-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-02-25
2024-03-01
2024-02-24
2023-02-11
2014-09-30
2019-09-27
„Don Juan (z dziennika podróżującego entuzjasty)” to opowiadanie będące wyrazem zachwytu operą „Don Giovanni” Mozarta. Zawiera wyjaśnienie problematyki zawartej w fabule.
„Don Juan (z dziennika podróżującego entuzjasty)” to opowiadanie będące wyrazem zachwytu operą „Don Giovanni” Mozarta. Zawiera wyjaśnienie problematyki zawartej w fabule.
Pokaż mimo to2018-12-19
2018-12-13
2018-11-13
2018-11-10
Głównym bohaterem „Drugiego życia doktora Murka” jest sumienie. Kontynuując losy bohatera, Tadeusz Dołęga-Mostowicz przedstawia odwieczny problem ludzkości: walkę dobra ze złem. Jest to książka o motywach oraz wyborach pomiędzy nimi i z odpowiedzią na końcu powieści.
„Sądzę, że każdy ma zło i dobro, a od jego woli zależy, co w sobie spotęguje, a co zagłuszy”.
Głównym bohaterem „Drugiego życia doktora Murka” jest sumienie. Kontynuując losy bohatera, Tadeusz Dołęga-Mostowicz przedstawia odwieczny problem ludzkości: walkę dobra ze złem. Jest to książka o motywach oraz wyborach pomiędzy nimi i z odpowiedzią na końcu powieści.
„Sądzę, że każdy ma zło i dobro, a od jego woli zależy, co w sobie spotęguje, a co zagłuszy”.
2018-11-07
Czy człowiek uczciwy, który nie czerpie bezprawnych korzyści, jakie mogłyby przypaść mu w udziale w związku z wykonywaną pracą decydenta w magistracie to... naiwny idiota? Tak nazywany jest urzędnik doktor praw Franciszek Murek przez innych bohaterów książki, jak i (o zgrozo) przez… czytelników Lubimy Czytać. Tytułowemu bohaterowi powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza wstrętne są wszelkie malwersacje i odstępstwa od przepisów. Wierzy on bezwzględnie w zapisy prawa, a dobro ogólne wynosi ponad własne. Do tego stopnia, że nie decyduje się nawet na zatwierdzenie projektu, dzięki któremu jego przyszły teść uniknąłby bankructwa, ponieważ miasto nie zarobiłoby tak dużo, jak w wyniku innej inwestycji. Takim zachowaniem naraża się osobie, która dzięki intrydze doprowadza do zwolnienia go ze stanowiska. Losy bohatera są wstrząsające.
„Doktor Murek zredukowany” to książka o smutnym wydźwięku. Ukazuje społeczeństwo takie, jakie jest naprawdę, jakie sama aktualnie widzę i doświadczam, pomimo, że książka została napisana ponad 80 lat temu. Dowodzi, że niewiele się ono zmienia przez dziesiątki, a może i setki lat w zakresie podziału na wilki i owce. Książka okraszona jest przemyśleniami na temat moralności. Odkrywa szczegóły świata , w którym liczy się powierzchowność i egoizm, w którym najlepiej powodzi się ludziom cwanym i bezwzględnym, a dobrem i uczciwością zyskuje się jedynie straty. I tak właśnie ludzie układają swój świat. Albo się do niego dopasujemy, albo zostaniemy wykorzystani.
Odnajdując w Murku wiele własnych cech serdecznie mu współczułam i rozumiałam.
Czy ogromny zawód ze strony ludzi może trwale zmienić wnętrze człowieka?
Czy człowiek uczciwy, który nie czerpie bezprawnych korzyści, jakie mogłyby przypaść mu w udziale w związku z wykonywaną pracą decydenta w magistracie to... naiwny idiota? Tak nazywany jest urzędnik doktor praw Franciszek Murek przez innych bohaterów książki, jak i (o zgrozo) przez… czytelników Lubimy Czytać. Tytułowemu bohaterowi powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-04
Tadeusz Dołęga-Mostowicz pisząc z pozoru lekkie powieści zawierał w nich mądre życiowe prawdy, celne spostrzeżenia na temat relacji społecznych oraz wnikliwie nakreślał cechy swoich bohaterów. Jego talentem było również wplatanie do opowieści najważniejszych wartości, jakimi powinni cechować się ludzie, wskazywał jak należy postrzegać i traktować innych.
Choć „Świata pani Malinowskiej” nie zaliczam do najlepszych i najbardziej błyskotliwych książek tego międzywojennego autora, to jest ona bardzo dobrą powieścią.
Pokazuje jak wielka i ślepa potrafi być miłość. Nie jest to jednak romans, a raczej słodko-bardzo gorzki obraz kochającej kobiety.
Na podkreślenie zasługują ciekawe psychologiczno-filozoficzne spostrzeżenia na temat ludzkiej natury.
Polecam.
Tadeusz Dołęga-Mostowicz pisząc z pozoru lekkie powieści zawierał w nich mądre życiowe prawdy, celne spostrzeżenia na temat relacji społecznych oraz wnikliwie nakreślał cechy swoich bohaterów. Jego talentem było również wplatanie do opowieści najważniejszych wartości, jakimi powinni cechować się ludzie, wskazywał jak należy postrzegać i traktować innych.
Choć „Świata pani...
2013-08-02
Książka p.t. „Upadli” autorstwa Lauren Kate opowiada o Luce, która została skierowana do szkoły z internatem o zaostrzonym rygorze z powodu niewyjaśnionego jej ewentualnego udziału w śmierci kolegi i jej niepokojących zachowań natury psychicznej. Nikt nie daje wiary w widziane przez nią latające cienie. Nowe miejsce to ponure budynki w tajemniczym niemiłym otoczeniu, m.in. cmentarza. Wokół szkoły często wisi mgła wzmagająca negatywne odczucie dotyczące mrocznego gmachu.
W nowym miejscu Luce chce zdobyć sympatię innych, jednak z tym bywa różnie, zresztą tak, jak i w realnym życiu. Spotyka na swej drodze osoby tak nieprzychylne, jak i nastawione przyjaźnie. Niezmiernie przystojny Cam jest wyraźnie zainteresowany „nową”, który również i jej się podoba. Luce jednak czuje trudne do wytłumaczenia przyciąganie do nieprzystępnego i tajemniczego Daniela. Tylko w powieściach i serialach na TV Romantica główna bohaterka ma nie jednego wielbiciela spośród najprzystojniejszych mężczyzn w towarzystwie, podczas gdy w rzeczywistości statystycznie większość nastolatek wzdycha akurat do chłopaka, który nie zwraca na nią uwagi.
Na podobny schemat powieści fantasy natknęłam się już niejednokrotnie czytając opinie o tego typu literaturze. Zatem dla osób lubujących się w książkach o duchach, wampirach, aniołach czy innych zjawiskach nadprzyrodzonych, może być to pozycja nie wnosząca nic nowego z powodu powtarzalności. Dla mnie była pierwszą o takiej tematyce, zatem przeczytałam ją z ciekawości jako nowe doświadczenie literackie, jednak bez emocji, ponieważ nie jest to dziedzina w moim guście.
Główną bohaterkę autorka wykreowała na dobrą uczennicę, ładną 17-latkę, jednak niewiarygodnie naiwną i (niestety, ale muszę to napisać) głupią. Czytając, łapałam się za głowę, jak bardzo. Ale cóż … może błędy młodości uczą na przyszłość dobrych wyborów? Może … tymczasem Luce odpycha swoją osobowością (lub raczej jej brakiem) i jednocześnie odpycha od siebie cała książka.
„Upadli” rozpoczynają się sceną wyznania miłości w 1854 roku pomiędzy dwojgiem ludzi oraz dziwnej, niewyjaśnionej sytuacji będącej wynikiem tego intymnego momentu. Czytając o Luce i Danielu nie można wyzbyć się przeświadczenia, że początek książki jest w jakiś sposób powiązany z tą dwójką.
Język powieści jest prosty, być może jako propozycja dla nastolatków na czas wolny po szkole, dla odprężenia umysłu, dla przeniesienia się w tajemniczy, niesamowity świat wywołujący dreszcz niepokoju i traktujący o typowych problemach ludzi w młodym wieku: pierwsze miłości, relacje z rówieśnikami, chęć bycia przez nich akceptowanym.
Dla mnie jednak momentami tekst brzmiał jednocześnie tak naiwnie, górnolotne i infantylnie, że aż śmiesznie. Ale cóż … być może mając 25 lat mniej czytałabym to z wypiekami na twarzy i głęboką wiarą w sens takiej treści. Dziś nie.
Książka p.t. „Upadli” autorstwa Lauren Kate opowiada o Luce, która została skierowana do szkoły z internatem o zaostrzonym rygorze z powodu niewyjaśnionego jej ewentualnego udziału w śmierci kolegi i jej niepokojących zachowań natury psychicznej. Nikt nie daje wiary w widziane przez nią latające cienie. Nowe miejsce to ponure budynki w tajemniczym niemiłym otoczeniu, m.in....
więcej mniej Pokaż mimo to
Komedia! Jedna wielka, w każdej literce komedia!
„Dożywocie” autorstwa Marty Kisiel jest książką-opatrunkiem na rany powstałe w wyniku spadku nastroju. Bajko-powieść z przeuroczymi bohaterami wśród których jest aniołek w bamboszach, różowy królik, nieszczęsny duch Szczęsny i próbujący ogarnąć całość pisarz Konrad Romańczuk.
Książka rozśmiesza humorem sytuacyjnym w każdym akapicie i humorem słownym w każdym zdaniu. Zdarzają się tak wesołe określenia jak: „kobieta zorganizowana lepiej niż przestępczość” czy „pląsać jak nimfa z zaburzeniami błędnika”.
„Dożywocie” niewątpliwie poprawia humor, trzeba jednak treść dawkować sobie partiami, bo… co za dużo to niezdrowo, zatem nadmiar gagów potrafi docelowo męczyć. Choć sama fabuła nie jest pasjonująca, to polecam tę książkę czytelnikom zdołowanym przesileniem jesiennym.
Komedia! Jedna wielka, w każdej literce komedia!
więcej Pokaż mimo to„Dożywocie” autorstwa Marty Kisiel jest książką-opatrunkiem na rany powstałe w wyniku spadku nastroju. Bajko-powieść z przeuroczymi bohaterami wśród których jest aniołek w bamboszach, różowy królik, nieszczęsny duch Szczęsny i próbujący ogarnąć całość pisarz Konrad Romańczuk.
Książka rozśmiesza humorem sytuacyjnym w każdym...