tak też było z królową angielską - główną bohaterką powieści. Z dnia na dzień królowa odnalazła w sobie pasje do czytania. Książki powoli przysłaniały jej cały świat. Zdecydowanie nie podobało się to jej bliskiemu otoczeniu. Przez czytanie kobieta zaczęła zaniedbywać swoje królewskie obowiązki.
W tej książce jest coś co łączy mnie z główną bohaterką. Ja tak jak ona, jak zacznę czytać to zapominam o całym bożym świecie. Również notuję sobie cytaty, które chciałabym zapamiętać. Ta powieść jest najprawdziwszą książką o molach książkowych. Nie mogłam trafić lepiej :)
"Myślę, że czytam, ponieważ czuję, że mam obowiązek dowiedzieć się, jacy naprawdę są ludzie."
"Owszem, książki są demokratyczne, czytać je może każdy, nie z każdym jednak można o nich porozmawiać."
No właśnie. Książki są dostępne dla każdego. Nie wszyscy jednak je potrafią zrozumieć.
Tak też było z królową angielską - główną bohaterką powieści. Z dnia na dzień królowa odnalazła w sobie pasje do czytania. Książki powoli przysłaniały jej cały świat. Zdecydowanie nie...
2014-08-09
" Kiedy stajemy się tym, kim mamy być? W młodości czy później? Jako nastolatki, mimo danej nam inteligencji i temperamentu, jesteśmy w dużej mierze tworami edukacji, naszego środowiska, rodziców; jako dorośli, tworzymy siebie sami, poprzez własne wybory."
Obsesja stała się motywem przewodnim "Trucicielki". Te silne uczucie pokazało prawdziwe oblicze bliskich sobie ludzi.
W opowiadaniach pana Erica dostrzegam magię, która nie pozwala mi przejść obok jego twórczości obojętnie. Tylko zobaczę, że autorem książki jest pan Schmitt, a muszę jak najszybciej ją przeczytać. Jego proza mnie opętała.
"Trucicielka" to zbiór czterech opowiadań. Czytając je miałam wrażenie, że jadę samochodem. Pierwsze opowiadanie - "Trucicielka" - to pierwszy bieg. Dopiero ruszyłam i zaczynam się rozgrzewać. Drugi bieg - "Powrót" - akcja przyśpiesza i zaczyna wciągać. Trzeci bieg - "Koncert Pamięci Anioła - tu już zaczyna się szybka jazda z mocno zaznaczonymi drogami. I nareszcie czwarty bieg - "Elizejska miłość" - jazda bez trzymanki z wylewającymi się w czasie drogi uczuciami.
Pan Eric to mistrz w budowaniu napięcia. Jego książki działają na mnie jak magnez. Bardzo spodobał mi się jego końcowy pomysł, aby do zbioru opowiadań dodawać swój prywatny dziennik. Przez te zapiski, czytelnik może dowiedzieć się co czuł autor tworząc swoje dzieło.
" Kiedy stajemy się tym, kim mamy być? W młodości czy później? Jako nastolatki, mimo danej nam inteligencji i temperamentu, jesteśmy w dużej mierze tworami edukacji, naszego środowiska, rodziców; jako dorośli, tworzymy siebie sami, poprzez własne wybory."
Obsesja stała się motywem przewodnim "Trucicielki". Te silne uczucie pokazało prawdziwe oblicze bliskich sobie ludzi....
2014-05-27
Ludzie kierują swoim życiem. Wybierają to co według nich jest najlepsze. Czasami jednak nie zdają sobie sprawy, że dążą do autodestrukcji.
Laura Walsh to kobieta, która odbiła się od samego dna, żeby dostrzec jak piękne może być życie bez nałogów.
Trudne dzieciństwo odbiło się czkawką na życiu Laury. Wiecznie pijany ojciec, awantury i nieprzespane noce. Dziewczyna z domu rodzinnego wyniosła tylko cierpienie i ból.
Już jako nastolatka uzależniła się od leków. Później było tylko gorzej. Pojawiły się dzieci i mężczyzna, którego pokochała. Mogłoby się wydawać, że tworzą normalną rodzinę, ale to tylko pozory.
Laura wiecznie chciała czegoś więcej. Dążyła do realizacji swoich marzeń nie zwracając uwagi na innych. Śmierć córeczki była początkiem jej końca.
Powieść pani Walsh bardzo mną wstrząsnęła. Okazała się taka prawdziwa. Podoba mi się to, że pomimo tego co przeszła autorka potrafiła opisać wszystko bardzo wiarygodnie. Podziwiam panią Laurę, że odnalazła w sobie siłę do walki z nałogiem. Na pewno nie było to proste.
Uważam, że każdy z nas nosi w sobie jakąś swoją historię, która jest dla każdego osobistą tragedią.
Po przeczytaniu książki "Wstyd" nasuwają mi się słowa pewnej polskiej piosenki:
"A ja szepnę skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz (...)"
Ludzie kierują swoim życiem. Wybierają to co według nich jest najlepsze. Czasami jednak nie zdają sobie sprawy, że dążą do autodestrukcji.
Laura Walsh to kobieta, która odbiła się od samego dna, żeby dostrzec jak piękne może być życie bez nałogów.
Trudne dzieciństwo odbiło się czkawką na życiu Laury. Wiecznie pijany ojciec, awantury i nieprzespane noce. Dziewczyna z domu...
Pierwszy raz miałam do czynienia z twórczością Nicholasa Sparksa. Zdecydowanie się nie zawiodłam. Muszę przyznać, że najpierw oglądałam film, a później przeczytałam książkę.
"List w butelce" to bardzo piękna i wzruszająca powieść. Mówi o głębokim uczuciu jakie połączyło dwoje ludzi na wiele lat. Autor doskonale opisał ból po utracie ukochanej osoby. W pewnym momencie chciałam przytulić Garretta i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.
Zaciekawiła mnie również postać Theresy. Została przedstawiona jako dojrzała kobieta, która pomimo przeciwności losu odnalazła swoje szczęście u boku Garretta. Niestety wspólne życie nie było im pisane...
Trzeba pamiętać, aby cieszyć się chwilą, bo nie wiadomo co nas czeka w przyszłości.
Pierwszy raz miałam do czynienia z twórczością Nicholasa Sparksa. Zdecydowanie się nie zawiodłam. Muszę przyznać, że najpierw oglądałam film, a później przeczytałam książkę.
więcej Pokaż mimo to"List w butelce" to bardzo piękna i wzruszająca powieść. Mówi o głębokim uczuciu jakie połączyło dwoje ludzi na wiele lat. Autor doskonale opisał ból po utracie ukochanej osoby. W pewnym momencie...