Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niezwykle ciekawa książka - zdecydowanie popularnonaukowa (zaznaczam, w razie gdyby ktoś spodziewał się Wielkiej Lechii, albo podobnych opowieści wyssanych z palca). Co ciekawe, autor w wielu miejscach podkreśla, że słowiańszczyzna nie potrzebuje tych fałszywych mitów i bzdurnych dopowiedzeń - pomimo braku kultury pisanej we wczesnym okresie rozwoju, istnieją liczne przesłanki pozwalające sądzić, że stanowiła atrakcyjny dla swoich mieszkańców obszar do życia, a model jej rozwoju - oczywiście skrajnie różny niż ten, jaki znamy z późnego antyku, czy nawet obszaru germańskiego - był zapewne w pewnych aspektach bezpieczniejszy i bardziej demokratyczny dla swoich mieszkańców. Autor jednocześnie rozwala mit o łagodności Słowian - podkreśla, jak ważnym źródłem pieniądza kruszcowego w rozwoju słowiańszczyzny była najpewniej handel niewolnikami, co oznacza, że tradycje przemocy mamy nie gorsze niż Amerykanie!
Kapitalny jest rozdział poświęcony pseudobadaniom naukowym i narastaniu mitów powszechnie podzielanych następnie przez całe pokolenia badaczy oraz powielanych do dzisiaj w podręcznikach historii. Choćby dla tego rozdziału warto sięgnąć po tę książkę!

Niezwykle ciekawa książka - zdecydowanie popularnonaukowa (zaznaczam, w razie gdyby ktoś spodziewał się Wielkiej Lechii, albo podobnych opowieści wyssanych z palca). Co ciekawe, autor w wielu miejscach podkreśla, że słowiańszczyzna nie potrzebuje tych fałszywych mitów i bzdurnych dopowiedzeń - pomimo braku kultury pisanej we wczesnym okresie rozwoju, istnieją liczne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra, wielowymiarowa analiza trendów społecznych charakteryzujących pokolenie Z. Dla mnie super ciekawa ze względu na moje dzieci i studentów - pokolenie wbrew pozorom niezwykle ciekawe, wcale nie tak roszczeniowe, jak to lubią akcentować boomersi, na pewno pozostawione w wielu aspektach samym sobie. Książka wypełniona ciekawymi wywiadami z przedstawicielami tegoż pokolenia. Bardzo warta uwagi!

Bardzo dobra, wielowymiarowa analiza trendów społecznych charakteryzujących pokolenie Z. Dla mnie super ciekawa ze względu na moje dzieci i studentów - pokolenie wbrew pozorom niezwykle ciekawe, wcale nie tak roszczeniowe, jak to lubią akcentować boomersi, na pewno pozostawione w wielu aspektach samym sobie. Książka wypełniona ciekawymi wywiadami z przedstawicielami tegoż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość nierówno napisany reportaż, zdecydowanie opracowany na potrzeby rynku norweskiego, a nie polskiego (taka była zresztą kolejność i intencja autorki). Informacje o stosunku Norwegów do polskich imigrantów są niezwykle ciekawe również z naszej polskiej perspektywy, ale obszerne wspomnienia z okresu PRL i omówienie przyczyn masowej emigracji jest zdecydowanie niepotrzebne polskim czytelnikom. Należy docenić jednak sukces tej książki na rynku norweskim i jej znaczenie dla zrozumienia problemów imigracji - i to nie tylko w Norwegii. Warto też przyjrzeć się - na zasadzie analogii - naszemu własnemu stosunkowi do imigrantów poszukujących lepszego losu w Polsce. Stosunek Norwegów do masowej imigracji z Polski przestanie nas wtedy tak dziwić, a własne grzechy i belki w oku okażą się być może większym wyzwaniem, niż chcielibyśmy przyznać.

Dość nierówno napisany reportaż, zdecydowanie opracowany na potrzeby rynku norweskiego, a nie polskiego (taka była zresztą kolejność i intencja autorki). Informacje o stosunku Norwegów do polskich imigrantów są niezwykle ciekawe również z naszej polskiej perspektywy, ale obszerne wspomnienia z okresu PRL i omówienie przyczyn masowej emigracji jest zdecydowanie niepotrzebne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Safak, którą z niechęcią odkładam - męcząca i skrajnie różna od wszystkich innych, które czytałam i bardzo sobie cenię.

Pierwsza książka Safak, którą z niechęcią odkładam - męcząca i skrajnie różna od wszystkich innych, które czytałam i bardzo sobie cenię.

Pokaż mimo to

Okładka książki Niech to usłyszą Wojciech Chmielarz, Jakub Ćwiek
Ocena 6,7
Niech to usłyszą Wojciech Chmielarz,...

Na półkach:

Solidny kryminał na leniwy wknd z zaskakującym zakończeniem, zwrotami kacji - czyli tak, jak powinno to być w solidnym kryminale :-)

Solidny kryminał na leniwy wknd z zaskakującym zakończeniem, zwrotami kacji - czyli tak, jak powinno to być w solidnym kryminale :-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna książka, którą autor sam określił mianem "knajpianego poematu reporterskiego" - i ta wizytówka chyba najlepiej oddaje charakter tej formy pisarskiej. Czyta się to znakomicie - coś między gawędą, reportażem, wspomnieniem, obrazkami z podróży, esejem. Ale porzucając klasyfikacje - jako Odrzanka, czy nawet kundel odrzański, bardzo współodczuwałam, przeżywałam i rozumiałam. I też dostrzegam odmienność Odrzani względem Wiślani, choć traumy żadnej z tego powodu nie dźwigam.
Piękne jest to, że książka jest czuła i kołysliwa - nie zamęcza martyrologią, choć z oczywistych przyczyn musi sięgać do trudnych czasów powojennych. Częściej jednak koi łagodnym biegiem Odry i godzi czas i ludzi, nawet tam, gdzie podskórnie identyfikuje konflikty, utrzymujące się (celowo rozgrzewane?) po dziś dzień.
Bardzo warto!

Rewelacyjna książka, którą autor sam określił mianem "knajpianego poematu reporterskiego" - i ta wizytówka chyba najlepiej oddaje charakter tej formy pisarskiej. Czyta się to znakomicie - coś między gawędą, reportażem, wspomnieniem, obrazkami z podróży, esejem. Ale porzucając klasyfikacje - jako Odrzanka, czy nawet kundel odrzański, bardzo współodczuwałam, przeżywałam i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezwykle rzadko zdarza się, żeby nagrodzona Nagrodą Pulitzera książka ani trochę mi się nie spodobała, ale "Dom Holendrów" jest tutaj niechlubnym wyjątkiem. Przemęczyłam tę książkę nie rozumiejąc po co właściwie w ogóle została napisana. Ma trochę uroku baśni, trochę pretensji do "Wielkiego Gatsby", gdzieś przemyka czar Gilded Age, a zaraz potem Wielkiego Kryzysu - ale nie kupiłam atmosfery tej powieści, nie urzekły mnie losy bohaterów i po prostu zmęczyłam się niemożliwie...

Niezwykle rzadko zdarza się, żeby nagrodzona Nagrodą Pulitzera książka ani trochę mi się nie spodobała, ale "Dom Holendrów" jest tutaj niechlubnym wyjątkiem. Przemęczyłam tę książkę nie rozumiejąc po co właściwie w ogóle została napisana. Ma trochę uroku baśni, trochę pretensji do "Wielkiego Gatsby", gdzieś przemyka czar Gilded Age, a zaraz potem Wielkiego Kryzysu - ale nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezawodny Siembieda, znakomicie łączący fikcję z faktografią - tym razem dotyczącą tajemniczego złoża ropy naftowej na Podkarpaciu w czasach II wojny światowej. Przyjemna, inteligentna rozrywka!

Niezawodny Siembieda, znakomicie łączący fikcję z faktografią - tym razem dotyczącą tajemniczego złoża ropy naftowej na Podkarpaciu w czasach II wojny światowej. Przyjemna, inteligentna rozrywka!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inne oblicze wojny w Ukrainie - codzienność żołnierza, który z cierpliwością, a nawet pewnym stoicyzmem znosi nieudolność logistyki i brak organizacji dostaw, trudne warunki na froncie, rozstanie z rodziną, codzienność w towarzystwie zagrożenia i śmierci, niezrozumienia ze strony miejscowej ludność, mającej w nosie, kto i po co tu stacjonuje: separatyści, czy armia ukraińska...
Książka chwilami nostalgiczna i smutna, chwilami skrzy się humorem, czasem przygnębia i przytłacza rozpaczą, najczęściej obnaża straszliwą nudę frontowych wacht, nieodżywienia, braku odzieży, zimna i marzenia, żeby wreszcie to się skończyło. Bez heroizmu, bez hymnów, bez wzniosłych słów.

Inne oblicze wojny w Ukrainie - codzienność żołnierza, który z cierpliwością, a nawet pewnym stoicyzmem znosi nieudolność logistyki i brak organizacji dostaw, trudne warunki na froncie, rozstanie z rodziną, codzienność w towarzystwie zagrożenia i śmierci, niezrozumienia ze strony miejscowej ludność, mającej w nosie, kto i po co tu stacjonuje: separatyści, czy armia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poruszająca, znakomita i bardzo ważna książka. Aż trudno uwierzyć, jak mało wiemy o Korei Północnej - na przykład o tym, że formalnie nadal pozostaje ona w stanie wojny (zawieszonej od 1953 r.) ze Stanami Zjednoczonymi. Przejmujące losy jej mieszkańców odbiegają znacząco od tego, co było udziałem obywateli europejskich demoludów - niewyobrażalny głód i ścisła izolacja, skrajna indoktrynacja, wspierana kulturą songbun, to zjawiska, których nie doświadczali ludzie nawet w takich reżimach jak Albania czy Rumunia. W podziw wprawia dociekliwość autorki i odwaga jej rozmówców. Warto, bardzo warto przeczytać!

Poruszająca, znakomita i bardzo ważna książka. Aż trudno uwierzyć, jak mało wiemy o Korei Północnej - na przykład o tym, że formalnie nadal pozostaje ona w stanie wojny (zawieszonej od 1953 r.) ze Stanami Zjednoczonymi. Przejmujące losy jej mieszkańców odbiegają znacząco od tego, co było udziałem obywateli europejskich demoludów - niewyobrażalny głód i ścisła izolacja,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Arcyważna, znakomicie napisana, dogłębnie i mądrze. Autor nie tylko docieka istoty ludobójstwa analizując największe zbrodnie XIX i XX wieku, ale także wskazuje, że odpowiedzialność za większość z nich należy przypisać nie tylko tym nacjom, które bezpośrednio uwikłane są w konflikt, ale także - coraz częściej - krajom ościennym, a nawet społeczności międzynarodowej.
Niezwykle interesujący i nieznany mi wcześniej jest wątek udziału Tadeusza Mazowieckiego w pracach ONZ w czasie ludobójstwa w Bośni. Poruszająca jest także analiza odpowiedzialności mocarstw kolonialnych za powtarzające się zbrodnie ludobójstwa w Rwandzie.
Najbardziej wstrząsająca jest jednak świadomość, że swoją obojętnością niejako wspieramy ludobójców za każdym razem, kiedy nie stać nas na protest. Nietrudno odnaleźć analogię w dzisiejszym świecie, kiedy milczymy o tym co dzieje się na granicy z Białorusią, kiedy mordowani są cywile w Ukrainie i kiedy toną uchodźcy w Morzu Śródziemnym...

Arcyważna, znakomicie napisana, dogłębnie i mądrze. Autor nie tylko docieka istoty ludobójstwa analizując największe zbrodnie XIX i XX wieku, ale także wskazuje, że odpowiedzialność za większość z nich należy przypisać nie tylko tym nacjom, które bezpośrednio uwikłane są w konflikt, ale także - coraz częściej - krajom ościennym, a nawet społeczności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ja czytałam tę książkę z wielką przyjemnością, podobają mi się liczne odniesienia do literatury i eseistyczna forma, ale ujmuję jedną gwiadkę za... gwiazdorskie pozerstwo, bo faktycznie całość podszyta jest jest nim niewąsko ;-)

Ja czytałam tę książkę z wielką przyjemnością, podobają mi się liczne odniesienia do literatury i eseistyczna forma, ale ujmuję jedną gwiadkę za... gwiazdorskie pozerstwo, bo faktycznie całość podszyta jest jest nim niewąsko ;-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wywiady z osobami, które doświadczyły różnego rodzaju kryzysów psychicznych lub zmagają się z przewlekłymi chorobami psychicznymi, ale jednak udowadniają, że można z nimi żyć, pracować, a nawet pomagać innym. Kolejne spojrzenie na neuroróżnorodność, z którą ciągle mamy problem w Polsce. W wielu krajach schizofrenia, depresja czy zespół stresu pourazowego nie stanowią już przeszkody z podjęciu pracy - u nas natomiast ciągle bywają wstydliwym problemem i przyczyną zwolnienia z pracy.

Wywiady z osobami, które doświadczyły różnego rodzaju kryzysów psychicznych lub zmagają się z przewlekłymi chorobami psychicznymi, ale jednak udowadniają, że można z nimi żyć, pracować, a nawet pomagać innym. Kolejne spojrzenie na neuroróżnorodność, z którą ciągle mamy problem w Polsce. W wielu krajach schizofrenia, depresja czy zespół stresu pourazowego nie stanowią już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka, która nie tylko dekonstruuje obowiązujący model kapitalizmu, ale zawiera propozycję nowych rozwiązań.

Świetna książka, która nie tylko dekonstruuje obowiązujący model kapitalizmu, ale zawiera propozycję nowych rozwiązań.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękna opowieść, snuta praktycznie bez przerwy, bez podziału na rozdziały, jednym monotonnym, hipnotycznym strumieniem, w rytm pór roku i zdarzeń zwiastujących drobne wydarzenia po wielkiej... apokalipsie?
Metaforyka tej opowieści może być rozumiana bardzo różnorodnie - w czasach jej publikacji najoczywistszym przełożeniem wydawał się wybuch bomby atomowej - dzisiaj częściej chyba nasuwa się myśl o zagładzie ziemi zniszczonej przez człowieka. Ale w zachowanej enklawie toczy się życie w towarzystwie zwierząt i w cyklu przyrody - życie trudne i pełne wyrzeczeń, ale też na swój sposób czyste i pozbawione hipokryzji i pozerstwa.
Przepiękna książka.

Przepiękna opowieść, snuta praktycznie bez przerwy, bez podziału na rozdziały, jednym monotonnym, hipnotycznym strumieniem, w rytm pór roku i zdarzeń zwiastujących drobne wydarzenia po wielkiej... apokalipsie?
Metaforyka tej opowieści może być rozumiana bardzo różnorodnie - w czasach jej publikacji najoczywistszym przełożeniem wydawał się wybuch bomby atomowej - dzisiaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótkie, mocne opowiadanie - jedno z najlepszych Steinbecka.

Krótkie, mocne opowiadanie - jedno z najlepszych Steinbecka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Każde zdanie tej książki uderza z nową siłą odkąd zaczęła się wojna w Ukrainie. I każde jest niewiarygodnie trafione.

Każde zdanie tej książki uderza z nową siłą odkąd zaczęła się wojna w Ukrainie. I każde jest niewiarygodnie trafione.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapis realiów amerykańskich początku lat 20. XX wieku. Po stu latach czyta się to nadal wyśmienicie: barwny język, znakomita zdolność obserwacji, wyczulenie na detale, wspaniała umiejętność syntezy. Plus przygnębiająca konstatacja, jak wiele zjawisk z obszaru wykluczenia ekonomicznego i społecznego pozostaje aktualnymi, pomimo postępu wiedzy i technologii.

Zapis realiów amerykańskich początku lat 20. XX wieku. Po stu latach czyta się to nadal wyśmienicie: barwny język, znakomita zdolność obserwacji, wyczulenie na detale, wspaniała umiejętność syntezy. Plus przygnębiająca konstatacja, jak wiele zjawisk z obszaru wykluczenia ekonomicznego i społecznego pozostaje aktualnymi, pomimo postępu wiedzy i technologii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wychowany w rodzinie bogatych przedsiębiorców, Reed marzy o prawdziwym, zaangażowanym dziennikarstwie. Z powodu choroby nerek udaje mu się uniknąć zaciągu do wojska w czasie I wojny światowej - udaje się za to do ogarniętej rewolucyjną gorączką Rosji. I pomimo złożonej w Ameryce przysięgi, że nie będzie się angażował politycznie w bolszewickie awantury - natychmiast daje się uwieść ideologii komunistycznej i z pełnym zaangażowaniem - jako najprawdziwszy bolszewicki towarzysz - zaczyna pisać "Dziesięć dni..." i także całą korespondencję z frontu rewolucji, nie kryjąc swojego zachwytu.
Książkę wydaje po powrocie do Stanów (z przedmową Lenina). Daje ona znakomity obraz tego, jak łatwo jest oczarować, uwieść i omamić pozornie racjonalnie myślących ludzi. A także, jak niewiele potrzeba, żeby do młodzieńczych ideałów nabrać potem dystansu i rozgoryczenia.

Wychowany w rodzinie bogatych przedsiębiorców, Reed marzy o prawdziwym, zaangażowanym dziennikarstwie. Z powodu choroby nerek udaje mu się uniknąć zaciągu do wojska w czasie I wojny światowej - udaje się za to do ogarniętej rewolucyjną gorączką Rosji. I pomimo złożonej w Ameryce przysięgi, że nie będzie się angażował politycznie w bolszewickie awantury - natychmiast daje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na pół reportaż na pół powieść, bo to prawdziwa literatura - przejmująca i zarazem wypełniona zapisem faktów w stylu na poły dziennikarskim

Na pół reportaż na pół powieść, bo to prawdziwa literatura - przejmująca i zarazem wypełniona zapisem faktów w stylu na poły dziennikarskim

Pokaż mimo to