-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2022-08-11
2022-10-27
2022-12-19
2022-07-28
Minitrylogia o Wydziale E zbliża się do końca. Poprzedni tom trochę się dłużył i przez to finałowe starcie z najeźdźcami wypadło trochę słabo. Czy tym razem uda się satysfakcjonująco zakończyć trylogię?
Lady Vavara i lord Marinari uciekając po wydarzeniach z poprzedniego tomu atakują luksusowy wycieczkowiec. Wydział E zostaje wysłany do zajęcia się sprawą. Równocześnie Jake Cutter usiłuje poradzić sobie z zagnieżdżonym w jego umyśle Korathem.
Początek tomu jest bardzo wciągający. Historia wycieczkowca opanowanego przez wampiry jest bardzo klimatyczna i przywodzi na myśl najlepsze horrory akcji. Wprawdzie trochę na siłę zostaje uzasadnione przybycie na wycieczkowiec żołnierzy i Wydziału E, ale dzięki temu zostaje zaprezentowany bardzo udany survival horror.
Bardzo obiecujący był wątek zarazy wampiryzmu, która wybuchła w Londynie. Jednakże jest on poruszony głównie na początku powieści i potem przez większość fabuły nie jest wspominany. Dopiero w samym finale powraca się do niego. Ukazana jest tu bardzo niepokojąca wizja przyszłości i szkoda, że akcja nie skupiła się przede wszystkim na tym wątku.
Zaskakująco niemrawo wypada pościg za wampirami. Przez większość książki bohaterowie drepczą w miejscu i długo czasu zajmuje im odkrycie właściwego tropu. Przez to fabuła szybko staje się nużąca.
Całkiem dobrze wypada finałowe starcie. Bohaterowie w pomysłowy sposób walczą z antagonistami. Nie ma tu poczucia zbyt szybkiego końca czarnych charakterów.
Bardzo rozczarowuje za to wątek Koratha. Już w poprzednim tomie czułem, że dość po macoszemu został on zakończony. Tutaj też zdecydowanie zbyt łatwo zostaje rozwiązany ten problem, chociaż podobało mi się jak wrócił on w finale.
Zupełnie niepotrzebny był za to wątek skorumpowanych rosyjskich wojskowych. Poświęca się mu za dużo miejsca, które można było przeznaczyć na budowanie klimatu grozy.
Ta książka jest bardzo nierówna. Jest parę dobrych pomysłów i klimatycznych scen grozy. Jednakże nie wszystko zostaje dobrze wykorzystane, a autor za dużo leje tu wody. Mam jednak nadzieję, że któryś z kolejnych tomów będzie przedstawiał sytuację po wydarzeniach z tego tomu.
Minitrylogia o Wydziale E zbliża się do końca. Poprzedni tom trochę się dłużył i przez to finałowe starcie z najeźdźcami wypadło trochę słabo. Czy tym razem uda się satysfakcjonująco zakończyć trylogię?
Lady Vavara i lord Marinari uciekając po wydarzeniach z poprzedniego tomu atakują luksusowy wycieczkowiec. Wydział E zostaje wysłany do zajęcia się sprawą. Równocześnie...
2022-07-17
Powieść „Wieczna wojna” Joe Haldemana należy obecnie do klasyki fantastyki militarnej. W zaskakująco wiarygodny sposób przedstawia konflikt zbrojny ludzi z obcą cywilizacją na przestrzeni tysiąca lat. Po 25 latach autor postanowił stworzyć kontynuację. Jak ona wypada?
Sierżant Mandela razem z innymi weteranami wojny żyje na odległej planecie. Jednakże codzienna rutyna zaczyna być męcząca dla dawnych wojowników. Postanawiają wbrew zaleceniom z Ziemi zorganizować wyprawę kosmiczną.
Zarys fabuły jest bardzo interesujący. Początek powieści przedstawia jak wygląda sytuacja bohaterów i wyjaśnia dlaczego mają dosyć obecnego status quo. Pośród osób chcących zmienić swój los jest też współczesne pokolenie, a nawet jeden Ziemianin. Do tego dochodzi też jeden nieoczekiwany gość, co tworzy naprawdę ciekawe interakcje między bohaterami, którzy będą musieli spędzić sporo czasu w statku kosmicznym.
Jednakże kiedy już dochodzi do startu statku kosmicznego, to coś się psuje w tej książce. Wprawdzie jest jeden ciekawy konflikt, ale szybko schodzi on na dalszy plan, bo nagle pojawia się zupełnie nowy wątek niezwiązany z tym co było wcześniej. Na dodatek jego rozwiązanie jest bardzo absurdalne i sprawia, że cała dotychczasowa fabuła przestaje mieć znaczenie. Również bohaterowie zaczynają wtedy zachowywać się niezgodnie ze swoimi charakterami.
Nie do końca wiem co autor chciał tutaj przekazać. Był tutaj potencjał, ale zupełnie nie został wykorzystany. Lepiej ponownie przeczytać pierwszą część.
Powieść „Wieczna wojna” Joe Haldemana należy obecnie do klasyki fantastyki militarnej. W zaskakująco wiarygodny sposób przedstawia konflikt zbrojny ludzi z obcą cywilizacją na przestrzeni tysiąca lat. Po 25 latach autor postanowił stworzyć kontynuację. Jak ona wypada?
Sierżant Mandela razem z innymi weteranami wojny żyje na odległej planecie. Jednakże codzienna rutyna...
2022-11-16
2022-11-06
2022-10-20
2022-10-17
2022-10-16
2022-10-13
2022-10-12
2022-09-22
2022-09-11
2022-09-09
2022-08-18
2022-07-24
2022-06-19
Twórczość Raymonda Chandlera pokazała, że w kryminałach niekonieczne rozwiązanie zagadki jest najważniejsze. Tam to klimat i postacie odgrywały istotniejsze role. Na podobny zabieg zdecydowała się Magdalena Parys pierwszym tomie trylogii berlińskiej. Jak to ostatecznie wypadło?
W 2000 r. w niejasnych okolicznościach umiera Klaus, nadzorca budowy tunelu pod murem berlińskim. Zaczynają się przesłuchania jego znajomych w celu wyjaśnienia jego zagadkowej śmierci.
Na książkę składają się opowieści różnych osób powiązanych z Klausem. Autorce udało się oddać charakter poszczególnych postaci starając się nadać trochę innego stylu danym opowieściom. Część historii zazębia się ze sobą prezentując wydarzeni z różnych perspektyw.
Część historii może naprawdę wzbudzić emocje, szczególnie te przedstawiające trudną sytuację Niemiec po II wojnie światowej. Jednakże czasami można odnieść wrażenie, że część wydarzeń stanowi zbędne elementy, które niepotrzebnie komplikują fabułę. Spowalnia to akcję i sprawia, że czasami książka staje się męcząca.
Tak jak napisałem we wstępie nie jest to typowy kryminał. Jest to raczej powieść obyczajowa osadzona wokół zagadki kryminalnej. Ogólnie jednak trochę za dużo tutaj wody.
Twórczość Raymonda Chandlera pokazała, że w kryminałach niekonieczne rozwiązanie zagadki jest najważniejsze. Tam to klimat i postacie odgrywały istotniejsze role. Na podobny zabieg zdecydowała się Magdalena Parys pierwszym tomie trylogii berlińskiej. Jak to ostatecznie wypadło?
W 2000 r. w niejasnych okolicznościach umiera Klaus, nadzorca budowy tunelu pod murem...
2022-06-02
Słysząc tytuł „Ostatnie kuszenie Chrystua” na myśl przychodzi film Martina Scorsese z 1988 r. Jednakże jego materiałem źródłowym jest powieść z 1955 r. Podobnie jak film Scorsese, również książka wywołała kontrowersje. W momencie jej oryginalnej publikacji planowano nawet jej zakazać w Grecji. Czy rzeczywiście jest tak obrazoburcza?
Powieść przedstawia wycinek z życia Jezusa i apostołów. Fabuła zaczyna się od Jezusa zastanawiającego się nad porzuceniem ciesielstwa, a kończy się ukrzyżowaniem.
Pozornie wydawać się może, że jest to powtórka tego co było opisane w Ewangeliach. Większość wydarzeń rzeczywiście jest zbieżnych. Jednakże są one przedstawione w trochę innych kontekstach niż zazwyczaj.
Jezus jest tu bardzo niepewnym siebie młodym człowiekiem. Męczy go sumienie z powodu wykonywania krzyży dla Rzymian, ale jest też przerażony przeznaczeniem jakie sugerują mu wizje. Najchętniej zaszyłby się gdzieś na odludziu, by w samotności kontemplować Boga. Nawet kiedy już zaczyna przemawiać do ludu, to też nie przypomina dobrego pasterza, ale desperata, który nie potrafi się porozumieć z innymi.
Chyba najwięcej kontrowersji może tu wywoływać jego relacja z kobietami. Wydaje się, że nie do końca z własnej woli zdecydował się na wstrzemięźliwość. W pewnym momencie jest wyraźnie powiedziane, że w razie czego mógłby porzucić swoje przeznaczenie, by znaleźć sobie ukochaną i założyć rodzinę tak jak inni ludzie.
Również apostołowie i pozostali bohaterowie są mniej jednoznaczni niż jest powszechnie przyjęte. Są stosunkowo prostymi ludźmi, którymi rządzą czasami bardzo egoistyczne pobudki. Czasami są bardzo zagubieni i na poczekaniu wymyślają kolejne cuda Jezusa. Zaskakująco heroiczny jest tutaj Judasz, chociaż też jego postać pokazuje też negatywne aspekty pewnych rewolucyjnych działań.
Książka bardzo uczłowiecza Jezusa, co może dla niektórych osób być naprawdę szokiem. Uważam jednak, że właśnie takie przedstawienie tej postaci sprawia, że jest ona ciekawsza. Zawsze jednak istnieje jednak ryzyko, że u niektórych czytelników taki Jezus wzbudzi tylko pogardę…
Słysząc tytuł „Ostatnie kuszenie Chrystua” na myśl przychodzi film Martina Scorsese z 1988 r. Jednakże jego materiałem źródłowym jest powieść z 1955 r. Podobnie jak film Scorsese, również książka wywołała kontrowersje. W momencie jej oryginalnej publikacji planowano nawet jej zakazać w Grecji. Czy rzeczywiście jest tak obrazoburcza?
Powieść przedstawia wycinek z życia...
2022-05-16
Jason Bourne jest obecnie popularny dzięki serii filmów z Mattem Damonem w roli głównej. Jednakże przed filmami były powieści Roberta Ludluma. Czy literacki oryginał jest równie napakowany akcją jak filmy?
Rybacy na Morzu Śródziemnym wyławiają z wody mężczyznę. Cierpi na amnezję, ale jednocześnie ma zaskakująco dobry refleks i talent do języków. Udaje mu się przypomnieć, że tak naprawdę nazywa się Jason Bourne, a w biodrze ma wszyty negatyw, który prowadzi go do banku w Zurichu.
Początek książki ma klimat dosyć podobny do filmu. Bohater ciągle pakuje się w tarapaty i tylko dzięki swojemu sprytowi, a także zdolnościom fizycznym udaje mu się uratować. Jednakże w pewnym momencie akcja bardzo zwalnia. Więcej jest tu dialogów i planowania. Niektórych czytelników może to zapewne znużyć, ale mnie wydało się to bardzo ciekawe i o wiele bardziej jasne niż w wersji filmowej.
Powieść porusza klasyczny temat czy człowieka determinuje jego przeszłość czy to kim jest teraz. Bohater musi zmierzyć się z możliwością, że być może był odpowiedzialny za straszne czyny. Jednakże ostatecznie w finale ten problem zostaje bardzo szybko rozwiązany. Poczułem się trochę oszukany i odniosłem wrażenie, że bardzo spłyciło to postać.
Wspomniany jednak finał ma też swoje zalety. W powieści zawartych jest też wiele zwrotów akcji, które zaskakują czytelnika i finał może być jednym z nich.
Powieść przez wolną akcję różni się od filmu, więc osoby oczekujące dynamicznej fabuły przez cały czas mogą się czuć zawiedzione. Sam jednak byłem zadowolony przez większość lektury. Dopiero zakończenie trochę popsuło mi pozytywne wrażenia.
Jason Bourne jest obecnie popularny dzięki serii filmów z Mattem Damonem w roli głównej. Jednakże przed filmami były powieści Roberta Ludluma. Czy literacki oryginał jest równie napakowany akcją jak filmy?
Rybacy na Morzu Śródziemnym wyławiają z wody mężczyznę. Cierpi na amnezję, ale jednocześnie ma zaskakująco dobry refleks i talent do języków. Udaje mu się przypomnieć,...
Powieść „Rebeka” Daphne du Maurier jest znana w dużej mierze dzięki adaptacji filmowej z 1940 r., której przyznano Oscara w kategorii najlepszy film. Sama powieść też szybko stała się bestsellerem i spotkała się z pozytywnym przyjęciem krytyków i czytelników. Jak prezentuje się ta brytyjska powieść po latach?
Główną bohaterką jest młoda kobieta, która wychodzi za mąż za majętnego wdowca starszego o niej o dwadzieścia lat. Zamieszkują w jego posiadłości Manderlay, gdzie dalej jest wiele pamiątek po byłej żonie. Kobieta zaczyna podejrzewać, że posiadłość skrywa mroczną tajemnicę.
W trakcie lektury można dosyć szybko wysnuć teorię na czym polega sekret Manderlay. Przez to przez pewien czas trochę byłem zirytowany, że wszystko zmierza do dosyć oczywistego finału. Ostatecznie jednak prawda okazała się trochę bardziej skomplikowana. Czułem jednak trochę rozczarowanie, że zbyt łatwo bohaterowie radzą sobie z tym sekretem.
Miejsce akcji jest tu idealnym miejscem na gotycki horror. W wielkiej posiadłości dużo jest pokoi, do których bohaterka nie może zachować. Zachowanie jej męża i służących dodatkowo podkreśla nastrój paranoi. Jednakże trochę za bardzo to rozwleczono, przez co klimat nie jest wystarczająco intensywny.
Można też tutaj zauważyć krytykę ówczesnych sfer wyższych i roli kobiet. Bohaterka jest teoretycznie przyjmowana serdecznie, ale czuć pewien dystans wynikający z różnicy klas. W pewnym sensie inni starają się ją sprowadzić jedynie roli „żony swojego męża”.
Książka nie zachwyciła mnie, chociaż doceniam to co usiłuje przekazać w kwestii obyczajowej. Podobały mi się też pewne mylne tropy, które stosuje autorka. Ostatecznie jednak fabuła szybko zaczęła mi wylatywać z głowy po lekturze.
Powieść „Rebeka” Daphne du Maurier jest znana w dużej mierze dzięki adaptacji filmowej z 1940 r., której przyznano Oscara w kategorii najlepszy film. Sama powieść też szybko stała się bestsellerem i spotkała się z pozytywnym przyjęciem krytyków i czytelników. Jak prezentuje się ta brytyjska powieść po latach?
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGłówną bohaterką jest młoda kobieta, która wychodzi za mąż za...